Marketing i Biznes Biznes Jak dbać o relacje w biznesie, które generują wzrost? Rozmowa z Tomaszem Platą, współtwórcą oraz wiceprezesem Autenti

Jak dbać o relacje w biznesie, które generują wzrost? Rozmowa z Tomaszem Platą, współtwórcą oraz wiceprezesem Autenti

Przez lata związany był z rynkiem mediów, współpracując m.in. z takimi podmiotami jak TVN SA czy RMF FM, dziś jest współzałożycielem oraz wiceprezesem Autenti, europejskiej platformy, która zrewolucjonizowała sposób podpisywania dokumentów w Polsce. Przedsiębiorca, marketer i coach. Tomasz Plata podkreśla, że w biznesie relacje były dla niego ważne od zawsze, czego dowodem jest pełen satysfakcji sukces zawodowy. O tym, jakie inne wartości i cele przyświecały Tomaszowi w pracy, jak wyglądała droga do miejsca, w którym jest teraz oraz dlaczego wybrał ścieżkę przedsiębiorcy przeczytacie poniżej.

Jak dbać o relacje w biznesie, które generują wzrost? Rozmowa z Tomaszem Platą, współtwórcą oraz wiceprezesem Autenti

Prowadzisz firmę? Dołącz do Founders Mind, najlepszej konferencji dla biznesu w Polsce

Sprawdź szczegóły wydarzenia

Marketing i Biznes: Z wykształcenia jesteś ekonomistą, jednak przez blisko 20 lat swojej kariery byłeś związany z mediami, pracując m.in. w RMF FM, Radiu ESKA i Grupie Onet. Co zadecydowało o zmianie branży i obraniu właśnie tej ścieżki?

Tomasz Plata: Pomysł na podjęcie studiów na uczelni ekonomicznej przyszedł mi do głowy mniej więcej w podobnym czasie, tj. w szkole średniej, kiedy rozpocząłem swoją przygodę z radiem. To medium porwało mnie bez reszty i w kolejnych latach, już podczas studiów w Krakowie, realizowałem się w roli dziennikarza oraz prowadzącego programy w lokalnej rozgłośni. Chcąc wykonać krok w rozwoju, postanowiłem starać się o pracę w RMF FM i na 4. roku studiów dopiąłem swego, dostając angaż w stacji. Warto tutaj podkreślić, że dołączyłem wtedy do zespołu marketingu i mówiąc szczerze, po pierwsze, zdałem sobie wtedy sprawę z tego, że w dziennikarskim fachu są lepsi (także głosowo), po drugie, nadal chciałem mieć związek z mediami, ale od tej biznesowej strony, łącząc pasje z wykształceniem i kierunkiem planowanego rozwoju.

Kolejne aktywności zawodowe, czy to związane z budowaniem sieci lokalnych stacji radiowych (w ramach RMF FM), otwieraniem nowej rozgłośni (Radio ESKA Kraków) czy też kreowaniem rozwiązań multimedialnych dla serwisów www i projektów cyfrowych (w ramach Grupy Onet), łączyły się z pracą dla firm mediowych. To wyjątkowo mnie ekscytowało i umożliwiało realizowanie innowacji często na europejską skalę.

Spotkaj Tomasza 14 maja podczas Founders Mind, najbardziej przedsiębiorczej konferencji w Polsce. Podczas wydarzenia Tomasz Plata podzieli się z Tobą swoim doświadczeniem na temat sposobów unikania i radzenia sobie z błędami w biznesie. Sprawdź szczegóły wydarzenia już teraz.

Przez dłuższy czas byłeś odpowiedzialny za kreację oraz realizację strategii online dla spółki TVN SA. Jakie główne wyzwania były z tym związane oraz czym kierowałeś się przy wytyczaniu rozwoju jednego z największych dostawców rozrywki medialnej w Polsce?

Praca dla TVNu była naturalną konsekwencją mojego rozwoju w mediach. Gdzie mógłbym migrować z radia? Tylko do telewizji! Pomimo licznych wątpliwości, zdecydowałem się na takich ruch, opuszczając ukochany Kraków wraz z żoną i 6-miesięczną wówczas córką. Nigdy jednak tego nie żałowałem. To był niezapomniany czas. Miałem szansę realizować w telewizji spektakularne projekty. Dlaczego tak je wspominam? Bo były unikalne na światową skalę. Dostałem zielone światło, budżet i 24 miesiące od zarządu stacji, aby z powodzeniem przenieść do internetu telewizyjne treści, budując multimedialne projekty, z kórych największym był wówczas TVN Player, serwis wideo na żądanie.

Mało kto wyobrażał sobie wtedy emisję serialowych odcinków w sieci przed ich premierą na antenie. Mało kto też wierzył, że TVN zrobi to sam, bez pomocy zewnętrznych firm czy choćby bratniego Onetu, spółki w ramach tej samej Grupy ITI. Nam się to udało. Celowo używam tutaj słowa nam, bo miałem wówczas okazję budować spory team prawdziwych pasjonatów, z którymi do dziś pozostaję w kontakcie. No i nie “udało się”, tylko po prostu to wypracowaliśmy, czasem spędzając w firmie po kilkanaście godzin dziennie.

Jesteś twórcą popularnej platformy player.pl. Jakie były założenia na samym początku podczas jej budowy i czy udało się je wszystkie zrealizować?

Kiedy przeszedłem już “ścieżkę zdrowia”, udowadniając wszystkim kluczowym interesariuszom w stacji, że warto wyprzedzać trendy oraz zainwestować w “nielinearny” projekt, który nie tylko jest innowacyjny, ale w przyszłości stanie się — choćby dla młodych ludzi — pierwszym miejscem wyboru, kluczowym dla konsumpcji mediów, pojawiło się największe wyzwanie. Było nim połączenie w ramach jednej idei dziesiątki osób o bardzo licznych kompetencjach (redaktorów, montażystów, informatyków, sprzedawców, marketerów, itd.) w taki sposób, aby chcieli tworzyć produkty i usługi, które będą nie tylko unikalne, ale powszechnie używane i komercjalizowane. Na szczęście miałem obok oraz zrekrutowałem i zaprosiłem do współpracy jeszcze większych freaków od siebie. To musiało się udać! 🙂

Autenti, platforma do podpisywania dokumentów online i cyfrowej identyfikacji, to Twój kolejny projekt, którego jesteś co-founderem oraz wiceprezesem. Co stanowiło inspirację do jej powstania oraz które wcześniejsze doświadczenia z przedsiębiorczej ścieżki szczególnie Ci w tym pomogły?

Do tego projektu zaprosił mnie mój były szef i kolega. Znaliśmy się dobrze z poprzednich projektów i wiedzieliśmy, na co każdego stać, jakie mamy systemy wartości oraz co jest dla nas ważne zarówno pod względem zawodowym, jak i prywatnie. To bardzo ważne, gdy dobiera się partnera w biznesie. Grzegorz Wójcik, bo o nim mowa, zadzwonił do mnie następnego dnia, kiedy dowiedział się, że odchodzę z TVN. Spotkaliśmy się w restauracji przy obiedzie, a mnie zajęło dosłownie 2 minuty na podjęcie decyzji i odpowiedzenie na jego propozycję: TAK, wchodzę w to. Sam koncept budowy platformy do podpisywania dokumentów elektronicznie był wyśmienity, innowacyjny, digitalowy, a ja mogłem w nim w pełni wykorzystać swoje doświadczenia marketingowe i sprzedażowe. Jak przypuszczacie, miałem swoje obawy. Związane były one głównie z realizacją projektu na własną rękę, z budową własnej firmy i rozpoczęciem trudnej drogi przedsiębiorcy, ale kto by ich nie miał? W tym miejscu odezwał się u mnie syndrom “faceta przed 40tką” ze stanowczym wyzwaniem: Spróbuj — kiedy, jak nie teraz?

Czułem się też mocno i pewnie na rynku. Pracowałem już ponad 20 lat zawodowo, miałem wiedzę teoretyczną i dobrą praktykę, zbudowane relacje, kontakty, posiadałem oszczędności. Wydawało mi się, że nie może się nie udać. Rzeczywistość jednak nas nie rozpieszczała. Pierwsze 2-3 lata były naprawdę ciężkie, nic nie przychodziło łatwo i na dzisiejsze efekty musieliśmy mocno zapracować.

Jakie wartości przyświecają rozwojowi Twojej organizacji? Czym kierujecie się przy kreacji narracji marki?

Składa się na to kilka elementów. Po pierwsze, misja. Chcemy realnie “odpapierzać” świat, eliminować papier z biznesu, tam, gdzie nie jest konieczny, dbając przy okazji o środowisko, które nas otacza. Po drugie, kierują nami solidne wartości, towarzyszące i przyświecające nie tylko trzem założycielom, ale i z pewnością większości naszych współpracowników — są nimi przede wszystkim zaufanie, zaangażowanie i szacunek. Po trzecie, rozwojowy team. Mający wspólny cel i koncentrujący się na tym, co ważne. Dodam również, że dla mnie osobiście, kluczowe są także transparencja, sumienność i dobra komunikacja.

Można śmiało powiedzieć, że Autenti zrewolucjonizowało sposób podpisywania dokumentów w Polsce. Jakie jeszcze inne trendy obserwuje się w tym obszarze, które mogą znów odmienić sposób współpracy na polskim rynki?

Te trendy zaobserwowaliśmy już kilkanaście miesięcy temu, a teraz staramy się im wychodzić naprzeciw. Podpisywanie dokumentów elektronicznie jest ważne, ale stanowi dziś ułamek czasu poświęcanego na wykonanie wszystkich czynności wokół składania akceptacji woli. Kiedy dwie strony chcą zawrzeć porozumienie, równie istotne stają się kwestie identyfikacji i potwierdzenia danych odbiorcy dokumentu, bezpieczeństwa, jakie wiąże się z ujawnieniem treści, transgraniczności podpisujących, szczególnie jeśli używają innych języków, archiwowania plików, obiegu dokumentów, pracy w ramach większych teamów, itd. Wszystkie te potrzeby walidujemy z naszymi klientami, pozostając z nimi w stałym kontakcie, a potem wprowadzamy do naszej oferty, aby kompleksowo obsługiwać całe procesy dla polskich i zagranicznych użytkowników.

Co myślisz o konferencjach branżowych? Czy Twoim zdaniem networking może decydować o sukcesie w biznesie?

Zdecydowanie TAK. Popełniłem nawet o tym wpis na LinkedIn w ostatnich dniach. Każdy z nas, przedsiębiorców, musi znaleźć dla siebie przestrzeń, w której oderwie się od codzienności, da sobie czas na refleksje czy inspiracje. Stworzy szansę na wymianę doświadczeń, na rozmowy z tymi, którzy albo borykali się z podobnymi do nas wyzwaniami, albo właśnie je przeżywają.

Biznes to ludzie. Otwarte i komunikatywne osoby to zalążek twórczego fermentu, dzięki którym zmieniamy się i dojrzewamy my sami, a dalej nasze biznesy oraz ekosystemy, które budujemy. Warto o tym pamiętać, szczególnie teraz, kiedy w erze postcovidowej spotkania onsite w gronie ciekawych, doświadczonych osób są prawdziwym deficytem.

To nie prawda, że musimy być sami na swojej biznesowej drodze. Zdobędziemy wielu nowych kibiców, ale spróbujmy każdemu z nich uścisnąć dłoń, sprowokować do spotkania i rozmowy (często krytycznej, czasem nie tylko o biznesie), a wiele rzeczy stanie się możliwych. To nie znaczy, że powinniśmy być wszędzie i często, ale szukajmy takich wydarzeń w roku, podczas których ze sceny mówią do nas eksperci, a najlepiej doświadczeni wiekiem i stażem praktycy biznesu. Bo wiedzą, o czym mówią i nie muszą się martwić o lajki na serwisach społecznościowych 😉

Spotkaj Tomasza 14 maja podczas Founders Mind, najbardziej przedsiębiorczej konferencji w Polsce. Podczas wydarzenia Tomasz Plata podzieli się z Tobą swoim doświadczeniem na temat sposobów unikania i radzenia sobie z błędami w biznesie. Sprawdź szczegóły wydarzenia już teraz.

Jesteś autorem i hostem audycji „Biznes bez lukru„, videocastu dla obecnych i przyszłych przedsiębiorców o tematyce biznesowej. Jakimi kryteriami kierujesz się, wybierając i zapraszając swoich gości na rozmowę?

To ważny dla mnie projekt i choć jest dodatkową aktywnością, budzi we mnie wiele emocji. Ma bowiem wspierać przedsiębiorczynie i przedsiębiorców (tak przyszłych, jak i obecnych), w ich trudnej drodze do lepszego, skuteczniejszego i przy okazji wartościowego biznesu. Dzięki rozmowom, które co tydzień odbywam z praktykami biznesu, kluczowymi założycielami firm czy inicjatyw biznesowych w Polsce (to warunek sine qua non) poznajemy prawdziwe, a nie “lukrowane” historie z życia wzięte i szczere rekomendacje tych, którzy doświadczyli już podobnych do nas wyzwań, w dodatku z sukcesem. To takie przyspieszone studia MBA z przedsiębiorczości, które prowadzą dla nas, z videocastowego studia, najlepsi w swoim fachu. Do zobaczenia czy odsłuchania w dogodnym dla nas momencie. Przekonacie się zresztą sami, serdecznie zapraszam każdego czytelnika.

Ukończyłeś również Szkołę Coachów „The Art & Science of Coaching”, specjalizując się w executive, career i entrepreneur coachingu. W jaki sposób ta wiedza pomaga Ci na co dzień w biznesie?

Coaching to taki mój pomysł na “lepsze życie”. Tak dla moich coachee, jak i dla mnie samego. Jestem praktykiem biznesu, zorientowanym na ludzi, rozwój umiejętności osobistych i samozarządzanie. Chcę i potrzebuję wręcz dzielić się dalej zdobytą wcześniej wiedzą i praktyką. Mam głębokie przekonanie, że nawet najmniejszy impuls, odrobina wsparcia i właściwy rozmówca, mogą uwolnić drzemiące w każdym z nas możliwości, a wtedy mają szansę wydarzyć się wspaniałe rzeczy.

Osobno prowadzę również programy mentoringowe, głównie dla founderów, którzy pragną się rozwijać, stawać się prawdziwymi liderami i przy okazji chcą wykorzystać moje doświadczenia w podejmowaniu ważnych dla siebie decyzji życiowych i biznesowych. Skąd takie pobudki? Także dlatego, że ktoś kiedyś i mnie pomógł w podobnym zakresie, co przyniosło super efekty i uruchomiło we mnie regułę wdzięczności.

Co stanowi dla Ciebie obecnie największe źródło inspiracji biznesowych i w jakim kierunku chcesz rozwijać siebie oraz Waszą organizację?

Właściwie pytanie powinno brzmieć: kto?, bo takim źródłem są dla mnie zawsze ludzie. Nie tylko ci przedsiębiorczy; inspirują mnie także tacy, którzy piszą, malują, kręcą filmy, opowiadają historie czy znajdują chwilę, aby porozmawiać krótko podczas konferencyjnej przerwy. Każdy, kto ma uważność na innego człowieka i chęć wejścia z nim w reakcje, może mieć istotny wpływ na nasze życie. Chciałbym, aby tacy właśnie ludzie pracowali w naszym Autenti, budując co najmniej europejski standard i rozwiązanie “pierwszego wyboru” w zakresie podpisów elektroniczych i dodatkowych usług zaufania. Kibicujcie nam proszę w tej drodze 🙂

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl