Marketing i Biznes Biznes Największe wyzwania na drodze foundera — jak sobie z nimi radzić?

Największe wyzwania na drodze foundera — jak sobie z nimi radzić?

Patrząc na sukces firmy, bardzo rzadko zastanawiamy się nad problemami, jakie musiała ona pokonać, aby znaleźć się w miejscu, w którym jest obecnie. Każdy founder zmaga się z wyzwaniami na biznesowej drodze, które różnią się w zależności od branży, w jakiej funkcjonuje. Jednak tym, co łączy wszystkich przedsiębiorców jest determinacja w ich pokonywaniu. Jak zatem radzić sobie z przeszkodami na founderskiej drodze? Zapytaliśmy o to polskich przedsiębiorców, którzy z sukcesem od lat budują własne firmy.

Największe wyzwania na drodze foundera — jak sobie z nimi radzić?
W Polsce założyciele startupów muszą dodatkowo mierzyć się z rozbudowaną i skomplikowaną strukturą podatkowo-prawną. Zbieranie kapitału na start biznesu jest zawsze bardzo obciążające psychicznie i niejednokrotnie zabiera więcej czasu, niż się planowało. Trudnością na founderskiej drodze jest również konkurencja o pracowników w pierwszych latach działalności, kiedy firma ma ograniczone środki finansowe na niewielki zespół. Rozwój wielu firm jest blokowany obecnie nie przez brak kapitału czy pomysłów, ale właśnie przez deficyt rąk do pracy.

Prowadzisz firmę? Dołącz do Founders Mind, najlepszej konferencji dla biznesu w Polsce

Sprawdź szczegóły wydarzenia

Każdy founder musi zmierzyć się z problemami

Największe wyzwania, które stoją na drodze foundera to zatrudnienie odpowiednich osób, pozyskanie finansowania, rozwój produktu lub usługi, konkurowanie na rynku oraz utrzymanie elastyczności i adaptacyjności w dynamicznym środowisku biznesowym.

Aby radzić sobie z tymi wyzwaniami, founderzy muszą być skłonni do ciężkiej pracy, elastyczni, otwarci na zmiany i gotowi na ciągłe uczenie się. Powinni także szukać wsparcia ze strony ekspertów, mentorów i innych zaangażowanych w branżę osób, korzystać z dostępnych narzędzi i technologii oraz stale analizować i dostosowywać swoje strategie biznesowe.

Ważne jest również, aby founderzy byli przygotowani na to, że nie wszystko pójdzie zgodnie z planem i że będą musieli zmierzyć się z porażkami i trudnościami. W takiej sytuacji kluczowe jest zachowanie pozytywnego nastawienia i wykorzystanie tych doświadczeń jako szansy na naukę i rozwój.

Ostatecznie, aby radzić sobie z wyzwaniami, founderzy muszą być zdeterminowani i wytrwały w dążeniu do swoich celów, a jednocześnie otwarci na feedback i zdolni do szybkiej adaptacji w zmieniającym się środowisku biznesowym.

Prowadzisz firmę? Founders Mind to najlepsza polska konferencja dla biznesu. Setki przedsiębiorczych umysłów w jednym miejscu! Kliknij i sprawdź szczegóły

Skomplikowane środowisko podatkowo-prawne

Przedsiębiorcy w Polsce muszą się mierzyć z szeregiem różnorakich wyzwań na swojej drodze. Już samo w sobie założenie startupu technologicznego jest wyzwaniem, ponieważ startup to z definicji organizacja produkująca innowacyjne rozwiązanie technologiczne i/lub poszukująca biznesowego modelu. W Polsce założyciele startupów muszą dodatkowo mierzyć się z rozbudowaną i skomplikowaną strukturą podatkowo-prawną. 

Muszę przyznać, że dla mnie po 8 latach prowadzenia działalności gospodarczej w Anglii to był szok. Ilość dokumentacji, jej złożoność i ogrom czasu, który przedsiębiorcy poświęcają na administrację/lub jej przypilnowanie jest dość przytłaczający. Nasi koledzy na zachodzie w tym samym czasie mogą spokojnie skupić się na prowadzeniu biznesu. O tym mówiono jednak wielokrotnie, więc nie będę się rozpisywać.

Podkreślę tylko, że przez pierwsze 8 miesięcy prowadzenia spółki zoo w Polsce poświęciłam na te kwestie więcej czasu niż przez ostatnie 8 lat w Anglii. Myślę, że to choć trochę obrazuje poziom skomplikowania.

Fundraising

Kolejnym wyzwaniem na drodze foundera jest fundraising. Zanim spółka zbuduje produkt, pozyska pierwszych klientów i zacznie zarabiać, mija trochę czasu, więc trzeba się zabezpieczyć na te okazję finansowo. Dodatkowe środki zazwyczaj pochodzą od funduszy inwestycyjnych wysokiego ryzyka. Dobra praktyka to zgromadzenie oszczędności na pierwsze 12 miesięcy działalności spółki, zanim ta będzie jeszcze gotowa do prezentacji inwestorom. Dodatkowo zbieranie kapitału jest zawsze bardzo obciążające psychicznie i niejednokrotnie zabiera więcej czasu, niż się planowało.

Na rynku jest sporo kapitału pochodzącego od prywatnych inwestorów oraz z Unii Europejskiej, które są rozdystrybuowane właśnie przez fundusze venture capital. Rynek dziś nie jest jednak łatwy. Pandemia, recesja, spadki na giełdzie, duża inflacja, cięcia w budżetach dużych firm, fale zwolnień, wojna na Ukrainie — to wszystko spowodowało, że fundusze inwestycyjne zaczęły o wiele wolniej alokować kapitał, ponieważ obecnie głównie skupiają się na pomocy swoim spółkom portfelowym — które również mierzą się z tymi samymi problemami. Nie jest więc dzisiaj łatwo pozyskać kolejną rundę inwestycyjną.

Zatrudnienie odpowiednich osób

Zatrudnienie odpowiednich osób do startupu zawsze jest wyzwaniem. Jako startup masz ograniczone zasoby finansowe i zerową rozpoznawalność na rynku. Ciężko jest konkurować w pozyskiwaniu talentów z dużymi firmami, a także zagwarantować takie same benefity jak w korporacji. Jedynym atutem, którym możemy przyciągnąć przyszłych kandydatów do pracy, jest nasza misja, wizja szybko rozwijającej się spółki i możliwości rozwoju wraz ze spółką. Dlatego w Stanach Zjednoczonych tak bardzo popularną formą benefitów pracowniczych są akcje firmy. W Europie ta forma jest jeszcze niedoceniana, ponieważ mamy mało sukcesów związanych z exitami i nagłym wzbogaceniem pierwszych pracowników spółki. Dlatego też pracownicy traktują ten benefit trochę po macoszemu.

W Stanach jest wiele przykładów, że spółki, które weszły na giełdę, spowodowały, że pierwszych 50-100 pracowników stało się milionerami. To robi duże wrażenie i często jest dodatkową motywacją — każdy poszukuje „złotego strzału”. Praca w startupie jest również często bardziej „cool” niż praca w korporacji, zwłaszcza dla młodych ludzi, ponieważ pomimo ciężkiej pracy są także dodatkowe zalety takie jak: niestandardowe godziny pracy, elastyczność, praca zdalna, duża ilość “funu” czy realny wpływ na kierunek rozwoju firmy.

Dodatkowo dla firm pracujących zdalnie dodatkowym problemem może być uczciwość przyszłego pracownika. Pracując zdalnie, nie jesteśmy w stanie kontrolować pracownika przez 8 godzin dziennie, musimy tu wykazać się dużą ilością zaufania. Taka forma pracy wymaga od pracownika również samodyscypliny oraz dużej dozy samoorganizacji. Mimo to mieliśmy w Hashionie przykład osoby, która po zatrudnieniu na pełny etat okazała się pracować także dla innej firmy. Kłamstwo szybko wyszło na jaw i bez żalu rozstaliśmy się z tą osobą.

Inną trudnością na founderskiej drodze jest konkurencja o pracowników w pierwszych latach działalności, kiedy firma ma ograniczone środki finansowe na niewielki zespół. Dlatego najbardziej pożądane są osoby, które mają szerokie kwalifikacje, potrafią odnaleźć się w różnorodności zadań oraz szybko się uczą. W pierwszych latach prowadzenia startupu założyciele muszą sami podwiązywać rękawy i pracować wspólnie z zespołem, aby osiągnąć przyszłe rezultaty. Wymaga to dużej elastyczności, częstych zmian strategii, dostosowania się do klientów i rynku. Nie każdy lubi taką dynamikę pracy i nie każdy się do takiej pracy nadaje. Natomiast pozyskanie takich osób dla założyciela to skarb.

Wytrwałość i zdrowie psychiczne

Wytrwałość i zdrowie psychiczne to często bardzo niedoceniane, ale istotne aspekty zakładania własnego startupu. Presja, jaką founderzy nakładają na siebie, długotrwały stres, oczekiwania inwestorów nastawione na szybki wzrost, niezrozumienie ze strony rodziny i przyjaciół oraz długie godziny pracy, niejednokrotnie sprawiają, że przedsiębiorcy porzucają projekty i się poddają.

Psychika przedsiębiorcy — dowiedz się, jak sobie z nią radzić. Dołącz do Founders Beer, nieformalnych spotkań dla przedsiębiorców.

Nie ma na to złotej rady, ja też jej nie mam. Szeroko promowany work-life balance przy jednoczesnym prowadzeniu startupu jest niezmiernie trudny do osiągnięcia, jeśli w ogóle możliwy. Ważne jest więc, abyśmy mieli jakieś dodatkowe hobby, coś, co nas odciągnie od komputera, wsparcie bliskich osób, mentorów, którzy są na wyższym etapie lub przeszli drogę przedsiębiorcy, a także zadbanie o to, aby w naszym bliskim otoczeniu byli inni founderzy na podobnym etapie budowania firmy. Często taka zwykła rozmowa o trudnościach potrafi przynieść wiele pożytku i pokazuje, że nie tylko my mierzymy się z tymi problemami — wszyscy je mamy.

Na koniec warto zaznaczyć, że wiara w sens tego, co robimy i w nasze możliwości, jest niezwykle ważna. Wiara w sercu, że to, co robimy, ma większy sens i że się uda, może nam pomóc w pokonywaniu trudności i dążeniu do celu. Mówi się, że prowadzenie startupu to ciągły emocjonalny “rollercoaster” i niestety dużo w tym prawdy.

Prowadzisz firmę? Founders Mind to najlepsza polska konferencja dla biznesu. Setki przedsiębiorczych umysłów w jednym miejscu! Kliknij i sprawdź szczegóły

Elastyczność to podstawa na drodze foundera

Każdy, kto prowadził kiedykolwiek własny biznes, na pewno wie, że na przedsiębiorcę czeka wiele wyzwań, niezależnie od tego, w jakich czasach przyszło mu działać. Zacznę od banalnego stwierdzenia: własna firma to praca 24h przez 7 dni w tygodniu. Takie podejście jest mi bardzo bliskie, bo prowadzenie obecnie już sieci butikowych cukierni DESEO Patisserie oraz firmy produkcyjnej DESEO Chocolate specjalizującej się w produkcji czekolad bean-to-bar oraz past orzechowych 100% łączę z częstymi podróżami po świecie. O firmie i o tym, co jeszcze mogę dla niej zrobić, jak ją rozwijać, jakie nowości wprowadzić, MYŚLĘ NON STOP.

Natomiast nie da się ukryć, że ostatnie lata to czas szczególnie obfitujący w nieustanne zawirowania, które w znaczący sposób wpływają na sposób funkcjonowania firm w Polsce. Każdy przedsiębiorca i ja też już ponad 3 lat zmaga się z koniecznością prowadzenia swojej firmy w warunkach totalnej niepewności! Od początku 2020 roku wraz z wybuchem światowej pandemii koronawirusa warunki działania zmieniły się i jak dotąd nie powróciły do stanu sprzed 2020 roku.

Stale zmieniająca się sytuacja rynkowa

Najpierw zmagaliśmy się z pandemią, która zwłaszcza w początkowym etapie sprawiała, że działanie w wielu branżach było bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Jako przedstawiciele branży gastronomicznej bardzo dobrze wiemy, ile wysiłku kosztowało nas utrzymanie obrotów oraz zatrudnienia na satysfakcjonującym poziomie. Okres gastro lockdownów był dla nas czasem ogromnej kreatywności, ale też ogromnego wysiłku. Walczyliśmy, by utrzymać zespół oraz rozwijać firmę, pomimo, że przez wiele miesięcy nasi goście nie mogli skorzystać z możliwości zjedzenia ciastka i wypicia kawy w naszym lokalu. Ledwo wyszliśmy z pandemii, nieustannych gastro lockdownów oraz nakładanych kwarantann, które komplikowały zarówno funkcjonowanie firmy, jak i wpływały na traffic w lokalach, pojawił się kolejny czynnik wpływający na sytuację przedsiębiorców w Polsce. Wojna na Ukrainie kolejny raz pokazała nam, że nie ma nic stałego i działamy w warunkach niepewności, jakiej wcześniej nie znaliśmy. Potem przyszła inflacja i podwyżki cen WSZYSTKIEGO! Jak to zwykle mówię, czekam już tylko na atak kosmitów 😉

Trudności w zatrudnieniu

Obecnie ogromnym wyzwaniem dla wielu firm, również dla nas, są zarówno podwyżki cen wszystkich produktów, na jakich pracujemy, jak i trudności ze znalezieniem osób naprawdę chętnych do pracy. Dotyczy to zwłaszcza młodego pokolenia, a jak wszyscy wiemy, są branże, które tradycyjnie od lat młodych pracowników zatrudniają, często studentów i gastronomia jest właśnie jedną z tych branż.

Wiem, że rozwój wielu firm jest blokowany obecnie nie przez brak kapitału czy pomysłów, ale właśnie przez brak rąk do pracy. To temat, z którym boryka się większość z nas. Myślę, że sposoby radzenia sobie z tym problemem są zróżnicowane w zależności od branży i etapu, na jakim znajduje się firma. Za mną już prawie 8 lat prowadzenia DESEO i ponad 10 lat bycia współwłaścicielem marki Bubblejoy (wcześniej Bubbleology) – obie marki nieco inaczej radzą sobie z tematem rekrutacji właściwych pracowników na właściwe stanowisko, strategie radzenia sobie z tematem zmieniały się też na przestrzeni lat. Sytuacja i postrzeganie nas jako pracodawcy było zupełnie inne, gdy byliśmy nową marką i prowadziliśmy jeden niewielki lokal na Saskiej Kępie. DESEO jest obecnie marką przez duże M, posiada 6 lokali w Warszawie, 1 w Poznaniu w prestiżowym lokalu w Starym Browarze, a obecnie pracujemy nad otwarciem lokali w Gdańsku, Wrocławiu, Sopocie i Łodzi. Siła marki DESEO to dla nas istotny argument radzenia sobie z problemem rekrutacji nowych pracowników. Wiem też, że coraz bardziej będziemy zmierzać w kierunku tzw. pracowników zawodowych, a nie studentów, którzy często bardzo szybko zmieniają zdanie i swój plan na życie. Takie podejście zamierzamy wprowadzić również w stosunku do zespołu sprzedażowego w lokalach, który w wielu kawiarniach czy cukierniach opiera się właśnie o bardzo młodych pracowników — studentów.

Zbudowanie stabilnego i zaangażowanego zespołu to dla mnie kluczowy element rozwoju firmy. Poświęcam na to bardzo dużo energii, nie tylko w czasie pracy, ale również w czasie wolnym. Mam nadzieję, że to procentuje 🙂

Zmagasz się z wyzwaniem w firmie, które spędza Ci sen z powiek? Weź udział w Founders Camp, gdzie w grupie 30 innych founderów zastanowimy się nad ścieżkami jego realnych rozwiązań.

Inflacja rynkowa

Jeśli chodzi o radzenie sobie z istotnym obecnie problemem dla przedsiębiorców, czyli podwyżkami cen i inflacją, podobnie jak wiele innych firm, nie tylko z branży gastro, w ciągu ostatnich miesięcy byliśmy zmuszeni podnieść ceny większości naszych produktów. Natomiast przy produkcie wysokiej jakości, jakim niewątpliwie są produkty DESEO, Gość/Klient jest w stanie zapłacić więcej, bo wie, że dostanie za tę kwotę naprawdę rewelacyjną wartość. Zawsze też nasze podwyżki były transparentne i nigdy nie stosowaliśmy metod, które bardzo zniechęcają Gości/Klientów jak np. utrzymywanie ceny, a zmniejszanie rozmiaru produktu/porcji. Wiemy, że to droga donikąd. Dlatego z problemem podwyżek zdecydowaliśmy się zmierzyć w sposób przejrzysty. I nasza strategia sprawdziła się świetnie – DESEO systematycznie notuje wzrosty obrotów, a niektóre gałęzie naszej działalności, jak chociażby e-commerce rosną w bardzo dynamiczny sposób.

Dobry founder trzyma kurs na obrany cel

Jestem co-founderem prawie już 3-letniej firmy OKR Poland. Razem z moim wspólnikiem Mateuszem Paprockim, wspieramy liderów firm w lepszym, efektywnym zarządzaniu, poprzez tworzenie i egzekucję strategii w firmie. Używamy do tego dość popularnej w ostatnich czasach metody OKR (Objectives measured by Key Results); metody zarządzania poprzez cele. Prowadzimy wdrożenia w firmach i robimy szkolenia otwarte. Mówią o nas, to ci „od OKR”, czyli od implementacji strategii.

Priorytetyzacja zadań i delegowanie

Co jest najtrudniejsze na drodze każdego foundera? Dla mnie to podział czasu w firmie na obsługę tzw. bieżączki od zadań zbliżających nas do realizacji strategii. Aspekt trudne pod kątem czasu i właściwej priorytetyzacji. Dla mnie to umiejętność powiedzenia sobie ‘stop’, zaplanowania prac tak, aby każdego dnia robić krok w kierunku celu, czyli tego, co jest ważne, zamiast tonąć w bieżących zadaniach (tzw. BAU Business As Usual).

Co mam na myśli, mówiąc BAU? Może to być obsługą bieżących zapytań, ofertowanie, faktury, umowy, rozmowy, każde działanie „podtrzymujące” firmę w miejscu, w którym jest obecnie, To dbanie o rentowność, bieżące zadowolenie klienta, niespadającą jakość usług i produktów.

Co mam na myśli, mówiąc o strategii? Podejmowane przez nas decyzje, definiujace, w jakim kierunku chcemy zmierzać w najbliższych latach, gdzie chcemy być i jak wygrywać na rynku oraz segmencie klienta przez nas wybranym.

Dlaczego to trudne? Z kilku powodów. Mając dwuosobową firmę, zwyczajnie nie starcza czasu. Zatrudniając podwykonawców, współpracowników dalej nie jesteś w stanie zrobić wszystkiego naraz. Zarówno przekazywanie wiedzy, jak i delegowanie są procesami, nie jest to jednodniowa zmiana i to wszystko trwa, a doba ma ograniczenia, niestety 🙂

Zmagasz się z wyzwaniem w firmie, które spędza Ci sen z powiek? Weź udział w Founders Camp, gdzie w grupie 30 innych founderów zastanowimy się nad ścieżkami jego realnych rozwiązań.

Kolejnym powodem dla mnie jest sytuacja, gdy dopada nas zmęczenie. Automatycznie uciekamy wtedy w prace łatwiejsze, powtarzalne, wymagające mniej myślenia; czyli mniej lub bardziej świadomie odrzucamy te zadania, które wymagają pracy głębokiej. A w tym obszarze najczęściej znajdują się zadania z zakresu celów strategicznych. Często też praca nad tymi celami wymaga poznania nowych obszarów, uczenia się, co zamyka koło i wracamy do punktu wyjścia, czyli ograniczenia czasowego i energetycznego pod kątem utrzymania skupienia.

Jeszcze jednym z prozaicznych powodów, dlaczego priorytetyzacja zadań należy do wyzwań na drodze foundera, jest po prostu brak spójnej wizji, misji oraz strategii. Może być też tak, że jej  w ogóle nie ma. Taka sytuacja ma miejsce, gdy firma jest młoda albo niedopracowana w takim stopniu, żeby łatwo można było zaplanować kolejne kroki. Łatwo jest wtedy żyć w przekonaniu, że teoretycznie wiemy, dokąd zmierzamy, ale jeśli nie jest to spisane, to wizja nawet dwóch blisko współpracujących ze sobą osób może nie być spójna, co zwiększa ryzyko rozminięcia długoperspektywicznych działań.

Jak sobie radzić z tym wyzwaniem?

Łatwo po prostu jest odłożyć temat „na półkę”, mimo, że wiemy, jak ważny jest. Co nam pomaga? Nie jesteśmy szewcem z przysłowia, więc używamy własnego farmeworku. Czyli używamy OKRów. W jaki sposób?

Misję i wizję stworzyliśmy za pomocą zaprzyjaźnionej firmy, bo nawet jak się jest konsultantem, to swoje rzeczy łatwiej jest przegadywać z kimś innym, my też potrzebujemy lustra i „odbicia się” pomysłami z osobami z zewnątrz.
Po napisaniu misji i wizji wypracowaliśmy na bazie analizy rynkowej, naszej sytuacji wewnętrznej i pomysłów, cele strategiczne firmy, które następnie przekładamy na cel roczny i kwartalny. Mając cel kwartalny, planujemy każdy tydzień w oparciu o to, co mamy w celu oraz o to, co mamy „wpadające” z bieżączki.

OKRy pomagają nam zaplanować pracę i też nie tracić z oczu tego celu, gdzie chcemy być. Ułatwiają także podejmować decyzje w przypadku, np. kiedy przychodzi klient „niespójny” z obranym kierunkiem strategicznym. Łatwiej jest mówić „nie” w takim przypadku, bo zdajemy sobie sprawę, jaka jest cena powiedzenia „tak” — pociągniemy firmę w kierunku, w którym nie chcemy.

Co jeszcze nam pomaga poukładać bieżączkę? Zwykłe, zwyczajnie, najprostsze na świecie planowanie i priorytetyzacja. Używam matrycy Eisenhowera, matrycy wpływu i przede wszystkim cotygodniowe spotkania planowania prac (zazwyczaj w piątki) i podsumowania każdego tygodnia patrząc na cel, jaki sobie postawiliśmy. Mój wspólnik twierdzi, że pomagają nam także moje talenty wizjonera, stratega, aktywatora i achievera (wg Gallup strength profile), ale to jest subiektywna opinia.

Mam nadzieje, że ten krótki wpis kogoś zainspiruję do wdrożenia u siebie planowania w oparciu o mierzalne cele. Wprowadza dużą jasność i sporą motywację. Polecam 🙂

Prowadzisz firmę? Founders Mind to najlepsza polska konferencja dla biznesu. Setki przedsiębiorczych umysłów w jednym miejscu! Kliknij i sprawdź szczegóły

Drugie imię foundera to multitasking

Wyzwania na drodze founderów są bardzo różnorodne. Zależą od branży i środowiska, w jakim funkcjonuje startup, dynamiki otoczenia biznesowego i zasobów do realizacji przedsięwzięcia. Jednak większość z nich ma wspólne cechy i podobieństwa. Na bazie doświadczeń nabytych podczas tworzenia platformy 1koszyk postaram się zaproponować sposoby na przezwyciężenie towarzyszących im trudności.

Zdefiniowanie problemu

Historia startupu często zaczyna się od nietuzinkowego pomysłu. Dostrzeżona okazja na rozwiązanie jakiegoś problemu staje się pretekstem do stworzenia własnego produktu. Z czasem łatwo stracić z oczu pierwotny cel. Wówczas należy ponownie zadać kluczowe pytanie — jaki problem chcemy rozwiązać? Aby to osiągnąć z pewnością będzie konieczne zdefiniowanie mniejszych kroków. Dzięki temu precyzyjnie określimy niezbędne działania i umożliwimy weryfikację ich efektów.

Zmiany ekosystemu naszego startupu

Founder lub founderzy odgrywają pierwszoplanową rolę w kształtowaniu produktu i często są bardzo mocno przywiązani do swoich pomysłów. Konieczne jest, aby w razie potrzeby, w odpowiedzi na oczekiwania rynku i pojawiające się uwarunkowania byli otwarci na zmiany. Decyzje o „pivotach” dostosowujących rozwój produktu do aktualnego otoczenia biznesowego są nieodzownym elementem budowania startupu. Stałe zmiany w odpowiedzi na oczekiwania klientów i działania konkurencji są kluczowe do osiągnięcia sukcesu.

Marketing, budowanie marki, sprzedaż

Jak pokazać światu nasz produkt? W jaki sposób dobrać odpowiednie grupy docelowe klientów? Czym wyróżnić się na tle konkurencji? Te pytania towarzyszyły mi jako founderowi i pewnie nie jestem wyjątkiem. Dla startupu technologicznego profesjonalny wizerunek w sieci to podstawa. Warto także brać udział w konferencjach, eventach startupowych i targach branżowych. Nie można zapomnieć, że wizerunek samego foundera jest również związany z wizerunkiem startupu i może mieć znaczenie zwłaszcza dla potencjalnych inwestorów.

Wyjedź w gronie 30 innych founderów i pogłębiaj branżowy networking. Wypełnij niezobowiązujący formularz.

Bieżące zarządzanie firmą i organizacja czasu

W tworzeniu największych startupów brali udział wizjonerzy. O nich jest najgłośniej i to oni stają się głównymi bohaterami barwnych historii. Zdarza się jednak, że kreatywnym indywidualnościom trudno skupić się na przyziemnych, żmudnych i powtarzalnych zadaniach. Jeżeli należysz do takich osób, spróbuj oddelegować te prace lub jeżeli nie masz takiej możliwości, ustal stały harmonogram, dzięki któremu sprawnie się z nimi uporasz. Odkładanie ich w czasie spowoduje bałagan i spiętrzy zaległości, utrudniając Ci kreatywną pracę związaną z tworzeniem strategii produktu i całej firmy.

Founder musi pełnić wiele ról i rzadko jest stworzony do każdej z nich. Ważne, aby miał świadomość wyzwań czekających go na różnych polach tworzenia startupu, znał swoje silne i słabe strony, a także nie ustawał w podążaniu za wyznaczonymi sobie celami.

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl