1. Automotive
2. Finanse
3. Militaria
4. Zakłady pogrzebowe
A jak automotive
Content Marketing w branży automotive
Branżę automotive można podzielić na dwa człony. Pierwszy to głównie europejskie przedsiębiorstwa będące gigantami w branży motoryzacyjnej, które w Polsce posiadają swoje zakłady. Drugi człon, to firmy dbające o płynność produkcyjną tych przedsiębiorstw. Największe z nich charakteryzują się rozmiarami korporacyjnymi, a ich obszar działań znacznie wybiega poza granice kraju, a nawet kontynentu. Firma chcąc pozyskać nowego klienta np. zakład, w którym wyrabia się części do samochodów danej marki, musi przede wszystkim przedstawić korzystne warunki, a następnie w możliwie najkrótszym czasie wywiązać się ze swoich zobowiązań. Jeśli tego nie zrobi, pojawi się duże ryzyko, że zakład zostanie przejęty przez konkurencję. Z tego powodu działania promocyjne są przede wszystkim ukierunkowane na tradycyjne kanały komunikacji np. reklamy prasowe. Oczywiście taka forma promocji wymaga dużych nakładów finansowych, w szczególności, gdy kampania ma mieć zasięg ogólnopolski. Jednak takie kampanie są najszybszą drogą dotarcia do grupy docelowej. Pozostając przy działaniach offline, należy również zaznaczyć, że duże korzyści przynosi organizowanie bądź udział w eventach branżowych. Wsparciem powyższych form promocji jest content marketing. Firmy wykorzystują jego potencjał do budowania pozytywnego wizerunku. Większość z nich decyduje się na prowadzenie kampanii długofalowych. Profesjonalna, rozbudowana i na bieżąco aktualizowana strona internetowa, monitorowanie mediów i umiejętne wykorzystywanie pozyskanych informacji na swoją korzyść oraz obecność w mediach społecznościowych, to trzy podstawowe czynniki budujące wizerunek, który przekłada się na zaufanie klientów oraz pracowników. Zatem content marketing i inne bliskie mu gałęzie marketingu, to niezbędne instrumentarium wszystkich firm działających w branży automotive, ponieważ w zdecydowanej większości przypadków, to właśnie od wizerunku zależy, którą firmę producent samochodów wybierze do obsługi swojego zakładu w Polsce. Natomiast odnosząc się do samych treści, można zauważyć pewne zróżnicowanie. Oczywiście prym wiedzie tematyka motoryzacyjna prezentowana w najróżniejszych formach np. artykuły eksperckie na blogach firmowych, publikacje ciekawostek w formie tekstowej, graficznej lub wideo w social mediach itd. Ponadto w ostatnich latach największe polskie firmy działające w branży zaczęły ulegać nowym trendom. Obecnie coraz częściej zauważa się, że przedsiębiorstwa dzielą się treściami pokazującymi życie firmy, pracowników, relacje z wydarzeń, które zorganizowały bądź w których wzięły udział. Zatem zadaniem merytorycznych treści jest budowanie wizerunku eksperta, a tych przedstawiających funkcjonowanie firmy jego ocieplanie. Wspólnym mianownikiem jednych i drugich jest wyważenie i estetyka. Klienci z różnych krajów cechują się odmiennymi uwarunkowaniami kulturowymi. Dlatego treści muszą oddawać zamysł twórcy w sposób maksymalnie uproszczony, a przy tym być ubrane w kreatywną formę, która przyciąga uwagę. Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że w najbliższych latach content marketing całkowicie zastąpi starsze formy promocji, z których korzystają firmy działające w branży. Wpływa na to wiele czynników takich jak postęp technologiczny, rozwój nowych kanałów komunikacji czy rosnące wymagania odbiorców treści promocyjnych. Jednak aby tak się stało, wiele przedsiębiorstw musi zrozumieć istotę trendów i działań marketingowych, które mają szansę przełożyć się na oczekiwany rezultat, a następnie w nie zainwestować.
Czy w finansach jest miejsce na kreatywność?
Finanse nie takie nudne, czyli o contencie w “trudnej” branży
Branża finansowa często zaliczana jest do tych trudnych, o których właściwie nie da się pisać. Content marketerzy i specjaliści od marketingu internetowego poświęcają długie godziny, aby znaleźć pomysł na uatrakcyjnienie finansowego produktu czy serwisu i wypromowanie go online.
Przed jakimi wyzwaniami stoi branża finansowa, jakie elementy powinny zawierać treści z nią związane i co zrobić, kiedy blog firmowy już nie wystarcza?
Po pierwsze: kim jest twój odbiorca?
Firmy oferujące produkty i usługi finansowe muszą przede wszystkim wiedzieć do kogo kierują przekaz. Pozwala to na dopasowanie języka, tonu wypowiedzi i ułatwia wybór tematyki, z którą utożsamiają się odbiorcy.
I tak na przykład: jeśli oferujesz płatności internetowe, twoją grupą docelową mogą być właściciele sklepów internetowych lub SaaS-y. Każda z tych branż różni się nieco od siebie i z pewnością będzie miała inne cele i wymagania. O ile właściciel sklepu internetowego będzie zainteresowany głównie zwiększeniem sprzedaży i wzrostem konwersji, o tyle celem SaaS-ów może być zwiększenie liczby subskrybentów czy użytkowników produktu i zatrzymanie ich jak najdłużej.
Wracając do języka twoich odbiorców, zaplanowanie odpowiedniej komunikacji wiąże się z dokładnym poznaniem grupy docelowej. Powinieneś wiedzieć kim są twoi potencjalni klienci, jak komunikują się na co dzień, skąd czerpią informacje ułatwiające im prowadzenie biznesu itp.
Jeśli nie znasz odpowiedzi na te pytania, znajdź je! Zacznij od dokładnego researchu – odwiedź fora branżowe, zapisz się do grup tematycznych na Facebooku czy LinkedIn i sprawdź, jak i o czym mówią ludzie, których chcesz zainteresować swoim produktem. To podstawowa wiedza, bez której nie powinieneś rozpoczynać swoich działań.
Z fantazją o finansach – jak robią to inni?
Analiza rynku przeprowadzona przez Content Marketing Institute wykazała, że 78% marketerów z branży finansowej zadeklarowało wykorzystanie content marketingu w swoich działaniach. Jedynie 25% z nich twierdzi, że działania te są efektywne.
Okazuje się, że firmy, które z powodzeniem docierają ze swoimi produktami finansowymi do odbiorców wykorzystują nie tylko blog firmowy, ale też inne narzędzia. Mimo że nie brakuje firm tworzących wysokiej jakości wpisy na blogu czy content premium w postaci infografik czy poradników do pobrania, coraz bardziej widać zwiększenie zainteresowania formatem wideo.
Firma T. Rowe Price (doradztwo finansowe) postawiła na humor i przygotowała zabawne wideo pokazujące rodzicom ile może kosztować college dla ich dzieci. Poza filmem, uruchomiono też mikrostronę College Savings Chillout, na której można zamówić drukowaną wersję poradnika o tym, jak zacząć oszczędzać na przyszłość podopiecznych. Prosta i przejrzysta forma, opowiadająca historię, z którą może utożsamić się wiele osób cieszyła się dużą popularnością.
Projekt College Savings Chillout
Format wideo z powodzeniem wykorzystuje też międzynarodowa grupa Franklin Templeton zarządzająca funduszami inwestycyjnymi, która w swoich filmach stawia na edukację klientów w zakresie inwestowania czy zarządzania majątkiem.
Jeden z filmów opublikowanych na profilu Franklin Templeton w serwisie YouTube
Finanse, podobnie jak inne branże, mogą skutecznie zwiększyć widoczność swoich treści, wykorzystując real-time marketing. Szybka i trafna reakcja może przynieść wymierne efekty.
Korzystając z niegasnącej popularności serialu Gra o Tron, na blogu SecurionPay zamieściliśmy wpis „What Game of Thrones Thaught Us About Online Payments”, tuż po zakończeniu 6 sezonu. Przy promocji treści wykorzystaliśmy m.in. hashtagi takie jak #GoT czy #GoTFinale (wówczas były wyświetlane w trendach na Twitterze), co pozwoliło na zwiększenie zasięgów w social media i liczby odwiedzin bloga.
Wpis na blogu SecurionPay.com jako działanie real-time marketingowe
Można by przypuszczać, że firmy działające na rynku anglojęzycznym mają nieco ułatwione zadanie (większa liczba odbiorców, zwiększone możliwości promowania treści, np. na Quorze czy w serwisach dla społeczności branżowych, jak Inbound.org czy GrowthHackers). Okazuje się jednak, że kreatywne podejście do finansów możemy znaleźć także na rodzimym rynku.
Dobre praktyki znad Wisły
Jednym z przykładów kreatywnego podejścia do tematu finansów jest realizacja wrocławskiej agencji content marketingowej Dajemy Słowo dla ANG Spółdzielnia Doradców Kredytowych. Agencja stanęła przed zadaniem przybliżenia tematyki związanej z finansami osobistymi i kredytami w sposób, który zrozumie przeciętny Kowalski. I tak powstały Kredyty Zaufania – dzisiejsze finanse przeniesione do czasów PRL-u. Zawiłe tematy przedstawiał odbiorcom brand hero – Ryszard Prawy. Uruchomiony został serwis contentowy z treściami poradnikowymi (również w postaci infografik), prowadzono działania w social media (Facebook, Twitter, Instagram), a także otwarto kanał na YouTube, na którym publikowano edukacyjne materiały video w zabawny sposób przybliżające skomplikowane terminy finansowe.
Projekt Kredyty Zaufania na YouTube
Jedna z infografik „Jak zmieniły się finanse Polaków w minionym 25-leciu” w ciągu 24 godzin w serwisie Wykop zyskała blisko 37 tys. wyświetleń! Nie obyło się też bez lawiny komentarzy (ponad 150) i gorącej dyskusji, zainicjowanej przez internautów.
Jedna z infografik, która powstała w ramach projektu Kredyty Zaufania była wykopana 275 razy
Podobną formę – video z ciekawostkami finansowymi – wykorzystał Bank Millenium we współpracy z Radkiem Kotarskim, twórcą kanału “Polimaty” na YouTube. Krótkie filmy reklamowe trafiły do szerokiej publiczności głównie dzięki emisji spotów w telewizji.
Radek Kotarski w reklamie Banku Millenium
Na koniec warto wspomnieć również o znanym blogerze Michale Szafrańskim, który poradnikowego bloga o oszczędzaniu (Jak oszczędzać pieniądze?) zamienił w sposób na życie. Nic dziwnego, Michał doskonale zna swoją grupę docelową, zamieszcza wiele przykładów ze swojego życia i mówi do odbiorców ich językiem. Nawet najbardziej zawiłe kwestie rozkłada na czynniki pierwsze tak, aby zrozumiała go osoba, której oszczędzanie kojarzy się wyłącznie z pieniędzmi chowanymi do skarpety.
Blog Michała Szafrańskiego “Jak oszczędzać pieniądze?”
Tworzenie treści opowiadających historie, z którymi mogą utożsamić się odbiorcy, edukowanie społeczności i dzielenie się przydatnymi wskazówkami to kierunek, który może zapewnić powodzenie branży finansowej. Nawet najbardziej zawiłe i skomplikowane terminy można pokazać w łatwy, przystępny, a czasem też lekko humorystyczny sposób.
Jak widać, finansowy content ma się całkiem dobrze, a ograniczenia tkwią jedynie w głowach marketingowców. Nie zapominaj jednak, że kreatywność to nie wszystko. Nawet najlepszy pomysł nie obroni się, jeśli pójdzie w parze z treściami niskiej jakości. Pomysł jest ważny, ale jakość contentu i płynące z niego wartości dla odbiorców powinny być stawiane na pierwszym miejscu.
Nadal twierdzisz, że finanse to nudna branża?
Za mundurem nie tylko panny sznurem. Czyli content dla militariów…
Jak pisać content dla branży związanej z militariami?
Content marketing jest coraz częściej przytaczany jako jeden z najważniejszych elementów tworzenia marki, ale także sprzedaży oraz lojalizowania użytkowników. Są branże, takie jak moda czy elektronika (porównania sprzętu), w których blogi, artykuły i inne treści są naturalnymi i bardzo skutecznymi elementami strategii marketingowej i budowania społeczności. Są jednak branże, w których nie jest to aż tak oczywiste. W przypadku wymagających produktów, niszowych czy specjalistycznych, do budowania dobrych treści najważniejsze jest poznanie grupy docelowej. Taką trudną branżą są militaria, w której dotarcie do właściwych osób jest kluczem do sukcesu.
Są dwie główne grupy docelowe jeśli chodzi o zainteresowanie zakupem tego typu sprzętu. Pierwszą grupą są osoby zainteresowane szeroko pojętymi militariami oraz grą zespołową o nazwie airsoft. Rozgrywka polega na pokonaniu przeciwników przy wykorzystaniu technik wojskowych oraz replik broni palnej (Air Soft Gun), strzelających plastikowymi kulkami. Scenariusze tych gier opierają się na prawdziwych wydarzeniach historycznych bądź fikcyjnych działaniach wojennych, policyjnych czy też innych grup paramilitarnych. Gra wymaga od uczestników zakupu wszelkiego rodzaju podstawowych i nieco bardziej zaawansowanych sprzętów i odzieży, tj. repliki różnego rodzaju broni i sprzętu, mundury oraz oporządzenie taktyczne, czyli kamizelki kuloodporne, ładownice do różnego rodzaju magazynków, okulary ochronne itp. Jeśli chodzi o samych uczestników gry, są to głównie mężczyźni, w bardzo różnym wieku, średnia to około 20-25 lat, choć jest wiele grup, które skupiają nieco starsze osoby. W całej Polsce jest kilkaset grup skupiających od kilku do kilkunastu członków. Daje to pewne pojęcie jak niewielka i hermetyczna jest to grupa.
Źródło: http://wmasg.pl/pl/community
Drugą grupą docelową są ludzie, którzy mają do czynienia z bronią ostrą. Są to hobbyści, którzy uprawiają strzelectwo sportowe oraz profesjonaliści, np. policja, wojskowi czy ochrona. Podobnie jak w przypadku poprzedniej grupy docelowej, są to głównie mężczyźni, jednak średnia wieku jest wyższa. Często zdarza się też tak, że te osoby są także zainteresowane airsoftem, szczególnie, że duża część sprzętu może być wykorzystywana tak przy grach airsoftowych, jak i przy ćwiczeniach „na ostro”. Jest to grupa nieco większa i nieco zamożniejsza, ale co za tym idzie także bardziej wymagająca.
W zależności od tego, co sklep internetowy czy producent ma w swojej ofercie, może przyciągnąć wszystkich zainteresowanych z obydwu grup, które wymieniłam wyżej. Wymaga to jednak nieszablonowego podejścia, sporej dawki poczucia humoru oraz doskonałej wiedzy o tym środowisku. Ważne jest także to, że ogromna jego większość, najczęściej swoją wiedzę czerpie ze źródeł internetowych, które w Polsce nie są zbyt liczne. Jest więc spora szansa, że jeśli content będzie dobrze przygotowany i unikalny, szybko trafi na odpowiednich czytelników.
Jaki content się sprawdza?
W przypadku sklepów czy producentów oferujących sprzęt taktyczny, najlepszą formą jego reklamy są wszelkiego rodzaju testy i recenzje. Mogą być publikowane na kilka sposobów, na własnym blogu lub na zewnętrznych forach i blogach osób, które zajmują się testami tego typu sprzętów na większą skalę i mają już zbudowany zasięg oraz stałą grupę czytelników. Najbardziej znanym forum dla airsoftu jest wmasg.pl. Jeśli chodzi o broń ostrą także znajdziemy kilka polskojęzycznych miejsc, gdzie można się wymienić taką wiedzą. Dobrym miejscem na promocję tego typu treści jest także Facebook, gdzie w tej chwili znajduje się większość aktywnych grup związanych z różnego rodzaju zainteresowaniami, tak airsoftowymi jak i bronią ostrą. Niestety z racji nowej polityki Facebooka, który blokuje treści jawnie związane z bronią, często grupy te muszą stosować zabiegi chroniące przed cenzurą. Ważne jest jednak to, że dobre zdjęcie, umieszczone w odpowiednim miejscu, ma spore szanse rozejść się wirusowo i zapewnić czytelników dla naszych treści, także w innych krajach. Nie należy zapominać, że oprócz budowania marki w Polsce warto wyjść z treściami za granicę, choćby z powodu, o którym wspomniałam już wcześniej, czyli relatywnie małej grupy docelowej w naszym kraju.
Przykładowa recenzja okularów balistycznych. Źródło: http://wmasg.pl/pl/armoury/show/725582
Oprócz poradników, testów oraz recenzji warto także inwestować w treści związane z nowinkami w branży. Obydwie grupy docelowe mogą być zainteresowane nowościami technologicznymi, nowymi typami broni czy kamuflaży, wydarzeniami takimi jak targi MSPO w Kielcach, czy największe targi militarne w Europie IWA Outdoor Classics, które odbywają się co roku w Norymberdze.
Temat treści to jedno, warto trzymać także styl
Jest wiele poradników, w jaki sposób pisać do mężczyzn tak, żeby było to dla nich wartościowe, nie będę więc teraz przytaczać szczegółowo tych zasad. Przypomnę jednak, że w tekstach skierowanych do mężczyzn warto operować konkretami, unikać ozdobników i starać się pisać krótko i na temat. W przypadku branży militarnej jest to dodatkowo skomplikowane, ponieważ aby zdobyć szacunek osób, z których składa się to środowisko, trzeba się naprawdę postarać. Treści powinny być zaskakujące oraz przedstawiać problem z nowego punktu widzenia. Jednym z przykładów, jak dobrze zwrócić uwagę na swój sprzęt, zaprezentował polski producent sprzętu taktycznego. Do jednego z bardziej znanych blogów wysłał sprzęt w nieoczekiwanym kamuflażu. Zdjęcie rozpowszechniło się wirusowo i odbiło się szerokim echem nawet w USA i Japonii.
Przykład humorystycznych treści z polskiego bloga. Polski producent sprzętu taktycznego Templar’s Gear, wysłał produkty w nietypowym „kamuflażu”, których zdjęcia wirusowo zawędrowały aż do Japonii. To otworzyło im nowy rynek zbytu. Źródło: Facebook
Dużo dobrych zdjęć
Niezbędnym elementem każdego tekstu powinna być duża ilość dobrej jakości zdjęć. Oczywiście nie jest to tajemnica, że zdjęcia są podstawą jakiejkolwiek sprzedaży w Internecie. Od dawna mówi się, że klienci kupują najpierw oczami. Tutaj jednak potwierdza się to tym bardziej. Najchętniej oglądane fotografie pokazują jakość wykonania oraz gotowe rozwiązania. Mogą to być np. zbliżenia na szwy, rozwiązania technologiczne oraz nowe typy sprzętu czy kamuflażu, sposoby mocowania oraz całe zestawienia sprzętu. Im dokładniej jest sfotografowany sprzęt, tym lepiej. Obiegowa opinia głosi, że zdjęcia roznegliżowanych pań będą sprawdzać się równie dobrze. Nie jest to jednak tak proste, jak się wydaje. Oczywiście kobieta w mundurze jest często atrakcją, ponieważ takich pań jest niewiele. Jednak należy pamiętać, że jeśli modelki będą zbyt mocno rozebrane, uwaga panów może się skupić nie na naszym sprzęcie, a na jej ukazanych walorach. Nie wpłynie to zbyt dobrze na profesjonalną opinię o producencie czy sklepie.
Źródło: http://www.projectgecko.info/reviews/
Content to nie tylko artykuły
Przy tworzeniu angażujących treści dla osób zainteresowanych militariami warto pochylić się także nad treściami wideo. Jak można zobaczyć na poniższych przykładach, mogą być to treści pokazujące zalety sprzętu, jak i opinie z nim związane, okraszone niewielką dawką humoru.
Podsumowując
Warto tworzyć content marketing nawet w tak trudnej branży jak militaria, szczególnie że większość grupy docelowej nową wiedzę czerpie głównie z różnych źródeł internetowych. Przy tworzeniu strategii należy poważnie zastanowić się nad wyjściem z naszymi treściami poza granice Polski, tworzeniu ich po angielsku lub nawet w dwóch językach. Znacząco zwiększy zasięg naszych materiałów. Porady wymienione wyżej, to tylko podstawy niezbędne do rozpoczęcia przygody z content marketingiem dla branży militarnej. Warto od tego zacząć i stopniowo zagłębiać się w kolejne stopnie wtajemniczenia, np. zapamiętywanie kolejnych wzorów kamuflażu, żeby wiedzieć, który jest w tej chwili modny. 😉
No dobra, jeszcze poważniej…
Content marketing w branży pogrzebowej – jak wykorzystać marketing treści w wyjątkowo delikatnej branży?
Na co dzień widzimy reklamę setek marek i produktów, praktycznie obejmujących wszystkie dziedziny życia poza jednym wydarzeniem, którego nikt z nas nie uniknie. Zastanawiasz się co to za branża? Firmy pogrzebowe, szczególnie z dużych aglomeracji coraz częściej będą stawać przed olbrzymim wyzwaniem związanym z subtelną promocją swoich usług. Fakt ten wynika ze wzrostu świadomości odbiorców, większej ilości osób zamożnych szukających bardziej wysublimowanej usługi oraz rosnącej konkurencyjności w dosyć szczelnej branży.
O tym, że marketing treści przynosi ogromne rezultaty – nikogo nie trzeba przekonywać. Jakiś czas temu opisywaliśmy wpływ content marketingu na pozycjonowanie w Google, z łatwością można też dostrzec wpływ na sprzedaż, zasięg, wizerunek marki. Jednak jakie to w tak trudnej branży jak branża pogrzebowa?
Czy firmy zajmujące się branżą funeralną mają szansę wykorzystać potencjał Internetu w budowaniu swojej marki? Postaram się nieco przybliżyć tą kwestię, pokazują przykłady i antyprzykłady realizacji działań e-marketingowych.
Po pierwsze, warto pamiętać, że samodzielne prowadzenie działań e-marketingowych w ryzykownej branży – niestety, ale może rodzić duże ryzyko przekroczenia subtelnej granicy smaku, o czym wiele firm się już niestety boleśnie przekonało. Pracując w danej branży – nasza wrażliwość może się nieco zmniejszyć, co może być niezrozumiałe przez otoczenie naszej marki.
O ile powyżej przytoczony post dla wielu osób wydawał się dosyć niesmaczny i jest delikatnie podszyty szyderstwem, które raczej nie powinno mieć miejsca w przypadku tak wrażliwej tematyki. Dobrym polem do działań branży pogrzebowej pozostaje rodząca się potrzeba potencjalnych klientów, wciąż brakuje w społeczeństwie większej świadomości i nawyku przygotowania na czas, który prędzej czy później każdego spotka.
Dużo niezagospodarowanej przestrzeni w zakresie marketingu dla zakładów pogrzebowych pozostaje w sferze „planowania pogrzebu” jeszcze za własnego życia celem załatwienia wszystkich istotnych formalności. Trend ten dosyć nieśmiało, powoli ale sukcesywnie pojawiać się będzie w naszej rzeczywistości, na dobre zagościł już w kulturze Zachodniej.
Infografika pokazująca czym warto zająć się jeszcze za życia – jest dobrym przykładem na to, że kampanie w branży funeralnej mogą być wykonywane ze smakiem, edukować odbiorców i budować zasięg naszej marki, bez narażania jej opinii na szwank.
Przede wszystkim należy skupić się na profesjonalnej realizacji działań content marketingowych w połączeniu z promocją treści poprzez social media obejmujących edukację i zwiększanie świadomości klientów. Taki edukacyjny model okazuje się bardzo skuteczny – gdy działania wymagają subtelności oraz absolutnie nie wchodzą w grę żadne działania sprzedażowe.
Video 1 – https://www.facebook.com/odpal.wyobraznie/videos/1590710801208396/
Przykład firmy Anastasia Funeral Home uzyskała dosyć duży zasięg i bardzo pozytywny wydźwięk, dzięki wymiarowi edukacyjnemu. Skupia się przede wszystkim na działalności o charakterze CSRowym, stanowi pewien projekt społeczny uwrażliwiający na kwestię niebezpieczeństw jakie na nas czyhają gdy jesteśmy zapatrzeni w ekran telefonu – co może szybko skierować nas jako 'klientów’ wspomnianego domu pogrzebowego.
Trzeba przyznać, że w przypadku branży funeralnej zdecydowanie bardziej sprawdzą się wszelkiego rodzaju miękkie działania wizerunkowe, powodujące lepszą rozpoznawalność, kojarzenie marki.
Sukcesywne budowanie swojej pozycji w świadomości odbiorców – zaprocentuje w odpowiednim momencie właściwym skojarzeniem w sytuacji poszukiwania kontaktu do firmy pogrzebowej.
Na koniec coś lekkiego w swojej formie. Myślę, że dobry przykład w jakim kierunku powinny iść firmy poruszające trudne, często bardzo drażliwe tematy – wyznaczył materiał „Dumb way to die„, wprawdzie stworzony przez sieć Metra w celu podniesienia uważności ludzi w strefie przejazdu pociągu, niemniej również dotykający tematyki śmierci w sposób lekki i przystępny dla ludzi młodych.
Mam nadzieję, że przytoczone przykłady staną się inspiracją do stworzenia własnego planu marketingu treści, dzięki któremu uda się skutecznie zwiększyć zasięg swojej firmy – bez względu na to, czy oferujesz usługi w branży kontrowersyjnej czy też nie.
Czytaj również:
https://marketingibiznes.pl/content-marketing/zalety-mapowania-tresci-w-content-marketingu
Nie krótko, ale na temat. Dlaczego tworzenie i optymalizacja treści mają znaczenie pod kątem SEO?
Zostaw komentarz