Można odnieść wrażenie, że istnieją dwie szkoły dekorowania biurowych wnętrz. Jedna zaleca wprowadzanie do przestrzeni „domowych” akcentów, które sprawią, że pracownicy poczują się bardziej, no cóż, jak w domu, a druga mówi, że należy postępować wprost przeciwnie i wystrojem podkreślać, że miejsce pracy, bez względu na to, jak bardzo pracownicy czują się z nim związani, jest jednak miejscem pracy i jego wystrój powinien być zorientowany na maksymalizację produktywności.
Jesteśmy zdania, że obie te wizje można harmonijnie połączyć, tworząc wnętrze, które będzie wyglądało ciekawie, w którym pracownicy poczują się dobrze, i które jednocześnie subtelnie zmotywuje ich do pilnej, skutecznej pracy – oraz, bo o tym także nie wolno zapominać, będzie stanowić stylową wizytówkę Twojej firmy. Jak to zrobić? Jest na to kilka skutecznych sposobów – i prawie wszystkie możesz wykorzystać bez względu na to, czy dekorujesz wnętrze od zera, czy raczej szukasz czegoś, co pozwoli Ci odświeżyć już istniejący wystrój!
Pamiętaj, w co warto zainwestować (najpierw)
Nie ma nic złego w planowaniu kreatywnego, barwnego i niecodziennego wystroju wnętrza – chyba każdy szef chciałby, żeby siedziba jego firmy wyglądała jak kwatera główna Google’a, prawda? Zanim jednak wydasz ogromne pieniądze na ekipę, która namaluje na suficie tematyczny fresk, albo na w pełni wyposażoną salę gier, pamiętaj, że na dłuższą metę najbardziej liczą się podstawy: zwłaszcza ergonomiczne, wygodne biurka i krzesła. Warto wydać więcej na produkty świetnej jakości, ponieważ w dłuższej perspektywie na pewno się zwrócą: i to zarówno w formie zwiększonej produktywności pracowników, którzy nie będą narzekać na niekomfortowe warunki pracy, jak i braku konieczności wydawania pieniędzy na wymianę taniego, marnej jakości mebla. Dużą popularnością cieszą się tzw. klękosiady, na których ciężar ciała przerzucony jest z pleców na kolana, a także biurka z podnoszonym blatem, dzięki któremu możemy pracować także na stojąco. Każda zmiana pozycji jest zbawienna dla naszego kręgosłupa, dlatego możemy być pewni, że pracownicy pokochają takie rozwiązania.
Więcej światła!
O tym, jak kluczowe znaczenie dla poziomu motywacji pracowników i ogólnego komfortu pracy ma dostęp do światła, najlepiej słonecznego, napisano już całe tomy. Nie powiemy więc nic nowego, jeśli podkreślimy raz jeszcze: jeżeli możesz, zaplanuj układ biura tak, aby możliwie jak najwięcej osób miało dostęp do naturalnego światła! Jeśli nie jest to możliwe w każdym punkcie biura, warto w okolicy okien stworzyć przestrzeń wspólną, na przykład biurową kuchnię albo pokój
do wypoczynku (pieszczotliwie nazywany czasem świetlicą). Z drugiej strony musimy pamiętać, że ostre, słoneczne światło, które świeci nam prosto w oczy, może skutecznie utrudnić pracę na komputerze, a nawet wywołać ból głowy. Jeśli więc nasze biuro znajduje się od nasłonecznionej strony, zadbajmy także o system rolet lub żaluzji, dzięki któremu każdy pracownik będzie mógł stworzyć sobie idealne warunki.
Znajdź równowagę między nudą a stylem
Zaraz, zaraz, jak to „nudą”? Przecież obiecaliśmy już na wstępie, że będzie ciekawie i motywująco! Owszem, ale wysłuchaj nas do końca: bez względu na to, jak bardzo Twoi pracownicy uwielbiają do niego przychodzić, biuro jest przede wszystkim miejscem pracy i właśnie jej powinien być podporządkowany wystrój. Wszystkie dekoracyjne chwyty powinny zatem być skierowane na zwiększanie produktywności i skupienia, ewentualnie także – jeżeli odpowiada to Twojej branży – kreatywności. Czy to znaczy, że musisz zamienić biuro swojej firmy w pozbawioną ozdób świątynię minimalizmu? Bynajmniej! Nie musisz nawet malować ścian na biało. Warto jednak pamiętać, że kolory sprzyjające skupieniu to przede wszystkim odcienie niebieskiego, a ciepłe barwy (czerwień, żółty, pomarańczowy) dodają energii i wzmagają kreatywność. Z kolei zielony (o którym nieco szerzej w następnym punkcie) w możliwie jak najbardziej naturalnym odcieniu będzie łagodny dla oczu zmęczonych długotrwałą pracą przy komputerze albo z dokumentami. Ciekawe, przyciągające spojrzenia (a tym samym także rozpraszające) elementy wystroju, takie jak fototapeta z motywem nawiązującym do tego, czym zajmuje się firma, warto umieścić w takim miejscu, na które pracownicy nie będą musieli patrzeć, siedząc przy biurku: na przykład za ich plecami, w korytarzu, kuchni czy wspomnianym już pokoju wypoczynkowym. Warto wybrać kolory związane z logo i key visual firmy, jeżeli odpowiadają przedstawionym powyżej założeniom.
Nie zapomnij o roślinach, czyli dlaczego w pracy zieloni mają fory
To banał nad banałami, ale, jak każdy banał, ma w sobie sporo prawdy: zwykły dodatek rośliny doniczkowej, nawet nie bardzo dużej, może nie tylko radykalnie polepszyć wygląd wnętrza, ale nawet poprawić jakość powietrza w pomieszczeniu. Jeśli zależy Ci na tym, by Twoi pracownicy odetchnęli pełną piersią, udekoruj biuro roślinami takimi jak aloes, zielistka, sansewieria czy (jeżeli wolisz coś kwitnącego) gerbera. To, co napisaliśmy wyżej o zieleni jako balsamie na zmęczone oczy, ma zastosowanie również tutaj: kilka chwil patrzenia na kwiatek w doniczce będzie miało taki sam efekt, jak patrzenie na wielką zieloną ścianę! Pamiętaj jednak, że rośliny, by rosnąć, potrzebują światła słonecznego: ustawienie ich w boksach bez okien może u pracowników, zmuszonych patrzeć, jak roślinki powoli marnieją, wywołać jedynie depresję… Doskonałym uzupełnieniem prawdziwych
roślin będą także efektowne fototapety w stylu urban jungle, który w tym roku króluje we wnętrzach. Wizerunki egzotycznych, soczyście zielonych roślin to przepis na aranżację, w której każdy pracownik, a także odwiedzający Cię klient, poczuje się przyjemnie zrelaksowany i odprężony.
Chaos pod kontrolą
Wiele biur, podobnie zresztą jak wiele mieszkań, ma problem nie tyle z nieodpowiednią aranżacją, a po prostu z… bałaganem. Czasem tym, co jest najbardziej potrzebne, by całkowicie zmienić wygląd wnętrza, są głębokie porządki i znalezienie dobrych rozwiązań dla problemu przechowywania: bez względu na to, czy musisz przechowywać faktury, prototypy genialnych wynalazków czy próbki tkanin. Odrobina (odrobina!) widocznego „artystycznego chaosu” sprawia, że miejsce pracy wygląda, paradoksalnie, lepiej i bardziej zachęcająco – bo widać, że rzeczywiście praca tam wre! – ale moment, w którym chaos przestaje być artystyczny, a zaczyna być frustrujący, to chwila, w której warto rozważyć porządki i zakup odpowiednich pojemników lub szaf. Pracownicy mogą również uporządkować swoje własne obowiązki. W aranżacji domowych lub prywatnych biur dużą popularnością cieszą się tablice marzeń lub celów (w przypadku służbowego biura skupmy się właśnie na celach). Znajdują się tam plany prowadzonej kampanii, harmonogram działań, ważne terminy, a nawet inspirujące cytaty. Zapomnijmy jednak o korkowych tablicach i poprzyklejanych wszędzie kolorowych karteczkach i wykażmy się pomysłowością. Doskonałym przykładem są tzw. grid mood board, które wprowadzą nieco artystycznego charakteru do oficjalnego biura.
Gdzie kończy się publiczne, a zaczyna prywatne?
To nie miejsce, by wdawać się w dyskusję nad przewagą open space’u nad tradycyjną przestrzenią biurową lub odwrotnie, dlatego ujmiemy to inaczej: i za dużo, i za mało prywatności będzie złym pomysłem. Nie musisz jednak burzyć (lub stawiać) ścian: aby rozwiązać tę kwestię, często wystarczy tylko zmienić układ biurek, na przykład ustawiając je tak, by pracownicy nie byli zmuszeni ciągle na siebie patrzeć, czując się obserwowani na każdym kroku. Z pewnością sami pracownicy najlepiej wypowiedzą się w tej kwestii, dlatego dobrym pomysłem może być także przeprowadzenie ankiety, w której każdy się wypowie, które rozwiązanie jest mu bliższe. Pracodawca, konsultujący się z pracownikami, zyskuje większy szacunek, a także sympatię otoczenia, co z kolei wpływa na pracę całego zespołu. Bądźmy więc otwarci na propozycje i zmiany!
Najnowszy skrót wydarzeń ze świata e-commerce, czyli prasówka 9.01-15.01. #6
Zostaw komentarz