Marketing i Biznes Bez kategorii Toksyczna rywalizacja w biznesie to częsta sytuacja – Łukasz Gągała (SPG Accounting (Piasecki Gągała Sp. z o.o.), Fit za biurkiem)

Toksyczna rywalizacja w biznesie to częsta sytuacja – Łukasz Gągała (SPG Accounting (Piasecki Gągała Sp. z o.o.), Fit za biurkiem)

Czym objawia się toksyczna rywalizacja w biznesie? Okazuje się, że jest to niestety dość często spotykana sytuacja na rynku. Łukasz Gągała, współzałożyciel biura rachunkowego SPG Accounting (Piasecki Gągała Sp. z o.o.) oraz kancelarii prawnej SPG Legal Sawicki i wspólnicy, nie uwzględnia półśrodków i szczerze mówi o tym, co go odpycha w branży. Poza biznesem Łukasz aktywnie działa w ramach inicjatywy Fit za biurkiem, pokazując w social mediach swoją drogę od człowieka z nadwagą do triathlonisty. Jak sport wspiera psychikę? Co jest kluczowe w tworzeniu i rozwoju procesów IT na potrzeby automatyzacji? Na te oraz inne pytania znajdziecie odpowiedzi w dzisiejszej rozmowie.

Toksyczna rywalizacja w biznesie to częsta sytuacja – Łukasz Gągała (SPG Accounting (Piasecki Gągała Sp. z o.o.), Fit za biurkiem)
W jakie inicjatywy jesteś obecnie zaangażowany, jaką rolę pełnisz oraz za jakie obszary jesteś odpowiedzialny? W jaki sposób generujecie leady na swoje usługi, co jest najbardziej skutecznym źródłem pozyskania zapytań? Jak ustalasz biznesowo priorytety? Co Twoim zdaniem jest kluczowe w tworzeniu i rozwoju procesów IT na potrzeby automatyzacji? Czy uważasz, że jesteś na tyle multidyscyplinarnym przedsiębiorcą, że poradziłbyś sobie w innej branży? Czy jako przedsiębiorca lubisz rywalizować, czy raczej wolisz w kompletnym spokoju, bez zwracania na innych robić swoje? Skąd czerpiesz inspirację, w jakim kierunku rozwijać swoją organizację? W jaki sposób budujecie relacje z klientami, czy poza samą jakością usługi stosujecie jakieś narzędzia do budowania, podtrzymywania relacji? Co uważasz dziś za największy motor napędowy Twojej organizacji? W jaki sposób odpoczywasz, aby być maksymalnie efektywny?

Prowadzisz firmę? Ucz się od najlepszych w branży i weź udział w najbardziej przedsiębiorczej konferencji w Polsce, Founders Mind 🧠

Sprawdź szczegóły wydarzenia

W jakie inicjatywy jesteś obecnie zaangażowany, jaką rolę pełnisz oraz za jakie obszary jesteś odpowiedzialny?

Łukasz Gągała: Współtworzę biuro rachunkowe SPG Accounting (Piasecki Gągała Sp. z o.o.) oraz kancelarię prawną SPG Legal Sawicki i Wspólnicy. Nasza grupa oferuje kompleksową obsługę prawno-księgową dla podmiotów z branży IT (software house, programiści), marketingowej (agencje marketingowe, freelancerzy) oraz e-commerce. W obu podmiotach jestem odpowiedzialny za organizację procesów operacyjnych, w szczególności księgowych oraz za ich automatyzację. Tworzę także narzędzia dopasowane do wewnętrznych potrzeb.

Poza biznesem działam w ramach projektu Fit za biurkiem, w którym promuję sport jako narzędzie wzmacniania psychiki, atrybutu szczególnie przydatnego w biznesie. Pokazuję swoją drogę od człowieka z nadwagą, uzależnionego od papierosów do triathlonisty pełną gębą – w tym roku ukończyłem Ironmana na pełnym dystansie. Od 2019 roku zrzuciłem 18kg wagi i znacznie poprawiłem swoje samopoczucie i zdrowie. Bardzo aktywnie działam na Instagramie.

W jaki sposób generujecie leady na swoje usługi, co jest najbardziej skutecznym źródłem pozyskania zapytań?

W tej chwili znaczna część leadów pochodzi z poleceń oraz osobistych kontaktów wspólników. Jesteśmy aktywni na konferencjach i grupach branżowych i stale rozwijamy naszą sieć kontaktów. W naszym biznesie bardzo ważne jest zaufanie i najlepszym sposobem na jego uzyskanie są właśnie relacje bezpośrednie. To najskuteczniejsza metoda pozyskiwania zapytań.

Jak ustalasz biznesowo priorytety?

Określam cele krótko, średnio i długoterminowe, a następnie określam pod nie odpowiednią strategię. Dzięki temu wiem, w które obszary mogę się angażować, a aktywność w których, mimo swej atrakcyjności, nie jest wskazana na dany moment. Sprowadza się to de facto do mówienia „nie” okazjom, które nie są spójne z obecną strategią i celami.

Co Twoim zdaniem jest kluczowe w tworzeniu i rozwoju procesów IT na potrzeby automatyzacji?

Przede wszystkim analiza procesów, które mają zostać zautomatyzowane i poszczególnych elementów składowych. W ten sposób można określić czy są one skonstruowane we właściwy sposób i wyeliminować zbędne kroki. Często sama taka operacja znacznie przyspiesza proces. Jeśli jest on powtarzalny i ma jasno określone kroki, wtedy można go automatyzować.

Najczęstszym błędem w tym obszarze jest próba automatyzacji procesów, które są zaprojektowane w niewłaściwy sposób. To ślepa uliczka i przepalanie czasu.

Czy uważasz, że jesteś na tyle multidyscyplinarnym przedsiębiorcą, że poradziłbyś sobie w innej branży?

To bardzo trudne pytanie, bo jest to złożona kwestia i myślę, że dużo zależy od branży. Spróbuję jednak na nie odpowiedzieć.

Z jednej strony myślę, że bym sobie poradził, bo mam szerokie horyzonty, bardzo wysoki poziom rezyliencji i wytrwałość. Cechuje mnie też zdolność szybkiej adaptacji do zmieniających się warunków. Potrafię i lubię uczyć się nowych rzeczy. Prowadzę też od paru lat firmy, które stale rosną. To zdecydowanie przemawia na moją korzyść.

Z drugiej strony widzę możliwość poniesienia porażki, bo niektóre biznesy są na tyle trudne, że nie da się w nie zaangażować „z marszu”, bez doświadczenia w branży, środków czy po prostu wiedzy. Przykładem może być medycyna, hutnictwo czy produkcja samochodów. Myślę, że byłbym arogantem, gdybym stwierdził, że poradziłbym sobie w każdej branży, bo tak nie jest.

Czy jako przedsiębiorca lubisz rywalizować, czy raczej wolisz w kompletnym spokoju, bez zwracania na innych robić swoje?

Nie uważam, że oba te scenariusze się wykluczają. Wręcz przeciwnie – są dla siebie świetnym uzupełnieniem. Lubię rywalizować i porównywać się z innymi przedsiębiorcami, przy czym nie z zazdrością, a w poszukiwaniu inspiracji i możliwości podkręcenia jakości swojej pracy.

Nie zmienia to jednak faktu, że przede wszystkim skupiam się na tym, żeby robić swoje. Jak wspomniałem w przypadku biznesowych priorytetów – mam swoje cele i strategię, i one są dla kompasem.

To, czego nie lubię to toksyczna rywalizacja w biznesie. Często spotykana jest sytuacja, kiedy przedsiębiorcy, działający w tej samej branży, potrafią się oczerniać. Sam tego nie robię, natomiast spotkałem się z taką praktyką. Budzi to we mnie odrazę i trzymam się od takich przedsiębiorców z daleka.

 

Buduj zdrowy, branżowy networking z founderami o tym podobnym mindsecie na tle malowniczych Tatr. To, co buduje niezwykłą atmosferę na Founders Trip to właśnie te momenty, kiedy na luzie wymieniamy się doświadczeniem przy piwku, winie lub soku. Wieczorne pogawędki bez zbędnego flexu pozwalają nam po prostu być sobą i czuć się swobodnie wśród swoich. Poznaj szczegóły wyjazdu już teraz.

 

Skąd czerpiesz inspirację, w jakim kierunku rozwijać swoją organizację?

Przede wszystkim od innych przedsiębiorców, których znam osobiście, z którymi mam pokrewne wartości i za którymi wiem, że stoi realny biznes, zbudowany ciężką pracą. Idealnym przykładem jest Franek GeorgiewTigers, który jest biznesowo nieporównywalnie dalej niż my. Znam jego drogę i wiem, że doszedł do wszystkiego dzięki konsekwencji, pokonywaniu przeciwności i ciągłemu rozwojowi kompetencji na wielu płaszczyznach.

Czytam też dużo książek, które są ogromnym źródłem inspiracji. Ostatnio z polecenia Adama Gospodarczyka przeczytałem The Almanack of Naval Ravikant, to książka, która wywróciła moją percepcję na wielu obszarach i otworzyła oczy na wiele kwestii. Totalnie polecam tę pozycję. Adam jest ogromną inspiracją w zakresie automatyzacji – potrafi bardzo skomplikowane zagadnienia przedstawiać w prosty sposób.

W jaki sposób budujecie relacje z klientami, czy poza samą jakością usługi stosujecie jakieś narzędzia do budowania, podtrzymywania relacji?

W relacji ważny jest kontakt z drugim człowiekiem, zrozumienie jego potrzeb i autentyczne dbanie o niego. To bardzo pracochłonny proces, trudny do zautomatyzowania, ale w długim terminie niezastąpiony w naszym biznesie.

Wykorzystujemy narzędzia, takie jak system do organizacji helpdeska, dzięki któremu trzymamy rękę na pulsie w przypadku zapytań, które do nas wpływają. Każde dostaje swój numer, możemy śledzić ich przebieg oraz ustalać priorytety. Automatyzujemy także wysyłkę informacji podatkowych oraz regularnie wysyłamy newslettery, w których komunikujmy najważniejsze zmiany w przepisach, ważne z punktu widzenia naszych klientów.

Stawiamy więc na komunikację z klientem, opiekowanie się nim i ciągłą poprawę jakości naszej usługi. Jesteśmy również bardzo transparentni i odpowiedzialni – nie chowamy głowy w piasek, kiedy pojawiają się problemy. Stawiamy im czoła.

Co uważasz dziś za największy motor napędowy Twojej organizacji?

Zdecydowanie ludzi. Mamy świetny zespół, w którym każdy jest zaangażowany i daje z siebie wszystko. Wspólnie się rozwijamy, co pozwala nam nie tylko zwiększać jakość naszych usług, ale również dobrze spędzać czas.

Efektem tego jest komunikatywność, transparentność oraz spójność wewnętrzna w zakresie przestrzegania naszych wartości. Jesteśmy do bólu uczciwi i odpowiedzialni, dbamy o naszych klientów. Usługi prawne czy usługi księgowe są bardzo powtarzalne i w toku ich wykonywania łatwo zapomnieć, że po drugiej stronie jest człowiek. My o tym pamiętamy.

W jaki sposób odpoczywasz, aby być maksymalnie efektywny?

To nieco kontrowersyjne, ale odpoczywam aktywnie. Generalnie aktywnie buduję balans w życiu. Nie w ramach koncepcji work-life balance. Uważam, że próba znalezienia złotego środka pomiędzy godzinami poświęconymi na pracę, a odpoczynek to wysiłek skazany na porażkę. Praca jest ogromną częścią życia i warto zadbać o jej jakość.

Bardzo pomaga w tym wszystkim sport, bo pozwala na nawiązanie kontaktu ze swoim ciałem i odłączeniem umysłu od gonitwy myśli. Wycisza i wzmacnia. Dodatkowo w trakcie długich treningów spędzam czas sam ze sobą. Wymyślam wtedy rozwiązania problemów i mam przestrzeń na to, żeby różne tematy przemyśleć.

Balans osiągam tak naprawdę poprzez budowanie środowiska pracy, które sprawia, że chce się każdego dnia przychodzić do pracy. W ten sposób, pomimo że pracuję dużo, nie czuję stresu ani szeroko pojętego wypalenia. Lubię to, czym się zajmuję i ludzi, z którymi działam. Mam tu na myśli zarówno współpracowników, jak i klientów. Zadbanie o swoje otoczenie jest bardzo ważne. Sprawia, że człowiek się nie męczy i ładuje baterie na bieżąco.

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl