Szkolenia VR dla górników, lotnictwa, przemysłu a nawet menedżerów. Jak wirtualna rzeczywistość pomaga w treningu kompetencji?

VR nadal nie wydaję się szczególnie przystępną technologią. Gogle dla mainstreamowych konsumentów mogą być zdecydowanie za drogie. Co można właściwie robić w wirtualnej rzeczywistości?

Szczerzę mówiąc, to tutaj się nie zgodzę, ponieważ dobrej jakości gogle VR kosztują mniej więcej tyle co konsola PlayStation. Zatem jest to sprzęt dostępny i w zasięgu sporej grupy Polaków. Jeśli chodzi o to, co można robić w wirtualnej rzeczywistości, to potencjał tej technologii jest nieograniczony. Możemy robić w niej wszystko. Oczywiście, znajdują się tam treści, które są dodatkowo płatne. Natomiast jest sporo bezpłatnych doświadczeń, które umożliwiają nam np. latanie, nurkowanie na dnie oceanu, czy też wykonywanie różnych niebezpiecznych aktywności jak wingsuiting, czyli szybowanie z ekstremalną prędkością w specjalnym kombinezonie, przypominającym skrzydła. Ponadto, technologia pozwala nawet na takie czynności, jak przećwiczenie gaszenia wirtualnego pożaru. Same możliwości są nieograniczone, a potencjał tej technologii rośnie z roku na rok.

Jakie branże najczęściej korzystają z waszych rozwiązań?

Organizujemy sporo projektów dla przemysłu, dzięki którym nasi klienci mogą usprawniać prace swoich zakładów przemysłowych. Takie rozwiązanie generuję znaczące oszczędności, poprawia również bezpieczeństwo, jak i bezpośrednio wpływa na powiększenie zysków tych zakładów. Kolejną branżą, która korzysta z naszych rozwiązań, jest branża marketingowa. Dzięki naszej pracy nasi klienci mogą znacznie skuteczniej angażować konsumentów w przekaz marketingowy swojej marki, zwiększyć efektywność komunikacji i poprawić sprzedaż. Zrealizowaliśmy, również sporo projektów dla uczelni, którym pomagamy przygotować szkolenia z wiedzy specjalistycznej. Przykładem takiego projektu, może być np. szkolenie realizowane dla Lotniczej Akademii Wojskowej. Przygotowaliśmy dla niej symulatory szkoleniowe, pozwalające przećwiczyć najtrudniejsze i najbardziej niebezpieczne zdarzenia w kontrolowanych warunkach.

W jaki sposób wirtualna rzeczywistość pomaga w szkoleniu pracowników? Na waszym blogu przeczytałem, że zapamiętywanie treści zwiększa się o 50%. Jednak co temu dowodzi?

Wirtualna rzeczywistość pomaga przede wszystkim przećwiczyć w praktyce to, co nie jest możliwe przy ćwiczeniach realizowanych w żadnej innej technologii. Wykorzystanie VR pozwala skutecznie zaangażować pamięć mięśniową użytkownika. Ruchy czy czynności, które przećwiczymy w wirtualnej rzeczywistości, odpowiadają dokładnie tym ruchom, które docelowo będziemy wykorzystywać np. przy pracy na wirtualnej maszynie. Dzięki temu można powiedzieć, że użytkownik nie wchodząc na halę produkcyjną ma już za sobą odbyty trening praktyczny. Oznacza to, że skuteczność jego działania i koordynacja ruchowa będzie znacznie wyższa niż w przypadku, gdyby operował tylko i wyłącznie na zdobytej wcześniej wiedzy teoretycznej.

Mogą Cię zainteresować

Jak VR i AR mogą pomóc w sprzedaży e-commerce?

Czy VR skończy się jak telewizory 3D? Paweł Surgiel: nie rozumiem porównywania VR do telewizorów 3D!

To co też przykuło, moją uwagę to szkolenie VR dla kadry zarządzającej. Jak wirtualna rzeczywistość ma pomóc w czymś, co zdaje się kompetencją nienabywaną inaczej niż przez fizyczny kontakt?

Wirtualna rzeczywistość pomaga skutecznie zastąpić kontakt międzyludzki, właśnie w taki sposób, że w szkoleniach dla kadry zarządzającej z tzw. kompetencji miękkich zastępujemy prawdziwych aktorów, ich wirtualnymi odpowiednikami. W obecnych czasach takie szkolenia są bardzo pożądane m.in. ze względu na rozwój pandemii Covid-19, która skutecznie wpłynęła na wymuszenie ograniczeń dotyczących kontaktów międzyludzkich. Większość warsztatów z tradycyjnymi, fizycznymi trenerami nie mogła się przez to odbyć. Nasze rozwiązania pozwoliły na wprowadzenie na rynek ich skutecznego odpowiednika. Oczywiście, w takim przypadku cały sprzęt firma rozsyła do uczestników. Takie rozwiązanie pozwala użytkownikom na przeprowadzenie szkolenia nawet we własnych domach. Dokładnie w ten sam sposób jak w przypadku standardowego warsztatu z trenerem.

Wdrażaliście dużo programów i szkoleń VR dla zawodów takich jak górnictwo, lotnictwo czy przemysł. Jak szkoli się górnika czy pilota w wirtualnej rzeczywistości?

Pilotów w wirtualnej rzeczywistości jeszcze nie szkoliliśmy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy zaczęli to robić. Dla Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie zrealizowaliśmy dwa projekty szkoleniowe. Były one dedykowane personelowi pokładowemu i miały na celu uczenie postępowania w razie pożaru części samolotu oraz tego, w jaki sposób skutecznie przeprowadzić ewakuację w razie awaryjnego lądowania na wodzie. Poziom oceny zachowań w tych projektach jest bezlitosny i punktuję nawet najmniejsze błędy użytkownika. Stawką dobrze przeprowadzonych szkoleń może być życie innych ludzi, dlatego tak ważne jest, aby symulacja była konsekwentna i zachowała dokładność dotyczącą konkretnych procedur. W przypadku górnictwa realizowaliśmy projekt, dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Dzięki naszemu rozwiązaniu przyszli górnicy, którzy dopiero się uczą, mogą już teraz przejść do wirtualnej kopalni, bez konieczności zjeżdżania pod ziemię.

Czy VR niesie za sobą jakieś niebezpieczeństwa, ryzyka zdrowotne lub cyfrowe?

Szczerze mówiąc, nie spotkałem się z żadnymi potwierdzonymi informacjami na ten temat.

A co z AR? Wiem, że AR jest coraz szerzej wykorzystywany w e-commerce np. do przymierzania okularów, bądź wirtualnego dekorowania wnętrz. Do czego może się przydać, jeśli chodzi np. o szkolenie kadry?

AR, znajduję zastosowanie wszędzie tam, gdzie potrzebujemy mieć wolne ręce. Wyobraźmy sobie pracownika w zakładzie produkcyjnym, który ma wykonać naprawę maszyny, której nie zna. Możemy przed oczami wyświetlać mu odpowiednie instrukcje, które krok po kroku przeprowadzą go przez proces naprawiania tej maszyny. Co więcej, gdyby napotkał jakiekolwiek trudności, może się połączyć zdalnie z doradcą znajdującym się nawet na drugim końcu świata. Może przesyłać obraz, który obecnie widzi w goglach AR do głównego centrum.  Dzięki czemu doradca będzie mógł skutecznie poprowadzić pracownika do przeprowadzenia naprawy.

Mogą Cię zainteresować

Stworzył okulary, które poprawią Twoją regenerację. Rozmawiamy z Sebastianem Kilichowskim o EyeShield

Akon wybuduje miasta oparte o blockchain i energię odnawialną w Afryce. Smart city zdominują Czarny Ląd?

W VR da się odtworzyć wiele sytuacji czy środowisk, jak sami też przyznajecie, ale nadal są to doświadczenia stricte słuchowe czy wzrokowej. Ani VR, ani AR nie są jeszcze na takim etapie, aby odtworzyć czynniki fizyczne. Konsument nie poczuję żadnych smaków, zapachów, powiewu wiatru czy bólu. Jak w takim razie wygląda skuteczność VR we wcześniej wspomnianym górnictwie i lotnictwie bez tych bardzo istotnych fizycznych czynników?

Są narzędzia umożliwiające przenoszenie bólu, zapachów czy odczuwanie ciepła na ciało człowieka. Aczkolwiek są to rozwiązania mało popularne i mało powszechne. Sądzę jednak, że w najbliższych latach będą coraz szerzej wchodzić do świadomości społeczeństwa. Jeśli chodzi o brak tych czynników i ich wpływ na jakość szkolenia uważam, że nie są one najbardziej istotne. Wyobraźmy sobie sytuacje, w której mielibyśmy szkolenie VR z pożaru i w której za każdym razem, kiedy zbliżalibyśmy rękę z gaśnicą do źródła ognia, ta ręka by nas parzyła. Gdybyśmy natrafili na taki bodziec jeden, czy dwa razy podczas szkolenia to pewnie użytkownik mógłby zacząć odczuwać związany z tym stres.

W związku z tym dalsze szkolenie mogłoby nie przejść tak efektywnie, jak w przypadku braku tego czynnika. Uważam, że w niektórych okolicznościach, fizyczne bodźce mogłyby nawet przeszkodzić. W przypadku odczuwalności bólu i szkoleń to trudno jest mi sobie wyobrazić, czy takie podejście byłoby w ogóle zasadne. Owszem, takie czynniki znacznie podnoszą fizyczną jakość doświadczenia VR-owego. Jednak warto pamiętać, że dwa najważniejsze zmysły poznawcze, czyli wzrok i słuch w pełni wystarczą, aby w całkowicie zaangażować i przenieść człowieka do świata wirtualnego. W taki sposób, aby doznawał on tzw. immersji, czyli płynnego połączenia się ze światem wirtualnym, mając możliwość zapomnieć na chwilę o wymiarze rzeczywistym.

Co czeka nas w najbliższych latach, jeśli chodzi o VR i AR?

Przede wszystkim widzę tutaj kilka nadchodzących trendów. Gogle VR-owe na pewno potanieją i staną się bardziej powszechne. Być może pojawi się technologia, która umożliwi przesyłanie wysokiej jakości obrazu do gogli VR, które nie będą musiały mieć w sobie wyspecjalizowanej elektroniki np. za pomocą 5G. To też przyczyniłoby się do obniżenia kosztów urządzeń VR i spopularyzowałoby tę technologię jeszcze bardziej wśród konsumentów. Wydaje mi się, że kolejnym trendem jest przenoszenie powoli naszego świata do świata wirtualnego. Co już w tej chwili ma miejsce, ale na razie odbywa się tylko przy użyciu smartfonów, telewizorów, komputerów i mediów społecznościowych. Natomiast za kilka lat wszystkie ich funkcje mogą przejąć gogle VR, przy pomocy których będziemy mogli się wirtualne spotykać ze znajomymi. W dokładnie taki sam sposób jakbyśmy siedzieli obok siebie. Szczególnie że 2020 r., pokazał że takie rozwiązania są dla nas konieczne i momentami niezbędne.

Raport firmy Divante „eCommerce Trends 2021” pokazuję, że aż 59% specjalistów wymieniło VR jako tracący na znaczeniu w e-commerce. Co o tym sądzisz, czy faktycznie VR przestaję być użyteczny w e-handlu?

Z mojej perspektywy nie. Biorąc pod uwagę ilość pytań płynących do nas z tego obszaru w ostatnim czasie, to uważam, że jest zupełnie odwrotnie. Obserwujemy raczej wzrost zainteresowania takimi technologiami w dziedzinie e-handlu.