Polscy e-konsumenci w tyle za Niemcami
Jak zauważają eksperci PostNord w ramach raportu “E-commerce in Europe 2020”, w Europie ogromny wpływ na gospodarkę, a co za tym idzie na technologię, mają historyczne uwarunkowania, czyli podział kontynentu przez Żelazną Kurtynę.
Na Zachodzie we wczesnych latach 90. internet był już powszechnie obecny, podczas gdy w krajach dawnego Bloku Wschodniego (czyli także w Polsce) digitalizacja dopiero się rozpoczynała. Nic dziwnego więc, że e-commerce w Wielkiej Brytanii, Francji czy Niemczech rozwinął się wcześniej – i w przypadku tych państw można mówić o rynkowej dojrzałości i stabilności. Natomiast Europa Centralna i Wschodnia dopiero teraz przeżywa przyspieszony, gwałtowny rozkwit e-handlu. Co ciekawe, choć e-commerce w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie, odsetek internautów robiących e-zakupy jest niższy (83 proc.) niż europejska średnia wynosząca powyżej 90 proc. Podobny wynik mają Włosi – 82 proc.
Z naszego doświadczenia prowadzenia kampanii w różnych krajach europejskich wynika, że konsumenci różnią się jeśli chodzi o nawyki zakupowe związane z zaufaniem do form reklamowych, komunikacją, preferowanymi metodami płatności., Trzeba pamiętać rozważając ekspansję – mówi Robert Stolarczyk, CEO PromoTraffic – agencji digitalowej prowadzącej działania dla e-commerce. – Przykładowo, jak wynika z wielu analiz i raportów, m.in PostNord, wśród kupujących z Niemiec odnotowuje się wysoki wskaźnik zwrotów. Planując obecność na innych rynkach dobrze jest uwzględnić odpowiednie rozwiązania w e-sklepie, a także pamiętać o poinformowaniu o tym potencjalnych klientów, np. w działaniach reklamowych – dodaje.
E-commerce w krajach Europy Zachodniej ma wysoki udział w całości handlu. Rozwija się w sposób stabilny, równomierny. Tymczasem część państw ze wschodniej części ma sporo do nadrobienia, więc dynamika rozwoju rynku jest znacznie większa. Takim krajem jest np. Rumunia. Co prawda 84 proc. tamtejszych internautów szuka możliwości zakupowych w sieci, ale tylko część z nich (70 proc.) decyduje się dokonać zakupu. Dane z tego rynku pokazują, że Rumunów możemy postrzegać, jako wyjątkowo odpowiedzialnych i ostrożnych. Rumuni kupując online zwracają uwagę na stosunek jakości do ceny i w pierwszej kolejności korzystają z porównywarek.
Wiedząc o tych różnicach i preferencjach zakupowych możemy przygotować odpowiednią strategię obecności reklamowej na danym rynku. Dobór form reklamowych, kreacji czy sposób ich kierowania wynikają z lokalnej specyfiki. Ich znajomość a także odpowiednio skonstruowana polityka rabatowa czy też ta dotycząca logistyki i zwrotów sprawi, że nasze działania będą skuteczne i efektywne – wyjaśnia Stolarczyk.
Polski e-konsument chętnie korzysta z rodzimych rozwiązań
Polska jest jednym z najszybciej rozwijających się i największych rynków w regionie. PwC przewiduje, że w ciągu najbliższych pięciu lat wartość brutto polskiego rynku e-commerce będzie na poziomie 162 mld zł.
Tym, co wyróżnia rodzimych e-konsumentów na tle innych krajów jest przede wszystkim zainteresowanie lokalnymi rozwiązaniami e-commerce – mówi Robert Stolarczyk. – Najbardziej dobitnym przykładem jest ogromna popularność Allegro, podczas gdy powszechnie w Europie królują globalni giganci, jak Amazon czy eBay – dodaje.
Owa lokalność jest widoczna również w preferowanych metodach płatności. Z raportu Przelewy24 wiemy, że polski e-konsument najchętniej płaci Blikiem. Nadal jednak Polacy są jedną z najliczniejszych grup na tle innych krajów europejskich korzystających z płatności przy odbiorze, podczas gdy na Zachodzie zdecydowanie dominuje płatność kartą. Wyjątkiem są Niemcy, którzy preferują przelewy bankowe – mówi Stolarczyk.
Według raportu “Rynek e-commerce 2020” Gemiusa niekwestionowanym liderem wśród platform zakupowych jest Allegro. Badani wymieniają ten marketplace najczęściej, niemal w każdej kategorii zakupowej. Międzynarodowi potentaci popularni w innych krajach europejskich, jak Amazon czy eBay, przyciągają znacznie mniej użytkowników.
Tym, co łączy Polskę z innymi rynkami e-commerce w Europie jest przywiązywanie wagi do ceny produktów, bezpieczeństwa zakupów oraz to, że najchętniej kupujemy w sieci ubrania i buty. Ponadto, tak jak większość Europejczyków cenimy przede wszystkim nasze, lokalne produkty – twierdzi Robert Stolarczyk.
Znajomość grupy docelowej, jej preferencji zakupowych, nawyków jest jednym z kluczowych elementów budowania przewagi konkurencyjnej na rynku – niezależnie od wybranego kierunku rozwoju.
Social commerce w wykonaniu polskich konsumentów
Jak pisaliśmy już w artykule – Siła handlu w social commerce? Nowy raport Fundacji Kobiety e-biznesu, social commerce i live commerce to rzeczywistość – 27% Polaków zrobiło zakupu za pośrednictwem social mediów, a 25%w trakcie transmisji na żywo.
– Widać wyraźnie, że skracają się ścieżki zakupowe i cała transakcja może być realizowana bez przechodzenia na zewnętrzne platformy. To może być ogromne ułatwienie dla kupujących i dość duża zmiana dla sprzedawców. Na uwagę zasługuje także istotny udział form związanych z video i transmisjami live, z których coraz częściej korzystają klienci. Zmienia się konsumpcja treści i prawdopodobnie będzie to powiązane ze zmianami w modelach sprzedażowych. Być może rewolucja dzieje się na naszych oczach – podsumowuje Dorota Bachman z Fundacji Kobiety e-biznesu.
Zostaw komentarz