Marketing i Biznes Marketing Najciekawsze cytaty Marketing&Biznes – kwiecień 2016

Najciekawsze cytaty Marketing&Biznes – kwiecień 2016

Najciekawsze cytaty Marketing&Biznes – kwiecień 2016

Prowadzisz firmę? Ucz się od najlepszych w branży i weź udział w najbardziej przedsiębiorczej konferencji w Polsce, Founders Mind 🧠

Sprawdź szczegóły wydarzenia

Jeszcze kilka lat temu prowadzono dyskusje branżowe, czy Public Relations jest formą reklamy, a co za tym idzie także marketingu? Reklama to przecież wyłącznie narzędzie służące wzrostowi sprzedaży i zarabianiu pieniędzy, a PR ma na celu budowanie dobrej reputacji i marki firmy w oczach zarówno jej klientów, kontrahentów, jak i pracowników. Wszystko to prawda, ale minęło kilka lat i Internet pomieszał wszystko. Najważniejsza stała się komunikacja, która nie bacząc na branżowe spory, połączyła ze sobą PR, marketing i social media, a nawet dziennikarstwo.

Alina Stasiak, kwiecień 2016

Zła wiadomość jest taka, że napisanie dobrego briefu dla działań content marketingowych wymaga czasu. To nie zadanie na jedno popołudnie. Dobra wiadomość – możesz w nim zaszaleć, napisać o swoich marzeniach, o sytuacji idealnej, o contencie z górnej półki, konkurencyjnym i innowacyjnym. Im wyżej mierzysz, tym więcej dostaniesz.

Karolina Dudek, kwiecień 2016

Brief to, najprościej mówiąc, dokument zawierający wytyczne, cele i oczekiwania, jakie firma stawia przed agencją – twórcą kampanii marketingowej. Tak było od zawsze. Dziś nastąpiła zmiana – nie robi się już kampanii, ale planuje strategię.

Karolina Dudek, kwiecień 2016

(…) dyrygent (brief) nie musi pokazywać palcem agencji (muzykom), jak grać na instrumentach. Ma powiedzieć, kto przyjdzie na koncert, jakich emocji oczekuje i ile biletów ma się sprzedać.

Karolina Dudek, kwiecień 2016

W dobrze przygotowanym briefie, czyli takim, który pomaga tworzyć długofalowe i oparte na analizach strategie, nie może zabraknąć również liczb.

Karolina Dudek, kwiecień 2016

Każdy chce zostać nowym Elonem Muskiem albo Stevem Jobsem i zainkasować miliony za swój genialny pomysł. Przekonanie to jest oczywiście w pewnym stopniu uzasadnione, ponieważ rozwój technologiczny otwiera nowe, niezagospodarowane rynki i stymuluje konkurencję.

Jakub Kot, kwiecień 2016

Sprzedaż spółki z obszaru nowych technologii zawsze opatrzona jest nagłówkiem „Zarobił miliony na genialnym, rewolucyjnym pomyśle”, natomiast prawda jest taka, że nikt nigdy nie zapłacił nikomu za sam pomysł. Po co ktokolwiek miałaby płacić miliony za niezweryfikowany pomysł, który właśnie poznał? Zapłacić można za zespół i technologię (dobrze), za gotowy sprzedający się produkt (lepiej) albo za produkt i biznes łącznie z klientami (najlepiej).

Jakub Kot, kwiecień 2016

Najtrudniejsze jest zawsze przekucie pomysłu w realny i skalowalny biznes, który jest w stanie pokryć poniesione nakłady i odpłacić inwestorom adekwatnie do ryzyka, jakie ponieśli.

Jakub Kot, kwiecień 2016

Z kamieniami milowymi jest podobnie jak z zarabianiem milionów na swoim pomyśle. Dobrze się o tym czyta, ale w prawdziwym życiu to tak nie wygląda. Oczywiście kamieniem milowym zawsze jest pierwszy płacący klient, pierwszy kontrakt powyżej 100 tys. zł, inwestycja w spółkę, czy pierwszy klient zagraniczny, ale to zawsze przychodzi po miesiącach ciężkiej pracy i nigdy nie wygląda tak, jak w mediach.

Jakub Kot, kwiecień 2016

Na jeden sukces nazywany później kamieniem milowym przychodzi nieraz 10 rozczarowań.

Jakub Kot, kwiecień 2016

Nic tak nie inspiruje klienta, jak poczucie, że może ominąć go jakaś realna okazja.

Piotr Oracz, kwiecień 2016

Nie można uratować każdego koszyka, bo nie każdy odwiedzający, który dotarł do tego etapu przygody ze sklepem, ma zamiar kupić już teraz, w ramach trwającej wizyty.

Piotr Oracz, kwiecień 2016

W 2015 r. kwestie mobilne były najczęstszym tematem dyskusji, ponieważ przekroczyliśmy ciekawy punkt, w którym liczba wyszukiwań na urządzeniach mobilnych przekroczyła 50 proc.

Przemysław Modrzewski, kwiecień 2016

Czemu w ogóle powstał taki problem jak integracja danych? Podczas działań w Internecie pojawił się problem wpływu online-to-offline i na odwrót. Słynny efekt ROPO jest tego najlepszym przykładem.

Przemysław Modrzewski, kwiecień 2016

Integracja totalna pozwala również na automatyzację procesów. Jeśli posiadamy zintegrowane dane, możemy bez obaw podłączyć różnego rodzaju automaty, które zajmą się kupowaniem mediów. Pamiętajmy jednak, że im więcej wartościowych danych, tym lepiej działa automat.

Przemysław Modrzewski, kwiecień 2016

Mamy również szansę na lepszy wynik wraz ze wzrostem popularności naszej strony, ale również liczby i jakości naszych opinii. Tu drobna uwaga – opinie dodawane przez klientów nie podlegają moderacji, możemy na nie jedynie odpowiadać lub usuwać te, które łamią regulamin Google.

Krzysztof Marzec, kwiecień 2016

Doskonałymi miejscami na zdobywanie linków będą lokalne strony – blogi, fora, portale i katalogi, gdzie poprzez interakcje z użytkownikami możemy pojawić się z linkiem. Zamiast kupować setki ogólnych wpisów, zadbajmy o pojawienie się w kontekście naszej miejscowości i najmocniejszych stron lokalnych. Dobry link, uzasadniony i tematyczny, z szansą na trwałą obecność na danej stronie, jest wart więcej niż masowy web-spam.

Krzysztof Marzec, kwiecień 2016

Nie zapominajmy o on-site SEO, czyli lokalnych nazwach miejscowości w tytule, h1 i innych ważnych znacznikach na stronie. Jeśli prowadzimy biznes w Krakowie, słowo to powinno występować w treści strony głównej, a powielony na niej adres zapewni ekspozycję przy słowach typu biznes + ulica, biznes + dzielnica. Dla najbardziej ambitnych polecam schema.org i implementacje schematów LocalBussiness.

Krzysztof Marzec, kwiecień 2016

Pamiętajmy o złotej zasadzie optymalizacji konwersji – kierujmy ruch tam, gdzie szanse na konwersje są wyższe. Dla nas będzie to ograniczenie lokalizacji, ale nie bójmy się wykluczenia ościennych miejscowości czy nawet dzielnic większego miasta, po to, aby pozostałe lokalizacje generowały sensowne efekty.

Krzysztof Marzec, kwiecień 2016

Zakładając sklep internetowy, już na samym początku powinieneś ustalić, dla kogo będą przeznaczone produkty w nim sprzedawane oraz jaki będzie język komunikacji z klientami. Inaczej będziesz rozmawiał z osobami młodymi, a inaczej ze starszymi.

Agata Chmielewska, kwiecień 2016

Oczywiście rzadko się zdarza, że naszymi odbiorcami są tylko kobiety lub tylko mężczyźni, zwykle mamy kilka grup docelowych. Dlatego tak ważne jest, by je sprecyzować i tak dostosować opisy, by każdy znalazł istotne dla niego informacje.

Agata Chmielewska, kwiecień 2016

Nie tylko w przypadku ubrań i obuwia brak możliwości zobaczenia towaru na żywo może utrudniać podjęcie decyzji zakupowej. W przypadku kosmetyków trudno wyobrazić sobie, jak dany odcień podkładu czy pudru będzie wyglądał na twarzy lub jak kolor pomadki będzie zestawiał się z ciemną lub jasną karnacją. Pomocne mogą być zdjęcia tych kosmetyków „w użyciu”.

Agata Chmielewska, kwiecień 2016

Nikt z nas nie chce kupować kota w worku, lubimy też wiedzieć, że dany produkt w mniejszym lub większym stopniu spełnił oczekiwania innych. Innymi słowy, lubimy znać opinie innych o produkcie, który zamierzamy kupić.

Agata Chmielewska, kwiecień 2016

Jeśli ocena któregoś z aspektów brzmi „Poniżej średniej”, jest to obszar, w którym powinniśmy dokonać zmian. Generalna zasada jest taka, że słowo kluczowe, treść reklamy i strona docelowa powinny sobie odpowiadać, czyli np. dotyczyć tego samego produktu.

Marta Piotrowiak, kwiecień 2016

Przewidywany współczynnik klikalności to obliczone przez system prawdopodobieństwo kliknięcia reklamy dla danego słowa kluczowego. Przy tej ocenie brana jest pod uwagę skuteczność słowa kluczowego w przeszłości.

Marta Piotrowiak, kwiecień 2016

 

Czytaj również:

https://marketingibiznes.pl/marketing/najciekawsze-cytaty-marketingbiznes-marzec-2016

Najciekawsze cytaty Marketing&Biznes – styczeń 2016

Najciekawsze cytaty Marketing & Biznes – sierpień 2015

 

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl