Czy wiesz, że:

• konsumenci otrzymujący newslettery wydają o 138% więcej niż ci, którzy ich nie dostają
• 77% użytkowników Internetu chętnie otwiera maile od firm, które zdecydowali się subskrybować
• 54% respondentów przyznaje, że to właśnie email jest dla nich najlepszym kanałem, jeśli chodzi o otrzymywanie informacji o nowościach i promocjach
• 1 złotówka zainwestowana w email marketing daje zwrot w wysokości 38 zł.

Statystyki te udowadniają, że email marketing jest skuteczny i przynosi zyski. Należy jednak działać w sposób przemyślany i nie popełniać podstawowych błędów, które negatywnie wpływają na konwersję. Poniżej znajdziesz kilka z nich, a także porady, jak ich uniknąć.

Wysyłanie maili bez uzyskania zgody adresatów

Jest to pierwszy i największy błąd, jaki możesz popełnić. Dlatego największy, że zgodnie z Prawem komunikacyjnym grozi za niego kara w wysokości 3% dochodu firmy osiągniętego w poprzednim roku kalendarzowym lub w wysokości nawet do 500 000 zł.

Mimo to wciąż wielu nadawców decyduje się na zakup  gotowej listy adresów lub wysyła wiadomości na adresy powszechnie dostępne, typu: biuro@nazwafirmy.pl, pomoc@nazwafirm.pl itp. Dzieje się tak dlatego, że wiele firm chce jak najszybciej zbudować zasięg i osiągnąć zysk. Jest to często domeną osób, dla których liczy się osiągnięcie efektu jak najmniejszym nakładem pracy. Tymczasem wielkość bazy odbiorców nie jest aż tak istotna, liczy się jej jakość. Wysyłanie kampanii do takiej listy adresów nie dość, że nie zwiększy konwersji, to może rzutować na Twojej reputacji jako nadawcy (zaważyć na Twoim Sender Score), a przez to przysporzyć problemów z dostarczalnością. Dlaczego? Po pierwsze kupując listę, nie posiadasz wiarygodnych danych o adresatach. Nie wiesz, co ich interesuje, więc nie możesz przygotować precyzyjnej oferty. Po drugie na liście mogą znajdować się tzw. spam trapy, czyli adresy celowo stworzone przez firmy zajmujące się dostarczaniem maili i pozostawione na różnych forach w celu wyłapania spamerów.

Jak wystrzec się tego błędu? Należy zbierać listę odbiorców metodą double opt-in. Polega ona na tym, że sam użytkownik wypełnia formularz zapisu na stronie, a następnie otrzymuje automatyczną wiadomość z prośbą o potwierdzenie danych. Dopiero po akceptacji adres trafia do Twojej bazy odbiorców. Sposób ten wymaga większych nakładów pracy i czasu, jednak daje pewność, że adresaci są zainteresowani Twoją ofertą, ponieważ sami wyrazili chęć otrzymywania wiadomości.

Brak segmentacji

Kolejnym częstym błędem jest wysyłanie jednego maila do wszystkich adresatów z nadzieją, że zainteresuje choć część osób. Niby powszechnie wiadomo, że każda oferta winna być skierowana do konkretnej grupy odbiorców, a tymczasem segmentację bazy stosuje tylko niecałe 12% marketerów (wg raportu “Email marketing w liczbach”). Nie marnuj potencjału email marketingu i przygotuj różne segmenty odbiorców opierając się o dane deklaratywne, behawioralne lub transakcyjne. Pierwsze z nich to te, które odbiorcy podali sami. Na przykład można poprosić o podanie imienia w formularzu zapisu i to wystarczy, by wydzielić segmenty mężczyzn oraz kobiet. Z kolei dane behawioralne to te, które mówią o odbiorcach po ich zachowaniu. Osoby, które kliknęły w dany link w przesłanej ofercie, np. w sukienki, są prawdopodobnie nimi zainteresowane. To pozwala na wydzielenie nowych segmentów. Dane transakcyjne to informacje o zakupach dokonanych przez klientów. Wiedząc, że klientka A kupiła pomarańczowe buty, możesz podesłać jej rabat na stylową torebkę w podobnym kolorze. Poniżej przykład stworzonych segmentów:

Brak personalizacji

Personalizacja to narzędzie, za pomocą którego wzniesiesz konwersję na wyższy poziom. Samo użycie jej w temacie wiadomości zwiększa Open Rate o 126%. Co dziwne, stosuje ją zaledwie 13% marketerów, przez co zmniejszają swoje szanse na uzyskanie lepszego efektu. Personalizacja służy pogłębieniu relacji z odbiorcami, którym dajesz poczucie, że dobrze ich znasz, np. pisząc im po imieniu. Jednak nie tylko. Personalizacja to także, a może przede wszystkim, dobór treści do odbiorców (jest więc następstwem segmentacji). Konsekwencją braku segmentacji i personalizacji jest to, że mężczyźni otrzymują oferty skierowane do kobiet i na odwrót. Na przykład takie:

Takich przykładów jest wiele. Dlatego tworząc formularz zapisu do swojego newslettera, umieść w nim miejsce na wpisanie imienia. Nie tylko użyjesz go jako zwrotu bezpośredniego do odbiorców, ale również wykorzystasz do wydzielenia segmentów mężczyzn i kobiet.

Pominięcie testów w systemie

Nowoczesne systemy do email marketingu umożliwiają wykonanie szeregu testów przed wysłaniem maili. Wielu nadawców o nich zapomina lub z nich rezygnuje. Jest to duży błąd, ponieważ dzięki testowaniu możesz odkryć pewne nieprawidłowości w swojej kampanii lub ją zoptymalizować.

Dzięki testowaniu sprawdzisz:

• optymalny czas wysyłki Twoich maili
• jaka nazwa nadawcy wiadomości przynosi lepszy efekt
• czy kampania dociera na wskazane przez Ciebie adresy
• jak wiadomość będzie wyglądać na różnych klientach pocztowych (np. Onet, Interia, Gmail itd.)
• czy w kodzie maila nie ma błędów
• czy wiadomość nie jest zagrożona trafieniem do spamu

Nawet jeśli przygotowując wiadomość nie popełnisz żadnego błędu, pominięcie testowania sprawi, że wysyłka nie będzie zoptymalizowana w 100%, co przyczyni się do niższej konwersji. Na przykład w dzisiejszych czasach 53% wszystkich maili otwieranych jest na urządzeniach mobilnych, dlatego powinieneś zadbać, by Twoje wiadomości były responsywne. Pomijając testy, masz dużo do stracenia. Dlatego zanim naciśniesz Wyślij, zastanów się, czy zrobiłeś wszystko, by uzyskać jak najlepszy efekt.

Zamieszczenie niedziałających linków

Kolejny podstawowy, lecz bardzo częsty błąd, który odbiera szansę na wysoką konwersję nawet dobrze przygotowanym i stargetowanym kampaniom. Jeżeli pomylisz się podczas wstawiania linków w swojej wiadomości, odbiorcy albo nie dostaną się na Twoją stronę albo trafią w miejsce, które ich nie interesuje. Może to być dla nich na tyle irytujące, że nie zechcą szukać miejsca docelowego na własną rękę. Przed wysłaniem koniecznie sprawdź linki!

Błędy w kreacji

Bądź czujny, ponieważ wiele błędów zdarza się podczas Tworzenia samej zawartości maila. I to takich, o których nie pomyślałbyś w pierwszej chwili. Temat wiadomości powinien być chwytliwy, lecz jeszcze lepiej, by był krótki. Według badań FreshMail wiadomości posiadające do dwóch słów w temacie są najczęściej otwierane. Ponadto nie wpisuj w nim wyrazu “newsletter”, ponieważ maile go zawierające mają o 19% niższy Open Rate.

W mailu ilość tekstu i grafik powinna być zrównoważona. Nadawcy zapełniający wiadomości samymi obrazkami mają dużo większą szansę na trafienie do spamu, ponieważ filtry antyspamowe zwracają uwagę właśnie na tę kwestię. Z kolei zbyt duża ilość tekstu może się okazać nie do strawienia dla odbiorców, którzy bardzo szybko skanują swoją skrzynkę odbiorczą. Jeżeli nie są bardzo zainteresowani tematyką, prędzej wyjdą z maila niż przeczytają tak długi tekst.

Ostatnim z częstych błędów na tym etapie jest brak wyraźnego CTA lub takie, które wprowadza odbiorców w błąd. Musisz wyraźnie zaznaczyć, gdzie powinni kliknąć i co się wtedy wydarzy. Bez tego szansa na konwersję znacząco spada. Możesz dodatkowo sprawdzić mapę kliknięć, by dowiedzieć się gdzie Twoi odbiorcy “poszukują” linków. To może być dla Ciebie duże zaskoczenie!

Na pocieszenie…

…dodam, że choć wydaje się, że czeka na Ciebie niezliczona ilość pułapek i możliwych do popełnienia błędów, to tak naprawdę łatwo jest ich uniknąć. Warto zbierać wiedzę i wciąż się douczać. W zasadzki najłatwiej jest wpaść, gdy nie ma się o nich pojęcia. Wiedząc, jakich błędów nie popełniać, stworzysz sobie szansę na osiągnięcie maksymalnych efektów swoich kampanii.

Artykuł powstał przy współpracy: