Marketing i Biznes Luźne Pokłosie Polskiego Ładu. Zasady naliczania wynagrodzeń wciąż budzą kontrowersje

Pokłosie Polskiego Ładu. Zasady naliczania wynagrodzeń wciąż budzą kontrowersje

Styczeń 2022 to czas pełen wyzwań dla księgowych, którzy nadal próbują ustalić, jak prawidłowo naliczać pensje w nowym porządku prawnym. Chaos spotęgowany wprowadzeniem rozporządzenia z 8 stycznia najbardziej uderzył jednak w samych pracowników. O tym, jak w praktyce wygląda obecnie kwestia naliczania wynagrodzeń opowiada Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.

Pokłosie Polskiego Ładu. Zasady naliczania wynagrodzeń wciąż budzą kontrowersje

Prowadzisz firmę? Dołącz do Founders Mind, najlepszej konferencji dla biznesu w Polsce

Sprawdź szczegóły wydarzenia

Które zmiany wprowadzone wraz z tzw. Polskim Ładem są z Twojej perspektywy najbardziej problematyczne i dlaczego?

Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa: Jako ogólnopolska centrala związkowa od początku byliśmy krytyczni wobec Polskiego Ładu. Nasz szczególny niepokój wzbudzało wynikające z Polskiego Ładu radykalne cięcie środków przeznaczonych do dyspozycji samorządów. Kondycja finansowa wielu samorządów już teraz jest zła, a dalsze zmniejszanie wydatków może oznaczać obniżenie jakości wielu ważnych usług lokalnych dla mieszkańców i pogorszenie warunków pracy pracowników samorządowych. Mieliśmy też wątpliwości co do cięć podatkowych w czasie pandemii Covid-19. Podkreślaliśmy również zbyt pospieszny tryb procedowania Polskiego Ładu i bardzo krótkie vacatio legis. Zwracaliśmy uwagę, że społeczeństwo musi być przygotowane na nowe rozwiązania. Dziś widzimy, że na tak dużą reformę nie był przygotowany nikt. Jako związek zawodowy zwracaliśmy także uwagę, że Polski Ład nie zawiera praktycznie żadnych rozwiązań korzystnych dla pracowników. Władze obiecywały ograniczenie umów niestandardowych, wzrost płac, wprowadzenie przepisów dotyczących pracy zdalnej – tymczasem żaden z tych tematów nie pojawił się w Polskim Ładzie.

Jak poradziliście sobie z chaosem, który pojawił się w styczniu 2022 r. w związku ze zmianą systemu naliczania wynagrodzeń?

P.S.: Z tym chaosem nikt sobie nie poradził, ponieważ nie radzi sobie z nim rząd. Nie ma obowiązującej wykładni przepisów, nie wiadomo, czy zmiana ustawy rozporządzeniem ministra finansów ma moc wiążącą, a ministerstwo wprost mówi, że w najbliższych dniach część przepisów zostanie zmieniona. Dla nas sytuacja jest szczególnie trudna, ponieważ nasz największy związek zawodowy działa w Krajowej Administracji Skarbowej. Są to więc pracownicy objęci przepisami Polskiego Ładu, ale też odpowiedzialni za wykładnię nowych przepisów. Niestety, pracownicy KAS nie zostali przygotowani do wdrażania reformy podatkowej, choć rząd stara się ich obciążyć odpowiedzialnością za powstały chaos. Dlatego napisaliśmy do premiera i ministra finansów apel o jednoznaczną wykładnię przepisów i szacunek dla pracowników skarbówki. Niestety, odzewu wciąż nie ma. Pracownicy KAS z mediów dowiedzieli się, że z dnia na dzień mają być wydłużone ich godziny pracy – nikt nie konsultował z nimi zmian w grafikach pracy. To skandaliczny przejaw lekceważenia, braku dialogu społecznego i omijania prawa pracy. Pracownicy skarbówki świetnie znają przepisy podatkowe, ale w wielu kwestiach związanych z Polskim Ładem brakuje im wiedzy, ponieważ sam rząd nie przygotował obowiązującej wykładni przepisów.

Czy Twoim zdaniem wprowadzenie w rozporządzenia z 8 stycznia, którego celem było naprawienie sposobu rozliczania wynagrodzeń poprzez zmianę sposobu pobierania podatku od wynagrodzeń (co przełożyłoby się na wyższe wypłaty) w praktyce zmieniło sposób naliczania wynagrodzeń? Czy też zgodnie z zaleceniami części ekspertów podatkowych (którzy uznali, że nie ma ono mocy prawnej, ponieważ nie można nim zmienić ustawy), większość przedsiębiorstw działa zgodnie z pierwotnymi zasadami tzw. Polskiego Ładu?

P.S.: Od początku w firmach panuje chaos, który niestety pogłębia się. Większość naszych związkowców otrzymuje pensje pod koniec miesiąca, ale tak naprawdę nikt nie wie, jaka będzie wysokość wynagrodzeń netto. Dowiadujemy się, że część osób otrzymała niższe pensje niż w grudniu ubiegłego roku, inni w rozliczeniu styczniowym mieli już uwzględnioną kwotę wolną od podatku i otrzymali wyższe wynagrodzenie. Nie ma tutaj reguły, a na dodatek pracownicy nie wiedzą, jak będą wynagradzani w najbliższych miesiącach. Natomiast jako centrala związkowa mamy wątpliwości, czy Ministerstwo miało prawo ingerować w ustawę rozporządzeniem.

A jak zareagowali pracownicy na nową wysokość wynagrodzeń?

P.S.: Pracownicy są zdezorientowani. Ci, którzy otrzymali niższe niż w ubiegłym miesiącu pensje, są wściekli i nie rozumieją, skąd ta obniżka. Część nerwowo rozmawia z księgowymi, inni szukają rady u zrzeszonych u nas pracowników skarbowych. Niestety wciąż nie ma odpowiedzi na wiele pytań. Miał być nowy ład, jest pogłębiający się bałagan.

Zobacz też

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl