Jeżeli chcesz sprzedać produkt, usługę lub zależy Ci, by ludzie weszli na Twojego bloga, musisz spełnić dwa warunki. Po pierwsze – zaciekawić odbiorców swoją ofertą, a po drugie – do tych odbiorców dotrzeć. Zatem jesteś w miejscu, gdzie content marketing i email marketing wzajemnie się uzupełniają.

Dlaczego warto łączyć?

Połączenie tych dwóch rodzajów marketingu przypomina pętlę: mając ciekawe treści, użyj email marketingu, by dotrzeć z nimi do właściwych osób. Posiadając z kolei bazę odbiorców, którym chcesz przedstawić ofertę, oraz kanał komunikacji, skorzystaj z content marketingu, by ich do niej przekonać. W czasach gdy, wg danych Radicati Group, istnieje około 4,3 miliarda kont mailowych, a dziennie na skrzynkę pracownika biurowego trafia średnio 121 wiadomości (o czym m.in. pisaliśmy tutaj), niesamowicie trudno jest się wyróżnić. Nawet jeśli segmentujesz bazy odbiorców i wysyłasz adekwatne oferty do danych grup, może okazać się to niewystarczające, by osiągnąć oczekiwaną konwersję. Potrzebujesz przykuć uwagę adresatów. Tymczasem aż 56% marketerów uważa, że content marketing generuje większe zaangażowanie odbiorców. Dlatego właśnie tak ważne w email marketingu są atrakcyjne treści. 

Jak zachęcać do zapisu na newsletter?

Ciekawy content można wykorzystać już podczas tworzeniu formularza zapisu do newslettera. Zabawną lub intrygującą treścią zainteresujesz użytkowników i zwiększysz swoją bazę odbiorców.

Na większości stron formularze wyglądają podobnie: krótka informacja, że będziesz otrzymywać najświeższe wiadomości oraz jedno lub kilka pól do wypełnienia. Przykład poniżej:

Z takiej opcji korzystają głównie osoby, które chcą otrzymywać oferty, informacje o promocjach i rabaty. Jednak prawdziwą sztuką jest przekonanie niezdecydowanych, czyli tych, którzy nie są jeszcze Twoimi klientami lub czytelnikami. E-mail marketing służy między innymi do pogłębiania relacji z odbiorcami i stopniowego przekonywania ich do oferty. Poniżej ciekawy przykład formularza zapisu pochodzący z bloga Pawła Tkaczyka:

Nie dość, że autor zachęca, by zapisać się na “Najlepszy marketingowy newsletter na świecie”, to jeszcze wymyślił dla niego intrygującą nazwę i w ciekawy sposób opisał związaną z nią historię. Tym samym udowodnił, że rzeczywiście warto znaleźć się na liście jego adresatów. Mnie przekonuje, a Ciebie?

Jak dopasować komunikat do kanału?

Ciekawy pomysł na treść to dopiero połowa sukcesu. Trzeba ją jeszcze dostosować do kanału komunikacji. W końcu inaczej przedstawia się informacje na blogu, inaczej w felietonie, a jeszcze inaczej w newsletterze.

E-mail jest specyficznym środkiem komunikacji. Przeważają krótkie formy nad długimi. Ilość wiadomości spływających na skrzynkę odbiorczą i tak jest już przytłaczająca, dlatego ludzie poświęcają zaledwie parę sekund na podjęcie decyzji, czy otworzyć maila, a następnie czy przejść na stronę docelową. Dlatego musisz zrobić wszystko, by treści mailingu lub newslettera maksymalnie przykuwały uwagę już od pierwszego spojrzenia. To co najciekawsze, wstawiaj na samej górze maila, czyli w okienku 650 na 350 px. Właśnie ten prostokąt wyświetli się na większości programów pocztowych. Treści tam zamieszczone muszą być zwięzłe, przyjemne dla oka (co również stawia Cię w świetle profesjonalnego nadawcy) i zachęcające do podjęcia działania – powinny posiadać wyraziste CTA (call to action). Poniżej przykład dobrego zastosowania.

Jak tworzyć content do maili?

Jak już wcześniej wspomniałem, tekst musi być zwięzły i chwytliwy zarazem. Dlatego pisz prostym językiem i nie używaj trudnych ani zbędnych słów. Zrozumiały przekaz, bez niepotrzebnych alegorii łatwiej jest przyswoić i zapamiętać. Masz zaledwie kilka sekund na przekonanie odbiorców, więc nie każ im się domyślać. Jeżeli chcesz przekazać kilka informacji na raz, użyj funkcji wypunktowania lub pogrubienia (boldowania) najistotniejszych treści. Trzymaj się konkretów i mów językiem korzyści. Adresaci muszą wiedzieć, do czego ich namawiasz i co mogą zyskać.

Jeden obraz mówi więcej niż tysiąc słów. W dodatku ludzkie oko jest w stanie przetworzyć grafikę 60 tys. razy szybciej niż tekst. Zamiast rozpisywać się rozwlekle, przedstaw zagadnienie w sposób obrazowy. Liczy się pomysłowość. Poniżej prosty, lecz pomysłowy e-mail od firmy Kate Spade. Całość pozoruje wymianę smsów, pokazującą, jak świetna jest nowa wyprzedaż.

Uważaj tylko, żeby grafiki wyglądały spójnie i nie było ich zbyt wiele, bo mogą wtedy odciągać uwagę od meritum. Zalecana szerokość obrazu to maksymalnie 600 px, by wyglądał dobrze na różnych rozdzielczościach ekranu. Umieszczaj w mailach pliki jak najlepszej jakości, ale dopilnuj, żeby cała wiadomość nie przekroczyła 400 KB. Cięższe maile mogą zostać zatrzymane przez filtry antyspamowe.

Ostatnio popularne są pliki typu gif oraz odnośniki do wideo, ponieważ od razu przyciągają uwagę odbiorcy. Poniżej e-mail przedstawiający narzędzie do symulacji wytrzymałościowych tworzonych produktów. Coś, co jest z pozoru zaawansowane i nieprzystępne dla osób niezainteresowanych tematyką, przedstawiono na prostym przykładzie w formie filmu. W e-mailu zamieszczono wyraźne CTA zachęcające do przejścia na stronę narzędzia z zamieszczonym wideo. Sam film przedstawia symulację obrazującą, jak długo puszka z piwem może stać obok rozpalonego grilla, nim stanie się zbyt ciepłe do spożycia.

Mam nadzieję, że ten tekst oraz przedstawione przykłady zainspirują Cię do tworzenia ciekawych treści dostosowanych do email marketingu. Takie połączenie to wielka szansa, by wyróżnić się na tle konkurencji oraz zbudować swoją reputację jako ciekawego nadawcy. Jest to również sposób na zwiększenie konwersji. Dlatego przed wysłaniem kolejnego mailingu lub newslettera, zastanów się, czy nie dałoby się przedstawić treści w sposób bardziej przejrzysty i kreatywny.

Artykuł powstał przy współpracy: