Marketing i Biznes Biznes Daję moim pracownikom wolność w pracy – Fabian Romańczyk [Click Leaders]

Daję moim pracownikom wolność w pracy – Fabian Romańczyk [Click Leaders]

Daję moim pracownikom wolność w pracy – Fabian Romańczyk [Click Leaders]
W jaki sposób tworzycie w swojej organizacji procesy? (narzędzia, sposób przygotowywania i aktualizowania) Największy błąd jaki przypominasz sobie w stosunku do swojego pracownika Co Cię motywuje biznesowo aby stawać się coraz lepszym? Ile trwał proces od pomysłu do pierwszego płacącego klienta? Jak wyglądała ta droga? W jaki sposób aktualnie pozyskujecie klientów? W jaki sposób realizujesz plany długoterminowe, czy masz na to jakiś sposób by z jednej strony nie zaniedbać spraw bieżących, ale z drugiej realizować te tematy, które wymagają myślenia na wiele miesięcy do przodu Kończysz pracę, co zrobić aby z niej faktycznie wyjść mentalnie (nie myśleć, nie dręczyć się) Jakie działania może podjąć przyszły przedsiębiorca, zanim założy firmę, aby mieć łatwiejszy start? Co uważasz dziś za największy motor napędowy Twojej organizacji?

Prowadzisz firmę? Ucz się od najlepszych w branży i wyjedź w gronie innych przedsiębiorców na Founders Camp

Wypełnij niezobowiązujący formularz już teraz
  1. W jaki sposób tworzycie w swojej organizacji procesy?  

Narzędzie z którego korzystamy do ich tworzenia to Mediawiki (z grubsza, jest to, to samo oprogramowanie, na którym mamy Wikipedie), obecnie jesteśmy w trakcie przenosin na pokrewna wersje stworzone w Node.js – czyli Wiki.js.

Sposób gromadzenia procesów, przeszliśmy od tworzenia ich w plikach tekstowych w formie tekstowej :), po dokumenty współdzielone aż po oprogramowanie, które dostosowaliśmy do ich edytowania i gromadzenia.

Samo tworzenie zostało rozłożone pomiędzy wszystkie osoby w firmie, dając im pełny dostęp, narzędzia i wiedzę, przedstawioną na kilku grupowych mini-szkoleniach. Naturalnie jednak każdy z działów, ma kilku swoich “przodowników”, którzy mimowolnie odpowiadają za 80% tworzonych procesów w swoich działach.

Przez dostęp wszystkich osób do możliwości edytowania, możemy od razu zbierać feedback i sprawiać że każdy proces jest ciągle żywy i w fazie “in progress”. Dana osoba która zajmuje się daną procedurą, poprzez sprawdzenie tego na “żywym organizmie”, może od razu elastycznie go dostosować, do lepszej formy. Oczywiście wymaga to niejednokrotnie konsultacji kilku osób pomiędzy sobą. Jednak świadomie działamy w tym modelu, opierając zresztą na tym swój wyróżnik, gdzie mamy otwartą przestrzeń na wymianę pomysłów i przemyśleń.

  1. Największy błąd jaki przypominasz sobie w stosunku do swojego pracownika

Case, którym zapewne może się podzielić wielu pracodawców, którzy w swojej organizacji stawiają na wartość jaką jest zachęcanie do samodoskonalenia. Tym błędem, było zbytnie przesunięcie granicy i kilka zwolnień które powinny być za mną już długi, długi czas temu. Czasami mogłoby mi się wydawać, że to ja bardziej wierzyłem w daną jednostkę, niż ona sama. Na pewno dało mi to spojrzenie, że trzeba mocniej wyrównoważyć granicę, co przypisać do kategorii “uczmy się na błędach”, a zwykłego niedopasowania osoby do stanowiska. 

Końcowo za taki błąd, mogę obarczyć jednak tylko siebie W przyszłości muszę mocniej  zwracać uwagę, na różne wcześniej nieuchwytne dla mnie aspekty już podczas rekrutacji lub też nie odwlekać ostatecznej decyzji, o kolejną “szansę”.

  1. Co Cię motywuje biznesowo aby stawać się coraz lepszym?

Szczerze nie miałem nigdy wcześniej możliwości do zastanowienia się nad tym pytaniem. Przypisałbym to raczej do mojego “naturalnego” mindsetu. Nie potrafiłbym funkcjonować inaczej i jestem zdziwiony ludźmi, którzy naturalnie nie mają takiej postawy, aby ciągle przeć przed siebie.

Przez moje pierwsze 5-6 lat z własnym biznesem, była to nieustanna pogoń –  jeszcze jeden nowy projekt, jeszcze jeden nowy pomysł –  i ciągłe bezustanne gonienie. Dopiero ostatni rok, czerpie ogromną motywację i satysfakcję, ze spojrzenia gdzie zaczynaliśmy, gdzie jesteśmy a ile jeszcze możemy 🙂

  1. Ile trwał proces od pomysłu do pierwszego płacącego klienta? Jak wyglądała ta droga?

Wszystko u mnie nastąpiło płynnie. Co będę robił – był  to już u mnie ukierunkowany kierunek od szkoły średniej, gdzie olewając lektury, zaczytywałem się w podstawach marketingu :). Natomiast że najłatwiej mi przychodzi praca z szeroko pojętym IT,  wiedziałem już znacznie, znacznie wcześniej. Był tylko problem jak to razem skleić. Na “ratunek” wyszła mi branża e-commerce która kilkanaście lat temu, przeżywała dopiero rozkwit w naszym kraju.

Kilka z pierwszych prac to etaty w e-commerce, gdzie najmocniej ceniłem sobie zdobywane doświadczenie. Następnie pracę na etacie, dzieliłem pośród innych zleceń poza pracą. Samo obycie z fakturami, umowami księgowością, opóźnionymi płatnościami 🙂 – realizowałem w kolejnym kroku, przez inkubator przedsiębiorczości, mając tam swoją “pierwszą firmę” Później mając już docelowe przedsiębiorstwo wchodziłem w nie już nie tylko z bazą klientów ale i dwoma pracownikami na pokładzie. Jest to książkowy przykład krok po kroku odnośnie rozkręcenia firmy i jak zdywersyfikować w pełni ryzyko z nim związane.

  1. W jaki sposób aktualnie pozyskujecie klientów?

Długi czas polegałem jedynie na zbudowanej osobiście szerokiej liście współprac i wzajemnych poleceń z innymi podwykonawcami czy też agencjami. Na pewno skraca nam to znacznie drogę, którą trzeba wykonać z każdym leadem, aż podpiszemy z nim umowę i doczekamy się na pierwszy przelew, praktycznie do minimum.
Prosty i pięknie genialny plan legł w gruzach gdy po 6ciu latach, wypadek wyłączył mnie na pół roku z pracy. Okazało się że wielkim minusem tego modelu jest to, że nikt przecież mnie osobiście nie zastąpi i nijak przecież nie sprocesuję się takich relacji. W tym okresie ilość nowych klientów wyniosła…1, co w przypadku braku wcześniej “wybudowanych solidnych fundamentów” mogłoby wykończyć niejedną agencję.

Obecnie, stawiamy w pełni na indywidualne wyszukiwanie i pozyskiwanie klientów. Staramy się zbudować relację – wzajemnie “wybadać teren”, pokazać co i ile możemy zrobić, jaki mamy pomysł na wspólne działania, tak aby działać wyłącznie z klientami z którymi mamy wspólny “vibe”. 

  1. W jaki sposób realizujesz plany długoterminowe? 

Pamiętajmy, że każdy podejdzie  do tego indywidualnie. Będąc przedsiębiorcą każdy musi wypracować swój styl – mamy wszak  mnóstwo narzędzi i metodyk. Najistotniejsza pozostaje oczywiście  priorytetyzacja.
U mnie funkcję odnośnie gromadzenia najważniejszych planów, pełni dedykowany kalendarz i porozbijanie w nim danego wyzwania na mniejsze. W dodatku planując pracę wcześniej, wiem jakie wyzwania będą czekać na mnie  w pracy i na co się zawczasu przygotować. Dodatkowo pilnuję aby trafiały do niego jedynie  “jednostkowe i najgrubsze” tematy.

Sprawy bieżące trafiają do mojej Asany – i tam na wszelakich dopasowanych listach, czekają na ew. czas i możliwość pracy nad nimi, razem z zespołem. Pozwala mi to w pełni oddzielić długodystansowe plany, od „bieżączki”.

Ponadto długi czas zabierało mi przezwyciężenie “delegowania” – obecnie rzeczy które wcześniej kategoryzowałem  “mogę zrobić tylko ja” wykonują w pełni za mnie inne osoby. Dzięki temu mogę się skupić na najistotniejszych dla firmy kwestiach. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego czytałem i słyszałem o tym zapewne setki razem, by końcowo z niechęcią oddać swoje obowiązki w inne ręce po kilku latach. A obecnie nie mogę tylko wyjść z podziwu, jak mogłem radzić sobie z tym, by mieć tak wiele na głowie i jeszcze potrafić to dowieźć.

 

 

Budowanie branżowego networkingu? Tylko na Founders Mind – miejscu, gdzie spotykają się ludzie o podobnym mindsecie, dzieląc wiedzą i doświadczeniem. Weź udział w 

wydarzeniu i stań się częścią networkingowej rewolucji!

 

 

  1. Kończysz pracę, co zrobić aby z niej faktycznie wyjść mentalnie (nie myśleć, nie dręczyć się)

Jakkolwiek zadane byłoby to pytanie, w tym momencie musiałbym i tak w pełni improwizować 🙂 Mimo szerokiego wachlarzu zainteresowań, nie raz lubię  wieczorami wyszukiwać nowości w mojej branży, albo przyjrzeć się na spokojnie projektom klientów – dlaczego coś działa, a coś nie, przeanalizować je chłodnym okiem na spokojnie, bez pogoni i hałasu w pracy.

Długi czas próbowałem z tym walczyć, aby po pracy być już faktycznie poza pracą – jednak przynosiło to efekt w drugą stronę. Wbrew koncepcji work-life balance, można też znaleźć spełnienie i mieć radość z obcowania “z pracą”, nawet ponad normę. Uspokoił mnie dopiero fakt, że wiele uznanych autorytetów, ma taką przypadłość.

Jednak jeśli już faktycznie “odcinam się” od pracy, nawet wyświetlony najbardziej intrygujący nagłówek z wiadomością od kluczowego klienta, pozostaje przeze mnie świadomie pominięty.

  1. Jakie działania może podjąć przyszły przedsiębiorca, zanim założy firmę, aby mieć łatwiejszy start?

Po trochu przedstawiłem to wcześniej. Mamy tak wiele możliwości, że nie musimy rzucać się od razu na głęboką wodę – możemy zaczynać od naszego MVP, ulepszając go krok po kroku i upewniając się że my jak i nasz pomysł, obroni się. Z drugiej strony warto przygotować  się na więcej niż zakładamy. Bycie przedsiębiorcą jest czymś zupełnie innym, niż zarabianie “na swojej pasji” A takie wyobrażenie panuje początkowo u większości osób. Warto się zastanowić czy tak naprawdę za tym “sielankowym” wyobrażeniem, odnajdziemy rzeczywistość. 

Kończąc, ten “łatwiejszy start” osiągniemy tylko jeśli będziemy gotowi w pełni, aby oddać się temu co tworzymy.

  1. Co uważasz dziś za największy motor napędowy Twojej organizacji?

Od początku jest to jasno określony cel – jakim było budowy firmy w której sam chciałbym pracować. Dzięki temu, zgromadzony zespół osób, stanowią osoby które przy naborze, odznaczały się postawami które były mi najbliższe. Póki wierzę w każdą z osób oraz widzę ich zaangażowanie, dając im tak naprawdę tylko przestrzeń do realizowania własnych pomysłów, to mogę być spokojny o to aby w firmie cały czas mieć mnóstwo rzeczy do realizacji i być spokojnym o jej rozwój. 

Cofnięcie się o rok wstecz w pracy dowolnego działu w firmie, pozwala mi

spojrzeć jak wiele energii zostało poświęconej, aby móc osiągać kolejne kroki milowe organizacji. Jest to zdecydowanie największy plus, który pozwala nam napędzać się wzajemnie ku ciągłemu rozwojowi.

 

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl