Marketing i Biznes E-commerce Trendy przyszłości w e-commerce. Szykują się wielkie zmiany w e-handlu

Trendy przyszłości w e-commerce. Szykują się wielkie zmiany w e-handlu

Trendy przyszłości w e-commerce. Szykują się wielkie zmiany w e-handlu

Prowadzisz firmę? Ucz się od najlepszych w branży i wyjedź w gronie innych przedsiębiorców na Founders Camp

Wypełnij niezobowiązujący formularz już teraz

E-commerce rozwija się błyskawicznie, a pandemia koronawirusa tylko przyspieszyła wzrost znaczenia e-handlu. W 2020r. już 60% Polaków dokonywało zakupów w internecie – to wzrost o 7 p. proc. względem 2019r. Jeszcze na początku ubiegłego roku szacowano, że nasz rodzimy rynek e-commerce będzie warty ok. 80 mld zł. Teraz według Patrycji Sass-Staniszewskiej, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej, jego wartość wynosi już 100 mld zł. Warto zatem już teraz zainteresować się tym, jakie trendy w e-commerce przyniesie ze sobą rok 2021r. i w którą stronę zmierza rozwój z e-handlu.

Rynek e-commerce wart coraz więcej

Tylko w I połowie 2020 r. konsumenci wydali 347 mld USD na e-zakupy. To wzrost o 30,1% względem roku ubiegłego. Serwis statista.com podaje, że w samych Chinach klientów online jest ok. 750 mln, podczas gdy jeszcze w 2006r. było ich „zaledwie” 34 mln. Natomiast według eMarketer, w 2019 r. rynek e-commerce stanowił 35% całego handlu detalicznego w Chińskiej Republice Ludowej. A przecież dochodzą jeszcze inne olbrzymie gospodarki jak np. USA. W Stanach, według digitalcommerce360.com, rynek e-commerce w 2020r. wart był 861 mld USD i stanowił 21,3% całego handlu detalicznego. 

Polski rynek e-commerce również ma się świetnie. W 2020r. 60,9% Polaków przynajmniej raz użyło internetu w celach zakupowych. Zwiększa się również wartość naszego rynku. Jeszcze na początku 2019r. szacowano, że e-commerce w Polsce będzie wart ok. 80 mld zł. Według Izby Gospodarki Elektronicznej, aktualnie segment ten wart jest ok. 100 mld zł – czyli o 25% więcej niż zakładano. E-handel rośnie jak szalony, a pandemia tylko przyspiesza rozwój. Wskazywał na to Bartosz Ferenc, CEO Sembotu i cofounder CENTEO w rozmowie z Portalem Spożywczym.

– 2020 był dla ludzkości absolutnie przełomowy, to czas, kiedy „nowa gospodarka” zastąpiła stary system. Wprawdzie impetu i charakteru zmian, które dokonały się w ubiegłym roku, nie sposób porównać do takich momentów w historii, jak powstanie internetu czy wynalezienie penicyliny, lecz bez wątpienia był to okres wyjątkowego przyspieszenia. Po raz pierwszy doceniliśmy nasz cyfrowy dorobek, bez którego doświadczenie pandemii byłoby nieporównywalnie cięższe – mówi współzałożyciel CENTEO. 

Wzrośnie znaczenie social commerce, AI i marketplace

Na rynku e-commerce coraz ważniejsze staną się:

  • social commerce (handel społecznościowy, tzn. przy pomocy social mediów);
  • sztuczna inteligencja;
  • marketplace’y.

Wynika tak z raportu „eCOMMERCE TRENDS REPORT 2021” firmy Divante. Przedsiębiorstwo poprosiło 30 ekspertów o wskazanie czterech najważniejszych trendów w e-handlu w 2021r. Na kolejnych miejscach znalazły się:

  • big data;
  • bezpieczeństwo;
  • płatności mobilne;
  • content marketing;
  • AR;
  • kryptowaluty;
  • VR;
  • IoT;
  • Aplikacje mobilne.

Które trendy w e-commerce są ważniejsze niż w roku ubiegłym?

źródło danych: eCOMMERCE TRENDS REPORT 2021/Divante

Co ciekawe, według tych samych ekspertów, najbardziej na znaczeniu stracą kryptowaluty, VR (wirtualna rzeczywistość) i aplikacje mobilne.

Które trendy w e-commerce są mniej ważne niż w roku ubiegłym?

źródło danych: eCOMMERCE TRENDS REPORT 2021/Divante

Sklepy często tworzą dedykowane aplikacje dla swoich klientów, aby ułatwić im robienie zakupów. Niejednokrotnie jednak efekt jest odwrotny od zamierzonego. Konsumenci nie chcą już nowych aplikacji mobilnych. Chcą mieć wszystko w jednym miejscu – tu i teraz. Lekarstwem na to okazać się może PWA (Progressive Web App) stworzone przez Google. Jest to strona internetowa, działająca w przeglądarce użytkownika, ale wyglądająca i zapewniająca wrażenia podobne do aplikacji. Jej największym atute, jest to, że nie trzeba jej instalować na urządzeniu, a sama witryna nie obciąża telefonu tak bardzo jak aplikacja. PWA gwarantują także responsynwość, dostosowywanie się do wszystkich wyszukiwarek, powiadomienia push i – co najważniejsze – dostęp w trybie offline. Wszystko to pozytywnie przykłada się na UX i można śmiało powiedzieć, że jest to przyszłość e-commerce.

Rozwój PWA będzie mieć znaczenie, tym bardziej że coraz częściej kupujemy i zamawiamy produkty przy użyciu smatfonów. Według danych Adobe Analytics, komórki odpowiadały aż za 33% całej sprzedaży w trakcie Cyber Monday w 2020r. Czeka nas zatem prawdziwa epoka urządzeń mobilnych. Kto się nie dostosuje – ten nie będzie sprzedawać.

Będziemy kupować bez wychodzenia z Facebooka czy Instagrama?

W 2021r. czeka nas również bardzo mocny wzrost social e-commerce. Według badań Divante, aż 86% konsumentów przyznaje, że social media wpływają na ich decyzje zakupowe. Same platformy to zauważają i reagują. Facebook w 2020r. dodał do paska nawigacji marketplace, z którego użytkownicy coraz częściej korzystają. Również w 2020r. uruchomiona została platforma Facebook Shops. Pozwala ona przedsiębiorcom na stworzenie sklepu zarówno na Facebooku, jak i Instagramie. Dzięki temu konsumenci przeglądają produkty marki już na jej profilu. Facebook Shops można też skonfigurować z WooCommerce na WordPressie.

źródło : about.fb.com

W 2021r. będziemy częściej sprzedawać przy pomocy social media. Amerykański gigant testuje coraz więcej e-commercowych rozwiązań. Prawdopodobnie przyszłością będzie możliwość dokonywania zakupów już bezpośrednio poprzez aplikację. Nie byłoby to nic nowego. Chiński WeChat już od dawna pozwala na robienie zakupów bezpośrednio za pomocą komunikatora. Zachodnie platformy obserwują rozwój chińskiego i ogólnie azjatyckiego rynku, i dostosowują tamtejsze rozwiązania do swoich potrzeb. WeChat to idealny przykład takiej „aplikacji do wszystkiego”, która służy jako komunikator, system płatności, a także do zakupów w internecie. Facebook i Google dostrzegają w tym potencjał i będą dążyły do tego, aby finalizowanie zakupów odbywało się na ich serwisach i aplikacjach. Być może wkrótce dołączy do nich także TikTok.

Zyskają marketplace’y kosztem indywidualnych sklepów internetowych

Marketplace’y, takie jak Allegro czy Amazon, mają coraz większy udział w rynku e-commerce. Wygrywają zasięgami, mnogością ofert i dostępnością licznych produktów w jednym miejscu. W przedziale od czerwca 2019r. do czerwca 2020r. łączna wartość sprzedanych produktów na platformach należących do grupy Allegro osiągnęła 28,4 mld zł. Sugerując się danymi Izby Gospodarki Elektronicznej, które pokazują, że polski rynek e-commerce w 2020r. wart był 100 mld zł, nietrudno oszacować, że prawie 30% z tej wartości osiągnięto na jednej rodzinie serwisów marketplace. Pamiętajmy też, że wkrótce czeka nas jeszcze oficjalna premiera Amazon.pl. Co za tym idzie – pojawienie się kolejnego giganta w świecie polskiego e-handlu. Sprzedawanie bez dywersyfikacji i posiadania ofert w marketplace’ach w 2021r. będzie jeszcze trudniejsze niż dotychczas.

Trend ten zauważa również CEO Sembotu i cofounder CENTEO, który jest też właścicielem największego w branży sklepu Materace dla Ciebie.

– Migracja handlu do sieci trwać będzie w najlepsze. Należy jednak pamiętać, że nie każdy sektor e-commerce rozwija się równomiernie. Największymi zwycięzcami cyfrowej transformacji handlu są marketplace. Platformy handlowe z roku na rok będą tylko zyskiwać na znaczeniu, a odbędzie się to kosztem indywidualnych sklepów – mówi Bartosz Ferenc w rozmowie z Portalem Spożywczym.

Marketplace’y zyskały już na samej pandemii koronawirusa. W okresie obostrzeń epidemiologicznych Amazon odnotował rejestrację 1,3 mln nowych sprzedawców. Amerykańska firma w trakcie największego szczytu rozwoju COVID-19 w USA zatrudnił kolejne 100 tys. osób i podwoił liczbę pracowników w wielu państwach Europy. Jak widać – nawet epidemia nie powstrzyma rozwoju e-commerce, a może go nawet przyspieszyć.

E-przymiarki, streamowanie zakupów, rozbudowane konfiguratory produktów

Coraz więcej marek zauważa możliwości internetu w sprzedaży, nawet tej detalicznej. Niedawno Galeria Młociny zorganizowała sprzedaż produktów poprzez streamowanie. Prezentowali oni na żywo produkty dostępne w galerii na social media. Klienci mogli zarezerwować towar w komentarzu i umówić się ze sprzedawcami w sprawie płatności czy odbioru. To tylko przykład z naszego polskiego podwórka, który narodził się pod wpływem sytuacji epidemiologicznej, ale na świecie podobny trend mamy już od dawna. Sprzedaż poprzez streaming mamy np. na Amazon Live czy na chińskim Taobabo Live.

W e-commerce czeka nas także większy udział technologii podczas konfiguracji czy… dobierania rozmiaru odzieży. Jakiś czas temu eobuwie.pl i CCC wdrożyły platformę esize.me, która pozwala na stworzenie skanu stopy 3D. Dzięki temu klient bez przymierzania może dobrać odpowiednie buty. Skanery znajdują się w prawie wszystkich sklepach CCC w kraju. Sam skan możemy dodać do konta na eobuwie.pl czy na stronie CCC i zamówić odpowiednie obuwie. W 2021 r. takich rozwiązań technologicznych będzie coraz więcej.

źródło: esize.me

Co natomiast w przypadku konfiguracji? Mnogość opcji i skomplikowanie produktu sprawia, że aż 1/4 konsumentów rezygnuje z zakupów. Pokazują to badania Instytutu Baymarda. Skomplikowane zakupy, kiedy musimy zastanowić się nad wieloma opcjami, częściej wolimy robić z domu. Nikt nie chce marnować czasu, stercząc w sklepie i wysłuchując sprzedawców. Już teraz wiele branż decyduje się na stworzenie konfiguratorów produktów na swoich stronach. Oferują one możliwość przejrzenia wielu opcji i często podglądu zachodzących zmian na zdjęciu czy renderze. Królem takiego zastosowania jest branża motoryzacyjna. Wystarczy wejść na stronę pierwszej lepszej marki samochodów, np. Toyoty. Tworzenie takich konfiguratorów, to zdecydowanie przyszłość e-commerce.

Abonamenty i subskrypcje – nawet na odzież

Ostatnim rosnącym trendem w e-commerce w 2021r. będą abonamenty i subskrypcje. Już kilka lat temu rosnące znaczenie rynku subskrypcji zauważyła firma McKinsey&Company. W raporcie firmy z 2018r. pt. „Thinking inside the subscription box: New research one-commerce consumers” dowiadujemy się, że w przeciągu pięciu lat rynek abonamentów wzrósł o 100%.

Przyzwyczailiśmy się do tego typu płatności za korzystanie z usług platform streamingowych, oprogramowania komputerowego czy branży fitness. Co jednak z innymi segmentami rynku? Okazuje się, że abonamenty już od dawna wdrażane są przez przeróżne marki z każdej kategorii produktowej. W końcu raz sprzedany produkt jest sprzedany – a co jeśli mogę mieć miesięczny, kwartalny czy roczny stały zysk od każdego klienta z osobna, który wykupi moją subskrypcję? Przykładów nie trzeba nawet szukać za oceanem, bo mamy je na naszym rodzimym rynku w postaci, chociażby E-Garderobe.

Na stronie internetowej marki można wykupić abonament modowy, dzięki któremu możliwe jest wypożyczanie kilku ubrań w miesiącu. Abonamenty wprowadzają firmy na całym świecie. Jakiś czas temu model subskrypcji został uruchomiony przez P&G – „Gillette ond Demand”, czy Sephorę „Play!”. Czy trend ten rozszerzy się także w Polsce? Moim zdaniem tak – już samo E-Garderobe to pokazuje. Polacy również coraz częściej przekonują się do płatnych subskrypcji i abonamentów. Np. według raportu IRCenter w 2020 r. aż 74% polskich internautów płaciło za dostęp do platform typu VOD. 

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl