Marketing i Biznes IT Cyfrowa moda – przyszłość branży odzieżowej to wirtualne ubrania? Za cyfrową sukienkę zapłacisz $9500

Cyfrowa moda – przyszłość branży odzieżowej to wirtualne ubrania? Za cyfrową sukienkę zapłacisz $9500

Cyfrowa moda to kolejny etap rozwoju fashion-tech. Na rynku pojawiają się rozwiązania oraz startupy, oferujące sprzedaż wirtualnych ubrań czy takich, które wykorzystują technologię AR. Czy cyfrowa moda ma jednak sens i dlaczego właściwie została stworzona?

Cyfrowa moda – przyszłość branży odzieżowej to wirtualne ubrania? Za cyfrową sukienkę zapłacisz $9500

Fot. Materiały prasowe

Prowadzisz firmę? Dołącz do Founders Mind, najlepszej konferencji dla biznesu w Polsce

Sprawdź szczegóły wydarzenia

Ubrania w CGI to nasza przyszłość?

Raport PMR – „Dynamika rynku odzieży i obuwa w Polsce” wskazuje, że do 2022 r. branża modowa w naszym kraju osiągnie wartość 43,2 mld zł. Przedsiębiorstwo PwC ma jednak co do tego nieco odmienne zdanie. W raporcie „Polski sektor modowy na krawędzi” z 2020 r. znajdziemy bowiem informację, iż przychody branży modowej w Polsce wynoszą 70 mld zł, z czego ok. 73% firm generujących te kwoty są polskimi markami. Nie ma zatem jednomyślności w kwestii wartości rynku fashion w Polsce, ale co do jednego mamy pewność – generuje on kilkadziesiąt miliardów zł rocznie. To olbrzymia kwota, która wskazuje, że odzież w naszym kraju ma się dobrze i prawdopodobnie będzie mieć się jeszcze lepiej. Nie ma zatem czemu się dziwić, że w tym sektorze pojawia się coraz więcej firm, które chcą ukroić kawałek tortu dla siebie. 

Tak dzieje się również z organizacjami technologicznymi, które wprowadziły na rynek tzw. fashion-tech. Raczkującym dzieckiem nowych rozwiązań jest cyfrowa moda, polegająca w dużej mierze na generowaniu wirtualnych ubrań w formie nakładki. Jest to odzież w całości projektowana i tworzona za pomocą programów takich jak Photoshop, którą następnie „ubiera się” na modela, dopasowując ją do jego sylwetki. Klient kupuje zatem zwykły fotomontaż, a nie rzeczywisty, fizyczny produkt. Wydaje się to absurdalne, lecz de facto jest to odpowiedź np. na rynek influencerski. Wiele internetowych twórców kupuje bądź coraz częściej – wypożycza ubrania, które służą im jedynie do sesji zdjęciowej. Dzięki cyfrowej odzieży nie muszą wydawać pieniędzy na ciuchy, które będą zalegać im w szafie, a także pozostawiać tzw. śladu węglowego. Cyfrowa odzież jest propagowana jako ta bardziej ekologiczna. I to właśnie ten „problem influencerski” zapoczątkował też dyskusję na temat kupowania i zwracania ubrań.


Źródło: Nueno
Wirtualny płaszcz nałożony na modelkę.

Mniej więcej w tym czasie powstała też firma The Fabricant, która zajmuje się cyfrową modą. Startup tworzy ubrania zarówno w formie zakładki, jak i animacji nakładanych na postacie. Ten drugi proces jest o wiele bardziej czasochłonny, skomplikowany i wymagający. W końcu, aby właściwie oddać ubranie na modelu, trzeba zadbać o to, aby dany materiał w trakcie ruchu zachowywał się identycznie jak ten naturalny. I tak skóra musi poruszać się, jak skóra, poliester jak poliester, a bawełna jak bawełna. Co ciekawe The Fabricant sprzedał w 2019 r. cyfrową sukienkę Richardowi Ma za $9500. Na polskim podwórku cyfrową modą zajmuje się z kolei startup Nueno.

Mogą Cię zainteresować

Ubrania w AR i tworzone przez sztuczną inteligencję

Cyfrowa moda to również fizyczne produkty, a dokładniej takie, które zawierają efekty AR (rozszerzona rzeczywistość). Skandynawska firma Carlings stworzyła koszulki, które mają wszyte znaczniki pozwalające na stosowanie na nich filtrów AR. Dzięki temu za pomocą smartfona można wyświetlić na ubraniu animacje czy różnego rodzaju grafiki. Ów koszulka nazywa się „The Last Statement T-Shirt” i jest pierwszą obsługującą rozszerzoną rzeczywistość. Można na niej użyć aż 20 nakładek, a jej cena wynosi $45. Wydaje się to produktem szczególnie przydatnym dla blogerów modowych czy influencerów, którzy mogliby wykorzystać t-shirt do właściwie 20 różnych kreacji.

Wirtualne ubrania generuje też sztuczna inteligencja. Służy ona w dużej mierze do przymierzania odzieży online. SI nakłada produkt na zdjęcie sylwetki klienta, aby ten mógł sprawdzić, czy dana koszulka, sukienka lub spodnie do niego pasują. Technologię tę wykorzystuje np. Gucci, które pozwala w ten sposób przymierzać czapki, okulary czy buty. Sztuczna inteligencja jednak nie zawsze dopasowuje ubranie idealnie do sylwetki, ale mimo to na rynku istnieją już wirtualne przymierzalnie, działające całkiem poprawnie. Można ją również połączyć z AR, dzięki czemu konsument będzie mógł podejrzeć okulary „bardziej na żywo” – taką technologią dysponuje, chociażby Warby Parker, amerykański producent okularów. 

Źródło: Amsale.com
Wirtualna przymierzalnia sukienek.

Cyfrowa moda – zagrożenia czy szanse?

– Za 10 lat wszyscy będziemy nosić cyfrowe ubrania. To wyjątkowa pamiątka, znak czasu – twierdzi Richard Ma, CEO Quantstamp Inc, który kupił swojej żonie cyfrową sukienkę za $9500

Choć może to wydawać się absurdalne – wirtualne ubrania się sprzedają i to nie tylko wśród influencerów modowych, projektantów czy modeli i modelek. Cyfrowa moda stała się czymś ekskluzywnym, przez co sporo konsumentów jest w stanie zapłacić ogromne pieniądze za produkty, których nigdy nie dotkną. Dlaczego? Ze względu na ich ograniczoną ilość, wysoką cenę oraz szansę na dołączenie do grona innowatorów, którzy zapiszą się na kartach historii mody. Jak się okazuje, literaci po raz kolejny przewidzieli w jakiś sposób przyszłość. Nowe szaty króla dzieją się właśnie na naszych oczach. 

Oczywiście, cyfrowa moda nie wyprze tej tradycyjnej. Ludzie raczej nigdy nie zrezygnują z fizycznej odzieży, no, chyba że staniemy się życiem syntetycznym, który całkowicie przeniesie się do wirtualnej rzeczywistości. Wydaje się to jednak odległe, czy wręcz niemożliwe, tak że domy mody mogą spać spokojnie, a nawet spokojniej. Technologia bowiem daje im szanse na kolejne wyróżnienie się, zmniejszanie zwrotów z e-commerców, bardziej szczegółowe i przemyślanie projektowania odzieży, czy polepszanie UX, poprzez wirtualne przymierzalnie. Na razie wirtualne ubrania i cyfrowa moda będą pełnić funkcję bardziej ciekawostki aniżeli pełnoprawnych produktów i siły na rynku. Jednak czas, influencerzy, projektanci mody i ilości lajków na Instagramie, w końcu przełamią tę barierę i najprawdopodobniej więcej ludzi będzie skłonna zapłacić za nieistniejącą odzież.

Mogą Cię zainteresować

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl