Na wstępie ogromne gratulacje pasji do szerzenia edukacji w dość specyficznym marketingowym środowisku. Powiedź proszę czy ciężko było spiąć wszystkie formalności związane z wystartowaniem takiej inicjatywy?
Każde środowisko posiada swoją specyfikę oraz prawa, którymi się rządzi ale jeśli pojawi się pomysł na nową inicjatywę – trzeba działać natychmiast. U nas taki pomysł pojawił się w czerwcu w trakcie przygotowań do E-Marketing Day, kiedy zauważyliśmy rosnącą tendencję wśród młodych, związaną z chęcią rozwoju w mniej standardowych kierunkach niż oferuje obecny system edukacji. Razem z zespołem przedyskutowaliśmy wszystkie pomysły i spostrzeżenia, a następnie sprecyzowaliśmy cel naszego projektu i od razu zabraliśmy się za jego realizację, aby możliwie jak najszybciej przejść do konkretów. Okazało się, że tego typu inicjatywa z powodzeniem działa w Brnie i to na dużą skalę, nazywa się Digi Semestr i cieszy się sporym powodzeniem. Spięcie takiej inicjatywy to nie są formalności tylko praca u podstaw związana z promocją.
Łatwe rozwiązania to niekoniecznie najlepsze rozwiązania. Stawiamy na innowacje, chcemy rozwijać tematykę marketingu internetowego nie tam gdzie byłoby to bezpieczne, ale przede wszystkim tam gdzie tkwi niewykorzystany potencjał.
Szkoła stacjonarna, spotkania w Katowicach, które do tej pory nie były zbyt intensywne pod kątem imprez i spotkań digitalowych. Czy nie łatwiej, bezpiecznie byłoby skorzystać z Warszawy lub e-learningu?
Łatwe rozwiązania to niekoniecznie najlepsze rozwiązania. Stawiamy na innowacje, chcemy rozwijać tematykę marketingu internetowego nie tam gdzie byłoby to bezpieczne, ale przede wszystkim tam gdzie tkwi niewykorzystany potencjał. Śląsk i Katowice niewątpliwie są takim miejscem. Samo miasto rozwija się dynamicznie. Imprez, konferencji, spotkań i szkoleń odbywa się tutaj coraz więcej, a co najważniejsze cieszą się one sporym zainteresowaniem lokalnej społeczności. Teraz Katowice to już nie tylko miasto ciężkiego przemysłu, ale miejsce gdzie spotykają się wszystkie obszary, by razem tworzyć świetne inicjatywy i realizacje dla wszystkich grup wiekowych.Prócz szkoły, wakacyjnych kampusów prowadzisz inne inicjatywy. Czy możesz je opisać oraz opowiedzieć skąd masz tyle siły, aby to wszystko spinać?
Na każdym kroku widzę nowe możliwości. Czasami jest to tak silne, że nie mogę się oprzeć i się angażuję. Od zawsze lubiłem życie w biegu i łączyłem ze sobą wiele różnych tematów, które wydawały się przydatne nie tylko dla mnie, ale przede wszystkim dla innych. Bycie w kilku miejscach, nawet oddalonych od siebie jednego dnia nie jest problemem. Część z moich projektów trwa już bardzo długo.Czwartki Social Media założyłem z Michałem Sławińskim ponad sześć lat temu. Dzisiaj odbywają się cyklicznie co miesiąc w 14. miastach w całej Polsce, a nawet w Czechach. Nie trzeba mieć dużo siły, wystarczy robić to sprytnie. Staram się, aby różne inicjatywy nawzajem na siebie pracowały i wytwarzały synergię, co pozwala uzyskać lepszy efekt, niż wynikałoby to z ilości energii włożonej w każde z nich. Aby to się udało przede wszystkim trzeba mieć dobry team. W każdej z inicjatyw mam innych, ale jakże wspaniałych co-founderów. Bez względu na to, czy prowadzę szkołę, startupy, agencję marketingową, podcast czy eventy (E-marketing Day, Czwartki i Startups.Garden), najważniejsi są ludzie. Prawie nigdy nie robię rzeczy w pojedynkę. Choć zawsze lubiłem tworzyć od zera społeczność, czasami przyłączam się do tego co już istnieje. Dlatego jestem ambasadorem Startup Safary i Startup Poland.
Wierzę i jestem tego pewny. Młodzi, czyli dzisiejsza Generacja Z od najmłodszych lat funkcjonowali w świecie pełnym nowych technologii, koło największych marek takich jak Google, Facebook czy Apple. Internet i social media to dla nich chleb powszedni.
Wasz nowy projekt High School of New Media jest adresowany do najmłodszych, czy wierzysz, że Polsce jest miejsce i chęć do edukacji wśród najmłodszych osób w zakresie marketingu i nowych mediów?
Wierzę i jestem tego pewny. Młodzi, czyli dzisiejsza Generacja Z od najmłodszych lat funkcjonowali w świecie pełnym nowych technologii, koło największych marek takich jak Google, Facebook czy Apple. Internet i social media to dla nich chleb powszedni. Młodzi już w podstawówkach, a nawet wcześniej zaczynają używać nowoczesnych gadżetów, korzystać z mediów społecznościowych i dostępnych narzędzi. Robią to intuicyjnie, a szkoła taka jak High School of New Media pomoże im robić to w sposób świadomy, skuteczny, a co najważniejsze daje wiedzę, która od razu zaowocuje zwiększonymi możliwościami na rynku pracy albo szansą na odpalenie własnego biznesu. Nowe media i marketing internetowy dają niebywałe możliwości komunikacji i budowania wizerunku, a młodzi już od najmłodszych lat interesują się tą tematyką, jednak niestety nie mają możliwości profesjonalnego rozwoju w tym kierunku, ponieważ szkoła czy zajęcia pozalekcyjne nie uczą o tym od najniższych szczebli edukacji. Chcemy dać im możliwość kształcenia się w tym zakresie, ponieważ niezależnie od wieku każdy ma potencjał i zasługuje na to by móc rozwijać swoje pasje oraz zainteresowania.
Mówicie, że chcecie zatrudniać najlepszych ze swoich uczniów w specjalnie powstającym think tank-u. Wierzycie, że marki zwłaszcza te duże zaufają takiej organizacji, która jest oparta tylko i wyłącznie o młodociane osoby?
Butik Kreatywny HIGH, pełni funkcję doradczą dla firm, które chcą dotrzeć do grupy najmłodszych konsumentów, wśród których znajduje się m.in. Generacja Z. Taka jednostka jest potrzebna z punktu widzenia firm, które chcą przedstawić swoje produkty oraz usługi właśnie młodym. Uczestnicy High School of New Media, będą mieli możliwość pracować w trybie online oraz podczas organizowanych w trybie projektowym spotkań, które z powodzeniem pogodzą z pozostałymi obowiązkami oraz nauką w ramach podstawowego systemu edukacji. HIGH to butik, którego zespół składa się z młodych osób, jednak warto zaznaczyć, że nie działają one na własną rękę, bez niczyjej opieki – nad całością działań, jak również merytoryczną stroną jednostki czuwa cała kadra wykwalifikowanych ekspertów, którzy będą sprawowali funkcję opiekuńczą, a także dbali o to by młodzi wyciągnęli z pracy w butiku jak najwięcej praktycznej wiedzy, jednocześnie dostarczając firmom skutecznych rozwiązań.
Tworząc HSONM co będzie dla Was największym wyzwaniem, to przecież bardzo start-upowa inicjatywa.
Największym wyzwaniem jakie przed nami stoi jest dotarcie do młodych i pokazanie im dlaczego warto usystematyzować wiedzę z zakresu marketingu internetowego i social mediów już od najmłodszych lat. Często pojęcie internetu jest zawężane w świadomości użytkowników do: portali społecznościowych, podstawowych aplikacji, portali. Internet to nie tylko komunikacja, ale i nowego rodzaju biznesy, nazywane potocznie startupami oraz nowe technologie jak IoT. Te właśnie opcje chcemy pokazać młodym i ich zainspirować. Umiejętności zdobyte w ramach High SCHOOL OF NEW MEDIA otworzą przed młodymi drzwi do udanej kariery zawodowej, ponieważ już teraz są one fundamentem zawodów, w których zarabia się najwięcej.
Kolejna ciekawa sprawa, wydaje się, że przy Twoich projektach, potrzeba masę ogarniaczy. Ile osób na stałe współpracuje przy Twoich licznych projektach?
High SCHOOL OF NEW MEDIA to obecnie pięć osób, które świetnie funkcjonują i ogarniają tematy związane z projektem. Prawdziwym powerem jest zaplecze kilkudziesięciu wykładowców, specjalistów, i mentorów którzy są najważniejszym zapleczem szkoły i butiku. Dla porównania Czwartki Social Media to grubo ponad 20. organizatorów rozsianych po całej Polsce. Starups.Garden to trzy osoby i kilku ambasadorów z takich miast jak Gliwice, czy Tychy. W pozostałych przedsięwzięciach mam jednego lub dwóch co-founderów i przylegające zespoły.
Wpływasz na kształt polskiej gospodarki, czego zatem mogę Ci życzyć na zakończenie tej rozmowy?
To wielkie słowa. Nie przypisuję sobie takich zasług. Rozwijanie inicjatyw, które na swoich polach są w jakimś stopniu nowe, przełomowe, czasem nawet początkowo niezrozumiałe nie należy do rzeczy łatwych. Część z tych inicjatyw nie ma charakteru komercyjnego, więc bez zaangażowania wielu życzliwych ludzi i zupełnie innego rodzaju motywacji nie odniosłyby sukcesu. Życz mi proszę, żebym nadal na swojej drodze spotykał tylu fajnych ludzi, którzy chcą się w nie angażować, no i żeby nie stracili do mnie cierpliwości.
Czytaj również:
https://marketingibiznes.pl/pr/czas-na-z-miany-czyli-jak-skutecznie-komunikowac-sie-z-pokoleniem-z
https://marketingibiznes.pl/start-up-zone/rozmowa-z-maciejem-oleksym-brodzilem-w-kosmicznych-pomyslach
https://marketingibiznes.pl/marketing/jak-promowac-event-w-internecie-poradnik
Zostaw komentarz