Venture Building – nowy trend na polskim rynku startupowym?
03.03.2022 | Autor: Marta Wujek
Venture Building, zwany potocznie fabrykami startupów, polega na regularnych tworzeniu nowych startupów w oparciu o własne środki danej organizacji, rozwijanie tych projektów i sprzedawaniu ich. Taką ogólną definicje podpowiadają nam pierwsze wyszukiwania w Google. Postanowiłam jednak wgryźć się w temat i zapytać ekspertów między innymi o to, czy widzą trend w tym modelu i dla jakich branż to rozwiązanie jest wskazane.
Prowadzisz firmę? Ucz się od najlepszych w branży i weź udział w najbardziej przedsiębiorczej konferencji w Polsce, Founders Mind 🧠
Sprawdź szczegóły wydarzeniaJak tłumaczy mi Krzysztof Wojewodzic, prezes Escola, Venture Building to nie tylko podejście biznesowe, ale też zaspokojenie ambicji Softwarehouseów do budowania własnych, unikalnych rozwiązań. Wiele z nich może okazać się nieudanych. Ale warto pamiętać, że zespoły firm programistycznych mają też swoje pomysły i ambicje, nie chcą tylko pracować, wytwarzając wartość dla klienta. Problemem jest trafienie z pomysłem i dylemat między zarabianiem jako Softwarehouse a inwestowaniem w nowe spółki. Więc często jest to pytanie o ambicje i chęć ryzykowania.
Co daje nam Venture Building?
– Venture Building to przede wszystkim szansa na rozwój istniejących biznesów o nowe modele, upselling na istniejących klientów, czy sięgnięcie po nową grupę. To szansa na wzrost organizacji, nowe kompetencje i szansa na dalszy rozwój. To także możliwość walidowania nowych koncepcji bez utraty koncentracji na podstawowej działalności biznesowej, mozolnej budowy kompetencji i zbierania doświadczenia w trakcie działań, obarczając cały proces jeszcze większym ryzykiem – tłumaczy Grzegorz Kurzyp, dyrektor rozwoju produktów, Grupa PWN.
Jak dodaje Grzegorz Kurzyp VB to również tworzenie w oparciu o proces, tak kluczowy i tak mało obecny faktor w wielu startupach. kolejny czynnik sukcesu to zespół ten, który zarządza i ten, który realizuje projekt w ujęciu całościowym lub na jego konkretnych odcinkach/obszarach. Zwiększając szanse sukcesu, mierzonego osiągnięciem postawionych KPI dostosowanych do projektu i innych czynników, z tak uniwersalnym wskaźnikiem, jak ROI dla tych, którzy finansują projekt.
Czy Venture Building będzie nowym trendem?
– VB będzie zyskiwał coraz bardziej na znaczeniu. W Polsce jest obecnych kilka firm, w ostatnim roku pojawiły się wyspecjalizowane firmy tworzone przez osoby od lat obecne na rynku, z doświadczeniem, kompetencjami i portfolio, które jeszcze bardziej ich uwiarygadnia. VB potrzebują inwestorzy, VC, korporacje, spółki skarbu państwa, czy też MŚP. Trudno liczyć na znaczący trend ze stronych większości tych podmiotów i zarządów odpowiedzialnych de facto za wyniki w relatywnie krótkich jednostkach czasowych (rok, dwa, max. 3). Katalizatorem działań w ramach tworzenia nowych, bardziej ryzykownych przedsięwzięć z pewnością będzie presja na wzrost, utrzymanie marż przy jednoczesnym malejących potencjale na wzrosty w obecnych modelach, usługach i produktach. Tam, gdzie sufit jest coraz bliżej – otwartość na nowe będzie rosła – mówi Grzegorz Kurzyp.
W ostatnim czasie rzeczywiście w mediach pojawiło się kilka wzmianek na temat słuszności i atrakcyjności modelu Venture Building, co może wskazywać, że rzeczywiście jest coraz większe zainteresowanie tym modelem. Pamiętajmy jednak, że nie jest to nowość na polskim rynku. Tego typu projekty nad Wisłą realizowane są od kilku lat.
Venture Building – model dla jakich branż?
– W teorii VB można zastosować do tworzenia każdego startupu w każdej branży. W praktyce, dla zwiększenia prawdopodobieństwa sukcesu, kluczowa jest jednak ekspercka ocena potencjału na poziomie wartości rynku, skali klientów, obecnych modeli biznesowych, barier wejścia na poziomie kapitału/formalności/legislacji/kraju (jeśli produkt ma cele, ambicje globalne), rozwiązań, z których obecnie korzystają klienci i wyzwań, z jakimi się mierzą. Także próby obiektywizacji – zestawu argumentów przemawiających za tym, w czym możemy być lepsi od konkurencji. I innych faktorów determinowanych i zarezerwowanych dla specyfiki danego obszaru – zaznacza Grzegorz Kurzyp.
Grzegorz Kurzyp dodaje przy tym, że startupy tworzone i rozwijane przez wyspecjalizowane firmy, studia, fabryki startupów zazwyczaj posiadają wspólny mianownik: wachlarz zwalidowanych modeli biznesowych, branż, klientów, technologie, modele zarządzania, dedykowane, wyspecjalizowane zespoły osób z kompetencjami i doświadczeniem – tacy, którzy byli już tam, dokąd zmierzają prace nad kolejnym projektem. Dzięki czemu można w szybkim czasie zastosować konkretne działania naprawcze w przypadku problemu lub zwiększać wysiłki i zaangażowanie wzmacniając jeszcze bardziej pozytywne efekty. Dotyczy to wszystkich krytycznych obszarów biznesowych: tworzenia i rozwoju produktu, modeli biznesowych, technologii, relacji z klientem na poziomie sprzedaży, marketingu, wewnętrznych procesów i tak dalej.
– W przypadku realizacji projektów na zlecenie konkretnych firm, instytucji i osób – kluczową rolę odgrywa zwalidowany na innych projektach proces w połączeniu z wysokimi kompetencjami w konkretnych zakresach, pozwalający na osiąganie zdecydowanie lepszych efektów w krótkim czasie niż miałaby to robić firma w ramach własnych zasobów, z koniecznością budowy kompetencji, krzywej uczenia, większej skali błędów w tym, co gorsza z ryzykiem dla podstawowej, obecnej i rentownej działalności operacyjnej. Dzięki temu firma – inwestor otrzymuje produkt/rozwiązanie bez absorbowania i dewaluacji potencjału core businessu, w którym posiada ustabilizowaną pozycję i odpowiednich do tego biznesu ludzi. Zazwyczaj projekty na zlecenie bazują na tej samej lub podobnej grupie klientów, w tej samej branży, ze zróżnicowaną ofertą, konstruktem produktowym, nowym modelem biznesowym lub jego połączeniem z dotychczasową ofertą i nowymi kompetencjami typowymi dla firm opierającymi swój rozwój, wzrost i ekspansję rynkową o komponent digitalowy lub w pełni oparte o technologie – dodaje Grzegorz Kurzyp.
Venture Building czy Venture Capital?
Krzysztof Wojewodzic zauważa, że dużo mówi się o Smart Money w VC. Według specjalisty najlepsze fundusze bardzo pomogą dopracować model biznesowy, określić rynek, ale nieczęsto pomogą z wytworzeniem produktu czy znalezieniem pierwszych klientów.
– Przewagą VB nad VC jest dostęp do specjalistów, często technicznych i możliwość wydzielenia jednej komórki/unitu na rzecz nowej spółki. W ramach VB dlatego powstają firmy o profilu mocno technologicznym, gdzie ich przewaga polega na zastosowaniu np. nowoczesnego podejścia programistycznego. Przykład: wellms.io powstał wewnątrz Escola i jest to jeden z kilku na świecie systemów do e-learningu, który opracowany został jako tzw. Headless. Takie podejście trudno wytłumaczyć laikowi, ale techniczne osoby wiedzą, że system ten będzie szybko się integrować i dobrze działać. Dlatego kupującym są właśnie dojrzałe organizacje, które szukają „czegoś więcej” niż produkt z półki – dodaje Krzysztof Wojewodzic.
W ostatnim czasie o Venture Building mowi się coraz więcej. Mimo że nie jest to nowość na naszym rynku, widać zwiększone zainteresowanie tym modelem. Startupy, które tworzą innowacyjne rozwiązania, z pewnością powinny przyjrzeć się i takiemu modelowi, być może okaże się on dla nich najlepszym rozwiązaniem.
Zapisz się do naszego newslettera, żeby nie przegapić najciekawszych artykułów:
Zostaw komentarz