Sklep internetowy, czyli wirtualne półki, na których klient może przeglądać produkty, to towar w magazynach lub u dostawców, pracownicy obsługi klienta, nakłady na reklamę. Podstawowym jednak elementem, bez którego biznes ten nie może funkcjonować, jest odpowiednie oprogramowanie. Na rynku dostępnych jest multum rozwiązań e-commerce, z których przedsiębiorcy muszą wybrać to, które będzie idealne dla ich sklepu. Czy istnieje jakaś reguła mówiąca, jakie oprogramowanie sprawdzi się w danym e-biznesie? Czy można łatwo odpowiedzieć na pytanie, kiedy wybrać SaaS, a kiedy zdecydować się na przykład na Magento?
Mały, średni, duży
Zacznijmy od małych sprzedawców, tych, którzy dopiero wchodzą na rynek, nie dysponują dużymi budżetami, a ich wiedza na temat oprogramowania jest znikoma. Mają oni swoją wizję, którą tak naprawdę dopiero zostanie zweryfikuje rzeczywistość. Dla tych osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z e-commerce, często w modelu drop shippingowym, najlepszym rozwiązaniem wydaje się któraś z platform dostępnych SaaS, czyli rozliczanych w abonamencie. Tutaj płacimy jedynie za dostęp do oprogramowania. Większość podstawowych funkcjonalności jest tu zaimplementowana, co pozwala na szybkie wprowadzenie do panelu produktów, ustalenie cen i sprzedaż. Oczywiście, jeśli chcemy stworzyć indywidualny wygląd sklepu, przygotować dodatkowe rozwiązania, to należy przygotować się na koszty. Są one jednak nadal dość niskie w porównaniu do dedykowanych platform. Minusem SaaS-ów jest przede wszystkim brak wielu narzędzi, które przydają się wraz ze wzrostem biznesu. Ponadto nie możemy sami nanosić poprawek i zmieniać kodu, a nowe rozwiązania dodawane są przez właścicieli platformy, kiedy pojawi się duża liczba osób zainteresowanych tego typu integracją. W przypadku małego e-sklepu, który działa na modelu drop shippingowym, już samo aktualizowanie stanów pomiędzy hurtownią czy producentem będzie wymagało kolejnego nakładu finansowego. Nie musi być on bardzo wysoki, ale zawsze uszczupli on miesięczny budżet. Dodatkowo wraz z rozwojem biznesu może się okazać, że po prostu jest on dla nas za mało wydajny.
SaaS za granicą, np. w USA czy też UK, ma się bardzo dobrze. W samych Stanach na abonamentowych platformach „postawionych jest” około 200 tyś. sklepów. Podobnie jednak jak w Polsce są to małe e-sklepy, które nie potrzebują rozbudowanych implementacji i rozwiązań. Reasumując, jeśli dopiero zaczynamy e-biznes i nie posiadamy zasobów finansowych, to rozwiązania takie jak Magento nie są dla nas.
Czas na pozostałe podmioty. Średni i duzi rynkowi gracze dochodzą do momentu, w którym dedykowane platformy są po prostu dla nich jedynym wyjściem, gdyż bez nich nie da się działać na aktualną skalę, a dalszy rozwój będzie wymagał pewnie dodatkowych pluginów, wtyczek itd. W tym wszystkim jednak chodzi jeszcze o jedną rzecz. Mowa o ilości produktów, ich wariantów, zapytań w ciągu doby czy też godziny, polityki magazynowej i wzajemnych integracji pomiędzy np. dostawcami i sprzedawcą. Na kodzie Magento, o którym mówi się, że jest on najbardziej popularnym rozwiązaniem dla dużego e-commerce, w tej chwili na świecie działa ponad 250 tysięcy e-sklepów (dane z konferencji Enterprise Ecommerce Session). Według informacji, które pojawiły się na początku 2017 roku, w Polsce jest około 1200 sklepów postawionych na Magento, co daje około 5% wszystkich wirtualnych sklepów w naszym kraju.
Magento skierowane jest do średnich i dużych sklepów, które stawiają na sprzedaż produktów na wielu rynkach, gdyż płatności mogą odbywać się w różnych walutach, a strona ma kilka wersji językowych. Skorzystają z niego firmy, które potrzebują kliku platform zarządzanych z jednego panelu, muszą łączyć magazyny stacjonarnych placówek i magazynu głównego i jakie korzystają z szeregu innych programów typu CRM, ERP i PIM. Nawet duże marki, takie jak Microsoft, zalecają rozwiązania tego typu dla e-commerce. Siłą Magento jest jego przygotowanie pod działania omnichannel. Dużo łatwiej na tej platformie wdrożyć click&collect, czy też dostawę tego samego dnia. Minusem Magento jest konieczność posiadania dedykowanych serwerów, gdyż oprogramowanie to wymaga dużej mocy obliczeniowej, szczególnie kiedy mówimy o sklepach posiadających tysiące, a czasem dziesiątki tysięcy wariantów produktów. Co za tym idzie, samo i tak drogie wdrożenie ciągnie za sobą dodatkowe koszty w postaci wspomnianych serwerów.
Mnogość funkcjonalności Magento
Za Magento przemawia jednak przede wszystkim modułowa budowa oraz ogromna liczba funkcjonalności i pluginów, które można do niego dopisać lub dokupić. Ponadto, tworząc sklep na tym oprogramowaniu, dużo łatwiej jest wprowadzić ciągłą integrację (continuous integration), czyli praktykę, która ułatwia wprowadzanie zmian na „żywym organizmie” przy jednoczesnym minimalizowaniu prawdopodobieństwa wystąpienia błędów, które mogą doprowadzić do wyłączenia e-sklepu, a co za tym idzie, do poniesienia strat. Dodatkowo Magento daje jeszcze jedną dużą przewagę nad innymi rozwiązaniami – bezpieczeństwo biznesowe. Nawet w połowie prac nad platformą można zmienić twórców sklepu, ponieważ kolejni specjaliści nie będą musieli „uczyć się” programu po swoich poprzednikach. Wiele dużych sklepów zaczęło od wdrożenia agencyjnego, a po uruchomieniu sklepu zdecydowało się na samodzielne zarządzanie platformą, w tym na kolejne prace, jeśli okazałyby się one potrzebne w przyszłości. Jednocześnie dobrze przeprowadzone wdrożenie ma wpływ na wielkość sprzedaży. O tym będzie jeszcze w dalszej części tekstu.
Jeśli porównamy możliwości Magento z rozwiązaniami abonamentowymi, to łatwo zauważyć, jak rozbudowane jest to narzędzie. Funkcjonalności można podzielić na kategorie:
- zarządzanie treścią i katalogiem – rozbudowane zarządzanie produktami, nawet w przypadku kilku sklepów jednej marki. Tutaj także mowa o administracji z różnymi poziomami dostępów, wsparciu języków, walut, miar, wag, różnych stawek podatkowych. Możliwość stworzenia grup produktów, produktów rekomendowanych na podstawie zakupów i wiele innych. Tworzenie rozbudowanych treści produktowych z optymalizacją pod SEO. Tworzenie pułapów cenowych, produktów wirtualnych, produktów cyfrowych z opcją sampli;
- marketing i promocja – ogromna ilość opcji promocyjnych, w tym up-selling i cross-selling, elastyczne kupony rabatowe, wielopoziomowa wycena i rabaty ilościowe, segmentacja klientów, wiązki produktowe, Integracja Google WebsiteOptimizer, ankiety, badania, polecanie produktów, listy życzeń i inne;
- optymalizacja dla wyszukiwarek internetowych – między innymi przyjazne dla wyszukiwarek URL, mapa strony, metadane dla produktów, Google Content API, czy też automatycznie generowane wyszukiwanie popularnych haseł;
- realizacja zamówień, płatności, dostawa – wysyłka jednego zamówienia pod wiele adresów, kompletowanie jednego zamówienia z wielu magazynów lub od wielu dostawców, zapisywanie koszyka na później, integracja z wieloma bramkami płatności, drukowanie etykiet dla firm kurierskich, wyszczególnienie krajów docelowych, darmowa dostawa i wiele innych;
- obsługa klienta i panelu klienta – nieograniczona liczba adresów przypisanych do konta, ponawianie zakupów, zakupy cykliczne, opinie o produktach, oznakowanie produktów, formularze kontaktowe, maile transakcyjne, inne rozbudowane funkcje, w tym programy lojalnościowe;
- raportowanie – wielostopniowe, rozbudowane raporty sprzedaży, zamówień, towarów, dostawców itd;
- obsługa m-commerce – szereg narzędzi i rozwiązań dopasowanych dla klientów kupujących przy pomocy urządzeń mobilnych. Możliwość dostosowania wyświetlanego ekranu zależnie od oprogramowania.
To bardzo okrojona lista funkcjonalności, które można znaleźć w Magento. Warto zapoznać się z nimi przed podjęciem decyzji, jaką platformę wybieramy. Może okazać się, że do działania sklepu potrzebne jest kilka rozwiązań, które nie są dostępne w SaaS, a ich „dopisanie” będzie się wiązało z kosztami, które docelowo będą niewiele niższe od dedykowanego oprogramowania.
Kto powinien wybrać Magento?
Najlepiej posłużyć się przykładami, które możemy obejrzeć i przeanalizować. Na stronie Magento znajduje się ogromna liczba wdrożeń z krótkimi case studies. Wiele z nich pokazuje, że zmiana oprogramowania sprzedażowego wiązała się z kosztami, ale także ze wzrostem sprzedaży w e-sklepie. Poniżej kilka ciekawych wdrożeń.
Canon Australia
Założeniem podczas wdrożenia było stworzenie prostej i przyjaznej dla użytkownika strony oraz sklepu internetowego. Sklep postawiono na Magento Enterprise Edition. Ważne funkcje, jakie pojawiły się w sklepie internetowym, to miedzy innymi porównanie różnych produktów i ich specyfikacji. W przypadku aparatów pojawiły się zdjęcia wykonane danym body lub obiektywem, dodano opcje prezentów, a także produktów, które dopiero pojawiły się w sklepie. Dodatkowo strona umożliwiła nawiązanie łatwej współpracy z członkami community oraz przygotowano rozwiązanie B2B. Nowy sklep i strona to wzrost konwersji o 7,5 razy, a także wzrost średniej wartości zamówienia o 61%. Długość jednorazowej sesji na stronie wzrosła o 92%.
Solar
Solar to polska marka fashion, która może pochwalić się liczbą 1,5 miliona klientów rocznie, 74 sklepami stacjonarnymi oraz 100 punktami franczyzowymi. Wcześniejsza strona nie spełniała aktualnych wymogów i nie była dopasowana do obecnych trendów. Postanowiono więc migrować z Presty na Magento 2. Zmiany pozwoliły na wzrost transakcji mobilnych o 483%, a o 30% zwiększyć całkowitą sprzedaż online.
OSPREY London
Pozostając przy markach fashion, warto wspomnieć o OSPREY London luksusowej marce modowej. Wdrożenie Magento pozwoliło firmie na niesamowity wzrost ilości zamówień składanych online. Zdecydowano się rozwiązanie chmurowe, które miało zapewnić stabilność i bezpieczeństwo. Decyzja ta związana była z dużą ilością produktów, oraz ich wariantów oraz dużym ruchem na stronie internetowej. Po uruchomieniu nowej strony OSPREY pochwalił się statystykami po pełnym roku działania. O 300% wzrosła sprzedaż online liczona rok do roku, konwersja ze strony internetowej wzrosła o 50%, a średni czas spędzony na stronie o 170%.
Jak widać, mamy do czynienia z trzema branżami. Każda jest inna, ma różnych klientów, ale we wszystkich Magento sprawdziło się bardzo dobrze. Kiedy przeanalizujemy więcej case studies, okazuje się, że przede wszystkim z Magento korzystają marki modowe, sklepy z wyposażeniem wnętrz, a także duże markety online. Wszystko sprowadza się do tego, że są to firmy, które posiadają szeroki katalog produktów, dużą liczbę klientów, często zewnętrzne magazyny, wielu dostawców, rozbudowane systemy księgowe i logistyczne. Aby połączyć te wszystkie elementy w całość, potrzeba dedykowanego rozwiązania. Takim narzędziem jest właśnie Magento.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat wdrożeń e-commerce opartych o platformę Magento, to skontaktuj się z autorem artykułu: Maksymilianem Śleziakiem z Ageno (maksymilian.sleziak@ageno.pl).
Ten wpis został opublikowany dzięki Ageno.
Więcej na temat wyboru oprogramowania możesz przeczytać w tym wpisie.
Zostaw komentarz