Brainy Bees słynie z realizowania niszowych projektów dla partnerów biznesowych z sektorów SaaS, B2B oraz IT. Opowiedz, proszę, o największych wyzwaniach, z którymi mierzysz się podczas realizacji tych projektów.
Kinga Edwards, Brainy Bees: Prawdziwym wyzwaniem jest bycie prekursorem pewnego rodzaju działań w danych sektorach.
Mamy na przykład autorski i ciągle zmieniany czy raczej aktualizowany program obejmujący zadania związane z dystrybucją contentu oraz pozyskiwaniem zagranicznych linków. Wiele agencji w swoich działaniach biznesowych lub marketingowych mocno stawia na analizę konkurencji. Dzięki temu dysponują kopalnią danych. U nas nie do końca tak to wygląda. Nie chcę powiedzieć, że jesteśmy bezkonkurencyjni, ale na pewno nie mamy wielu benchmarków w pewnych obszarach działań.
Co w takim razie wyróżnia realizowane przez Ciebie projekty?
K.E.: Większość z nich zgrabnie łączy content, dystrybucję, brand ambassadorship i PR oraz link building w skali globalnej. Mamy jednak kilka dodatkowych projektów, które realizują także inne założenia, nawet nieco wychodzące poza naszą oś działań.
Czy możesz opowiedzieć o jednym z najbardziej interesujących projektów, jakie miałaś okazję do tej pory realizować?
K.E.: Zabrzmi to banalnie, ale dla mnie każdy projekt jest ciekawy. Nie mamy dwóch klientów z takiej samej gałęzi biznesu, dlatego ich hipotetyczne porównywanie można zobrazować stwierdzeniem “apples and oranges”. Inaczej układa się współpraca z amerykańskim SaaSem wspieranym przez VC, inaczej z lokalnym startupem który ma ambicje globalne, a jeszcze inaczej wygląda w przypadku sektorów IT i tech. Wszystko przynosi mi jednak równie dużą satysfakcję.
W Brainy Bees pełnisz funkcję Creative Ownera. Czy to oznacza, że oprócz zarządzania firmą pracujesz ramię w ramię ze swoim zespołem, realizując projekty związane z PR-em i content marketingiem?
K.E.: Dokładnie. Praca przy niszowych projektach, które w pewien sposób redefiniujemy dla całej branży, i stały rozwój procedur w zespole nie pozwoliłyby mi na odłączenie się od warstwy wykonawczej. Zresztą nawet tego nie chcę – bycie w centrum procesów sprawia, że jestem cały czas na bieżąco z tym, co dzieje się w firmie. Można powiedzieć, że pod względem marketingowym wychowałam się na kwestiach organizacyjnych i egzekucyjnych, a tego nie da się tak po prostu wyzbyć.
Ponadto jestem po prostu pracoholiczką, praca od zawsze mnie napędzała. Uwielbiam to, co robię i czerpię z tego mnóstwo radości. Naturalnym jest zatem, że dalej chcę być zaangażowana także w “egzekucję” zadań.
Skąd czerpiesz biznesowe inspiracje do realizacji nietypowych wyzwań zawodowych?
K.E.: Głównie z obszarów wykraczających poza biznes. Jeszcze jakiś czas temu byłam energiczną hustlerką z głową pełną motywacyjnych cytatów i biblioteczką wypełnioną biznesowymi tytułami. W 2021 r. zdecydowanie spuściłam jednak z tonu i skupiłam się na różnorodnych działaniach. Udało mi się powrócić do podróży, którymi żyłam przez dobrych kilka lat. A nic tak bardzo nie otwiera głowy na nowe pomysły jak podróżowanie. Wszędzie szukam insightów. Mamy kilkudziesięciu klientów na całym świecie, więc nawet research dla jednego z nich przynosi wiele wniosków przydatnych dla prowadzenia komunikacji na rzecz innych partnerów. Śledzę kilka zagranicznych nazwisk, należę do jednego mastermindu w Polsce i – naturalnie – znam dobrze krajową branżę marketingową oraz SEO. Polska nie jest jednak naszym głównym obszarem działania i rozwoju.
Wspomniałaś, że wyznajesz zasadę „you see us less – we’re doing more”. I faktycznie, trudno znaleźć informacje na temat Brainy Bees. Czy w takim razie pozyskujecie klientów głównie poprzez rekomendacje?
K.E.: Jest tak, jak mówisz – you see us less, we’re doing more. I tak już zostanie. Ten wywiad jest pewnie jednym z najbardziej wyczerpujących materiałów o Brainy Bees. Nie mamy czasu na prowadzenie własnej komunikacji, ponieważ przeznaczamy go na budowanie komunikacji dla klientów. Ponadto nie czujemy potrzeby błyszczenia w mediach społecznościowych czy rozsyłania notek prasowych na temat naszej działalności. Mamy natomiast potrzebę dowożenia dobrych rzeczy naszym partnerom biznesowym.
Z ciekawostek, nie posiadamy działu sprzedaży ani business developmentu. Wszyscy klienci docierają do nas przez rekomendacje, intro, lub poprzez wypełnienie briefu na stronie internetowej. Dzięki temu, że w większości mamy zapytania od firm świadomych, jak możemy im pomóc, sam proces zakontraktowania klienta z reguły przebiega błyskawicznie w porównaniu do outreachu i ofertowania z inicjatywy agencji czy startu w przetargach.
Rekomendacje od klientów są na pewno miłym potwierdzeniem skuteczności i jakości realizowanych projektów, ale przede wszystkim motywują nas do dalszego działania i rozwoju.
Twoja agencja notuje trzycyfrowe wzrosty rok do roku. Co jest kluczem do uzyskania takich wyników i jednocześnie wyróżnikiem Brainy Bees na tle innych agencji?
K.E.: Trudno mi się odnieść do tego, czy inne agencje nie osiągają tak dobrych wyników, ponieważ nie śledzę ich sprawozdań finansowych ani efektów pracy. Nasze podejście jest ukierunkowane na transparentność, responsywność, elastyczność, selektywność realizowanych projektów oraz wysoką kulturę i proklienckie działania. Pod koniec 2021 r. mogę już powiedzieć, że nasza wolno, lecz konsekwentnie wypracowywana kultura organizacyjna oraz wewnętrzna strategia firmy także znajdują odzwierciedlenie w tym, jakie efekty osiągamy.
Jak z perspektywy czasu oceniasz dynamikę rozwoju Brainy Bees i co w największym stopniu przełożyło się na Wasze obecne sukcesy?
K.E.: O sukcesie chętnie porozmawiam wtedy, gdy go osiągniemy.
Na pewno tak szybki rozwój mocno mnie przytłoczył. Nie byłam na niego gotowa, więc starałam się wszystko ze sobą pogodzić. Jeśli dzisiaj ze sobą rozmawiamy, to chyba jakoś mi – nam – się udało. Mam doskonały zespół, który realizuje projekty dla firm na całym świecie. Chcę wierzyć, że właśnie tak wygląda droga do sukcesu, ale na razie patrzę na nią przez pryzmat ciągłego rozwoju, edukacji i dbałości o szczegóły.
Wspomniałaś o kulturze organizacyjnej Brainy Bees. Co zatem jest wpisane w DNA Twojej firmy?
K.E.: Kultura organizacyjna to element, do którego stworzenia dojrzałam na późniejszym etapie rozwoju firmy, lecz teraz nie wyobrażam już sobie bez niej funkcjonowania. W międzyczasie doprecyzowałam cele i główne filary oraz sektory rozwoju. Ostatnie kilka miesięcy upłynęło nam na intensywnej pracy nad kształtowaniem kultury organizacyjnej, więc rzetelnej odpowiedzi na Twoje pytanie będę mogła udzielić dopiero w przyszłym roku.
Realizacja niszowych projektów content marketingowych wymaga kreatywności i zaangażowania. W jaki sposób motywujesz swoich pracowników do wytężonej pracy?
K.E.: Niektóre założenia wyraźnie wyrastają ze świeżo utworzonej kultury organizacyjnej, więc ich efekty zobaczymy w 2022 r., który na pewno przyniesie sporo ciekawych rozwiązań w obszarze motywacji pracowników. Na pewno niebagatelne znaczenie mają też rodzaje oraz tematyka projektów, a także dodatkowe czynniki: elastyczny model zatrudnienia i miejsca pracy, benefity oraz system grywalizacji, płaskie struktury i poczucie odpowiedzialności. Mamy też program szkoleń i nowy, autorski projekt rozwojowy dla pracowników. Do końca 2022 r. stopniowo wdrożymy 4-dniowy tryb pracy. Ponadto istotne są dla mnie feedback oraz komunikacja. Uważam je za niezbędne do stałego rozwoju firmy – tak, by nie tylko z sukcesem realizowała projekty, ale też była dobrym miejscem do pracy, która sprawia ludziom przyjemność.
Skoro już rozmawiamy o zespole powiedz, ile obecnie osób liczy Twoja załoga?
K.E.: Aktualnie w Brainy Bees mamy łącznie 11 pracowników i podwykonawców z czterech różnych krajów. Nie mam planów nieskończonego skalowania firmy, choć wszystkie liczby mogłyby za tym przemawiać. Stawiam na jakość, nie na ilość.
Czy pandemia Covid-19 znacząco wpłynęła na pracę Twojej agencji? A jeśli tak, to co w praktyce zmieniła?
K.E.: Pandemia wpłynęła na pracę wszystkich agencji, a branża marketingowa do dzisiaj odczuwa jej skutki. Ze względu na sektor, którego promocją się zajmujemy, nie odnotowaliśmy jednak w Brainy Bees odpływu klientów. Wręcz przeciwnie – pandemia przyspieszyła rozwój firmy. Na pewno jednak wymusiła dostosowanie się do nowych zasad gry – pracy zdalnej, elastyczności i szybkiego reagowania, co wielu agencjom sprawiło kłopoty. Nasz zespół dał z siebie wszystko, żeby sprostać tym wyzwaniom dla klientów – pamiętam, że sama zarywałam nocki na edycji planów i komunikacyjnych zmianach o 180 stopni
Na to, jak obecnie funkcjonuje Brainy Bees (oraz każdy inny biznes) składają się nie tylko dobre decyzje, lecz także błędy i porażki. Czy jest coś, co z perspektywy czasu zmieniłabyś w zarządzaniu lub organizacji Twojej firmy?
K.E.: Perspektywa czasu daje chłodne spojrzenie na sytuację. Jako osoba stale zmagająca się z syndromem oszusta, w naturalny sposób dostrzegam wiele błędów i porażek. Wciąż szukam nowych rozwiązań i ulepszeń, które na bieżąco wdrażam. Nieustannie się uczę, również na błędach.
Co zatem chciałabym zmienić? Na pewno przeznaczyłabym więcej czasu i uwagi na onboarding. Jest takie piękne biznesowe powiedzenie o zatrudnianiu powoli i zwalnianiu szybko, którego wdrożenie zajęło mi w praktyce długie miesiące. Z perspektywy czasu wiem też, że od samego początku zadbałabym o stworzenie kultury organizacji. Te wszystkie kwestie przyćmił i sprowadził na drugi plan szybki wzrost oraz ogrom pracy, na szczęście Q4 i 2022 to już zupełnie inna historia.
Jaki jest Twój patent na zbudowanie silnej, godnej zaufania marki i jednocześnie wyróżnienie się na rynku? Jak należy budować relacje biznesowe z zagranicznymi klientami, aby być dla nich wartościowym partnerem, a nie tylko jedną z wielu agencji na rynku?
K.E.: Właściwie nie powinniśmy tutaj rozgraniczać klientów na polskich i zagranicznych – chodzi o to, by w relacjach być partnerem, a nie podwykonawcą i stroną “wystawiającą faktury”. Ważne jest to, by być gotowym “go the extra mile”, gdy to może przynieść wartość – przede wszystkim klientowi. Jakkolwiek to zabrzmi, często warto postawić budowanie relacji ponad zwiększaniem wartości kolejnej faktury tu i teraz.
Ktoś może powiedzieć, że “przecież relacjami nie opłacę rachunków”. Jasne! Tylko, że bez relacji, możesz za jakiś czas w ogóle nie móc opłacić rachunków. OK, być może ten przykład jest zbyt brutalny, ale “you got my point”…
Dla mnie najlepszym dowodem na to, że proklienckie podejście – czasem nawet stratne w kontekście tak uwielbianych w branży, choć często nieefektywnych roboczogodzin – przynosi korzyści jest to, że niektórzy zagraniczni klienci są z nami od ponad 3 lat i bezinteresownie polecają nas oraz nasze usługi innym firmom.
Na co dzień jesteś bardzo zajętą osobą. Co skłoniło Cię do przyjęcia zaproszenia do udziału w konferencji „Let’s Go Global” i o czym na niej opowiesz?
K.E.: Mam wrażenie, że w Polsce kultura edukacji, braku palenia mostów i pomocy jeszcze raczkuje. Sama nie mam problemu z edukowaniem branży, dzieleniem się wiedzą i pomocą w zdobywaniu kontaktów oraz kontraktów. Chętnie dzielę się briefami z innymi agencjami, jeśli widzę “fit” lub jeśli dana agencja, w moim odczuciu, ma lepsze kompetencje do wykonania projektu niż Brainy Bees. Chciałabym więc podczas prelekcji na “Let’s Go Global” pokazać kilka praktyk, które pozwoliły nam nawiązać partnerstwa i uzyskać rekomendacje, długofalowe współprace z klientami, satysfakcjonujące wyniki oraz efektywność wynikającą np. z value ladder.
Jak oceniasz rok 2021 w kontekście biznesowych wyzwań i sukcesów odnotowanych przez Brainy Bees? Czy patrzysz z optymizmem w przyszłość i nadchodzący rok 2022?
K.E.: 2021 to z wielu powodów fantastyczny rok dla Brainy Bees i dla naszych klientów także. Kończę go więc z uśmiechem na ustach i wieloma powodami do zadowolenia. Z tego miejsca mogę więc przekazać ogromne “well done” dla mojego zespołu, to wspaniały team.
Ostatnie dwa lata pokazały całej branży, że warto spokojnie planować duże ruchy, zachowując przy tym zawsze dużą dozę elastyczności. W nowy rok wchodzę zatem spokojnie, z ułożonymi strukturami, z planami kilku inicjatyw wewnętrznych i z naciskiem na jeszcze mocniejsze zwiększenie przewagi jakości nad ilością. W 2022 r. kończę 30 lat, więc uważam to za pewien milestone w moim życiu, który może mieć przełożenie także na biznes.
Od redakcji: Konferencja Let’s Go Global odbędzie się 29 marca 2022 roku na Stadionie Wrocław. Tu kupisz bilety na Let’s Go Global.
Zostaw komentarz