Jak zmieniał się przekaz podczas pandemii?
W pandemii profesjonalne i drogie spoty rekrutacyjne kręcone tygodniami, które można obserwować m.in. na LinkedIn, zmieniły się w filmiki kręcone „z ręki”, nagrywane podczas lockdownu w domowym zaciszu przez prezesów, HR-owców czy samych pracowników. Przyniosły świetne rezultaty. Odbiorca, czyli potencjalny pracownik pierwsze co może „wyczytać” z takiego materiału wideo to duch firmy, może poznać przyszłych kolegów, a nie „zimne” przestrzenie biurowe i sztuczne uśmiechy, co zazwyczaj widać w kreacjach tego rodzaju.
Na wizytówkach korporacyjnych zaczęto pokazywać pracowników w maseczkach. To z kolei daje prosty, konkretny i potrzebny przekaz – firma X jest odpowiedzialna, dba o bezpieczeństwo swoich pracowników, a przy tym sama zyskuje coś bardzo ważnego – wiarygodność. Można dalej inwestować w stockowe fotografie i ujęcia z drona, tylko po co? Wszyscy, także pracownicy, żyją kolejnymi falami pandemii, w zmienionej rzeczywistości i tak tego nie ukryjemy.
Screen z wideo employer brandingowego, zachęcającego do rekrutowania do zespołu AML w mBanku. Źródłó: https://www.youtube.com/watch?v=X3cU5peBH3w
Bardzo prosty przekaz – mówiący zwraca się wprost do odbiorcy, można odnieść wrażenie, że film powstał chwilę przed publikacją. Konkretny przekaz, ale wiele daje – przyszły pracownik może poznać swojego szefa.
Screen ze spotu rekrutacyjnego Amazon Polska – „Dzień z życia pracownika Amazon”.
Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=Vtp9Adu3Rko&t=93s
Pokazanie, jak wygląda dzień pracownika w Amazon A.D. 2021 – bez upiększania i bez sztucznego scenariusza. Pokazane są życie i prawda.
Autentyczność zastępuje kreację
W marketingu i reklamie zaczęto postępować w ten sam sposób. Spoty coraz częściej odzwierciedlają nasze aktualne życie, a nie jak to ma (lub miało!) często miejsce – kreują je. Na znaczeniu zyskała maksyma – prawda czasu, prawda ekranu. Marki, które nie trzymały się tej zasady, narobiły sobie problemów, straciły wiarygodność w oczach swoich klientów. Wszyscy pamiętamy zeszłoroczną, świąteczną reklamę Apartu.
Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=divkCbWys4Y
W materiale zostało pokazane obecne, codzienne życie klientów T-Mobile. Marka idealnie wyczuła moment- film obrazuje, jakistotny dla ludzi w czasie pandemii jest jeden z produktów firmy.
Screen ze spotu rekrutacyjnego T- Mobile – kampania „Jesteśmy dla Ciebie”.
Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=divkCbWys4Y
W materiale zostało pokazane obecne, codzienne życie klientów T-Mobile. Marka idealnie wyczuła moment- film obrazuje, jak istotny dla ludzi w czasie pandemii jest jeden z produktów firmy.
Dlaczego autentyczność przekazu będzie nadal ważnym trendem w komunikacji w 2022 r.? Bo po prostu się opłaca. Jeżeli nie przekonują przykłady największych brandów na rynku, które podążyły w tym kierunku, warto przyjrzeć się influencerom, którzy zarabiają na pokazywaniu się/promocji marek w social media. Okazało się, że odbiorców bardziej interesuje relacjonowanie domowego życia znanej osoby niż jej zdjęcia z profesjonalnych sesji zdjęciowych czy migawki z czerwonego dywanu. To akurat znana prawda, którą pandemiczna rzeczywistość tylko potwierdziła.
Fałsz w komunikacji jest passé
Warto pamiętać o jednym – przekaz musi być naprawdę autentyczny. Nie znaczy to, że w ogóle nie trzeba poświęcać czasu na jego przygotowanie, i że nie mogą pracować nad nim specjaliści od wizerunku. (Co więcej, znawcy tematu doskonale wiedzą, że stworzenie filmu „homemade”, który zachowa swą autentyczność, może być czasami bardziej czaso- i pracochłonne niż profesjonalna produkcja). Musi jednak dawać efekt naturalności, bo „udawana” autentyczność przynosi odwrotny skutek. Warto obejrzeć nagranie dowolnej celebrytki czy też ważnej osobistości, która np. na Instagramie chce przeprosić internetową społeczność za jakąś dramę czy wpadkę. Make up no-make-up, na który poświęcono godzinę, fryzura „od niechcenia”, przygotowywana przez 3 osoby, sztuczne łzy – stykając się z „autentycznym” przekazem już od pewnego czasu, coraz częściej potrafimy dostrzec fałsz w komunikacji.
Artykuł jest częścią publikacji „2022 – rok dla odważnych i rozważnych: metaversum, spirale informacyjne i łamanie tabu”.
Zostaw komentarz