W 2016 roku zbudował firmę, która w kilka miesięcy zarabiała 50 000 zł miesięcznie. Obecnie rozwija kolejne biznesy i szkoli innych. Uczy jak stawiać pierwsze kroki w biznesie, a swoim metodom przypisuje niemal 100 proc. skuteczność. Jak robi się takie biznesy? Dlaczego innym się nie udaje? Co jest najważniejsze na początku biznesowej drogi? Postanowiliśmy zadać te pytania Dawidowi Bagińskiemu.
Twój pierwszy biznes to…
Gdy byłem w pierwszych klasach podstawówki, pod moim domem rosła jarzębina i postanowiłem ją zbierać, a następnie sprzedawać w workach dla lokalnych kupców, którzy później robili z niej leki. Zarabiałem jak na tamte czasy naprawdę przyzwoite pieniądze i to przez kilka lat. Można powiedzieć, że to było moje pierwsze zetknięcie się z pracą, handlem i biznesem.
Ile do tej pory biznesów prowadziłeś?
Angażowałem się w różne projekty. Nigdy tego nie liczyłem. Swoich projektów uruchomiłem około dziesięciu.
Zbudowałeś firmę, która po kilku miesiącach zarabiała 50 tys. złotych miesięcznie – jaki to był biznes?
Był to biznes edukacyjny z zakresu marketingu internetowego DawidBaginski.com, który w kolejnych miesiącach mocno ewoluował w kolejne fascynujące projekty. Takie jak AsMarketingu.pl i SocialElite.pl. Projekt jest kierowany do właścicieli biznesów, którzy chcą zbudować automatyzacje marketingowe w biznesie.
Możesz się podzielić modelem biznesowym tej firmy?
Oczywiście. Podzieliłem się modelem mojej firmy wraz z pikantnymi szczegółami publicznie na moim blogu.
A specjalnie dla nas w skrócie opowiesz?
Podstawą sukcesu jest konstruowanie tak zwanych tuneli sprzedażowych. Ich celem jest automatyzacja tak wielu procesów biznesowych, jak to tylko możliwe. Kolejnym krokiem jest osiągnięcie odpowiedniej skali. W tym bardzo pomocna jest płatna reklama. Sieć reklamowa, którą rekomenduję to Facebook. Uważam, że obecnie nie ma skuteczniejszej sieci reklamowej.
A co jest najważniejsze w budowaniu biznesu?
Kluczem do zarabiania dużej ilości pieniędzy jest relacja z klientami. Jeżeli ktoś nastawia się na jednorazową sprzedaż, to nie pracuje w zbyt wydajnym biznesie. Biznes funkcjonuje wydajnie, gdy duża ilość klientów stale robi zakupy.
Dlaczego?
Ponieważ najdrożej jest pozyskać klienta pierwszy raz. Gdy osoba jest przekonana do danej firmy, do jej jakości usług i produktów, często kupuje nawet w ciemno, ponieważ wie, że będzie zadowolona. Załóżmy, że pozyskujemy z takiego systemu od 1 do 5 klientów dziennie. Dla niektórych to nie jest dużo, ale jeżeli zbudujemy takich systemów więcej, to nagle zaczynamy osiągać spore wyniki. Sam w ciągu roku zbudowałem ponad 20 takich systemów w ramach projektu dawidbaginski.com.
Jakie błędy najczęściej popełniają ludzie rozpoczynając nowy biznes?
Rozpoczynają biznes bez większego planu na kolejne 8, 12, 24 miesięcy. Najgorsze co można zrobić, to wynająć lokal, zatrudnić pracowników, przygotować ofertę, wziąć kredyty, a później usiąść za biurkiem i myśleć co dalej.
Załóżmy, że mamy ten plan. Jakie są kolejne błędy?
Drugą kwestią jest to, że wielu właścicieli biznesów nie interesuje się każdym elementem swojej własnej firmy. Wychodzą z założenia: „Skoro płacę komuś, to już nie mój problem, mają być wyniki”. W praktyce często wyników nie ma. Czy to wina zatrudnionych pracowników i firm zewnętrznych? Czasami tak, a często nie. Może to być problem braku umiejętności pokierowania zespołem i znajomości własnego biznesu. W Polsce świadomość biznesowa jest niska. Wiele osób nie angażuje się w swój własny biznes.
Jak myślisz dlaczego tak jest?
Wielu osobom nie chce się uczyć, jak zrobić dobrą reklamę i jak zatrudnić dobrego specjalistę. Jak go pokierować w swoim biznesie. To powoduje, że próby zlecania zadań kończą się wręcz katastrofą. Właściciele biznesów muszą zrozumieć, że zwiększanie zakresu swoich kompetencji leży przede wszystkim w ich interesie. To oni za wszystko płacą na końcu i każda decyzja to przede wszystkim ich interes. Każdy kto czyta te słowa, musi wiedzieć, że ludzie, którzy mają duże biznesy, to osoby wszechstronne, których poziom kompetencji jest na bardzo wysokim poziomie.
Czyli nie planują i nie chcą się uczyć, coś jeszcze dorzucisz?
Kolejną sprawą jest to, że sporo osób buduje biznes w celu polepszenia życia osobistego. Czyli, aby dużo zarobić i później dużo wydać. Biznes jest jak własny ogród. Jeżeli tylko zrywamy owoce, a nie inwestujemy w jego utrzymanie, szybko zostaniemy z niczym. Często jest tak, że gdy tylko pojawiają się pieniądze, ludzie stają się leniwi i zaprzestają dalszego rozwoju. Nie wiedzą, że w biznesie panuje prosta zasada – rozwijaj się albo giń. Jeżeli stoisz w miejscu przez 2-3 lata wiedz, że za chwile popadniesz w kłopoty. Cechą wspólną wszystkich mistrzów jest to, że oni nigdy nie spoczywają na laurach.
Dla kogo jest Twoja autorska wersja AsMarketingu?
AsMarketingu jest odpowiedzią na problem wielu przedsiębiorców, którzy chcą rozpocząć biznes w Internecie. Jest skierowany do osób początkujących, które chcą przy niewielkim nakładzie finansowym zacząć sprzedawać w Internecie i z biegiem czasu zbudować skalowalny biznes. Czyli taki, który jest w stanie sprzedawać dziesiątki i setki produktów/ usług dziennie.
A na czym ona polega?
Zazwyczaj w Polsce eksperci uczą trików, które same w sobie działają, ale jeżeli w biznesie brakuje strategii, triki nie przyniosą dobrych rezultatów. Cały kurs jest ułożony w taki sposób, że jednoznacznie wskazuje kolejność wdrażania poszczególnych narzędzi marketingowych. Dodatkowo każdy kto przerobi go do samego końca, odkryje wydają strategię zarabiania w Internecie.
Czym to się różni od wspomnianych trików?
Ponieważ kurs jest nagrywany z myślą o osobach, które zaczynają, postanowiłem pokazać swój biznes od środka, aby taka osoba mogła dowiedzieć się wszystkiego bez pozostawiania miejsca na domysły. Wiele osób dzieli się swoją wiedzą, a jednocześnie ukrywa wiedzę o działaniu swojej firmy. Dla mnie jest to niespójne. Jeżeli ktoś uczy biznesu, powinien sam być przykładem tego, czego uczy. Moja cała wiedza jest poparta realnymi wynikami w różnych branżach. Nie jest to kolejny kurs skopiowany z Ameryki.
Na swojej stronie piszesz, że jeżeli ktoś skorzysta z Twojej pomocy i wprowadzi w życie wiedzę, jaka mu przekażesz i nie odniesie sukcesu, zwrócisz mu pieniądze – zdarzyło się już tak kiedyś?
Nie zgłosiła się ani jedna taka osoba. Po zwrot zgłasza się 1 na 500 osób. Zazwyczaj osoby, które zgłaszały się, obejrzały kilka nagrań, a następnie siadła im motywacja, bo trzeba było wykonać zadania. Ludzie, którzy wprowadzają wiedzę w życie mają efekty. Ludzie, którzy są teoretykami nigdy nie osiągają efektów. Tyczy się to każdej dziedziny. Moi podopieczni osiągnęli wiele sukcesów. W serwisie dawidbaginski.com jest cała podstrona, która pokazuje niektórych z nich.
Skoro masz w ręku idealne rozwiązanie, które daje niemal 100 proc. gwarancji sukcesu w biznesie, dlaczego nie mnożysz własnych firm w nieskończoność, tylko pomagasz innym?
Oczywiście, że tak robię. Przede wszystkim rozwijam swoje biznesy. Moim celem jest zbudowanie 20 prężnie działających firm w ciągu następnych 5 lat.
To nie lepiej się na tym skupić, zamiast pomagać innym?
Agencja marketingowa, która świadczy usługi innym firmom, ma swój cel w moim dużym planie. Nie jest to najbardziej dochodowy biznes, ponieważ zatrudnianie dobrych ekspertów kosztuje. Mimo wszystko chcę swoimi działaniami znacząco podnieść poziom marketingu i biznesu w Polsce. Osobiście uważam, że mamy co nadrabiać w stosunku do innych krajów. Jeżeli przyczynię się do wzrostu jakości prowadzonych w Polsce biznesów, na długą metę dużo na tym zyskam.
Nie daje mi to spokoju: niemal 100 proc. gwarancji sukcesu…
Nie ma idealnego rozwiązania, które daje 100 proc. gwarancji sukcesu. Biznes, to nieustanne ryzyko i celem moich metod jest drastycznie zwiększyć szanse na wygraną. Nie wprowadzajmy nikogo w błąd obiecując im milionowe zyski, ponieważ jeżeli np. produkt jest słaby lub jakość usługi jest żałosna, to ludzie nie będą jej kupować nawet przy dobrych metodach marketingowych.
Czyli ciągły rozwój…
Uważam, że wiedza jest kluczem do sukcesu, a jej pewnikiem jest ciężka i staranna praca. Sam czuję się pewnie w różnych biznesach, ponieważ mam duży poziom kompetencji. Zdobyłem go inwestując ogromną ilość zysków w dalszy rozwój i lata bezustannego „ciśnięcia”. Nie jest to nic wyjątkowego. Każdy tak może, ale nie każdy może przez lata wytrzymać tak intensywne tempo.
Pomagasz w rozwoju osobistym, w rozwoju firmy, w budowaniu biznesu od zera, w marketingu… kim zatem jesteś? Coachem, trenerem biznesowym, mentorem, specjalistą od marketingu?
To prawda, że jestem specjalistą w wielu dziedzinach, a to dlatego, że pracuję więcej od innych i zgłębiam każdy drobny szczegół wiedzy. Czy przez to czuję się lepszy od innych? Nie. Jest wiele osób, które w różnych innych dziedzinach mają lepszy poziom wiedzy niż Ja. Wszystkie umiejętności które mam zdobyłem z myślą o sobie. Zawsze uczyłem się tego co mnie fascynowało.
Miałeś na to jakiś plan?
Wszystko zaczęło się od tego, że popatrzyłem w jakiej dziedzinie mam braki i zacząłem ją zgłębiać. Mijały 2 lata i stawałem się w danej dziedzinie wyjątkowo dobry. Później brałem się za kolejną dziedzinę. Tak 12 lat później mam spory zasób umiejętności.
Więc kim jesteś?
Kim był taki Leonadro Da Vinci? Wybitnym malarzem? Wspaniałym pisarzem? Wynalazcą? Mędrcem? Był wybitnie dobry we wszystkim za co się zabrał. Niektórzy ludzie tak po prostu mają. Może Ja nie będę tak dobry jak Leonardo Da Vinci, ale pewne jest to, że mogę nauczyć się wszystkiego co wybiorę.
Zostaw komentarz