Snapchat to popularna aplikacja mobilna, którą obecnie zalicza się do grupy mediów społecznościowych. Mechanizm jej działania jest intuicyjny i niezwykle prosty – pozwala dzielić się informacjami w czasie rzeczywistym za pomocą zdjęć oraz krótkich filmów, nierzadko opatrzonych podpisem. Snapchat wyróżnia się przede wszystkim efemerycznością wiadomości, które pozostają w aplikacji jedynie przez trzy sekundy po ich obejrzeniu, zaś na samo oglądanie przeznaczono tylko 10 sekund. Po tym czasie zdjęcia i filmy znikają, dlatego trudno jest je rozpowszechnić. Raport Bloomberga potwierdza, że liczba użytkowników codziennie korzystających ze Snapchata przekroczyła już 150 milionów – to o dziesięć milionów więcej, niż w przypadku o wiele starszego Twittera. Co sprawiło, że aplikacja odniosła tak spektakularny sukces?
Projekt na zaliczenie przedmiotu
Historia portalu zaczyna się w roku 2011, kiedy troje studentów z Uniwersytetu Stanforda – Reggie Brown, Robert Murphy oraz Evan Spiegel – pisało projekt na zaliczenie przedmiotu. Spiegel próbował przesłać prywatne zdjęcie do kilku swoich znajomych, lecz chciał aby zostało ono skasowane niezwłocznie po wyświetleniu. Nie znalazł do tego odpowiedniej aplikacji, więc postanowił stworzyć ją wspólnie z kolegami Brownem i Murphym, który miał już wówczas spore doświadczenie w kodowaniu programów. Pod swoją pierwszą nazwą Picaboo, serwis był czymś, co pomagało w… sextingu. Na początku zespół koncentrował się jedynie na aspektach technicznych i użytkowych, pomijając budowanie wizerunku marki. Wyjątkiem była decyzja, aby utrzymać logo zaprojektowane przez Browna, ducha „Ghostface Chillah” nazwanego na cześć grupy hip-hopowej Wu-Tang Clan. Twórcy doskonale wyczuli koniunkturę – o ile jeszcze kilka lat temu wszyscy zachwycali się Facebookiem, to teraz znacznie uważniej dokonują selekcji treści udostępnianych na swoich profilach. Personalizowanie postów wymaga czasu i dokładnego przestudiowania listy znajomych, co jest zajęciem dość żmudnym. Tutaj właśnie pojawia się Snapchat – aplikacja umożliwiająca szybkie wysłanie zdjęć, które docierają tylko do wybranych przez nas osób. Tym samym możemy pozwolić sobie na spontanicznie działania, nie licząc się z konsekwencjami, że nasze prywatne wiadomości zobaczy rodzic, pracodawca czy partner. Ostatecznie, aplikacja weszła na rynek we wrześniu 2011 roku i niemalże od razu podbiła rynek. Rok po premierze, w listopadzie 2012 roku, użytkownicy udostępniali już ponad miliard zdjęć, dziennie wysyłając aż 20 milionów wiadomości. Twórcy przewidzieli również próbę obejścia mechanizmu 10 sekund, które dostajemy na oglądanie wiadomości. Gdy ktokolwiek z naszych znajomych postanowi zapisać nasze zdjęcie poprzez zrzut ekranu, zostaniemy o tym poinformowani.
Klucz do sukcesu? Prostota i inwestycje
Mimo że z początku aplikacja nie była zbyt dochodowa, wspólnicy postanowili zainwestować w jej rozwój. W październiku 2012 roku uruchomiono wersję aplikacji na Android, zaś w grudniu tego samego roku dodano także opcję wysyłania krótkich filmów. Snapchat wprowadził także funkcję „My story”, która pozwala użytkownikom na zapisywanie własnych zdjęć w kolejności chronologicznej i udostępnianie ich znajomym. Gdy popularność Snapchata zaczęła rosnąć lawinowo, aplikacją zainteresowało się także grono inwestorów. Przedsiębiorcy otrzymali wówczas blisko 73 miliony dolarów od takich funduszy jak General Catalyst Partners, Lightspeed Venture Partners i SV Angel. Potencjał aplikacji dostrzegł również założyciel Facebooka, który oferował wykupienie Snapchata za imponującą kwotę 3 miliardów dolarów. Ofertę starało się przebić także Google, oferując 4 mld dolarów, jednak obie propozycje zostały odrzucone. Według informacji publikowanych przez zarząd spółki, liczba użytkowników używających Snapchata przynajmniej raz w miesiącu wynosi już ponad 300 milionów. Firma stale się rozwija, udostępniając coraz to nowsze funkcje. Jednym z pomysłów było wprowadzenie tzw. filtrów do zdjęć, które bardzo szybko zyskały popularność, rozprzestrzeniając się również na inne media społecznościowe. W marcu 2016 roku właściciele Snapchata przejęli także aplikację Bitstrips, która pozwala użytkownikom tworzyć spersonalizowane, animowane awatary. Kolejnym krokiem wspólników było wprowadzenie naklejek, ułatwienie dostępu do audio i wideokonferencji oraz dodanie opcji dzielenia się zdjęciami importowanymi z galerii. Realizacja tych funkcji miała na celu umożliwić użytkownikom łatwe przełączanie między tekstem, nagraniami głosowymi oraz filmami w zależności od potrzeb, przy jednoczesnym zachowaniu poziomu funkcjonalności.
We wrześniu 2016 roku spółka została przemianowana na Snap Inc. – zaprezentowano wówczas projekt okularów nagrywających krótkie materiały wideo. Mimo że od debiutu aplikacji minęło już prawie sześć lat, jej popularność ciągle rośnie. Według najnowszych statystyk, każdego dnia z aplikacji korzysta 158 milionów użytkowników, którzy udostępniają aż 2,5 biliona wiadomości dziennie. Liczba publikowanych przez Snapchat zdjęć i filmów wynosi 9 tysięcy na sekundę, zaś szacowany przychód z reklam na 2017 rok to aż 935 milionów dolarów. Spółka szykuje się także do debiutu giełdowego, co ma nastąpić już w pierwszym kwartale 2017 roku. Jak informuje Business Insider, Snap Inc. najprawdopodobniej wejdzie na giełdę przy wycenie 25 mld dol. Tymczasem Bloomberg sugeruje, że w momencie debiutu firma ma być wyceniana na 35 mld, a nawet 40 mld dol. Jeśli te informacje się potwierdzą, będzie to najwyższy od września 2014 debiut firmy z branży tech.
Czytaj również:
https://marketingibiznes.pl/marketing/jak-zarabiac-na-marketingu-afiliacyjnym
Zostaw komentarz