Oficjalna informacja o planach zamknięcia Naszej Klasy pojawiła się 26 maja 2021 roku i od tego dnia nie było możliwości założenia nowego konta, natomiast dotychczasowi użytkownicy mogli cieszyć się platformą do 26 lipca 2021 roku. Informacja ta bardzo szybko obiegła media, bo wiele osób, mimo że od dawna nie korzystało z Naszej Klasy, cały czas miało do niej sentyment.
Przypomnijmy, że Nasza Klasa zawojowała rynek nad Wisłą, zanim jeszcze pojawił się na nim Facebook. Nasza Klasa powstała w 2006 roku, a Facebook w Polsce pojawił się w 2008 roku. Naszą Klasę stworzyli studenci z Uniwersytetu Wrocławskiego. Dwa tygodnie po wystartowaniu platformy napisała o niej Polska Agencja Prasowa. Jaki był efekt? Zainteresowanie było tak ogromne, że padły serwery.
– Byłem użytkownikiem Naszej Klasy i muszę przyznać, że w swoim czasie nawet bardzo aktywnym. Naszą Klasę zapamiętałem z innego punktu widzenia niż większość jej użytkowników, bo z biznesowego ujęcia. Pamiętam, jak czytałem wtedy w mediach historię o przyjaciołach, którzy założyli portal, który był wtedy wyceniany na 40 milionów złotych. To było dla mnie absolutnym zaskoczeniem, że w Polsce można takie rzeczy zrobić, nie mając gigantycznego kapitału, nie inwestując w fabryki itd. Myślę, że był to pierwszy startup, który dostrzegłem i który pokazał mi, że można takie biznesy budować. Sam chciałem w przyszłości zrobić coś tak wielkiego, jak oni. I nie będzie nadużyciem, jeśli powiem, że być może właśnie dlatego powstało Bilinkee. Nasza Klasa była pierwszą i jedyną firmą, która aż tak mocno mnie zainspirowała. To co chłopaki wtedy zrobili, było czymś naprawdę niesamowitym. To, czego najprawdopodobniej im zabrakło, to pomysłu na monetyzację tego projektu w odpowiednim momencie. Z pewnością na ich upadek złożyły się również inne kwestie, których nie znamy, jednak pomysł i wykonanie w tamtym czasie było genialne i było to coś, co biznesowo pewnie nie tylko mnie, ale i wiele innych osób inspirowało. Szkoda, że się nie udało, ale niestety tak to jest, że nie zawsze wychodzi – mówił nam Paweł Maliszewski, współtwórca Blinkee.
Dlaczego Nasza Klasa straciła zainteresowanie użytkowników?
Pierwszym argumentem, który jest wymieniany w kontekście zamknięcia Naszej Klasy, jest fakt, że Facebook zdominował social media. Internauci piszą również o tym, że wprowadzenie płatnych opcji na platformie skutecznie zniechęciło do korzystania z niej wielu użytkowników. Za tymi zmianami (wprowadzenie płatnych opcji i zmiana nazwy serwisu z Nasza Klasa na NK.pl) stał estoński fundusz, który 2008 roku przejął 70 proc. udziałów w polskiej platformie społecznościowej.
Od 2011 roku liczba użytkowników Naszej Klasy sukcesywnie spadała. Polacy jednocześnie coraz częściej logowali się na Facebooku, który przestał być już nowością. I tak w 2011 roku Nasza Klasa miała już tylko 11 mln użytkowników, w 2014 roku 7 mln, a w 2015 jedynie 2 mln. Jak się okazało, ta równia pochyła zaprowadziła Naszą Klasę w ślepy zaułek.
– Tak naprawdę to była mała firma, którą mocno zaskoczył tak ogromny sukces. Pamiętam, gdy pierwszy raz do nich pojechałem w związku z jakąś kampanią reklamową. Mieli wtedy siedzibę w willi pod Wrocławiem, do której wchodząc, trzeba było zdjąć buty, a Popowski przyjmował gości, siedząc po turecku na pufach. Fajny klimat startupu, ale brakowało im wiedzy biznesowej. Długo nie mieli nawet działu sprzedaży – powiedział Jacek Gadzinowski, ekspert ds. marketingu internetowego, w rozmowie z serwisem spidersweb.pl.
Powodów zamknięcia Naszej Klasy z pewnością było wiele. Rzeczywiście, patrząc na rozwój współczesnych platform social media, był to nieco przestarzały koncept. Jednak nie jeden z nas wciąż myśli o niej z sentymentem. W końcu był to pierwszy w Polsce serwis, który umożliwiał odnalezienie znajomych po latach. Niestety klamka zapadła, a Nasza Klasa ostatecznie zniknęła z rynku.
Polecamy również
Zostaw komentarz