Marketing i Biznes SEO/SEM Wyszukiwanie głosowe. Nowy trend w SEO?

Wyszukiwanie głosowe. Nowy trend w SEO?

Google Voice Search to narzędzie, które pozwala użytkownikom, na wyszukiwanie głosowe określonych fraz. Zamiast wpisywać w Google, to czego szukamy, wystarczy powiedzieć do smartfona, a ten przeanalizuje nasze zapytanie. Według części specjalistów Google Voice Search to gorący trend w branży SEO, który w najbliższych latach będzie nabierał na sile. Według innych rozwiązanie to nie ma aż tak dużego znaczenia. Jak jest w rzeczywistości?

Wyszukiwanie głosowe. Nowy trend w SEO?

Fot. Pixabay

Już w 2020 roku statystyki wskazywały, że ponad 40% Amerykanów korzysta regularnie z wyszukiwań głosowych Frazy wpisywane, a frazy wyszukiwane głosowo – czym się różnią? Czy Google rozróżnia frazy wpisywane ręcznie od komend głosowych? Obecnie nie mamy praktycznie żadnych statystyk dotyczących voice search Jak pozycjonować pod Google Voice Search? Jak wygląda temat voice search w Polsce?

Prowadzisz firmę? Ucz się od najlepszych w branży i weź udział w najbardziej przedsiębiorczej konferencji w Polsce, Founders Mind 🧠

Sprawdź szczegóły wydarzenia

Wyszukiwanie głosowe w Google z pewnością jest wygodnym rozwiązaniem. Przykładowo: jadąc samochodem, nie musimy wpisywać w telefonie nic ręcznie, wystarczy, że wydamy komendę głosową do telefonu. W czasach, gdy każdy z nas ma w kieszeni smartfona, a większość dnia spędzamy w pędzie, jest to z pewnością duże ułatwienie. 

Mogą Cię zainteresować

Wyszukiwania głosowe – będzie trend czy nie?

– Już w 2020 roku statystyki wskazywały, że ponad 40% Amerykanów korzysta regularnie z wyszukiwań głosowych. Dokładnych danych na rok 2021 jeszcze nie znamy, ale możemy się spodziewać, że będą one rosnące. Także i w Wielkiej Brytanii coraz więcej osób korzysta z asystentów głosowych. I choć od kilku lat można usłyszeć szumne zapowiedzi o nadchodzącym boomie na voice search w Polsce, to póki co za wiele w tej kwestii się nie dzieje. Nie oznacza to jednak, że w przyszłości się to nie zmieni. Wręcz przeciwnie. Do Polski wiele trendów przychodzi z opóźnieniem, także nie dziwi ich obecna zwłoka. Moim zdaniem musimy jeszcze poczekać. Wyszukiwanie głosowe nie stanie się trendem na rok 2022, nie wiadomo także czy będzie to w roku 2023. Z pewnością jednak liczba osób, które wyszukują głosowo, wzrośnie. Dlaczego? Bo jest to wygodny i szybki sposób na uzyskanie informacji! A przecież użytkownicy sieci są niecierpliwi. Każda zmiana, która oferuje im szybsze rozwiązania, jest w końcu doceniona – komentuje Katarzyna Sikora-Protasiuk, Brand Manager. Starszy Specjalista ds. Content Marketingu w KOHAI.

Paweł Gontarek, CEO Zgred & Semgence, ma bardziej sceptyczne podejście do trendu, jaki upatruje się w Google Voice Search. Według specjalisty z punktu widzenia technologii mamy ogromny i bardzo szybki rozwój telefonii komórkowej, jak również aplikacji oraz usług z tym związanych. Pojawiły się urządzenia, które można zainstalować w domu i za pomocą, których można sterować innymi urządzeniami. Jednak, jak tłumaczy mi specjalista, ta sfera jest mocno niewykorzystana, a patrząc na grupy facebookowe związane np. z asystentem Google, jest to promilowe zainteresowanie.

Wystarczy wspomnieć reklamę „Kevina”, gdzie rozmawia z asystentem i zamawia zakupy – czy to się w Polsce przyjęło? Nie – dodaje Paweł Gontarek.

– Stawiając pytanie: „dlaczego nie widzę trendu w wyszukiwaniu głosowym”, trzeba cofnąć się do roku… no właśnie którego? Sprawdzając, kiedy zaczęliśmy w Polsce pisać o voice search widać, że miało to już miejsce nawet w 2010 roku. Patrząc tylko przez pryzmat dat, z jakimi mamy do czynienia, widać, że od 11 lat widzimy voice search jako trend, ale kompletnie nic z tego nie wynika. Mało tego, co roku ogłaszamy, że voice search będzie trendem, ale tak się nie dzieje – tłumaczy Paweł Gontarek.

Frazy wpisywane, a frazy wyszukiwane głosowo – czym się różnią?

Jak się okazuje, wpisując ręcznie daną frazę do wyszukiwarki, tworzymy ją w zupełnie inny sposób, kiedy mówimy do urządzenia i korzystamy z voice search. W tym drugim przypadku ponoć działamy bardziej spontanicznie, natomiast siedząc przed klawiaturą, nasz mózg nieco dłużej analizuje, to co wpisać. Skoro te dwa mechanizmy różnią się między sobą, to rzeczywiście, na chłopski rozum – musi to mieć znaczenie w SEO.

– Frazy wpisywane do wyszukiwarki są zazwyczaj krótkie i bezosobowe. Niewiele mają wspólnego z tym, jak piszemy i mówimy na co dzień. W końcu w rozmowie nikt nie powie “fryzjer Kraków”, gdy chce dowiedzieć się, do którego fryzjera w Krakowie warto się udać. I choć przy wyszukiwaniu fraz ręcznym posługujemy się zlepkami słów, to podczas wyszukiwania głosowego stawiamy już na o wiele dłuższe wypowiedzi. Najczęściej mają one od 3 do 6 słów, ale równie dobrze mogą mieć ich nawet 10 – tłumaczy Katarzyna Sikora-Protasiuk.

Druga zmiana, jaką wskazuje specjalistka, to fakt, że wyszukiwania głosowe są przede wszystkim bardziej konwersacyjne. Ma to związek z faktem traktowania asystenta głosowego jak znajomego. Jak tłumaczy mi moja rozmówczyni, gdy mówimy, robimy to naturalnie, jak w rozmowie z innym człowiekiem. Właśnie dlatego wyszukując głosowo, powiemy: “Hej Google, jaki jest dobry fryzjer w Krakowie?” lub “Siri, jaki jest łatwy przepis na ciasto na pizzę?”. W tym miejscu warto także dodać, że wyszukiwania głosowe w większości posiadają formę pytań i co istotne, bardzo często odnoszą się do wyników lokalnych.

Co na to Google?

Do tej pory, argumenty, jakie otrzymałam od moich rozmówców, wskazują jasno: trzeba się przyjrzeć temu voice search pod kątem SEO. Z pewnością wielu z Was tak pomyślało. I w tym miejscu STOP mówi Paweł Gontarek, według którego Google nie jest w stanie rozpoznać, czy użytkownik daną frazę wpisał ręcznie, czy też skorzystał z wyszukiwania głosowego.

Według Pawła sterowanie głosem to jedno, natomiast do urządzeń można mówić celem znalezienia konkretnych informacji. Dwa systemy: Android i iOS pozwalają porozmawiać z urządzeniem. Skupiając swoją uwagę tylko na Androidzie, możemy wydać polecenie do Google i asystent przeczyta nam pierwszy wynik. OK – ale co przeczyta? Jak zauważa specjalista, z reguły jest to Direct Answer Box lub jakiś pierwszy wynik. Jednak powstaje problem – jak rozpoznać, które zapytanie jest realizowane za pomocą głosu, a które nie? Niestety Google nie wprowadziło do Search Console od wielu już lat, odkąd istnieje asystent, możliwości zweryfikowania, w jaki sposób powstało zapytanie. Wiemy tylko, że jest to zapytanie z wyszukiwarki i zostało wykonane za pomocą urządzenia typu desktop, mobile lub tablet. Przy czym tablet stanowi jedynie ułamki procenta.

– Skoro samo Google nie pozwala rozpoznać czy zapytanie jest typu voice search to, po co robić optymalizację? Jeżeli przygotowujemy content dla klienta pod pozycjonowanie, naszym celem jest zajęcie pierwszego miejsca w wyszukiwarce, a najlepiej stworzenie, czy też osiągnięcie wyniku Direct Answer – bo to na pewno czyta asystent Google. Jednak zero click jest tak mocno zmienny, a algorytmy tak mocno się zmieniają, że wynik zero może być różny w różnych rejonach kraju. A to oznacza, że optymalizacja treści pod kątem voice search jest nieuzasadnionym ekonomicznie wydatkiem. Idąc do klienta, mówimy mu: treść będzie super zoptymalizowana i osiągniemy lepsze rezultaty, bo będziemy mieli voice search. Klient powie: proszę pokazać statystyki, które udowodnią, że voice search jest w Polsce opłacalny. I co? Okazuje się, że takowych nie ma – tłumaczy Paweł Gontarek.

Wracam zatem do Katarzyny Sikory-Protasiuk. Jestem ciekawa, w jaki sposób specjalistka odpowie na taki argument. Moja rozmówczyni potwierdza. Obecnie Google faktycznie nie daje możliwości rozróżnienia, czy zapytanie jest wykonane głosowo, czy na klawiaturze, co sprawia wiele trudności. – Jak zebrać i przeanalizować statystyki, gdy dotarcie do nich jest tak skomplikowane? Sama przyglądam się temu z zaciekawieniem i mam nadzieję, że w końcu się to zmieni – dodaje Katarzyna Sikora-Protasiuk.

Drugi problem – brak statystyk

Paweł Gontarek zwraca uwagę na jeszcze jeden problem. Okazuje się, że obecnie nie mamy, praktycznie żadnych statystyk dotyczących voice search. Paweł zwraca uwagę, że swego czasu PwC opublikowało ankietę, z której wynikało, że voice search jest trendy. Niestety ta ankieta, jak podkreśla Paweł, to było badanie jakiejś próbki potencjalnych użytkowników, którzy wykonywali konkretne rzeczy. – Była to zwykła ankieta, nawet nie będę wnikał, jakie były pytania, ponieważ jeśli sam kiedykolwiek używałeś rozmowy z asystentem, to zapytaj się swoich znajomych czy gadają do telefonu i szukają, czy po prostu łatwiej im stukać w klawiaturę – dodaje Paweł.

– Obecnie praktycznie nie ma dostępu do statystyk dotyczących wyszukiwania głosowego w Polsce, co wskazuje zapewne na niskie zainteresowanie tą technologią. Trudno więc oczekiwać, że klienci zechcą w nią inwestować bez wglądu do twardych danych. Są jednak i tacy, którzy to robią, aby przygotować się na przyszłość, jak chociażby gigant branży obuwniczej CCC. Zainwestował on w usługę „Porozmawiaj z CCC” – potwierdza Katarzyna Sikora-Protasiuk.

Pozycjonowanie pod Google Voice Search

Argumenty moich rozmówców dają do myślenia i można odnieść wrażenie, że rzeczywiście pozycjonowanie pod Google Voice Search nieco mija się z celem. Co jednak, jeśli Katarzyna Sikora-Protasiuk ma rację i trend na wyszukiwania głosowe w którymś momencie zawita na dobre nad Wisłę? Jak zatem zabrać się za pozycjonowanie pod Google Voice Search?

– Pozycjonowanie pod Google Voice Search nie jest trudniejsze od tradycyjnego i nie wymaga kompleksowej zmiany strategii. Niemniej kładzie nacisk na wiele elementów. Część z nich związana jest z optymalizacją samej witryny: szybkość ładowania strony, jej responsywność, content mobile friendly, metadane – o to wszystko warto zadbać. Strony internetowe w komórce przegląda 58% osób, a to oznacza, że dostosowanie witryny do urządzeń mobilnych i tak ma ogromne znaczenie – tłumaczy Katarzyna Sikora-Protasiuk.

Specjalistka podkreśla również, że warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Około 40% wyników wyszukiwania głosowego pochodzi z wyróżnionych fragmentów kodu, czyli tzw. featured snippets, a ten trend SEO-wcy z pewnością biorą pod uwagę.

Od czego więc zacząć? Według Katarzyny Sikory-Protasiuk przede wszystkim od stworzenia odpowiednich tekstów, które zostaną zoptymalizowane pod frazy long tail (całe zwroty, a nie tylko pojedyncze frazy). Dopasować je trzeba bowiem pod sposób wyszukiwania internautów. Skoro zadają wyszukiwarce konkretne i naturalnie brzmiące pytania, to warto je uwzględnić w analizie i optymalizacji treści. 

– Należy także położyć duży nacisk na konkretne odpowiedzi. Nie ma już miejsca na lanie wody. Użytkownik wyszukuje głosowo, ponieważ chce tu i teraz poznać dokładną odpowiedź na swoje pytanie. Powinna być ona jasna, napisana przystępnym językiem i krótka (najlepiej, aby zawierała do 30 słów). Merytoryka to zatem podstawa. Świetnie sprawdzi się także Q&A oraz sekcja FAQ. W ten sposób można zawrzeć wiele pytań (zawierających frazy long tail) i odpowiedzi – dodaje Katarzyna Sikora-Protasiuk.

Voice search w Polsce

Z pewnością wiele osób, które zajmują się lub myślą o pozycjonowaniu SEO ma teraz niezły orzech do zgryzienia. Z jednej strony rzeczywiście nie ma w Polsce wciąż trendu na voice search, z drugiej strony sytuacja ta może się zmienić w każdej chwili, może dlatego warto o tym pomyśleć wcześniej?

– Nie da się ukryć, że wiele osób jest zdania, że voice search w Polsce nie stanie się popularny. Sama w dyskusji miałam okazję usłyszeć ostatnio argument, że wyszukiwanie głosowe w języku polskim działa raczej słabo. Z tą opinią zgodzić się nie mogę. Po wielu tygodniach korzystania z tej technologii jestem pozytywnie zaskoczona. Może więc pora, aby niektórzy jeszcze raz wrócili do testów? Asystent głosowy w języku polskim radzi sobie naprawdę nieźle – podsumowuje Katarzyna Sikora-Protasiuk.

 

– Reasumując: dopóki Google nie będzie rozpoznawać i pokazywać statystyk, które z zapytań zostało wykonane za pomocą voice search, dopóty wydatki i optymalizacja pod tę usługę, na dziś, będą ekonomicznie nieuzasadnione. Argument jeden i podstawowy: brak realnych i rzetelnych statystyk do tego rodzaju usługi skutecznie blokuje jej rozwój – podsumowuje Paweł Gontarek.

Polecamy również

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl