Bankrutuje „51 stan USA”?
Portoryko zwróciło się do amerykańskiego Sądu Federalnego o ochronę przed wierzycielami. Jednocześnie zapowiada restrukturyzację wynoszącego ponad 70 mld dolarów zadłużenia. Tak naprawdę oznacza to bankructwo wyspy, której mieszkańcy w 2012 roku opowiedzieli się za tym, aby przekształcona ona została w 51 stan USA. Portoryko od 10 lat boryka się z recesją gospodarczą, a populacja zamieszkałej przez niemal 3,5 miliona osób wyspy obniżyła się w ciągu ostatniej dekady o 10%.
Bankructwo wyspy nie wpływa istotnie na poziom życia jej mieszkańców, gdyż blisko połowa z nich żyje w ubóstwie. Może to jednak oznacza, że w najbliższym czasie Portorykańczycy będą musieli się liczyć z dalszym obniżeniem poziomu usług publicznych oraz wynagrodzeń.
Emerytura – 30% pensji?
Symulacje emerytalne przeprowadzone przez ZUS pokazują, że młode pokolenie, które dopiero co weszło na rynek pracy, będzie posiadało bardzo niskie zabezpieczenie emerytalne.
Mowa o 30-latkach, którzy przeważnie pracują na „umowach śmieciowych”. Wynikiem tego nie płacili oni składek w ogóle lub płacili symboliczne. Wielu z nich zaczęło pracować na umowę o pracę dopiero po 30 roku życia, często zarabiając przeciętną krajową pensję, przez co ich stopa zastąpienia może wynieść niespełna 35%. Mowa o relacji ostatniej pensji do pierwszej emerytury i to tylko pod warunkiem pracy do 67 roku życia. Jeśli taka osoba pójdzie na emeryturę dwa lata wcześniej, świadczenie będzie stanowiło już tylko 30 proc. pensji. Rozstrzyganie wątpliwości podatkowych na korzyść podatnika, czyli zasada „in dubio pro tributario”, została wykorzystana w roku 2016 tylko 41 razy. Oznacza to, że od momentu jej obowiązywania, czyli od 1 stycznia 2016 roku, niewiele zmieniło się w temacie obrony przedsiębiorców. Prezydent Pracodawców RP, Andrzej Malinowski, wyrażał nadzieję, że zasada ta „raz na zawsze wytrąci bat z ręki fiskusa, którym to batem okładano zwykłych przedsiębiorców”. Niestety widać, że nadal to tylko mit.
Tomasz Żarnecki miał być wybawicielem upadającej sieci spożywczej. W lutym kupił on niespodziewanie prawie połowę akcji Almy. Dla wielu osób był to sygnał, że jest szansa na uratowanie spółki. Niestety, chyba nie takie są plany, gdyż Żarnecki poinformował KNF, że „poza obrotem zorganizowanym” sprzedał 1,28 mln z 5,5 mln posiadanych przez siebie akcji spółki.
Jak poinformował Reuters, Amerykańskie Ministerstwo Sprawiedliwości wszczęło dochodzenie karne wobec Uber Technologies Inc. Dotyczy ono wykorzystania przez firmę oprogramowania umożliwiającego kierowcom unikanie lokalnych organów nadzoru. Uber przyznał się do tego, że wykorzystywał oprogramowanie zwane Greyball do wprowadzania w błąd przedstawicieli władz, którzy sprawdzali, czy firma działa w rejonach, gdzie nie otrzymała jeszcze licencji, np. w Portland. To jeszcze nie wszystko. Technologia Greyball umożliwiała firmie otagowanie niektórych użytkowników, co powodowało, że pokazywała im się inna wersja aplikacji, ponadto opcja ta umożliwiała ukrycie położenia samochodów Uber w różnych sytuacjach, na przykład w przypadku możliwości zagrożenia. Po tym jak „New York Times” opisał, co dzieje się w UBER, okazało się, że system pozyskiwał informacje z kart kredytowych do sprawdzenia, czy ich numery są zgodne z numerami kart używanych przez policję i sprawdzał profile w mediach społecznościowych, żeby ocenić, czy zamawiający jest powiązany z organami ścigania. Co dalej? Wydaje się, że firma ma kłopoty, z których nie będzie mogła się tak łatwo wywinąć. Wpłacając pieniądze do banków, możemy zarobić około 1,2 procenta. To wina niskich stóp procentowych. Dodatkowo inflacja może sprawi, że faktycznie stracimy, a nie zyskamy na oszczędnościach.Gdy przejrzy się informacje finansowe, okazuje się, że osoba, która przyniosła do banku pieniądze w celu ich zainwestowania, po odjęciu podatku Belki zarobiła 1,19%. Prościej mówiąc, na każde 1000 zł po roku inwestycji możemy podjąć 1011,9 zł. To naprawdę niewiele. W marcu 2017 roku oszczędzającym należało się łącznie ponad 2 mld odsetek. To najmniejsza wartość, jaką zanotowano. Kwota odsetek zależna jest oczywiście od wartości kapitału i oprocentowania. Warto zwrócić uwagę, że pod koniec 2007 r. w bankach Polacy trzymali 267 mld zł, czyli nieco ponad jedną trzecią tego, co obecnie. Nie zmienia to faktu, że nadal zanosimy pieniądze do banków, wierząc, że lokaty przyniosą nam ogromne zyski. Zdarza się tak, ale oferty na 4 czy nawet 5% w skali roku są bardzo rzadkie, często limitowane i obłożone dodatkowymi restrykcjami. Prasówka biznes #3 – Czy karta moja biedronka okazała się sukcesem?
Jak widać, młode pokolenie może mieć problemy w późniejszych latach swojego życia, a wiele z tych osób nie decyduje się na oszczędności długoterminowe. Na poziomie innych krajów wypadamy pod tym względem bardzo kiepsko.
Zasada „in dubio pro tributario” to mit?
Tomasz Żarnecki pozbywa się części akcji Almy, co dalej?
Tym samym biznesmen, który posiadał 49,72% kapitału zakładowego Almy, zmniejszył swój stan posiadania do 38,08%. Jednocześnie jego udział w liczbie głosów w walnym zgromadzeniu spółki spadł z 40,86% do 31,29%. Nie wiadomo też, jakie są jego dalsze plany, czy będzie wycofywał się z będącej w upadłości likwidacyjnej spółki. W zawiadomieniu zadeklarował bowiem, że „w okresie 12 miesięcy nie wyklucza zarówno dalszego zwiększenia, jak i zmniejszenia udziału w ogólnej liczbie głosów spółki.”
Uber z kolejnymi problemami, tym razem znów w USA
Lokaty z najniższym oprocentowaniem
Prasówka powstaje dzięki agencji content marketingowej:
Czytaj również:
Najnowsze
Zostaw komentarz