Zaczął Pan na studiach sprzedaż koszulek na Allegro. Skąd pomysł na platformę CupSell?
Robiłem nadruki dla znajomych w akademiku, potem sprzedawałem koszulki na Allegro. Gdy już miałem własny sklep KoszulkowySwiat.pl, pomyślałem sobie, że byłoby super dać możliwość posiadania własnego sklepu każdemu. Wtedy pojawił się pomysł na taką platformę.
Ma Pan tytuł technika budowlanego, poszedł Pan na studia, które są związane z chemią.W jednym z odcinków vloga zasugerował Pan, że szkoła jest tylko po to, żeby poznać nowych ludzi. Zatem rozumiem, że odradza Pan studiowania?
Oczywiście, że nie odradzam. W jakim innym miejscu można poznać mnóstwo wspaniałych ludzi, jak nie na studiach? Dlatego poszedłem na przypadkowy kierunek, żeby poznać życie, założyć firmę i poznać wielu znajomych.
W Internecie co chwilę pojawia się nowy materiał, nowe odcinki różnych vlogów. Jak przykuć uwagę odbiorcy?
Na to nie ma jednej recepty.
Słynie Pan z nietypowego wizerunku. Ale czasem zastanawiam się,czy pokazywanie rury do tańca w biurze nie psuje wizerunku prezesa? Czy nie spotkał się Pan z oburzeniem osób, które Pana obserwują?
Lubię robić rzeczy kontrowersyjne i czasami „jechać po bandzie”, niemniej staram się nie przekraczać bariery dobrego smaku. Co do opinii i dezaprobaty – raczej mnie to nie obchodzi – dla mnie liczy się, że jestem w zgodzie z samym sobą i robię to, co lubię.
Jak wizerunek wpływa na rozpoznawalność serwisu CupSell.pl?
Wydaje mi się, że bardzo. Przed filmami na YouTubie o serwisie wiedzieli tylko jego klienci, w tym momencie o CupSellu mówi się szeroko w różnych kręgach, czasami ludzie słyszeli o CupSellu i jego prezesie, a nie mają pojęcia czym zajmuje się CupSell. Często CupSell jest mylnie nazywany sklepem z koszulkami.
Nawiązując jeszcze do tego wizerunku – czy widziałby się Pan na stanowisku prezesa poważnej instytucji np. banku lub ZUS-u?
Oczywiście, że tak. Nawet miałbym pomysł co musiałbym robić, żeby ZUS zaczął być lubianą instytucją (śmiech).
Biuro ma to do siebie, że się nie rozszerzy wraz z poszerzeniem się zespołu. Co sądzi Pan o outsourcingu? W jakich branżach zlecanie pracy na zewnątrz może się nie sprawdzić?
Outsourcing jest bardzo przydatną rzeczą. Wcześniej cała moja produkcja była outsorcowana, dopiero niedawno wróciłem do produkcji własnej, aby mieć większy wpływ na to, co wychodzi do klienta (dla mnie liczą się szczegóły). Outsorcing z powodzeniem można zastosować w większości branż.
Jest już blog, vlog, charakterystyczny prezes (śmiech),– jaki jest kolejny pomysł na promocję CupSellu?
Pomysły przychodzą na bieżąco i są spontaniczne. Na przykład 1. czerwca ruszamy z akcją charytatywną, a od jakiegoś czasu, co wtorek o 17. robimy na żywo stream z naszego biura, który można oglądać pod adresem CupSell.tv.
Prawda czy fałsz – jeżeli pokazujemy swoją prywatność, jesteśmy transparentni, to ludzie postrzegają nas jako osoby publiczne i uważają, że nie możemy mieć prywatności?
Raczej fałsz. Bardzo ważne jest mieć świadomość tego, że wszystko co pokazujemy może mieć pozytywne, jak i negatywne konsekwencje. Ja pokazuję siebie jako prezesa, raczej nie znajdziesz filmów i zdjęć z mojego domu lub zdjęć mojej rodziny.
Niedawno Cupsell wszedł na rynek czeski. Czy planujecie ekspansję na dalszą część Europy?
Jak najbardziej! Czechy są pierwsze na mojej liście! Mam ambicję stworzyć biznes o zasięgu globalnym.
Jak często otrzymuje Pan pytanie o darmowe koszulki (śmiech)?
Bardzo często. Nie reaguje na to, bo w większości proszą o to ludzie bardzo młodzi.
„Smile sprzedaje”, zatem życzę uśmiechu.
Bardzo dziękuję:)
Marcin Majzner – prezes Cupsell.pl
Zostaw komentarz