Błędy ludzkie – ważny element strategii zarządzania ryzykiem
Pandemia COVID-19 stała się katalizatorem zmian technologicznych. Wiele firm musiało ponownie przemyśleć swoje strategie zarządzania ryzykiem, ze szczególnym uwzględnieniem zapewnienia długoterminowej odporności na zagrożenia. Co więcej, podatność na zagrożenia rośnie wraz z rozwojem nowych modeli biznesowych – od kryptowalut po otwartą bankowość i płatności online. Iron Mountain zlecił przeprowadzenie ogólnoeuropejskiego badania wskazującego na potencjalne obszary, gdzie ludzkie słabości stanowią kluczowy czynnik w zarządzaniu ryzykiem w organizacji. Wyniki okazały się zaskakujące.
Zarządzanie ryzykiem poza biurem to konieczność
Z raportu IBM pt. „Koszty naruszenia ochrony danych” wynika, że jedna czwarta respondentów (25%) padła ofiarą oszustwa lub phishingu. Niestety 34% z nich używa tego samego hasła na wielu platformach, 27% nie blokuje swojego laptopa na czas nieobecności przy biurku, a 18% trzyma swoje hasło zapisane na kartce na biurku. W czasach, gdy średni koszt naruszenia bezpieczeństwa danych osiągnął 4,24 miliona dolarów, ważne jest znaczenie efektywnego szkolenia w miejscu pracy, tak aby każdy pracownik przemyślał swoją rolę w zarządzaniu ryzykiem.
– W odpowiedzi na globalną pandemię COVID-19 organizacje wdrożyły mechanizmy reagowania awaryjnego. Ważne, aby poza utrzymaniem ciągłości biznesu firmy potrafiły również zadbać o bezpieczeństwo danych w trakcie pracy hybrydowej. Zarządzanie ryzykiem w organizacji nie może się więc odbywać bez przyznania kluczowej roli pracownikom. Nieumyślne zachowania i błędy ludzkie mogą okazać się bardzo kosztowne dla przedsiębiorstwa. Jak pokazują nasze badania, aż 18% respondentów przesłało dokumenty służbowe na prywatny adres e-mail, a 24% korzysta z publicznego wi-fi dla celów zawodowych. Są to poważne naruszenia, obowiązkiem osób zarządzających w przedsiębiorstwie jest więc nieustanna edukacja personelu – mówi Marcin Drzewiecki, Prezes Iron Mountain Polska
Praktyczna wiedza na wagę złota
Budowanie świadomej ryzyka kultury organizacji powinno być podstawowym elementem strategicznym każdego przedsiębiorstwa. Odpowiednie przeszkolenie pracowników pozwoli wdrożyć dobre praktyki w ich codziennej pracy.
Według 60% menedżerów danych frekwencja na szkoleniach związanych z zarządzaniem ryzykiem jest wysoka, natomiast 36% pracowników twierdzi, że nigdy w nich nie uczestniczyło. Okazuje się, że mimo dużej ilości ciągle pojawiających się materiałów szkoleniowych są one mało angażujące, a tym samym wiedza szybko zostaje zapomniana. Chcąc zwiększyć efektywność jej przyswajania, szkolenia powinny być bardziej angażujące, przekazywać wiedzę, która jest bezpośrednio przydatna i możliwa do zastosowania w praktyce. Codzienne korzystanie z nabytych umiejętności pozwoli zrozumieć ich znaczenie i stanie się firmowym standardem.
Zostaw komentarz