Skarbówka zajrzy nam na rachunki każdego dnia
Nowe przepisy i ustawy, które miały pomagać w prowadzeniu biznesu, stają się tak naprawdę batem na przedsiębiorców. Kolejny projekt ordynacji podatkowej przewiduje codzienne składanie przez przedsiębiorców list ze wszystkimi operacjami finansowymi w formie wyciągu z konta bankowego. Obowiązek ten ma dotyczyć przedsiębiorstw zatrudniających minimum 10 osób i których przychody przekraczają równowartość 2 mln euro. Według danych takich podmiotów jest około 80.000.
W zestawieniu, które ma codziennie pojawiać się w Krajowej Administracji Skarbowej, muszą być zawarte wszystkie dane na temat transakcji, a więc: kwota, data, saldo rachunku. Jednak obowiązek ten sprawi, że codziennie do skarbówki będzie trafiać ogromna ilość informacji o firmach i ich klientach. Wśród nich znajdą się także osoby fizyczne, kupujące np. w Internecie. Teoretycznie dane te mają posłużyć w walce z wyłudzeniami VAT, ale coraz częściej przedsiębiorcy obawiają się, że przekazywanie takich informacji do organów skarbowych może mieć negatywny wpływ na biznes. Dlaczego? Pracownicy skarbówki uzyskają bowiem dostęp do unikalnej wiedzy na temat rynkowych trendów, modelu biznesowego różnych firm: tego, gdzie i za ile kupują towar, a także komu i po jakiej cenie go sprzedają. Wystarczy jedna dziura w systemie i zaczyna się masowy wyciek danych.
Nowe przepisy mają pomóc odzyskać wierzycielom pieniądze
Nowe regulacje, które pojawiły się w ramach pakietu wierzycielskiego, będącego elementem „100 zmian dla firm” autorstwa Ministerstwa Rozwoju, zaczynają obowiązywać od czwartku. Przepisy stworzono po to, by poprawić płynność finansową firm, między innymi poprzez przeciwdziałanie tworzeniu się zatorów płatniczych, ułatwienie oceny wiarygodności płatniczej kontrahenta i większą skuteczność dochodzenia roszczeń w sądzie. Najważniejszymi zmianami są: skrócenie formalnych etapów postępowania sądowego, podwyższenie limitu wartości przedmiotu sporu w trybie uproszczonym oraz rozstrzyganie spraw w postępowaniu grupowym.
Akcje Alior Banku lecą w dół
Wystarczyła jedna informacja, by akcje Alior Banku straciły w ciągu jednego dnia 5% swoich wartości. Wszystko z powodu decyzji prezesa i twórcy banku, Wojciecha Sobieraja, który zdecydował odejść z pełnionej przez niego funkcji. Uznawany za jednego z najzdolniejszych menadżerów, był prezesem banku od 2008 roku. Alior podał w czwartek, że Wojciech Sobieraj, prezes Alior Banku, złożył radzie nadzorczej oświadczenie o nieubieganiu się o wybór do zarządu banku na następną kadencję. Powołanie zarządu nowej kadencji odbędzie się do połowy czerwca.
Musk i Iger rezygnują z doradztwa dla Trumpa
Elon Musk, prezes Tesli, oraz Robert Iger, prezes Disneya, zapowiedzieli, że w związku z ogłoszeniem przez prezydenta Donalda Trumpa decyzji o wycofaniu się z paryskiego porozumienia klimatycznego, rezygnują z zasiadania w radzie doradczej prezydenta. Musk należał do grupy doradczej do spraw strategii i taktyki oraz do rady ds. zatrudnienia w przemyśle. Biznesowa grupa doradcza to wymysł Trumpa, który został wdrożony jeszcze przed jego prezydenturą. Niestety kolejne decyzje powodują, że z zasiadania w niej rezygnują kolejni jej członkowie. W lutym radę opuścił szef Uber Technologies, Travis Kalanick.
Od 11 czerwca obywatele Ukrainy mogą wjechać do krajów UE bez wizy
Już za kilka dni ukraińscy obywatele będą mogli wjechać do krajów Unii Europejskiej bez wiz. Ich 90-dniowy pobyt może mieć cel biznesowy, turystyczny lub też rodzinny. Przepisy te nie dotyczą wjazdów do Wielkiej Brytanii i Irlandii. Z informacji podanych przez rzecznik prasową Komendanta Głównego Straży Granicznej jasno wynika, że przepisy te nie zwalniają z pozostałych warunków wjazdu, które pojawiają się w Kodeksie Granicznym Schengen. „Obywatele Ukrainy będą musieli nie tylko posiadać ważny paszport biometryczny, ale również uzasadnić cel i warunki planowanego pobytu, posiadać wymagane środki finansowe i ubezpieczenie. Obywatele Ukrainy przekraczający granicę w ruchu bezwizowym będą mogli wykonywać pracę na terytorium Polski pod warunkiem posiadania odpowiednich dokumentów, np. oświadczenia o zamiarze powierzenia wykonywania pracy lub odpowiedniego zezwolenia na pracę”.
Niemieckie sieci handlowe chcą pracować w niedziele
Gdy w Polsce dość głośno jest o wprowadzeniu zakazu handlu w niedziele, niemieckie sieci handlowe chcą jego zniesienia, bo to do nich należała decyzja o otwarciu lub zamknięciu sklepu w ten dzień. Właściciele kilku sieci handlowych chcą rozpocząć walkę o zmianę prawa. Zdaniem właścicieli sklepów obowiązujące w Niemczech przepisy dyskryminują domy handlowe, przez co tracą one na konkurencyjności w porównaniu ze sklepami internetowymi, czy też placówkami na lotniskach i dworcach kolejowych. Przeciwnikiem zmian przepisów jest związek zawodowy pracowników usług Verdi. Związkowcy walczą w sądach przeciwko próbom obejścia zakazu niedzielnego handlu. Karstadt szacuje straty poniesione w wyniku niekorzystnych decyzji sądu na 20 do 30 proc. wszystkich obrotów osiąganych w niedziele w ciągu roku. Ciekawe, jakie straty będą ponosić sklepy, gdy zakaz zacznie obowiązywać w Polsce.
Zostaw komentarz