Marketing i Biznes IT Programowanie, a zlecenia

Programowanie, a zlecenia

Programowanie, a zlecenia

Prowadzisz firmę? Dołącz do Founders Mind, najlepszej konferencji dla biznesu w Polsce

Sprawdź szczegóły wydarzenia

W jednym z poprzednich artykułów wspomniałem o tym, że programowanie nie musi koniecznie być rozpatrywane pod kątem komercyjnym. Choć może nie wszyscy się z tym zgodzą, to jednak wciąż podtrzymuję tą tezę. Przy okazji wspomniałem wtedy również o możliwości dorabiania sobie do pensji etatowej. Jako przykład podałem swój przypadek, etatowca, który w wolnym czasie rozwijał projekt internetowy, do takiego stopnia, że udało się go zmonetyzować dzięki reklamom.

Reklamy

Reklamy to tylko jedna z naprawdę wielu możliwości. Nie jest to jednak seria biznesowa, więc jeśli chcecie poczytać o możliwościach monetyzowania projektów internetowych, to muszę Was niestety przekierować do innych artykułów na tym portalu.

Zarabianie na rozwijanych projektach to jedna opcja, druga to realizowanie zleceń na zamówienie. Jednak jeśli nie zrealizujecie żadnego projektu hobbystycznie dla siebie, do portfolio, niekoniecznie po to by go monetyzować, to może Wam być trudno pozyskać jakiekolwiek zlecenie.

Na początku tej serii pisałem również o dużych brakach kadrowych w dziedzinie programowania. Od tamtej pory nic się nie zmieniło, jednak pojawiają się sporadycznie artykuły pochodzące od znanych serwisów traktujące o tym, że niedobór programistów staje się mitem. Jednak największym mitem jest to, że znane serwisy publikują artykuły nie chcąc zwrócić na siebie uwagi. Są jak celebryci, którzy chcą by stale o nich mówiono, pozostając tym samym wciąż na topie. Tego typu artykuły to typowe clickbaity (artykuły z chwytliwymi nagłówkami nastawione na dużą ilość kliknięć/wejść na stronę), ponieważ rozpisywanie się o kulcie programowania nie jest już sexy. Prawie wszyscy już wiedzą, że zapotrzebowanie jest duże więc co innego może zszokować i zachęcić do kliknięcia w link jak nie płynięcie pod prąd?

Branża IT

Ale wracając do tematu, w branży IT jest taki mały paradoks, że o ile w firmach są duże braki kadrowe, to jednak w sektorze pozyskiwania zleceń jest duże nasycenie fachowców, software housów, Januszy i studentów, którzy projekt wart dziesięć tysięcy złotych zrobią za skrzynkę piwa i dwa słoiki zupy pomidorowej.

 

To oczywiście nie oznacza, że nie warto podejmować prób pozyskania zlecenia czy rywalizowania z innymi. Po prostu bez posiadania naprawdę solidnych podstaw i zrealizowaniu kilku naprawdę ciekawych projektów nawet na własną rękę, może Wam być bardzo trudno przebić się przez tanich studentów i doświadczonych fachowców.

I choć w tym artykule chcieliśmy uciec od pracowania za darmo to jednak wracamy do punktu wyjścia. Jeśli nie jesteście przekonani do pracy na pełny etat jako programista, ale sporadyczne pozyskiwanie zleceń brzmi dla Was nieźle, to niestety, ale musicie parę miesięcy pokodować za darmo sami dla siebie, by potencjalnemu klientowi pokazać cokolwiek. Musicie mieć jakiś minimalny dowód na to, że warto Wam powierzyć realizację jakiegoś zlecenia najzwyczajniej po prostu tego nie spartolicie.

Jeśli gdzieś tam z tyłu głowy rozważacie kiedyś spróbować sił na pełnym etacie w tym zawodzie, to zapewniam Was, że wykonane projekty na własną rękę, a w szczególności zrealizowanie komercyjnych zleceń może Wam zapewnić dobry start.

To są już jakieś konkretne umiejętności i doświadczenia, które zdobyliście i to na pewno jest atutem.

Programowanie za darmo

Jeśli programowanie za darmo na początku do Was nie przemawia albo po prostu nie macie pomysłu jakie projekty moglibyście stworzyć i rozwijać i chcielibyście od razu startować do firm na przykład na jakieś praktyki czy staże to niestety muszę Was zmartwić, ale bez żadnego doświadczenia i solidnych podstaw i tu również będziecie musieli się pomęczyć za darmo lub co najwyżej za jakieś naprawdę symboliczne kwoty. Niestety, ale tak to już jest i to nie tylko w tej branży. Najpierw musicie wylać z siebie pot, krew i łzy po to by z czasem zwróciło się Wam to z nawiązką.

Podsumowanie

Na koniec tylko dodam, że osobiście polecam spróbować wszystkiego: programowania hobbystycznie, zleceń, praktyk, stażów i etatu. Każdy element charakteryzuje się specyficznymi cechami i będzie dodatkowym koszykiem doświadczeń, a tego nigdy za wiele. Sami też zobaczycie w jakiej formie wiedza wchodzi Wam najszybciej, a że każdy jest inny, więc nie ma złotego środka i trzeba eksperymentować samemu.

Artykuł powstał dzięki:

CONNECTIS_

+48 22 222 5000
office.pl@connectis.pl

Złota 59
00-120 Warszawa

CONNECTIS_ jest spółką technologiczną świadczącą usługi z zakresu outsourcingu specjalistów, zespołów projektowych oraz procesów IT.


CONNECTIS_
łączy wyjątkowe doświadczenie, kompleksową znajomość branży oraz kompetencje specjalistów z klientami, aby pomóc im usprawniać projekty informatyczne i zwiększać wydajność procesów biznesowych.

Współpracujemy na szeroką skalę z liderami branżowymi w całej Europie z sektora m.in. finansowego, IT, konsultingowego, ubezpieczeniowego, energetycznego oraz telekomunikacyjnego. Codziennie wspieramy ich ponad 350 specjalistami w strategicznych projektach informatycznych.

Coders Lab

Łącząc doświadczenie edukacyjne ze znajomością rynku pracy IT, Coders Lab umożliwia szybkie i efektywne zdobycie pożądanych kompetencji związanych z nowymi technologiami. Skupia się się na przekazywaniu praktycznych umiejętności, które w pierwszej kolejności są przydatne u pracodawców.

Wszystkie kursy odbywają się na bazie autorskich materiałów, takich samych niezależnie od miejsca kursu. Dzięki dbałości o jakość kursów oraz uczestnictwie w programie Career Lab, 82% z absolwentów znajduje zatrudnienie w nowym zawodzie w ciągu 3 miesięcy od zakończenia kursu.


Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl