Marketing i Biznes Start-up zone Nie chodzi o to, aby wydać pieniądze!

Nie chodzi o to, aby wydać pieniądze!

Nie chodzi o to, aby wydać pieniądze!

Prowadzisz firmę? Dołącz do Founders Mind, najlepszej konferencji dla biznesu w Polsce

Sprawdź szczegóły wydarzenia

Od założyciela Metricso dowiesz się, dlaczego wiedza o konsumentach jest ważna oraz jakie korzyści może przynieść poznanie bliżej swojego nabywcy.

Pracowałeś wcześniej w kilku agencjach. Co Cię skłoniło do tego, żeby założyć własną firmę?

Chęć posiadania własnej firmy była dla mnie sprawą drugorzędną. Głównym bodźcem do działania była konkretna potrzeba, która zrodziła się w trakcie mojej ówczesnej pracy. Pracując nad projektami realizowanymi dla klientów agencji, zauważyłem pewien brak. Tym brakującym ogniwem była wiedza o konsumencie danej marki. Kim jest, co go interesuje, co konkretnie robi – ogólnie jako konsument, nie w relacji do konkretnej marki. Mimo faktu, iż pracowałem dla jednych z największych reklamowych marek na świecie, czułem, że to, co wiem o ludziach, którzy będą odbiorcami tworzonej komunikacji, jest niewystarczające.

Początkowo zastanawiałem się, z czego to wynika, następnie, gdy znalazłem odpowiedź, pomyślałem, że może warto coś z tym zrobić. Poszukiwałem rozwiązania tego problemu i tak pojawiło się Metricso. Narzędzie, które dostarcza markom wiedzę o ich konsumentach poprzez analizę aktywności i zachowań w mediach społecznościowych.

Metricso ma już ponad rok. Co uważasz za największą trudność w prowadzeniu własnej działalności gospodarczej?

Generalnie, wszystko. Wiem, że brzmi to jak banał, ale taka jest prawda. Człowiek nie zdaje sobie sprawy, ile rzeczy musi umieć i brać pod uwagę, prowadząc własną firmę. To olbrzymia lekcja pokory.

Odpowiadając konkretniej. Bardzo ciężko jest zbudować odpowiedni zespół, zebrać grupę ludzi, która ma wspólny cel, wiarę w to, co robi, i chęć do tego, aby realizować ambitne plany. Metricso aktualnie liczy 10 osób, miałem to szczęście, że z ponad połową tych ludzi pracowałem już wcześniej.

Kolejnym trudnym zadaniem, rzeczą, której absolutnie się nie spodziewałem, było dla mnie wypracowałem strategii komunikacji i pozycjonowania naszego rozwiązania. Teoretycznie powinien zrobić to szybko i powinno być to łatwe, bo wcześniej robiłem to przez lata; okazało się jednak, że część wykonywana przez agencję to tylko mała cząstka tego, co trzeba wykonać, aby komunikacja była skuteczna. To pozwoliło mi zupełnie inaczej spojrzeć na ludzi, którzy jeszcze niedawno byli po drugiej stronie moich działań, czyli na pracowników marek, które były klientami agencji, w których pracowałem.

Jest ciężko, ale mimo tego wiem, że poprzedni rok był dla nas relatywnie spokojny. Dopiero tworzyliśmy i testowaliśmy nasze rozwiązanie. Na prawdziwe wyzwania przychodzi czas właśnie teraz, kiedy jesteśmy w przeddzień oficjalnego startu komercyjnego.

W jaki sposób narzędzie Metricso zmieniło się od początku jego istnienia? Co wpłynęło na tę zmianę?

Co do wartości, którą mamy dostarczać naszym klientom w Metricso, nie zmieniło się nic. Naszym celem jest skupienie się na konsumencie i dostarczanie markom wiedzy na jego temat. Z drugiej strony rozwiązanie, które mieliśmy w głowie ponad rok temu, na początku procesu tworzenia, to jakieś 10 proc. tego, co zrobiliśmy do tej pory, a to, co zrobiliśmy do tej pory, to zaledwie 10 proc. tego, co chcemy zrobić.

Drugie półrocze 2015 r. było dla nas okresem testów z agencjami reklamowymi oraz dużymi, międzynarodowym markami. Ten czas był nam bardzo potrzebny. Dzięki niemu zmieniliśmy nasze rozwiązanie. Zmiany dotyczyły głównie sposobu, w jaki dostarczamy wiedzę, oraz procesu implementacji Metricso. Zwłaszcza ta druga kwestia dała nam wiele do myślenia i bardzo mocno otworzyła nam oczy.

Dlaczego marki wolą wmawiać swoim konsumentom ich potrzeby niż wysłuchać swoich potencjalnych klientów?

Odpowiedź jest prosta – bo tak jest o wiele łatwiej. Dodatkowo takie działania jeszcze trochę się sprawdzają. Jednak odbiorcy treści reklamowych przechodzą aktualnie olbrzymią transformację, nie chcą więcej otrzymywać generycznych produktowych komunikatów. Widać to po spadku efektywności poszczególnych form reklamowych, jak również np. po liczbie zainstalowanych AdBlocków. Żyjemy w absurdalnych czasach, kiedy konsumenci wiedzą o markach, które ich interesują, znacznie więcej niż marki o nich. Z drugiej strony badania pokazują, że nie jest prawdą stwierdzenie, iż konsumentów treści reklamowe wcale nie interesują. Po prostu wymagają oni, aby były bardziej do nich dopasowane. Kolejny powód to brak rozwiązań, które ułatwiłyby markom poznanie i zrozumienie ich konsumentów, a co za tym idzie lepsze dostosowanie swoich działań reklamowych i sprzedażowych.

W Metricso dostrzegamy ten trend i chcemy pomóc na niego zareagować, wierzymy, że nowoczesny marketing powinien się zaczynać i kończyć na konsumencie.

Chcemy coraz więcej sprzedawać. Jakie korzyści (oprócz możliwości stworzenia spersonalizowanej oferty) może przynieść wiedza o naszych klientach?

Możliwości wykorzystania posiadanej wiedzy nie można rozpatrywać tylko w kategorii marketingu. Taka wiedza to potężny atut, który ma swoje zastosowanie w wielu obszarach działania firmy. Chociażby biznes: wyobraźmy sobie, że szukamy miejsc do ekspansji naszej firmy. Wiedza o konsumentach pozwoli nam wybrać miejsca, z których pochodzą ludzie aktualnie korzystający z naszych usług. Pozwali nam również na znaczne zmniejszenie ryzyka podjęcia złych decyzji, np. dobierając partnerów, możemy, kierując się konkretnymi informacjami, wybrać tych, którzy są popularni wśród naszych konsumentów. Ta sama sytuacja dotyczy celebrytów czy influencerów.

Wiedza o konsumencie może też wpłynąć na sam produkt. Powiedzmy, że prowadzimy sklep internetowy. Wiedząc, co interesuje naszych klientów, możemy znaleźć całkowicie nowe, nieobecne do tej pory, kategorie produktów dostępnych w naszym e-sklepie.

W marketingu wiedza o konsumencie wykorzystywana jest na wielu poziomach. Można z niej czerpać na etapie tworzenia marki czy planowania strategii komunikacji, ale również poszukując konkretnych rozwiązań egzekucyjnych. Widzimy po rozmowach z klientami, że liczba zastosowań jest olbrzymia, dodatkowo bardzo często jest tak, że dopiero posiadana wiedza jest inspiracją do potencjalnych sposobów jej wykorzystania.

Aktualnie żyjemy w erze konsumenta i wygrają ci, którzy będą wiedzieli o nich najwięcej oraz będą w stanie przekuć tę wiedzę na konkretne działania.

Intuicja w marketingu często zawodzi, właśnie dlatego warto znać naszych klientów. O czym jeszcze powinniśmy pamiętać, prowadząc e-sklep?

Pomimo faktu, że pierwsze lata swojej zawodowej kariery spędziłem w branży e-commerce, to bardzo daleko mi do nazywania siebie ekspertem w tej dziedzinie. Właściwie to o e-commerce nie wiem nic. Odpowiadając uniwersalnie, powiem, że warto dobrze określić kierunek, w którym się podąża, a czując, że jest on słuszny, nie zmieniać go. Być konsekwentnym w swoich działaniach. Dbać o klienta, ponieważ nie jest sztuką go znaleźć, sztuką jest go utrzymać. Mierzyć swoje działania i aktywności oraz nieustannie szukać alternatywnych form dotarcia do klienta. A przede wszystkim nigdy nie traktować swojej pracy jako skończonej, tylko nieustanie starać się robić wszystko lepiej. Powoli, krok po kroku.

Na jednej z konferencji wspomniałeś, że wydatki na marketing są coraz większe. Czy zatem tylko większe e-sklepy, których budżety na reklamę są duże, mają szanse zaistnieć na rynku e-commerce?

Nie chodzi o to, aby wydać pieniądze. To potrafi zrobić każdy, kto je ma. Największe wyzwanie to wydawać je mądrze. Aktualnie bardzo wiele dużych marek po prostu „wydaje na reklamę”, próbując dosłownie wepchnąć konsumentom swoją komunikację marketingową. Niestety często jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto. W dzisiejszych czasach o wiele więcej można ugrać, działając na małą skalę. Skupić swoje działania na konkretnych rozwiązaniach i segmentach konsumentów, dopasować się do nich, znaleźć wspólny język.

Czego mogę Ci życzyć?

Tego samego, czego wszystkim innym ludziom na świecie – zdrowia, szczęścia i pomyślności.

 

Czytaj również:

https://marketingibiznes.pl/marketing/najciekawsze-cytaty-marketing-biznes-sierpien-2015

Wywiad z Michałem Barczakiem (GeekWork.pl) – wkurza mnie ciągłe narzekanie w Polsce!

Od bankruta do milionera, czyli historia sukcesu Brand24.pl

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl