Marketing i Biznes Start-up zone Moja choroba stała się inspiracją do powstania biznesu, który może pomóc milionom osób – Eva Galant [Hashiona]

Moja choroba stała się inspiracją do powstania biznesu, który może pomóc milionom osób – Eva Galant [Hashiona]

Najlepsze, rewolucyjne rozwiązania powstają na skutek naturalnych inspiracji. Właśnie tak było w przypadku Hashiony, platformy udzielającej wsparcie osobom cierpiącym na Hashimoto. Eva Galant, Founderka & CEO Hashiona, opowiada o tym, jak choroba stała się inspiracją do powstania biznesu, który może pomóc milionom osób.

Moja choroba stała się inspiracją do powstania biznesu, który może pomóc milionom osób – Eva Galant [Hashiona]
Na świecie choruje aż 480 milionów ludzi z takimi samymi problemami. Założyłam Hashionę, aby stworzyć miejsce, które ułatwi wprowadzanie i utrzymywanie zmian. Moje doświadczenia były głównym powodem założenia platformy Hashiona. Chorobę zdiagnozowano u mnie kilka lat temu i nie miałam pojęcia jak sobie z nią poradzić. Naszym celem jest ułatwienie osobom cierpiącym na Hashimoto uzyskania wsparcia, którego potrzebują. Mam nadzieję, że w naszej branży będzie coraz więcej odważnych kobiet, które pokazują, nad czym pracują. Jestem dumna z naszej społeczności femtech.

Prowadzisz firmę? Dołącz do Founders Mind, najlepszej konferencji dla biznesu w Polsce

Sprawdź szczegóły wydarzenia

Czy to prawda, że Twoje osobiste doświadczenia były inspiracją do uruchomienia platformy Hashiona, dedykowanej osobom, zmagającym się z chorobą Hashimoto?

Tak, moje doświadczenia były głównym powodem założenia platformy Hashiona. Chorobę zdiagnozowano u mnie kilka lat temu i nie miałam pojęcia jak sobie z nią poradzić. Czytałam wiele treści w internecie, ale każda strona mówiła coś innego. Trudno mi było to wszystko poukładać w głowie i stworzyć logiczną całość. Umówienie się z endokrynologiem również nie należy do najprostszych i niestety, branie leków nie wystarczy, aby w pełni cieszyć się życiem. Hashimoto ma wiele trudnych objawów, które rzutują na całe nasze życie. Zmęczenie, problemy ze snem, mgła mózgowa czy stany depresyjne to tylko kilka z nich. Nie dało się tak funkcjonować, więc sama i z konsultacją ze specjalistami starałam się wprowadzać nowe nawyki w swoje życie. Uczyłam się przez próby i błędy, jakie czynniki wpływają na moje samopoczucie. Dlatego ograniczyłam na przykład gluten, kawę oraz słodycze.

Nie jest łatwo zmienić od razu cały swój lifestyle. Na świecie choruje aż 480 milionów ludzi z takimi samymi problemami. Założyłam Hashionę, aby stworzyć miejsce, które ułatwi wprowadzanie i utrzymywanie zmian. Będzie uczyło indywidualnych wzorców zdrowotnych poprzez pokazywanie wyzwalaczy, które wpływają na objawy Hashimoto. Zapewni odpowiednią dietę, zawierającą najważniejsze wykluczenia powodujące pogorszenie samopoczucia. Hashiona to platforma, gdzie pacjent może znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania związane z chorobą, które są sprawdzone i potwierdzone przez specjalistów i wiedzę medyczną.

Kiedy i w jakich okolicznościach poznałaś swojego wspólnika?

Temat Hashimoto dla Daniela jest również bliski, ponieważ w jego rodzinie są osoby zmagające się z chorobą. To nas połączyło. Przed pandemią, temat medycyny online w ogóle nie był popularny, a wszyscy przymykali oko na tego typu pomysły. Zaczął się lockdown, który spowodował, że konsultacje telefoniczne zaczęły się bardzo szybko rozwijać a Hashiona oficjalnie zaczęła swoją działalność. Rozwijaliśmy się w dość szybkim tempie, dzięki temu miałam możliwość udzielenia wywiadu dla Pulsu Biznesu. Tam również znalazł mnie Daniel. Od razu skontaktował się ze mną i powiedział, że dążył do stworzenia podobnej platformy, jednak nikt nie wierzył, że wirtualna klinika może się udać. Daniel dołączył do firmy najpierw jako anioł biznesu, a później wspólnik. Od tamtej pory pracujemy nad Hashioną i rozwijamy ją razem.

W jaki sposób osoby cierpiące na chorobę Hashimoto mogą czerpać korzyści z platformy, jaką jest Hashiona?

Nawiążę tutaj do odpowiedzi na pierwsze pytanie. Na Hashimoto i niedoczynność tarczycy choruje 480 milionów ludzi. Choroba może rozwinąć nawet 45 różnych symptomów, które przekładają się na codziennie życie. Z tego powodu pacjenci sięgają do internatu, aby zrozumieć swoją chorobę. Niestety dostępne treści bardzo często się wykluczają, co powoduje jeszcze większe przytłoczenie i zagubienie. Bliscy nie rozumieją, z czym zmagają się pacjenci, a branie tylko i wyłącznie leków nie pomaga na wszystkie objawy. Aby osiągnąć remisję pacjent, musi dbać o wiele czynników – higienę snu, poziom stresu, wysiłek fizyczny oraz zdrowie innych organów. Hashiona wspiera w tej drodze. Krok po kroku uczy jak wprowadzać zmiany w swoje życie. Użytkownik otrzymuje spersonalizowaną dietę z najważniejszymi wykluczeniami, które mogą negatywnie wpływać na samopoczucie. Uczymy indywidualnych wzorców zdrowotnych poprzez monitorowanie symptomów. Dzięki zmianom pacjent może wejść w remisję objawów i obniżyć liczbę przeciwciał we krwi. Dodatkowo edukujemy poprzez interaktywne treści i dajemy dostęp do artykułów pisanych przez nasz zespół badawczy. Tworzymy społeczność chorych na Hashimoto, aby pacjenci nie czuli się sami i zagubieni. Chcemy być wsparciem w leczeniu.

Jak duży jest Wasz zespół i w jaki sposób dzielicie się obowiązkami ze swoim wspólnikiem?

W tym momencie nasz zespół liczy 14 osób. W jego skład wchodzą osoby, które zajmują się naszą platformą od strony technicznej, marketingu oraz treściami dietetycznymi.

Pracujemy również z zespołem badawczym, składającym się z lekarzy, dietetyków oraz psychologów, którzy pomagają nam w tworzeniu artykułów i wartościowych treści w platformie. Dzięki nim mogliśmy rozpocząć badanie kliniczne, które weryfikuje działanie naszej diety na samopoczucie pacjentów Hashimoto. Codziennie wspierają nas w prowadzeniu pacjentek.

Ja odpowiadam za prowadzenie projektów, wizję firmy, finansowanie, kontakt z inwestorami/dziennikarzami i zarządzanie spółką na co dzień. Daniel jest odpowiedzialny za funkcje operacyjne – marketing, kampanie, nadzór zespołu oraz stronę technologiczną platformy.

Zostałaś wyróżniona wśród 23 Polek, o których będzie głośno w 2023 roku na łamach magazynu My Company. Jak się z tym czujesz? Czy możesz uchylić rąbka tajemnicy odnośnie nadchodzących planów na ten rok?

Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie! Bardzo się cieszę i jestem niesamowicie wdzięczna, że mogłam być częścią tego rankingu oraz jego okładki z tak wspaniałymi i pracowitymi kobietami jak Maja Schaefer i Paulina Walkowiak. Okładka jest przepiękna i jest to zasługa świetnego zespołu, z którym pracowałyśmy – Michałem Mutor i Moniką Żyła, a także pomysłodawcą całości Jakubem Dobroszkiem.

Mam nadzieję, że w naszej branży będzie coraz więcej odważnych kobiet, które pokazują, nad czym pracują. Jestem dumna z naszej społeczności femtech.

W Hashionie będzie się działo! Przede wszystkim w maju skończymy nasze badanie, o którym wspominałam wcześniej. Mamy nadzieję na ciekawe rezultaty, dzięki którym zaczniemy proces certyfikacji na urządzenia medyczne. Oprócz tego chcemy rozszerzać naszą platformę o nowe funkcje. Miejmy nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli rozszerzyć nasze portfolio o inny choroby autoimmunologiczne.

W przeszłości z sukcesem współtworzyłaś 3 startupy oraz sprzedałaś firmę Elite Card z ponad 300 partnerami i 4000 płacącymi klientami. Czy uważasz, że zebrane przez lata doświadczenie miało duży wpływ na sukces Hashiony?

Doświadczenie miało ogromny wpływ na sukces Hashiony. Moja podróż rozpoczęła się, gdy byłam współzałożycielem trzech startupów, co nauczyło mnie, jak ważne jest posiadanie strategii i stworzenie silnego zespołu, aby osiągnąć sukces. Pozwoliło mi to poznać zawiłości prowadzenia biznesu na dużą skalę, a porażki przy tym poniesione nauczyły mnie, że żeby tworzyć innowacje trzeba mieć twardą skórę.

Dzięki moim różnym przedsięwzięciom zdobyłam również bezcenne umiejętności w zakresie marketingu, pozyskiwania finansów, scalowania produktu i obsługi klienta. Te umiejętności okazały się szczególnie korzystne dla Hashiony, umożliwiając nam stworzenie skutecznej strategii marketingowej, która szybko zbudowała tożsamość naszej marki, a jednocześnie zaspokoiła potrzeby klientów.

Kiedy w Twoim odczuciu jest dobry moment, aby wypuścić swój startup, swoją aplikację?

Każdy moment jest dobry! Zaczęłam prowadzić Hashionę, bez jakiejkolwiek wiedzy, że sytuacja na świecie może pomóc w naszej branży. Wszystko zależy od szczęścia, ale również ciężkiej pracy. Jeśli masz pomysł, powinieneś nad nim pracować i dążyć do swoich celów. Nigdy nie będzie “lepszego momentu”, każdą chwilę można wykorzystać na swoją korzyść, to wszystko zależy od podejścia. Warto pozyskiwać wiedzę w zakresie biznesu i strategii, bo to tylko pomaga w codziennej pracy.

Twojej firmie brakuje strategii ukierunkowanej na zysk? Poznaj skuteczne sposoby na automatyzację procesów i usprawnienie biznesu. Spotkaj się w gronie 30 innych founderów i wznieś swój biznes na wyżyny — wypełnij niezobowiązujący formularz.

Co jest obecnie największym wyzwaniem dla Waszej organizacji?

Największym wyzwaniem, przed którym stoimy w Hashionie, jest pomóc ludziom w zrozumieniu wpływu choroby Hashimoto na ich zdrowie. Jest to bardzo złożony problem, który nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania.

Naszym celem jest ułatwienie osobom cierpiącym na Hashimoto uzyskania wsparcia, którego potrzebują. Zapewniamy chorującym łatwy sposób na śledzenie objawów, dostęp do spersonalizowanej diety i uczenie się od innych członków społeczności, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami.

Praca w tym obszarze nie jest jednak łatwa; dostępnych jest wiele różnych rodzajów leczenia i żadne pojedyncze podejście nie pasuje do potrzeb każdego. Naszym największym wyzwaniem jest zapewnienie wszystkim dostępu do dokładnych informacji, aby mogli podejmować świadome decyzje dotyczące sposobu radzenia sobie z chorobą. Aby sprostać temu wyzwaniu, nieustannie poszukujemy nowych źródeł informacji i szukamy sposobów na zebranie najnowszych badań w przystępne porady, którym nasi użytkownicy mogą zaufać.

Czy według Ciebie jest w biznesie miejsce na emocje?

Jednym z wielu symptomów Hashimoto jest huśtawka nastrojów – więc myślę, że mogę szczerze odpowiedzieć – tak! Emocje to część każdego z nas i nie zawsze jesteśmy w stanie patrzeć chłodno na wszystko, co nas otacza. Szczególnie jeśli dbamy o nasze własne “dziecko”, jakim jest startup. Są dni trudniejsze, frustrujące i stresujące, ale też każdy sukces to niewyobrażalna radość i duma. Trzeba iść przed siebie i nie przejmować się opinią innych.

Jaką radę dałabyś dla przyszłych przedsiębiorców, którzy myślą o założeniu własnego biznesu?

Jeśli masz pomysł i chcesz go rozwijać – słuchaj swojego serca. Na początku mojej drogi każdy doradca doradzał mi coś innego. Próbowałam zmieniać swoją strategię tak, aby pasowała do ich rad. A zdarzało się, że po kilkunastu miesiącach usłyszałam, że w sumie to wszystko powinno być na odwrót 😉 Rynek ciągle się zmienia, potrzeby klientów również. Najważniejsze to brnąć w to, co sami czujemy – tylko wtedy możemy osiągnąć sukces. Przedsiębiorcy widzą, jeśli sam nie wierzysz w swój produkt. Słuchaj, ucz się, ale podążaj za swoim pomysłem.

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl