Centeo, czyli automat, który walczy o najlepsze pozycje na Ceneo. Jak działa – można sprawdzić za darmo

Im wyższa pozycja produktu w wynikach wyszukiwania Ceneo, tym większa szansa na konwersję i – w efekcie – sprzedaż. Wiedzą o tym doskonale właściciele 6000 firm, które działają na porównywarce. To z myślą o nich powstało Centeo – narzędzie do optymalizacji kampanii.

Pytanie: co zrobić, żeby maksymalnie dobrze pozycjonować swój towar? Odpowiedź: trzeba bidować. Dodajmy, że bidować na tyle umiejętnie, aby skutecznie wyprzedzić ofertę konkurencji proponując klientom najlepszą cenę skorelowaną z dobrymi warunkami wysyłki, przy jednoczesnym utrzymaniu akceptowalnego ROAS.

Brzmi karkołomnie, zwłaszcza jeśli oferta sklepu jest bardzo bogata, a zadanie ręcznie realizują pracownicy. To właśnie był powód, dla którego Jarek Zambrzycki postanowił stworzyć narzędzie Centeo, czyli automat do bidowania na Ceneo.

Choć silnik Centeo działa już od sześciu lat, na szerszą skalę – w modelu SaaS – narzędzie operuje dopiero od kilku miesięcy. Pod koniec stycznia twórcy udostępnili darmową wersję demonstracyjną, za pomocą której można przetestować skuteczność narzędzia.

Centeo: wersja demo vs. pełna

– Wersja demo dostępna jest na stronie Centeo.pl. Do założenia konta wystarczy wypełnić krótki formularz zawierający imię i nazwisko, e-mail oraz adres sklepu. Formularz trafia do nas, my w ciągu 24 roboczych godzin aktywujemy konto i wysyłamy klientowi dane do logowania – tłumaczy Zambrzycki.

Po zalogowaniu do panelu Centeo użytkownik musi zintegrować swój panel w Ceneo z narzędziem i uzupełnić inne niezbędne dane. Do dyspozycji ma wideosamouczki, które krok po kroku wprowadzają do korzystania z Centeo.

Korzystający z pełnej wersji narzędzia klient, może bidować dowolną liczbę produktów, w wersji demonstracyjnej – jednocześnie tylko dziesięciu. Feed nie może zawierać też więcej niż 1000 rekordów.

– W wersji demo nie ma automatycznych strategii, opcji duplikowania oraz wyłączania produktów z Ceneo – poza tym jest ona w pełni funkcjonalna – mówi twórca.

Korzystanie z demo nie jest ograniczone czasowo. W każdej chwili można też zamienić ją na wersję pełną.

Co nowego na Centeo?

W ciągu ostatnich miesięcy narzędzie wzbogaciło się o nowe funkcjonalności i usprawnienia, m.in. moduł sprawdzania poziomu ROAS dla produktów.

– Wcześniej zbierało te informacje, ale nie korzystało z nich automatycznie. Trzeba było samodzielnie podejmować decyzje na podstawie danych. Teraz robi to automat. W praktyce wygląda to tak, że narzędzie sprawdza koszt, jaki generuje wyświetlanie danego produktu na stronie i na podstawie minimalnego ROAS, jaki określimy, będzie decydować czy włączy produkt, czy wyłączy – mówi twórca.

Pojawiła się także możliwość automatycznego rozdzielania produktów po strategiach na podstawie określonych przez użytkownika tagów. W fazie testów jest funkcjonalność, która pomaga określić maksymalny dzienny budżet dla kampanii, jaki chce przeznaczyć klient.

Co dalej?

Zambrzycki mówi, że kolejny krok to zbudowanie ekosystemu bidowania na Ceneo, który będzie oparty o takie zmienne jak pory dnia, czy zachowania użytkowników.

– Czyli nie tylko wyświetlamy produkt albo go nie wyświetlamy, ale też bierzemy pod uwagę to, czy komuś w ogóle chcemy go pokazać – tłumaczy.

#wPigułce