Internet Rzeczy (Internet of Things – IoT) to jeden z najszybciej rozwijających się segmentów rynku technologicznego na świecie. Sposób, w jaki ewoluuje wzbudza jednak sporo kontrowersji, ponieważ wraz z rozwojem technologii w parze nie idzie bowiem zabezpieczenie wszystkich procesów oraz elementów całego środowiska.
Zabezpieczanie swojego komputera czy też telefonu nie należy do rzeczy trudnych. Od tego są antywirusy. To zresztą dziedzina, która od zawsze była dobrze znana i rozwijała się mniej więcej w tym samym tempie co technologia. Jednakże, gdy Twój dom jest zaopatrzony w kilkanaście sprzętów podłączonych do sieci (tej internetowej), z których na dodatek wiele z nich działa bez Twojej jakiejkolwiek ingerencji, administracja bywa uciążliwa. Po prostu zapominasz o niektórych z nich. To jest właśnie ten słaby punkt, ponieważ najczęściej ignorowane urządzenia padają atakiem hakerów.
Kontrola, prywatność i bezpieczeństwo to te największe rozterki branży IoT, nie mniej jednak rynek coraz mocniej pędzi na przód. Do 2020 roku na świecie w sieci internetowej będzie od 20 do nawet 50 miliardów połączonych urządzeń. Rozstrzał tak wielki, gdyż sami analitycy nie ogarniają, jak dynamicznie będzie rozwijać się technologia.
Liczby spore, sceptycy powiedzą, że przesadzone. Zatem najlepiej jest posiłkować się pewnym wymownym przykładem, który może nie tyle rozbudzić wyobraźnię, co zaprezentować u progu jakiej zmiany właśnie stoimy. O przyszłości IoT świadczy case pewnego znanego na cały świat producenta szczoteczek do zębów.
Interesujący model biznesowy szczoteczek Oral-B
Tak wielki boom na rynku sprawił, że międzynarodowe marki, szczególnie te z branży RTV/AGD dość mocno inwestują w innowacyjne rozwiązania IoT. Model biznesowy przedstawia w jaki sposób firma kreuje i dostarcza wartość dodaną dla użytkownika końcowego.
Co może wyjść z połączenia szczoteczki do zębów z IoT? Oral-B kreuje wartość dodaną, poprawiając zdrowie Twoich zębów. Owa wartość dostarczana jest przez szczoteczkę. Dostarczana natomiast przez sieć sklepów detalicznych własnymi kanałami dystrybucji. Czy zatem technologia może sprawić, że otrzymamy lepszą szczoteczkę elektryczną?
Sam się nad tym zastanów. Stwórzmy szczoteczkę na Bluetooth oraz aplikację mobilną. Teraz mamy „inteligentną” szczoteczkę do zębów od Oral-B, która skupia się na monitorowaniu, diagnozowaniu, motywowaniu klienta (cokolwiek miałoby to znaczyć). Sama szczoteczka staje się mądrzejsza, natomiast model biznesowy niekoniecznie. W dalszym ciągu przecież klient końcowy zamawia ją w sklepie internetowym bądź stacjonarnym. Wszystkie jej elementy zostają niezmienne, dochodzi sama aplikacja na telefon. Poza samym gadżetem, którym niewątpliwie ona się staje, nie jest to tak atrakcyjne, aby zrewolucjonizować branżę, a przynajmniej zrobić hype wokół samego rozwiązania bazującego na IoT.
Stwórzmy Szczoteczkę w modelu Open Source
Pójdźmy zatem krok dalej. Otwórzmy dostęp do aplikacji mobilnej szczoteczki Oral-B dla każdego! Standardowo, poprzez SDK (Software Development Kit), aby deweloperzy z całego świata mogli tworzyć dowolne aplikacje na szczoteczkę. Niech zdecyduje rynek.
Sceptycy ponownie zapytają – po co w ogóle to robić? Jaki ma to cel? Otóż w tym momencie właśnie otwiera się prawdziwy potencjał technologii związanej z Internetem Rzeczy. Już teraz opracowywane są specjalne gry gratyfikacyjne dla dzieciaków, które za dobre i regularne mycie zębów będą wynagradzane w formie różnych bonusów od swoich rodziców. Mamy podobno są zachwycone, gdyż dobrze wiadomo, jak ciężkie bywa nakłonienie malucha do regularnego mycia zębów. Gamifikacja wraz ze szczoteczką, na ten moment wciąż abstrakcja, wkrótce prawdopodobnie po prostu pragmatyczne podejście do tematu, w myśl idei, iż to cel uświęca środki.
To nie wszystko. Oto, w jaki sposób zmienia się również model biznesowy. Deweloperzy nie tylko tworzą kolejną wartość dodaną poprzez dostarczanie większej ilości korzyści dla tego samego produktu (via appka dla dzieci – regularne mycie zębów – zdrowsze zęby). Firma z Ohio o nazwie Beam Dental oferuje formę ubezpieczenia dentystycznego oraz dostarczanie w pasty do zębów w modelu subskrypcyjnym. Wszystko oczywiście bazuje o Open Source Oral-B, dzięki któremu producent może sprzedawać więcej nici dentystycznych, pasty do zębów czy wymiennych końcówek szczoteczek.
Beam Dental stworzył sam dla siebie niszę na rynku, a model subskrypcyjny zapewnia stałych klientów nie tylko im, ale także Oral-B. Klasyczna sytuacja win-win, a wszystko to bazuje na IoT. Nowy wymiar wygody, gdzie inteligentna szczoteczka zbiera dane o tym, jak często myjesz zęby, jak wiele pasty na nią nakładasz, a następnie określa wielkości zamówienia, które przychodzi pod Twoje drzwi raz na trzy miesiące. Już teraz czujesz ten potencjał, jaki tkwi w IoT?
Dzięki IoT wartość dostarczana jest tym razem o wiele bardziej kompleksowo. Obejmuje wszystkie aspekty zdrowia zębów. Ubezpieczenie oraz dostarczanie wszystkich niezbędnych przyborów oraz analiza częstotliwości i stylu mycia zębów. Aby było zabawniej, Beam Dental wcale nie skupia się na tym, aby sprzedawać pastę do zębów. Nie powstali też w przypływie chwili. Firma ta pierwotnie funkcjonowała na rynku ubezpieczeń dentystycznych i aby zwiększyć wartość dodaną dla swoich klientów, wykorzystali Open Source od Oral-B. Zwyczajnie dostrzegli swoją szansę na rynku, coś, czego sami nie byliby w stanie zrobić, a co było możliwe właśnie dzięki rozwojowi IoT.
Interesujące inwestycje w branżę IoT
To, czego wiele osób w Polsce być może nie jest jeszcze świadom, dzieje się na naszych oczach na całym świecie. Globalne startupy z segmentu IoT (które już posiadają świetną trakcję) przejmowane są przez wielkie koncerny, lub uzyskują kolejne wielomilionowe rundy finansowania. Wszystko w imię rozwoju branży. Poniżej kilka przykładów:
Startup Smartfrog uzyskał 20 milionów Euro wsparcia od inwestorów na rozwój inteligentnej kamery domowej, którą możesz sterować z poziomu własnego smartfona. Rozwiązanie z serii tych „smart home”. Obecnie obsługuje już klientów w 130 krajach, a poziom zatrudnienia ostatnio podwoił się do 60 osób, co ciekawe z 22 różnych narodowości.
Francuski startup Sigfox pozyskał 150 milionów Euro Serii-E finansowania, przy wycenie na poziomie 600 milionów Euro. Tworzą oni dedykowaną, globalną sieć do monitorowania i obsługi domowych alarmów, lodówek, czy kamer. Na ten moment mają już 10 milionów urządzeń w swojej sieci. Być może wkrótce potencjał firm z tej branży nie będzie wyceniany na podstawie ilości klientów, ale urządzeń w sieci.
Gigant na rynku cybersecurity – Avast, przejął antywirusa AVG za zawrotną sumę 1,3 miliarda dolarów. Główny powód? Pokonać koszmar związany z cyber-bezpieczeństwem w branży IoT. Zamierzają być pierwszym wyborem dla tej jakże dynamicznej branży. Kwota inwestycji nie musi nikogo przekonywać, że podchodzą do tego na poważnie.
Podsumowanie
Branża IoT jest coraz głośniejsza w technologicznych mediach, aczkolwiek rynek dopiero co tworzy się i za wcześnie aby stawiać przed nim jakiekolwiek granice. Najlepsze jest w tym wszystkim to, że tak jak w przykładzie Oral-B, to kompletnie nie chodzi o szczoteczkę do zębów. Możesz ją zastąpić jakimkolwiek innym urządzeniem codziennego użytku, następnie otworzyć na Internet Rzeczy, a kolejne rozwiązania podsunie już rynek.
Analogicznie jak to było z Facebookiem, który na wczesnym etapie rozwoju udostępnił swoje API do tworzenia gier, na kanwie czego powstały setki innych firm, których znamienitym przykładem jest Zynga – zatrudniająca setki ludzi, której przychody liczone są w miliardach dolarów.
To już jest ten moment, aby inwestować w branżę IoT. Widać to nie po samych inwestycjach, lecz po nieograniczonym wręcz potencjale, jaki w nim tkwi. Naturalnie największe problemy przez długi czas związane będą z cyber-bezpieczeństwem, aczkolwiek nad tym pracują również już duzi gracze, czego Avast i jego ogromna inwestycja w AVG jest dobitnym przykładem. Także i ten największy mankament zostanie kiedyś (nie twierdzę, że wkrótce) – zmarginalizowany.
Open Source jest tutaj tym secret souce Internetu Rzeczy, który może pozwolić firmom na rozwój własnych produktów w zupełnie innych kierunkach, dostarczając kolejne, praktyczne rozwiązania, czyniąc martwe urządzenia jeszcze bardziej kompleksowymi. Będzie to kreowanie wartości dodanej już nie dla naszych rodziców, lecz dla pokoleń, które wyrastają obecnie ze smartfonem w ręku, na których to rosnące wymagania, rozwiązania z segmentu IoT będą najlepszą odpowiedzią.
Czytaj również:
Od startup’u do korporacji – czyli sztuka skalowania biznesu
Zostaw komentarz