Jonathan James dokonał jednego z najśmielszych ataków hakerskich w historii. Ten mieszkaniec południowej Florydy w wieku piętnastu lat włamał się jednocześnie na serwery NASA oraz Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych.
Jonathan urodził się w zamożnej rodzinie, dzięki czemu otrzymał najlepszą możliwą edukację. Oznaczało też, że miał dostęp do nowych technologii i od dziecka mógł zgłębiać wiedzę z zakresu informatyki. Mając sześć lat chłopak został zarażony przez swojego ojca miłością do komputerów. Początkowo tylko grał w gry, potem zaczął uczyć się programowania. Większość czasu spędzał szlifując swoje umiejętności, co doprowadziło do jego społecznego wyobcowania i kłopotów ze zdrowiem. Próby odcięcia Jonathana od komputera zakończyły się ucieczką z domu w wieku trzynastu lat.
Od czego nastolatek rozpoczął swoją przestępczą karierę? Od włamania na szkolne serwery. Jonathanowi spodobało się działanie poza prawem i dołączył do cyberprzestępczej grupy Keebler Elves. Szybko poszerza listę udanych włamań, jego ofiarą padło przedsiębiorstwo telekomunikacyjne BellSouth.
W 1999 roku haker włamuje się na serwery Departamentu Obrony i instaluje tam specjalny backdoorowy program, który pozwalał na przechwytywanie komunikacji rządowej. W ręce nastolatka wpadają ściśle strzeżone hasła, w tym takie umożliwiające dostęp do serwerów wojskowych.
Dzięki przechwyconym loginom udaje mu się włamać do NASA. Jego ofiarą pada Marshall Space Flight Center, z których to serwerów kradnie oprogramowania pozwalające na kontrolę wilgotności powietrza i temperatury panujących w części załogowej Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Software wart był niemalże dwa miliony dolarów.
Jonathan chwalił się potem twierdząc, że włamanie nie nastręczyło mu większych trudności, a pobrany przez niego program był słabej jakości. W 2000 roku agenci rządowi namierzyli chłopaka, wtargnęli do jego mieszkania i skonfiskowali sprzęt komputerowy. Haker stanął przed sądem.
Jonathan James był w momencie popełniania przestępstwa niepełnoletni. W zamian za przyznanie się do winy otrzymał lżejszą karę. Można mieć jednak wątpliwości, czy dwuletni zakaz korzystania z komputera można uznać za lekką karę w stosunku do osoby takiej jak Jonathan. Haker stał się pierwszym nieletnim skazanym za cyberprzestępstwa. Jego przypadek posłużył jako przykład mający pokazać, że USA nie patyczkują się z nieletnimi hakerami.
Brak możliwości korzystania z komputera, areszt domowy oraz nagła śmierć matki sprawiły, że haker popadł w depresję i narkotyki. W 2007 roku zostaje niesłusznie oskarżony o atak na serwery banków, którego nigdy nie przeprowadził. Nasila to jego depresję i doprowadza do samobójstwa w wieku 24 lat.
Artykuł powstał dzięki:
Coders Lab
Łącząc doświadczenie edukacyjne ze znajomością rynku pracy IT, Coders Lab umożliwia szybkie i efektywne zdobycie pożądanych kompetencji związanych z nowymi technologiami. Skupia się się na przekazywaniu praktycznych umiejętności, które w pierwszej kolejności są przydatne u pracodawców.
Wszystkie kursy odbywają się na bazie autorskich materiałów, takich samych niezależnie od miejsca kursu. Dzięki dbałości o jakość kursów oraz uczestnictwie w programie Career Lab, 82% z absolwentów znajduje zatrudnienie w nowym zawodzie w ciągu 3 miesięcy od zakończenia kursu.
Zostaw komentarz