Jak konsumpcjonizm wpłynął na tradycję? Czyli historia Black Friday
17.11.2021 | Autor: Marta Wujek
Black Friday, czyli Czarny Piątek z roku na rok jest coraz popularniejszy w Europie, w tym również w Polsce. Sklepy prześcigają się w komunikacji reklamowej, a klienci ostrzą pazury na wyjątkowe okazje, które mają zdarzać się tylko raz w roku. Jednak, czy wiecie skąd wzięła się ta “tradycja”? Jaki związek z Czarnym Piątkiem ma Święto Dziękczynienia i prezydent Franklin D. Roosevelt? Oto historia Black Friday.
Fot. Pixabay
Prowadzisz firmę? Ucz się od najlepszych w branży i weź udział w najbardziej przedsiębiorczej konferencji w Polsce, Founders Mind 🧠
Sprawdź szczegóły wydarzeniaPodczas gdy telewizję, radio, internet i całą przestrzeń miejską zaczęły zalewać krzykliwe hasła, zapowiadające, przypadający w tym roku na 26 listopada (w ostatni piątek listopada), Czarny Piątek (Black Friday), zaczęłam zastanawiać się, skąd w ogóle to szaleństwo się wzięło? Kto je wymyślił? Kiedy to się zaczęło? Jakie było moje zdziwienie, kiedy dowiedziałam się, że początków gorączki związanej z Black Friday możemy upatrywać w 1939 roku!
Święto Dziękczynienia a Czarny Piątek
Zacznijmy od początku. Pierwsze Święto Dziękczynnne w Stanach Zjednoczonych odbyło się między 21 września a 11 listopada 1621 roku. To właśnie wtedy rdzenni mieszkańcy oraz koloniści zebrali się i przez trzy dni świętowali udane zbiory. W następnych latach święto to było organizowane w różnych okresach, które były ustalane lokalnie, w zależności od okazji, które warto było uczcić. Mogły to być udane żniwa, wygrana bitwa, czy zakończenie okresu suszy.
Dopiero w 1789 roku ówczesny prezydent George Washington ogłosił, że czwartek 26 listopada od tego momentu będzie ogólnokrajowym Dniem Dziękczynienia, w którym to mieszkańcy Stanów mieli dziękować za stworzenie nowego narodu oraz nowej konstytucji. Jednak w późniejszych latach święto to nadal nie nabierało cyklicznego charakteru. Zmieniło się to dopiero 3 października 1863 roku, kiedy to Lincoln wydał tak zwaną Proklamację Dziękczynienia. Od tej pory Święto Dziękczynnne oficjalnie zostało uznane za święto narodowe i odbywało się co roku w ostatni czwartek listopada. Lincoln chciał w ten sposób zjednoczyć naród, który pozostawał rozdarty po wydarzeniach z wojny secesyjnej.
Wielki Kryzys a święto zakupów
Tradycję ustanowioną w 1789 roku zmienił Wielki Kryzys. Okres przedświątecznych ofert i wyprzedaży, czyli prawdziwe święto zakupów, w Stanach zaczynał się zawsze dzień po Święcie Dziękczynienia. Wychodzenie ze świąteczną ofertą przed tym świętem było źle postrzegane i absolutnie nikt nie wychylał się przed szereg. I choć wtedy nie mówiono jeszcze o Black Friday, świąteczny sezon zakupowy był ważnym wydarzeniem dla sprzedawców detalicznych, którzy w tym okresie zbierali prawdziwe żniwa.
Jednak w 1939 Wielki Kryzys, który przypadał na lata 1929–1933, wciąż dawał się we znaki przedsiębiorcom, którzy nie do końca podnieśli się po tych wydarzeniach. Przypomnijmy, że kryzys rozpoczął się od wielkiego krachu na giełdzie na Wall Street w październiku 1929 roku. Załamanie gospodarcze w pierwszej kolejności dotknęło Amerykanów, ale bardzo szybko przeniosło się na cały świat. Według Wikipedii w USA bezrobocie dotyczyło wtedy ⅓ siły roboczej, a spadek produkcji przemysłowej w niektórych krajach sięgnął 50 %.
Naciski handlowców na szybszy Black Friday
Choć poprawa sytuacji przyszła w 1933 roku, jej skutki były odczuwalne jeszcze przez kilka ładnych lat. Przedświąteczne zakupowe szaleństwo dla wielu przedsiębiorców był czasem, gdy mieli okazję podreperować swój budżet, bo nazwany w późniejszym czasie Black Friday, był najlepszą okazją do zrobienia zakupów. Właśnie dlatego w 1939 roku środowisko sprzedawców detalicznych zaczęło wpływać na ówczesnego prezydenta, by ten zmienił datę Święta Dziękczynienia, tym samym wydłużając okres przedświąteczny.
I tak po blisko 75 latach nieustannej tradycji w 1939 roku prezydent Franklin D. Roosevelt postanowił ją zmienić, ustanawiając datę Święta Dziękczynienia na przedostatni czwartek miesiąca, czyli przypadający wtedy 23 listopada (pierwotnie miało to być 30 listopada). Tym samym ówczesny prezydent wydłużył okres przedświątecznego szaleństwa, które pierwotnie miało rozpocząć się w ostatni piątek listopada, o tydzień.
Dwa Święta Dziękczynienia
Decyzja podjęta przez Franklina D. Roosevelta jednak nie wszystkim się spodobała. Poza tym prezydent przesunięcie święta ogłosił dopiero w październiku, co wywołało niemałe zamieszanie. Ostatecznie w tym roku odbyły się dwa Święta Dziękczynienia. Dwadzieścia trzy stany obchodziły je w starej dacie, dwadzieścia trzy w nowej, a Kolorado i Teksas postanowiły obchodzić święto dwa razy.
Mimo początkowej niechęci do zmiany daty Święta Dziękczynienia do dziś święto to jest obchodzone w czwarty czwartek listopada, a nie jak wcześniej w ostatni. Dzięki temu przedsiębiorcy w wybranych latach mają więcej czasu na świąteczne promocje. Historia ta pokazuje, jak konsumpcjonizm powoli rozpychał się w naszej rzeczywistości, wpływając nawet na wieloletnią tradycję.
Skąd nazwa Black Friday?
Historia Black Friday związana jest również z… policjantami z Filadelfii. Od 1939 roku piątek po Święcie Dziękczynienia stał się oficjalnym, z roku na rok coraz bardziej hucznym, startem świątecznych promocji i zakupowego szaleństwa. Jednak skąd wzięła się nazwa Black Friday, czyli Czarny Piątek? Określenie “czarny” większości z nas kojarzy się raczej z negatywnymi wydarzeniami. Czarnymi dniami w historii do tej pory nazywano dni, w których wydarzyło się coś tragicznego – coś, co na pewno nie kojarzy się nam ze świętowaniem, a tym bardziej z robieniem zakupów…
W tym negatywnym odbiorze “czarnych dni” jest jednak ziarenko prawdy. Autorami nazwy Black Friday, czyli Czarny Piątek w tym kontekście są policjanci z Filadelfii. Warto dodać, że w tym mieście poza Świętem Dziękczynienia w czwartek i rozpoczęciem handlowego okresu świątecznego w piątek, odbywa się jeszcze coroczny sobotni mecz piłki nożnej Armii i Marynarki Wojennej. Ta kumulacja wydarzeń powoduje, że w tym okresie przejazd przez miasto to prawdziwe piekło. I tak w 1960 roku policjanci patrolujący ulice Filadelfii, nazwali ten słynny piątek Czarnym Piątkiem, czyli Black Friday. I choć chodziło im o oddanie trudnych warunków, w jakich musieli pracować w tym okresie, nie zaś radość ze świątecznych zakupów, nazwa przyjęła się i obowiązuje do dziś.
Przedsiębiorcy początkowo protestowali, bo uważali, że “czarny” kojarzy się negatywnie, więc nazwa Black Friday im się nie spodobała. Podejmowali nawet próby PR-owych działań, by Czarny Piątek zamienić na Wielki Piątek, jednak ich działania nie przyniosły skutku i Black Friday zagościł w naszej świadomości na dobre.
Czarny Piątek w Polsce
Jeśli chodzi o początek konsumpcyjnej tradycji Black Friday w Polsce, to różne źródła podają różne daty. Jednak jako początek większych kampanii związanych z tym dniem w Polsce przyjmuje się 2015 rok. Początkowo były to pojedyncze akcje i nie wszystkie sklepy brały w nich udział. Z roku na rok Black Friday nad Wisłą nabiera jednak rozmachu, a dziś, w 2021 roku nikogo już nie dziwi, że ludzie nie chcą przegapić okazji, jaką jest Czarny Piątek.
Black Friday stał się dla wielu równie ważny, jak dla Amerykanów. Mało tego Black Friday w niektórych sieciach przeradza się w Black Week, a nawet w Black Month. Do zakupowego szaleństwa w ostatnich latach dołączyły również sklepy internetowe, mimo że tradycję rozpoczęły sklepy stacjonarne. I choć do amerykańskich przecen oraz scen demolowania sklepów jeszcze nam daleko (wszyscy wiemy, jak wygląda Black Friday w Stanach Zjednoczonych), wszystko wskazuje na to, że Polacy dali się wciągnąć w szał przedświątecznych zakupów w tonie amerykańskiego zwyczaju.
Zostaw komentarz