Marketing i Biznes PR PR 3.0, czyli powrót do korzeni

PR 3.0, czyli powrót do korzeni

PR 3.0, czyli powrót do korzeni

Prowadzisz firmę? Ucz się od najlepszych w branży i weź udział w najbardziej przedsiębiorczej konferencji w Polsce, Founders Mind 🧠

Sprawdź szczegóły wydarzenia

Jeszcze 10 lat temu Public Relations w Polsce było dużo prostsze…i uboższe. Wynajmowało się agencję, która odpowiadała w imieniu marki za kontakty z mediami i ewentualnie rozwiązywała konsumenckie kryzysy. Od tego czasu dużo się zmieniło, a my wkroczyliśmy w fazę PR 3.0.

Raczkujący na przełomie XIX i XX wieku PR nie mógł w swoich działaniach wykorzystywać radia i telewizji – trudno to simie wyobrazić, prawda? Wraz z pojawieniem się „nowych mediów”, dziś zwanych tradycyjnymi, PR ewoluował.

Na kolejną zmianę czekaliśmy 100 lat. PR 2.0 to czas pojawienia się pierwszych internetowych społeczności. Mamy rok 2015. Mija piętnaście lat od internetowego boomu. Co się zmieniło i czy faktycznie tak dużo, aby nazywać zmiany
ewolucyjnymi? Tak.

Biznes postawił przed PR-owcami wiele nowych zadań. PR-owiec ma pomagać rozpoznawać rynek i grupy docelowe oraz dobrać do nich odpowiednie kanały wraz z technikami komunikacji podkreślając przy tym wyróżnik rynkowy danej firmy. A jeśli go nie ma, PR-owiec musi go znaleźć i wykorzystać w celu uzyskania przewagi.

Publikacje w mediach – czy to drukowanych czy internetowych, nie służą już tylko i wyłącznie budowaniu wizerunku i świadomości marki. Wizerunek i świadomość wykorzystywana jest przez działy sprzedaży i marketingu
do pozyskiwania nowych klientów, inwestorów, partnerów biznesowych czy wzmocnienia relacji, które już istnieją. Przecież mocna marka sprzedaje sama. Dla biznesu PR to nie tylko szansa na budowanie wartości firmy i usługi, ale także wyrównania szans na bardzo konkurencyjnym rynku.

Z punktu widzenia marketingu i sprzedaży materiały prasowe i publikacje powinny zwiększać widoczność firmy w wyszukiwarkach (Search Engine Visibility – SEV), a co za tym idzie generować ruch na stronę produktową, gdzie można zbierać leady sprzedażowe. Z punktu widzenia PR-u lepsza widoczność w wyszukiwarkach to większa szansa
na kolejne publikacje. Dziennikarze przecież też korzystają z Google’a, żeby szukać tematów i ekspertów. Dla firmy to same plusy.

Musimy uświadomić sobie, że żyjemy w całodobowym cyklu komunikacji. Portale internetowe prześcigają się w publikacji newsów, dziennikarze i wydawcy pracują na dwie zmiany, publikując dziennie od kilkudziesięciu do kilkuset tekstów. Dzięki mediom społecznościowym, informacje rozprzestrzeniają się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Na pomoc przychodzą jednak narzędzia, takie jak media społecznościowe czy SEO, które pomagają w bardzo prosty i szybki sposób zwiększać zasięg naszych newsów oraz pasywnie generować szanse na kolejne publikacje.

Zmiany w społeczeństwie, nastawieniu ludzi do dialogu z firmami, ale także ewolucja podejścia biznesu w nastawieniu do rozmowy ze swoimi szeroko pojętymi odbiorcami, sprawiła że każdy PR-owiec musi przejść dynamiczną zmianę, zrozumieć internetowe pojęcia i techniki oraz umieć z nich skorzystać.

Nasi odbiorcy zarzucani są masą komunikatów, których większość jest naprawdę zbędna. Musimy więc umieć się wyróżnić na tle innych marek. Jednym ze sposobów, proponowanych przez ewangelistow PR-u 3.0, jest serwowanie odbiorcy informacji przydatnych i angażujących, które wyróżnią nas na tle tradycyjnego reklamowego bełkotu. W kontekście PR 3.0 nie mówimy o public relations, ale o people relations (źródło: http://www.davidwmullen.com/2008/11/21/people- relations/).

Czemu? Większość firm, które prowadzi działania public relations nie kontaktuje się z ludźmi tylko z mediami. PR 2.0 w praktyce został więc sprowadzony do pojęcia: media relations. Ale czy to wszystko nie powinno się sprowadzać finalnie do kontaktu z ludźmi, grupą docelową marki dla której pracujemy, zamiast mediocentrycznego i trochę już archaicznego podejścia do budowania relacji? Media są doskonałym narzędziem, ale efektywnym tylko jeśli będziemy pamiętać o naszym końcowym odbiorcy i o tym, że liczy się jakość relacji, a nie ilość publikacji.

PR 3.0 to właśnie ta jakość, targetowanie do węższych grup odbiorców (różnica między public a people), ale za to skuteczniej. To koniec końców ludzie, a nie internetowa próżnia. Chcesz porozmawiać o PR 3.0? Spotkajmy się na webinarze (www.webinary.prowly.com).

Czytaj również:

https://marketingibiznes.pl/social-media/smierc-sprzedawcow-b2b-ratunek-to-social-selling

https://marketingibiznes.pl/e-commerce/e-commerce-w-niemczech-fakty-i-liczby

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl