Marketing i Biznes Biznes Centra handlowe – „wyścig zbrojeń” w walce o klienta

Centra handlowe – „wyścig zbrojeń” w walce o klienta

Centra handlowe – „wyścig zbrojeń” w walce o klienta

Prowadzisz firmę? Dołącz do Founders Mind, najlepszej konferencji dla biznesu w Polsce

Sprawdź szczegóły wydarzenia

    Liczby nie kłamią: Polska centrami handlowymi stoi. Mamy ich już 485, wliczając w to także parki handlowe oraz centra wyprzedażowe, czyli tzw. outlety. Wszystkie obiekty łącznie zajmują ponad 11 mln m2 powierzchni. A kolejne są w drodze: w budowie jest 690 tys. m2 , w tym duże inwestycje takie jak Galeria Północna w Warszawie czy Forum w Gdańsku. Trudno nie zastanawiać się, czy potrzebujemy kolejnych centrów handlowych, jak z nową konkurencją poradzą sobie starsze punkty oraz dokąd ten szał na galerie handlowe zmierza? I czy widać jego koniec?
    Jak w każdej branży tak i na rynku nowoczesnych przestrzeni handlowych (jak się to profesjonalnie nazywa) pojawiają się co rusz nowe trendy. Od kilku lat występuje tendencja do tworzenia centrów handlowych w mniejszych miejscowościach – do 100 tys. mieszkańców. To odpowiedź na zapotrzebowanie rynku – respondenci wielu ankiet zwracali uwagę, że wolą pójść na mniejsze zakupy w ich mieście niż jechać godzinę do największego centrum w regionie. Oczywiście tracą na tym galerie z dużych miast. Pamiętam sama jak kiedyś na poważne zakupy jeździło się z mojego rodzinnego Piotrkowa Trybunalskiego do pobliskiej Łodzi. Odkąd w Piotrkowie jest centrum handlowe, mało komu do Łodzi chce się jechać. A gdy otwarto obiekty w jeszcze mniejszych sąsiednich miastach jak Bełchatów czy Tomaszów Maz., to z kolei piotrkowskie centrum zauważa odpływ klientów. Sieć się zatem rozszerza i rozdrabnia, ale niekoniecznie proporcjonalnie wzrasta liczba odwiedzających. W dużych miastach, między 200 tys. a 400 tys. mieszkańców, jest boom na outlety. Parki z sklepami wyprzedającymi końcówki kolekcji czy zeszłoroczne nowości zyskują na uznaniu klientów, bo oferują tanie i markowe rzeczy.

centra handlowe

    Współczesne centra handlowe to już nie tylko sklepy, ale także gastronomia i rozrywka. I właśnie te rodzaje usług mają w przyszłości jeszcze bardziej się tam rozpanoszyć się i przyciągać na dłużej ludzi. Ostatecznie zakupy można też zrobić online – dynamiczny rozwój e-commerce jest  ogromnym zagrożeniem dla galerii handlowych. Ale pójść z przyjaciółmi do kina, po drodze zahaczając o pizzę – to najlepiej jednak w centrum handlowym. Dodatkowo galerie organizują coraz więcej akcji typu koncerty, teatrzyki dla dzieci, konkursy itd.  Wszystko po to, byś idąc nawet na chwilę, wciągnięty w wir rozrywki, został godziny. Istniejące już obiekty starają się za wszelką cenę wymyślić coś niekonwencjonalnego, by wybić się na tle zaciętej konkurencji. Łódzka Manufaktura oferuje usługę przechowywania Twoich zakupów i wydania ich w punktach przy wyjściu, abyś nie musiał chodzić z siatkami podczas shoppingu. Posnania w Poznaniu proponuje opcję click and try – odbierasz rzeczy zamówione online i od razu możesz je przymierzyć i oddać. To zresztą bardzo ciekawy pomysł w kwestii oswajania internetu przez centra handlowe. Zamiast walczyć z modą na zakupy online, niektóre obiekty próbują sprytnie wykorzystać ją na swoją korzyść. Zabieg otwierania stacjonarnych punktów dla sklepów internetowych także wpisuje się w taką strategię.
    Galerie handlowe dbają teraz nie tylko o swoje wnętrze, ale i architekturę. Wraz z otwarciem pionierskiej w tej kwestii Manufaktury, modne stało się adaptowanie historycznych przestrzeni na miejsca handlu. To czyni dane miejsce bardziej godne przydomka galeria, aniżeli zwykłego centrum. I przyciąga uwagę, przy okazji oferując realną pomoc w rewitalizacji starych, zaniedbanych miejsc. Takich typów galerii wciąż przybywa. Wszyscy kojarzą pewnie słynny Stary Browar w Poznaniu. Wrócę też znów do moich rodzinny stron – w Piotrkowie jedno z centrów ma swoją siedzibę w starym więzieniu i adekwatnie nazywa się Starym Aresztem. Jeśli nie mamy w pobliżu żadnej starej fabryki czy browaru, musimy wykazać się inwencją twórczą, jak zrobili np. twórcy Galerii Warmińskiej w Olsztynie, której fasada imituje mur pruski. Największa na Pomorzu Riviera, też gdyńska, postawiła z kolei na nowatorskie rozwiązania w środku budynku i nazwała swoje alejki jak ulice. Okazało się to zresztą nader praktyczne – bo bez „adresów” łatwo się w tym molochu zgubić. A propos gubienia się w centrach – aktualnie żadna szanowana galeria handlowa nie obejdzie się bez własnej mobilnej aplikacji z mapką i opisami sklepów. Managerowie starają się nadążać za nowoczesnymi technologiami.

centra handlowe

    Ekstrawaganckie miejsca, innowacyjne usługi, nieszablonowe przestrzenie, przydatne ułatwienia, bogate zasoby rozrywki… Centra handlowe robią, co mogą by zaprzeczyć nieuchronnej prawdzie: na nowe, ogromne obiekty handlowe może niedługo zabraknąć miejsca (w niektórych miastach dosłownie) oraz popytu. To fakt, że np. w USA czy na Zachodzie Europy galerii handlowych jest więcej w przeliczeniu na klienta. Ale też nasze portfele są trochę bardziej uboższe, a sprzedaż online skutecznie zniechęca niektórych do zakupów stacjonarnych. A tu jeszcze za rogiem czai się możliwy zakaz handlu w niedzielę. To ulubiony dzień Polaków na wizyty w nowoczesnych obiektach handlowych, więc projekt rządu może dotkliwie tę branżę sponiewierać.

Czytaj również: 

https://marketingibiznes.pl/biznes/wlasny-biznes-55-zasad-ktore-pomagaja-prowadzic-przedsiebiorstwo

Pomagajmy innym, a przy okazji sobie – biznes a dobroczynność on-line

https://marketingibiznes.pl/e-commerce/5-krokow-do-zwiekszenia-konwersji-w-sklepie-internetowym

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl