Marketing i Biznes Biznes B. Ferenc: nie jestem zainteresowany posiadaniem kogoś nad sobą

B. Ferenc: nie jestem zainteresowany posiadaniem kogoś nad sobą

Bartosz Ferenc najpierw sam zbudował kilkadziesiąt biznesów niemal od podstaw. Niejako przy okazji stworzył zespół ludzi, do którego dziś  może przyjść z pomysłem i wie, że w ich ręce może powierzyć dalsze projektu. Sam może szukać, kreować, tworzyć nowe idee. Agencja.com - holistyczna agencja performence - to rozwiązanie dla tych, którzy mają pomysł na startup czy inny biznes związany z internetem, ale nie chcą angażować się w pełni w działania organizacyjne. Sam pomysł ma być już inwestycją. Ferenc zapewnia, że jego ludzie zrobią całą resztę, bo w skład Agencja.com wchodzą programiści, handlowcy, ale też dział PR czy content marketingu.

B. Ferenc: nie jestem zainteresowany posiadaniem kogoś nad sobą
Mamy ponad 80 specjalistów, do końca roku przekroczymy setkę Jeśli zajdzie taka potrzeba to zrekrutujemy cały zespół dla Ciebie Nie jestem zainteresowany posiadaniem kogoś nad sobą W dzisiejszych czasach bardzo ciężko jest znaleźć odpowiednich ludzi do działania Zakładamy wzrost co najmniej o 100% rok do roku, co pozwoli nam przekroczyć 20 milionów przychodów w 2022 roku

Prowadzisz firmę? Dołącz do Founders Mind, najlepszej konferencji dla biznesu w Polsce

Sprawdź szczegóły wydarzenia

Agencja.com to Twoje długo wyczekiwane dziecko, a zarazem spełnienie Twoich marzeń. Rzeczywiście będzie można uzyskać wszystkie usługi dla e-commerce czy startupu w “jednym okienku”?

Ta firma jest rozwinięciem mojej idei tworzenia projektów, która opiera się na braku codziennego zaangażowania operacyjnego i pilnowania wszystkich elementów. Zaczęło się od tego, że chciałem po prostu przyjść z pomysłem na biznes do moich współpracowników i żeby oni już zajęli się całą resztą. Sam natomiast mógłbym zająć się dalszą kreacją. Zwyczajnie chciałem tworzyć, strategia to mój konik – dyrektorem operacyjnym jestem raczej kiepskim.

Jednak zanim można byłoby tę platformę udostępnić innym przedsiębiorcom trzeba było, na bazie własnych projektów sprawdzić, czy to rzeczywiście się uda i czy mam już odpowiednie narzędzia do tego, żeby usługa mogła pójść w świat. I to mi się właśnie udało zrealizować.

Mogą Cię zainteresować

Zdecydował trochę przypadek?

Przetestowałem rozwiązania, które de facto używamy teraz w Agencja.com jako produkt dla klentów w momencie, gdy sam musiałem nieco zwolnić. Sprawy zdrowotne sprawiły, że oddałem sporo obszarów swojemu zespołowi. Okazało się, że przyniosło to znakomity efekt, gdyż firma w dość szybki sposób przeszła z zarządzania jednoosobowego na zarządzanie menedżerskie. Firma urosła trzykrotnie od czasu, gdy oddałem stery i była w dużej mierze prowadzona przez zespół. 

Okres mojej nieaktywności zawodowej splótł się z czasem uruchomienia projektów, do których zaprojektowałem Agencja.com. Nawiasem mówiąc, podejrzewam, że to natłok rzeczy realizowanych na raz spowodował moje problemy z koncentracją i pamięcią. Tylko w czwartym kwartale 2020 roku uruchomiłem dziesięć projektów. 

Zakładałem, że to będzie dobry “challenge” i “proof of concept”, ale mój mózg zwyczajnie się przegrzał.  W każdym razie – większość planowanych projektów uruchomiliśmy i odniosły one sukces, a kilka z nich przekroczyło milion ARR po kilku miesiącach działaniach.

Uruchomienie tych pomysłów, z minimalnym moim udziałem powoduje, że wiem, iż zbudowałem zespoły w każdym obszarze, które potrzebuje mieć startup i dziś jeśli sam ma pomysł na nowy biznes wystarczy, że szczegółowo omówię to z współpracownikami, a oni zaczynają działać. Moje zaangażowanie operacyjne w zasadzie może się na tym skończyć. Mamy ponad 80 specjalistów, do końca roku przekroczymy setkę. Tym właśnie chcę się podzielić z innymi. 

Mam pomysł na startup…

I my jako Agencja.com go realizujemy.  Zaczynając od ewentualnej koncepcji, po wykonanie od strony IT przez komunikację, marketing, content marketing, branding czy sprzedaż, bo do dyspozycji naszych klientów jest zarówno dział obsługi klienta jak i handlowy. Jeśli zajdzie taka potrzeba to zrekrutujemy cały zespół dla Ciebie i jeśli chcesz umieścimy go w naszych strukturach. Możemy zrobić wszystko, więc wystarczy, że masz pomysł. My go spieniężymy, a ty nie musisz mieć żadnego pracownika. To unikalna wartość na rynku. 

Powiedzmy jednak trochę o konkretach. Czym właściwie jest agencja.com?

Agencja.com spina wiele marek powiązanych kapitałowo i osobowo w jedną całość. Wszystko po to, żeby nasi klienci mogli – w ramach jednej organizacji – otrzymać produkt, który pozwoli efektywnie i szybko zająć się wieloma segmentami działalności. Działamy holistycznie. Klientom możemy zaoferować m.in. zaawansowane technologicznie rozwiązania optymalizacji kampanii Google Ads (sembot.com) przez medialne zasięgi portali Marketing i Biznes oraz Adstalk.pl. Do tego posiadamy dynamicznie rozwijająca się społeczność właścicieli i specjalistów na forach takich jak: founders.pl, ecommerce.pl i planowanym emarketing.pl, które zapewniają kontakt do potencjalnych leadów. Ale to nie wszystko, bo posiadamy wyspecjalizowane w swoich obszarach marki jak technologiczna agencja PR – Lightbe, agencja content marketingu – Elivo, zespół handlowy “na wynajem” – Sales Experts oraz rozwiązania dla e-commerce, które tworzy Notipack. Mamy też dwa software house, jeden wyspecjalizowany w uruchamianiu stron www i sklepów internetowych WLDevs.com i drugi martechowy, budujący startupy – Blitzcoders.com, który powstał na bazie zespołu IT z Sembot.com.

Wszystkie spółki, które wchodzą w skład grupy Agencja.com pracowały i nadal pracują również dla Ciebie, co się zmienia?

Nie chcemy robić już na taką skalę własnych projektów. Wymyślenie ponad 20 startupów, co było przez jakiś czas moim celem, nawet dla najbardziej kreatywnych jednostek, jest jednak zbyt obciążające. Jednocześnie utrzymanie tylu startupowych biznesów bez finansowania zewnętrznego jest niemożliwe. Musiałbym wpuścić inwestora, ale on wymaga pełnego zaangażowania operacyjnego, w dodatku – światopoglądowo – nie jestem zainteresowany posiadaniem kogoś nad sobą. Postanowiłem zatem skoncentrować się na kilku najważniejszych swoich projektach i “uproduktowić zespół”, żeby świadczył właśnie takie holistyczne usługi na zewnątrz. 

Jakie cele biznesowe przyświecają grupie Agencja.com? 

Mamy kilka grup na rynku, które nie zostały zaspokojone, a więc jest tam “błękitny ocean”. Przykładowo – dzisiaj do zagospodarowania jest potężny kapitał prywatny, który nie ma gdzie uciec z lokat, które tracą na wartości przez inflację. Pieniądze na kontach po prostu topnieją. Jednocześnie patrząc na najbardziej popularne sposoby inwestycji jak np. nieruchomości, widzimy, że ceny tam galopują, a to długoterminowo może oznaczać, że zysk nie będzie wielki, a być może poniosą oni stratę. 

Zauważamy, że wiele osób, które odłożyło kapitał ma pomysł na biznes. Nie zawsze on jest stricte startupowy, ale jeśli jest on oparty o internet, to Agencja.com jest w stanie ten biznes zrealizować i to bez zatrudniania przez naszego klienta choćby jednej osoby. 

Idealne rozwiązanie dla kreatywnych osób, które niekoniecznie od razu chcą czy mają czas na to, żeby budować firmę od A do Z. To jest ta wizja, która przyświeca mi w tworzeniu Agencja.com – pomóc ludziom tworzyć ich własne marzenia. 

Kto jeszcze może skorzystać z oferty Agencja.com?

Druga grupa, do której kierujemy naszą ofertę, to są startupy, które mają problemy z rekrutacją lub są dopiero na etapie budowy organizacji. W dzisiejszych czasach bardzo ciężko jest znaleźć odpowiednich ludzi do działania. Są takie innowacyjne biznesy, które zdobyły już finansowanie, ale nie mają specjalistów, którzy ich pomysł zrealizują. Jesteśmy w stanie z dnia na dzień stworzyć taki zespół od podstaw lub rozszerzyć go o brakujące komponenty. Również – na dalszym etapie – sukcesywnie zastępować naszych specjalistów osobami z rekrutacji, jednocześnie wprowadzając ich na pokład i odpowiednio szkoląc. To jest nisza, którą jest w stanie wypełnić Agencja.com, bo do tej pory w Polsce nikt nie świadczy takiej usługi. 

Jak to wygląda w praktyce? 

Weźmy na warsztat tworzący się startup. Ktoś wymyślił ciekawą, innowacyjną technologię, która ma zdecydowany sens ekonomiczny. Jednak od pomysłu do realizacji droga jest bardzo kręta i wyboista.  

Pierwszym z zakrętów jest to, że taki innowator najnormalniej w świecie może nie wiedzieć na początku swojej drogi, że aby stworzyć swój wymarzony biznes potrzebuje specjalistów na tylu polach. Choćby w kwestii marketingu. Skąd miałby wiedzieć, że potrzebuje działań typu Google Ads czy Facebook Ads i w ten sposób może pozyskać klienta? Nawet jeśli to wie to może nie znać innych tańszych i bardziej skutecznych kanałów. Nawiasem mówiąc, to jest główny powód dlaczego inwestorzy lubią “seryjnych przedsiębiorców”. Oni już wiedzą. Zwykle inwestor podsunie kogoś z wiedzą takiemu świeżemu pomysłodawcy, ale nie zmienia to faktu, że operacyjnie musi poradzić sobie sam.

W marketingu potrzebujemy dobrych materiałów wideo, ciekawego contentu, więc potrzebujemy całego działu kreatywnego. Musimy wiedzieć do jakich grup kierujemy daną reklamę, więc to są zadania działu performance i kreacji. Do tego musimy znaleźć rozwiązania, żeby w ogóle ktoś chciał napisać o naszym projekcie, więc potrzebny jest ktoś od PR, który ma niezbędne koneksje mediach. 

Dobrze jest mieć też jakąś komunikację marki, żeby nie działać na łapu-capu, więc tu wchodzi dział strategii i brandingu.

Potrzebujemy mieć kogoś od “odbierania słuchawki” i to nawet w wypadku, gdy w pierwszym cyklu życia startupu, ten kontakt z zewnątrz występuje naprawdę rzadko. Jednak nie możemy dopuścić do tego, że jakiś mail leży nieprzeczytany przez miesiąc lub ktoś nieskutecznie dobija się do nas telefonicznie. 

Gdy już mamy ten “lead” do ewentualnego klienta, musi być ktoś, kto wystosuje ofertę zakupową. Dlatego niezbędny jest dział sprzedaży.

Choćby, w tak skrótowym ujęciu tematu, widzimy, że na start potrzeba już kilku, jeśli nie kilkunastu osób z odpowiednimi kompetencjami. Ich brak często oznacza, że projekt umiera już na starcie i inwestycja odchodzi w zapomnienie lub co gorsze znajdzie się ktoś z podobnym pomysłem i go po prostu z powodzeniem realizuje. Jednak za specjalistów się płaci, a ich obecność na pełen etat nie zawsze jest potrzebna od początku inwestycji. Palą pieniądze bez jakichkolwiek przychodów.

Jeśli innowator spisuje sobie taki dokładny biznesplan mogą przerazić go początkowe koszty.

Tak, oczywiście biznes biznesowi nie równy, ale taki minimalny zespół inhouse, bez IT to kwoty zaczynające się od  100 tys. złotych miesięczne i to w pierwszej fazie prowadzenia inwestycji. Sporo, szczególnie, że większość z tych ludzi nie ma co robić na pełen etat. Agencja.com pozwala te koszty diametralnie ściąć. Korzystając ze wszystkich naszych usług – od performance, przez content, odbieranie czata, PR, po sprzedaż i wsparcie operacyjne, to z reguły kwoty w okolicach 20 tysięcy miesięcznie. Kilkakrotnie taniej niż budowanie całego zespołu, który dodatkowo czasami może mieć swoje przestoje, które są naturalne w niektórych fazach biznesu. To ekwiwalent dwóch-trzech specjalistów wziętych z rynku, a u nas to może być i dziesięć osób, oczywiście wykorzystywanych w niewielkim zakresie czasu – dokładnie takim ile wynosi zapotrzebowanie. 

Najlepszym przykładem jest już wspomniany dział obsługi klienta, który  przez miesiąc może nie odebrać żadnego telefonu – u nas możemy rozliczyć się od ilości kontaktów przychodzących. Najniższy pakiet wynosi 150 kontaktów i kosztuje miesięcznie 1500 zł. Może się wydawać dużo, ale w przeliczeniu tego na etat w firmie, spodziewane niewiele kontaktów i oczekiwaną pełną dostępność (np. w nocy czy w święta) to robi się już zupełnie przystępnie.

Czas i pieniądze, to zasób, którego mamy zwykle ograniczoną ilość. 

Oprócz tego ważne jest też trzeci element. Nasz zespół jest znacznie lepszy niż 90% potencjalnych rekrutacji. Oczywiście można znaleźć gdzieś lepszego pracownika, ale my proponujemy już gotowy zespół, zgrany i sprawdzony w bojach. Nie potrzebuje wiele czasu, żeby wdrożyć się w dany produkt, bo ma już ogromne doświadczenie w pracy nad innymi projektami. Specjaliści są też drodzy, a początkujący startup nie potrzebuje np. marketera na pełen etat. My go udostępnimy na potrzeby konkretnej kampanii, w zakresie godzinowym takim jakim klient sobie życzy.

Z jednej strony to ogromna pokusa oddać wszystko w ręce Agencji.com i patrzeć jak rosną przychody i zyski, ale czy to nie jest nadmierne ryzyko w postaci utraty kontroli?

Spotykamy się czasami z obawami, że powierzanie losu całej firmy w ręce jednej agencji jest niebezpieczne. Myślę jednak, że w kwestii bezpieczeństwa, to czy prowadzi nas jedna agencja czy trzy, a każda wyspecjalizowana w innej dziedzinie, niewiele zmienia – a na pewno jest droższe. Agencja.com, gdy klient powierzy nam kompleksową obsługę, ma natomiast wgląd w każdy obszar działalności i może szybciej reagować na ewentualne zapalne punkty. Jest też w pełni odpowiedzialna za działania. Nam Facebook nie kradnie leadów z Google Ads, Ceneo nie “zamyka” naszych transakcji czy SEO nie nadpisuje ścieżki klienta, bo na końcu ktoś kupił frazy z brandu. Na wszystko patrzymy jako na całość – to właśnie nasza definicja marketingu holistycznego.

Przypomnijmy też, że nie jesteśmy jedną firmą, która jest monolitem, więc nie działamy na zasadzie: “robimy wszystko, więc nie znamy się na niczym dobrze”. Każda nasza spółka ma oddzielnego prezesa, który odpowiada za jej wyniki finansowe i każda z nich musi dbać o zadowolenie klienta. Klient dostaje od nas jedną fakturę, ale wewnętrznie to kilka podmiotów, które starają się obsłużyć swój obszar najlepiej jak się da. 

Natomiast wybierając usługi Agencja.com nie trzeba korzystać z usług wszystkich spółek z naszego portfolio, można też pracować z dowolnym podmiotem z naszej grupy. Taka konstrukcja powoduje, że nasze firmy przede wszystkim konkurują z innymi na swoim segmencie rynku, a Agencja.com działa jako agregat kompetencji z jednym centralnym zespołem obsługi klienta. 

Agencja.com zaczyna działalność, a gdzie będzie za rok?

Od jakiegoś czasu konwertowaliśmy naszych dotychczasowych klientów i proponowaliśmy im rozszerzenie usług, więc tak po cichu już prowadziliśmy holistyczne działania od kwietnia 2021. Co dla nas ważne, nie mamy rezygnacji. Mechanizm się sprawdza. Tym bardziej wiemy dziś, że możemy wyjść z otwartą przyłbicą na świat i proponować innym nasze rozwiązania. 

Dążymy do tego by być uznana marką, która jest w stanie rozkręcić każdy sklep czy startup, który się do nas zgłosi. Chcemy, aby prowadzone przez nas projekty osiągały jak najlpesze rezultaty i rosły, tak żeby inne startupy i fundusze inwestycyjne wiedziały, że robimy dobrą robotę. Zakładamy wzrost co najmniej o 100% rok do roku, co pozwoli nam przekroczyć 20 milionów przychodów w 2022 roku i to jest nasz cel, bo będzie oznaczało jedno: nasz sukces i sukces naszych klientów. Przypomnijmy, że przez ostatnie dwa lata rośliśmy ponad 300% rocznie. W 2022 roku planujemy poświęcić samodoskonaleniu organizacji, tak, żeby osiągnięcie planowanych wyników pozwoliło nam rosnąć w trzycyfrowym tempie w kolejnych latach i przebić szklany sufit agencji performance, wynoszący dziś około 50 mln zł przychodów rocznie.  

Polecamy również

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl