Marketing i Biznes Biznes Zapytałem przedstawicieli 5 firm, jak wygląda praca CEO, CMO, CTO. Oto, co odpowiedzieli

Zapytałem przedstawicieli 5 firm, jak wygląda praca CEO, CMO, CTO. Oto, co odpowiedzieli

Zapytałem przedstawicieli 5 firm, jak wygląda praca CEO, CMO, CTO. Oto, co odpowiedzieli

Prowadzisz firmę? Dołącz do Founders Mind, najlepszej konferencji dla biznesu w Polsce

Sprawdź szczegóły wydarzenia

CEO (dyrektor generalny), CMO (dyrektor marketingu) i CTO (dyrektor technologiczny) to podstawowe stanowiska, jakie obejmują założyciele startupów. Wymagają odmiennych umiejętności, wiedzy i doświadczenia. Jakich konkretnie? Między innymi tego dowiecie się z artykułu.

 

PushPushGo

Dawid Mędrek, CEO

CEO CMO CTO

Co należy do obowiązków dyrektora generalnego?

PushPushGo ma aż pięciu founderów, z czego każdy z nas ma inne obowiązki i obszary, za które jest odpowiedzialny. Kwestia podziału zadań wygląda więc u nas nieco inaczej niż w firmach, które posiadają jednego lub dwóch założycieli.

Uważam, że daje nam to sporą przewagę rynkową, ponieważ wiedza to jeden z najważniejszych czynników wzrostu organizacji. Dzięki takiemu podziałowi pracy możemy skupić się na konkretnych obszarach, w których każdy z nas ma największe doświadczenie. Niestety multitasking na tym poziomie zarządzania zawsze kończy się podejmowaniem nieefektywnych decyzji biznesowych. 

W moim przypadku główne obowiązki to nadzór spraw finansowych spółki (zachowanie i planowanie płynności, budżety i inwestycje na dalszy rozwój itd.), budowanie dobrych relacji z inwestorami oraz rozwój sprzedaży. 

Myślę, że każda osoba na tym stanowisku powinna brać pod uwagę rozwój kompetencji menadżerskich, w których jest mocna i dzięki czemu może wnieść do zespołu największą wartość. 

Jak wygląda Twój dzień pracy?

Mój plan dnia coraz bardziej ewoluuje w stronę maksymalnego wykorzystania czasu na kwestie, które mają największy wpływ na sprzedaż. Dla mnie finalnym KPI jest wzrost MRR i wszelkie decyzje o planowanych zadaniach podejmuję w oparciu o to, czy pomogą mi go zwiększyć, czy nie.

Zazwyczaj najwięcej czasu poświęcam na rozwój sprzedaży, analizę danych i zachowań klientów oraz tego, w jaki sposób możemy im pomóc we wzroście ROI. 

Dość dużo energii poświęcam też na rozmowy z różnymi osobami z innych firm na temat strategii rozwoju PushPushGo na rynkach zagranicznych i grup docelowych, do jakich możemy docierać. Taka wymiana wiedzy oraz własna edukacja ma dla mnie strategicznie największe znaczenie.

Nauka i otwartość pozwalają spojrzeć na pewne kwestie z dystansem, w odniesieniu do doświadczeń innych osób, co bardzo pomaga nam w PushPushGo w podejmowaniu decyzji.  

Kiedy wiesz, że robisz dobrą robotę?

Bez odpowiednich KPI nie jesteśmy w stanie tego mierzyć, dlatego każdemu polecam wybranie wskaźników, które realnie oddają rozwój danego biznesu. Ja takich KPI mam dość sporo i wszystkie pozwalają nam w sprzedaży podejmować odpowiednie działania. Przykładami takich najważniejszych są m.in. MRR, ARPU, wzrost revenue netto, churn rate. 

Jeśli widzę, że dane wskaźniki ulegają poprawie, wtedy moja praca i jej efekty oceniane są na podstawie mierzalnych i realnych wyników. 

Identycznie w przypadku kwestii, które są bardzo popularne wśród młodych firm, czyli pozyskiwania finansowania. Finalny efekt to pozyskanie pieniędzy i wejście inwestora – to jest finalna ocena efektywności mojej pracy. 

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy?

Nie chciałbym mówić tutaj o trudnościach, raczej o wyzwaniach. Na pewno takim największym wyzwaniem jest utrzymanie ciągłego wzrostu i rozwoju w czasach, kiedy konkurencja jest praktycznie w każdym kraju i codziennie musimy walczyć z wieloma różnymi firmami na już dość mocno zagospodarowanym rynku. 

Myślę, że skupienie na dostarczeniu dobrego produktu, wsparcia klienta i utrzymania jego zadowolenia oraz ciągły wzrost MRR, to takie główne wyzwania. 

Jakich umiejętności miękkich i twardych potrzebujesz, by pełnić stanowisko dyrektora generalnego?

Według mnie najważniejsza umiejętność to cierpliwość i zachowanie zdrowego rozsądku. Bardzo często do utrzymania odpowiedniego tempa rozwoju oraz wzrostów sprzedaży potrzebne jest właśnie przeczekanie danego trudnego momentu. Bez tego pewnie nie byłoby nas na rynku, a ta cecha jest znacząca w sprzedaży i rozwoju organizacji, nie tylko w branży IT. 

Jeśli chodzi o zdrowy rozsądek, to będąc odpowiedzialnym za budżet, mamy do czynienia z koniecznością utrzymania i zapewniania płynności i rozwoju organizacji, co nie zawsze musi przekładać się na podejmowanie decyzji, które będą zadowalające dla każdego. Moim zdaniem taka osoba powinna zawsze zachowywać chłodną głowę w podejmowaniu strategicznych decyzji dot. rozwoju czy inwestycji, pokazując pewne zagrożenia, jakie mogą się wiązać z danymi krokami. 

Jakie cechy posiadasz, których nie mają dyrektor marketingu i dyrektor technologiczny w Twojej firmie?

Tak jak wspominałem, mamy u siebie świetny team founderów, który dość dobrze się uzupełnia, a to, co ja wnoszę ze swojej strony to na pewno ten głos rozsądku i czasami nawet przesadny pragmatyzm. Myślę, że finalnie dość dobrze się to sprawdza i pozwala zachować synergię naszych działań. 

Joanna Worotyńska, CMO 

CEO CMO CTO

Co należy do obowiązków dyrektora marketingu? 

To z pewnością zależy od wielkości firmy, tego jak zaprojektowana jest jej struktura organizacyjna i jaką wizję na jej prowadzenie przyjmuje dany zespół. Nie bez znaczenia, tak jak w moim przypadku, jest to czy dyrektor marketingu jest jednocześnie członkiem zarządu firmy. Te funkcje nakładają wtedy dodatkowe obowiązki, jeśli chodzi o decydowanie o sprawach związanych z całą firmą, na które nie wszyscy wspólnicy mogą poświęcać aż tak wiele czasu.

W PushPushGo zatrudniamy 20 osób przy całkowicie płaskiej strukturze organizacyjnej. Same stanowiska dyrektor, prezes czy szef nie padają u nas praktycznie nigdy w wewnętrznych rozmowach, używamy ich raczej w relacjach z ludźmi i firmami z zewnątrz, tylko gdy jest to organizacyjnie potrzebne. Uważamy, że wszyscy jesteśmy równi i każde zdanie jest dla nas jednakowo ważne, jako właściciele firmy wykonujemy więc praktycznie te same obowiązki co pracownicy.

Co to oznacza? Odpowiadam nie tylko za wyniki rynkowe firmy i swojego działu, ale także za swoje własne zadania i projekty. Można powiedzieć, że mój zakres obowiązków jest w związku z tym bardzo szeroki. Na jednej stronie kontinuum mam np. podjęcie decyzji, czy spółka powinna teraz (i czy w ogóle) wejść w partnerstwo z gigantem technologicznym, na drugim, czy ściankę reklamową wysłać na targi za granicę samolotem, czy kurierem. Nie jest to łatwe, ale uważam, że zabezpiecza mnie przed staniem się odrealnionym „dyrektorem w korporacji”, do którego zespół nie ma zaufania i nie przedstawia mu realnych wyników czy problemów. Taki brak przepływu informacji bardzo często kończy się upadkiem całej firmy.

W związku z powyższym, uważam, że akurat mój zakres obowiązków jest bardzo niestandardowy. Gdybym miała wylistować, to do moich obowiązków należy m.in.: 

  • pisanie artykułów zgodnie z naszym kalendarzem wydawniczym czy organizowanie udziału w targach,
  • nawiązywanie współprac marketingowych z innymi firmami,
  • udział w brainstormingach mojego i innych działów,
  • egzekwowanie v2mom mojego zespołu i analiza v2mom członków mojego zespołu,
  • wsparcie członków mojego zespołu w bieżących problemach, czy szukaniu dalszych ścieżek rozwoju,
  • dbanie o synergię pracy z innymi działami,
  • ustalanie budżetów dla mojego działu,
  • podejmowanie decyzji ważnych dla całej firmy, jak np. kolejne inwestycje, kluczowe partnerstwa biznesowe, zwiększenie zatrudnienia itd.

Jak wygląda Twój dzień pracy? Kiedy wiesz, że robisz dobrą robotę? 

Przede wszystkim każdy mój dzień jest zaplanowany dzień wcześniej i staram się poza awaryjnymi sytuacjami tego nie zmieniać. Pozwala mi to na maksymalne skupienie na tym, co jest dla mnie w danym dniu najważniejsze. 

Jako firma bardzo szybko się rozwijamy. Dlatego pierwsze 15 minut zawsze poświęcam na szybki catch-up, żeby upewnić się, czy moje priorytety nadal są takie same jak w poprzednim dniu i nie blokuję nikogo z dalszą pracą, bo np. potrzebna jest moja opinia. 

Do 14:00 mamy zawsze czas cichej pracy, podczas której nie rozpraszamy się wzajemnie z innymi działami i to jest dla mnie najbardziej produktywna część dnia, w której wykonuję swoje kluczowe zadania.

Wszystkie działy PushPushGo pracują w synergii, ciągła komunikacja wymaga więc od nas wielu spotkań. W miarę możliwości planujemy je jednak po 14:00, wtedy gdy najważniejsze rzeczy zostały już zrobione łatwiej się nam na nich skupić.  

Na koniec odpisuję na maile, organizuję bieżące sprawy i planuję kolejny dzień. 

Mimo że to teraz bardzo modne, staram się nie robić nadgodzin i do tego też zachęcam osoby, z którymi bezpośrednio pracuję. 

Wiem, że to, co robię przynosi efekty, kiedy mój zespół z łatwością realizuje swoje cele, lubi swoją pracę a wyniki rynkowe spółki nie odbiegają znacznie od założonych KPI. 

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy? 

Z pewnością praca w synergii z innymi działami i związane z tym kompromisy, gdy nie da się pogodzić potrzeb wszystkich jednocześnie. Płaska struktura firmy i ciągły przepływ wiedzy wymaga od nas dużej ilości empatii i dbałości o pewne wzorce komunikacji. Tak samo jak pielęgnowanie jakiejś relacji, jest to regularny i duży wysiłek.

Dużym wyzwaniem jest dla mnie też wsparcie własnego zespołu w codziennych decyzjach i pracy. Współodpowiedzialność za rozwój osobisty i zawodowy osób, z którymi najbliżej pracuję to rzeczy, które traktuję bardzo poważnie. 

Jakich umiejętności miękkich i twardych potrzebujesz, by pełnić stanowisko dyrektora marketingu?  

Z twardych umiejętności będzie to na pewno warsztat marketerski, który zdobywałam będąc specjalistą w innych firmach. Muszę mieć pojęcie o tworzeniu treści, SEO, social media, performance czy zarządzaniu kosztami, bez tego nie udało mi się zbudować dobrze funkcjonującego zespołu, a głęboko wierzę, że nasz taki jest. 

Z miękkich umiejętności najbardziej przydaje mi się umiejętność budowania relacji i negocjowania. 

Jakie cechy posiadasz, których nie mają dyrektor generalny i dyrektor technologiczny w Twojej firmie?

Myślę, że jako typowy marketer mam najbardziej rozwinięty zmysł estetyczny, który pozwala mi „ładnie opakować” to wszystko co wspólnie wymyślimy tak, aby jak największa liczba osób uznała to za wartościowe. 

Skupiam się też bardziej na relacjach międzyludzkich, ponieważ uważam, że dobre rozpoznanie potrzeb otaczających nas osób zapewnia sukces w każdej branży.

Jesteś głodny biznesowej wiedzy? Founders Mind – sprawdź szczegóły pierwszej konferencji dla przedsiębiorców od Marketing i Biznes!

Jarosław Kocur, CTO 

CEO CMO CTO

Co należy do obowiązków dyrektora technologicznego?

Obowiązki każdego CTO zmieniają się mocno w zależności od tego, w jakiej fazie rozwoju znajduje się obecnie dany produkt. 

Na samym początku startup potrzebuje osoby o dość uniwersalnym podejściu i szerokich umiejętnościach. Wówczas dyrektor technologiczny jest kimś w stylu „swiss army knife”. Pełni jednocześnie funkcje: programisty front-end, programisty back-end, DevOps, architekta oprogramowania, administratora baz danych, a czasami nawet UX-designera. 

Dopiero w miarę rozwoju produktu i danej firmy, poszczególne obowiązki przejmują kolejne osoby, które wchodzą do zespołu IT. Wówczas rola CTO też się zmienia, a do jego obowiązków dochodzą: nadzorowanie pracy zespołu czy zbudowanie procesów, które pozwolą w szybki sposób wytwarzać wysokiej jakości oprogramowanie itd.

W zaawansowanym stadium rozwoju projektu CTO może bardziej zbliżyć się do biznesu lub pozostać w roli technical lead. Bardzo często, tak jak w naszym przypadku, tę funkcję zaczynają dzielić między siebie dwie osoby. Jednoczesne łączenie odpowiedzialności za prowadzenie zespołu, ustalanie strategii biznesowej z innymi wspólnikami i pozostanie ekspertem technologicznym, w branży, która tak szybko się zmienia byłoby na pewno bardzo trudne i przekładałoby negatywnie na jakość pracy, którą się wykonuje.

Jak wygląda Twój dzień pracy?

Bardzo różnie, to zależy od priorytetów na dany moment.

Najwięcej czasu poświęcam na: projektowanie i zarządzanie infrastrukturą naszego systemu i samo programowanie. Dochodzą też: pomoc innym członkom mojego zespołu, gdy pojawiają się jakieś blokery, praca na ticketach, które zgłasza nasz dział Wsparcia Klienta, rozwiązywanie problemów z naszymi dostawcami serwerowymi, code review corowych części systemu czy stand-upy naszego całej zespołu.

Dużo mniej czasu poświęcam na spotkania z biznesem czy rekrutacje, bo w tym wspiera mnie Mateusz, który pełni u nas bardziej funkcję team i it-business lead.

Kiedy wiesz, że robisz dobrą robotę?

Na pewno wtedy, gdy:

  • rzadko otrzymujemy zgłoszenia działu Wsparcia Klienta, że coś nie działa,
  • nasz zespół ma kontrolę nad całym systemem,
  • mam czas na analizę, projektowanie i development systemu, bo akurat nie pojawia się wiele bieżących problemów do rozwiązania.

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy?

Dla mnie najtrudniejsze jest regulowanie własnego obciążenia. Wiele problemów, które rozwiązuję, wymaga ode mnie głębokiego skupienia na wiele godzin. Przy tym poziomie abstrakcji w architekturze naszej aplikacji, ponowne wejście w daną kwestię zajmuje zbyt wiele czasu i jest dużo trudniejsze, dlatego też bardzo często zdarza mi się pracować nad czymś dłużej niż planowałem. Wyzwaniem jest dla mnie ciągła walka z rozpraszaczami, gdy mam przed sobą tego typu zadania.

W firmie, która rozwija się tak szybko jak nasza musimy się też liczyć z pewnym poziomem stresu. Jeżeli popełnimy jakiś znaczący błąd, będzie to miało wpływ np. na dostępność naszej aplikacji dla klientów, a wysoki SLA jest jedną z głównych wartości, które wyznajemy w PushPushGo.

Jakich umiejętności miękkich i twardych potrzebujesz, by pełnić stanowisko dyrektora technologicznego?

Myślę, że w moim przypadku kluczowe są umiejętności twarde jak: umiejętność projektowania, wiedza o systemach operacyjnych, wiedza o zasadach działania baz danych i doświadczenie jako front-end developer.

Nie będę wskazywał na konkretne technologie, ponieważ te się ciągle starzeją i zmieniają w zależności od potrzeb i problemów, przed którymi stajemy. To, co jest aktualne dzisiaj, pojutrze już jest przestarzałe, szczególnie w świecie IT. Dlatego ciągle się uczę wszystkiego co może się przydać w naszym zespole w przyszłości.

Jakie cechy posiadasz, których nie mają dyrektor marketingu i dyrektor generalny w Twojej firmie?

Myślę, że wyróżnia mnie umiejętność głębokiego skupienia na szczegółach, jeżeli chodzi o wyzwania technologiczne, przed którymi stajemy.

Autenti

Grzegorz Wójcik, CEO

Co należy do obowiązków dyrektora generalnego? 

Głównym zadaniem jest wypracowywanie z zespołem celów do realizacji, a następnie ciągłe podnoszenie poprzeczki, gdy tylko zespół wyznaczone cele osiągnie, a w wyjątkowych sytuacjach, nawet gdy jest już bardzo blisko osiągnięcia zakładanego rezultatu. Na co dzień obowiązkiem jest wspieranie całego zespołu, aby firma z właściwym tempem rozwijała się we wszystkich kluczowych obszarach: rozwoju produktu, obsługi klienta, marketingu, sprzedaży, a także finansów i administracji.

W skrócie wszystko to, czego CEO nie oddeleguje członkom zespołu.

Jak wygląda Twój dzień pracy? 

A co to jest dzień pracy? Gdy w Polsce robi się noc, na drugiej półkuli robi się dzień. Gdy pracujesz nad rozwiązaniem, które musi działać przez 24h i 7 dni w tygodniu, realizujesz to, co jest Twoją pasją, a cele często wyznaczasz sobie sam, nie istnieje definicja dnia pracy i nie ma ram godzinowych, które są stałe.

Najwięcej czasu spędzam, rozmawiając z zespołem, partnerami i klientami. Chcę mieć pewność, że doskonale rozumiem, co się dzieje wewnątrz i na zewnątrz firmy. Oczywiście, w tym szaleństwie trzeba znaleźć czas na oderwanie się od pracy i odpoczynek fizyczny i mentalny, co pozwala naładować akumulatory pozytywnej energii i kreatywnego myślenia, którymi warto się dzielić, bo wtedy można uzyskiwać ponadprzeciętne efekty! 

Kiedy wiesz, że robisz dobrą robotę?

Gdy coś, co wydawało się, że jest niemożliwe do zrealizowania, staje się rzeczywistością.

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy? 

Podejmowanie decyzji w sprawach, w których każdy z dostępnych scenariuszy ma więcej wad niż zalet. Na koniec za dowolną z tych decyzji trzeba wziąć pełną odpowiedzialność i poradzić sobie z konsekwencjami, które często są nieuniknione, a zderzenie się z nimi nie sprawia nikomu przyjemności. W trudnych chwilach trzeba zachować zimną krew, pozostać wsparciem dla zespołu i nie dać po sobie znać, że wewnętrznie może ci być znacznie trudniej niż innym. 

Jakich umiejętności miękkich i twardych potrzebujesz, by pełnić stanowisko dyrektora generalnego? 

Ciekawości, ciągłego uczenia się i wzajemnego motywowania się w zespole, odnajdywania silnych i słabych stron poszczególnych członków zespołu i ukierunkowywanie prac w taki sposób, aby dzięki współpracy wszyscy mogli uzyskać znacznie więcej korzyści firmowych i osobistych, niż działając w pojedynkę. Do tego trzeba dodać dużo cierpliwości… Nic nie przychodzi samo, nic nie przychodzi od razu. 

Jakie cechy posiadasz, których nie mają dyrektor marketingu i dyrektor technologiczny w Twojej firmie? 

Podstawowym wyzwaniem dla roli, którą pełnię, jest znajdowanie wspólnego mianownika dla wielu różnych perspektyw. Muszę umieć zrozumieć zarówno informatyka, jak i marketingowca, finansistę czy przedstawiciela handlowego, a następnie przy istniejących różnych ograniczeniach wypracować optymalne dla firmy rozwiązanie, które może być korzystne dla jednych, a nie dawać pełnego zadowolenia w innym, jednym lub kilku obszarach w firmie, a także przystępnie wytłumaczyć, dlaczego takie podejmujemy decyzje. W takiej roli bardzo przydaje się moje wieloletnie doświadczenie zarówno w obszarze marketingu, jak i tworzenia nowych technologii w różnego rodzaju organizacjach. Tymczasem zarówno CMO i CTO dysponują takim potencjałem, że mogą pewnego dnia zastąpić mnie w roli CEO, jeśli tylko będzie taka potrzeba lub konieczność. 

Na dzisiaj koncentrują się oni jednak w pełni na rolach w swoich branżowych obszarach, dzięki czemu gromadzą pogłębioną, często specjalistyczną wiedzę, a wspólnie możemy podejmować trafniejsze decyzje. Współpraca w zarządzie z osobami, które oprócz bycia ekspertami branżowymi, mają własne doświadczenia w samodzielnym prowadzeniu firm i dużych projektów, jest inspirująca, a także pozwala na rozwijanie potrzebnej u CEO umiejętności patrzenia na sprawy z odpowiednim dystansem – z perspektywy strategicznej, nie tylko operacyjnej.

Tomasz Plata, CMO

Co należy do obowiązków dyrektora marketingu? CMO – co to znaczy?

CMO w naszej firmie podejmuje wraz z zespołem wszystkie te zadania, w których efekcie Autenti staje się marką pierwszego wyboru w kategorii usług związanych z e-podpisem. Tak względem konsumentów, klientów biznesowych czy partnerów. Składają się na to głównie działania wizerunkowe i content marketingowe, które wspierają sprzedaż. 

Szczególnie marketing treści jest dla nas bardzo ważny i jemu poświęcamy najwięcej czasu. Strona www, blog, konferencje, które organizujemy, social media, eventy czy konkursy, w których bierzemy udział, budują świadomość naszych sympatyków i kategorię, w której działamy na rynku. Na tę chwilę koncentrujemy się na rynku w Polsce, ale już wkrótce prowadzić będziemy swoje operacje za granicą, co będzie dla nas dodatkowym wyzwaniem. 

CMO ma swoją ideę fix, o której warto może tu wspomnieć. Chciałby, aby klienci Autenti stawali się prawdziwymi pasjonatami naszych rozwiązań, a nie tylko ich klientami. W tym kontekście CMO szczególną uwagę poświęca zagadnieniom i aktywnościom w ramach customer experience.   

Jak wygląda Twój dzień pracy? Kiedy wiesz, że robisz dobrą robotę? 

W takich przysłowiowych 8 godzinach pracy musi znaleźć się czas na analitykę, research rynku, przegląd raportów sprzedażowych, planowanie i realizację aktywności marketingowych. Fajnie, aby nie zabrakło go również na kreację, spotkania zespołu i inspiracje. Potwierdzenie robienia dobrej roboty odnajduję w opiniach naszych klientów. Ich referencje są dla nas najważniejsze. Kiedy wybierają nasze rozwiązanie, płacą za nie, a w dodatku chcą się dzielić swoimi opiniami i promować nasze rozwiązanie, to prawdziwy miód na nasze serca i satysfakcja z dobrze wykonywanej pracy.

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy? 

Trzeba być bardzo konsekwentnym w swojej pracy. W marketingu często przynosi ona bowiem rezultaty po dłuższym czasie. Nie może też brakować zdrowych ambicji i energii, które szczególnie trudno wykrzesać pod koniec projektu. Trzeba umieć pracować w zespole i pogodzić się z myślą, że nie zawsze ma się rację, co w przypadku marketerów bywa prawdziwym wyzwaniem. Jeśli chcesz pracować w tym obszarze, powinieneś też być, nie ma rady, kreatywny.     

Jakich umiejętności miękkich i twardych potrzebujesz, by pełnić stanowisko dyrektora marketingu?

Nie staniesz się dobrym szefem marketingu, jeśli nie będziesz miał w swoim portfolio wieloletniego doświadczenia z pracy w tym obszarze, od stażysty przez specjalistę czy kierownika projektu. Wierz mi, to niezbędne, abyś posmakował wszystkich aspektów tej roboty. Badania rynku, kreowania idei, bronienia ich, uruchamiania kampanii czy budżetów. Warsztatowo nie powinno Ci też zabraknąć wiedzy na temat różnych bardzo i szybko zmieniających się narzędzi i kanałów komunikacji. Dobrze by było, abyś umiał nie tylko kreować rozwiązania, ale również potrafił je wdrażać na rynek i brał odpowiedzialność za rezultaty. To, czego doświadczenie nauczyło mnie najbardziej, to przekonanie, że wszystko, co robię w marketingu powinno, wręcz musi, przekładać się finalnie na zadowolenie klienta i najprościej rzecz ujmując – sprzedaż.  

Jakie cechy posiadasz, których nie mają dyrektor generalny i dyrektor technologiczny w Twojej firmie? 

Niewygodne pytanie. Postaram się odpowiedzieć w miarę dyplomatycznie. We wszystkim, co robimy, próbuję szukać rozwiązań zgodnych z filozofią „disruption”. Nie zadowala mnie status quo. Próbuję sięgać wyżej niż planujemy, realizować zadania, które nie były dotąd naszym udziałem. Stawiam pytania tam, gdzie do tej pory odpowiedzi wydawały się oczywiste. Szukam wciąż tzw. „fioletowej krowy” stawiając kolejne hipotezy. To zapewne czasem wkurza moich kolegów wspomnianych wyżej, ale nierzadko przynosi też innowacje i nieszablonowe rozwiązania.

Łukasz Rzepecki, CTO 

Co należy do obowiązków dyrektora technologicznego?  

Na początku było to przede wszystkim podjęcie decyzji o wyborze technologii, w których chcemy realizować nasz projekt. Następnie zaplanowanie i przeprowadzenie rekrutacji ludzi dysponujących odpowiednimi kwalifikacjami. Ponieważ jesteśmy startupem, startowaliśmy praktycznie od zera. Trzeba było zająć się także organizacją pracy nowego zespołu, dostarczeniem mu niezbędnych narzędzi, wprowadzeniem w metodykę pracy, skonfigurowaniem pierwszych środowisk deweloperskich itp. W startupie nie ma czasu na czekanie, aż w firmie pojawią się osoby, które zajmą się danym tematem. Dlatego trzeba było się zajmować wszystkim samemu. Obecnie moja uwaga skupiła się na problemach typowo devops-owych, takich jak poprawa procesów CI/CD, zapewnienie ciągłości działania, kwestie bezpieczeństwa i skalowalności, monitoring, a także formalizacja procesów i procedur pod kątem ISO.

Jak wygląda Twój dzień pracy?  

Dzień zaczynam od kawy, przeglądu maili i rzucenia oka na nasz firmowy komunikator. Następnie przeglądam tickety i monitoring. W niektóre dni mamy stałe regularne spotkania typu planning, status czy retrospekcja. Z reguły dzień zapełniają spotkania wewnętrzne i „praca własna”. W miarę możliwości staram się być na bieżąco ze stosowanymi technologiami i często sam rozwiązuję niektóre zgłoszenia, aby nie odciągać zespołu od zaplanowanej pracy. Mój dzień pracy z pewnością nigdy nie zaczyna ani nie kończy się o określonej godzinie.

Kiedy wiesz, że robisz dobrą robotę? 

Kiedy na retrospekcjach jest więcej „glad” od „mad”, a monitoring świeci na zielono.

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy?  

Przede wszystkim odpowiedzialność za bezpieczeństwo danych powierzanych nam przez naszych klientów.

Jakich umiejętności miękkich i twardych potrzebujesz, by pełnić stanowisko dyrektora technologicznego?  

Trzeba zrozumieć i umieć pogodzić różne potrzeby poszczególnych osób, zespołów i działów, które pomimo wspólnych (w miarę możliwości) celów całej firmy, bywają trudne do pogodzenia w codziennej pracy.

Jakie cechy posiadasz, których nie mają dyrektor marketingu i dyrektor generalny w Twojej firmie?  

Oczywiście każdy z nas ma unikalną wiedzę merytoryczną niezbędną w swoich obszarach. Myślę, że szybciej kończę spotkania i nieco bardziej „lubię” procedury oraz konkretne ustalenia co/jak/kiedy.

Brainhub

Leszek Knoll, CEO

CEO CMO CTO

Co należy do obowiązków dyrektora generalnego?

Dbam o to, żeby pracować z mądrymi ludźmi i określać z nimi dokąd zmierzamy.

Ponadto staram się budować naszą strukturę w taki sposób, żeby zwinnie poruszać się do przodu. Jest to coraz łatwiejsze, bo nasz zespół jest coraz lepszy.

Jak wygląda Twój dzień pracy?

Poza morzem kawy nie ma dużo stałych elementów.

Żyję w cyklu tygodniowym i kwartalnym, w którym stałe, wysoko poziome zadania przewijają się z bardziej operacyjnymi. Choć tych ubywa.

Kiedy wiesz, że robisz dobrą robotę?

Przyzwoita robota jest, wtedy gdy można zaobserwować, że ewoluujemy. Mam na myśli sytuacje, kiedy nasze pomysły zmieniają status quo. Naprawdę dobra robota jest, wtedy gdy to nie są moje pomysły.

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy?

Trudności zmieniały się razem z rozwojem naszej organizacji i mojej roli.

Powszechnym wyzwaniem jest zmienianie kontekstu, ponieważ działam na wielu różnych frontach i na różnych poziomach abstrakcji. Staram się oddzielać czas na zadania nisko poziomowe i pracę nad strategią.

Jakich umiejętności miękkich i twardych potrzebujesz, by pełnić stanowisko dyrektora generalnego?

Każdy biznes może potrzebować trochę innego miksu umiejętności.

W naszej rzeczywistości: z miękkich i często niedocenianych ważna jest empatia. Dotyczy kontaktów ze wszystkimi: od klienta, przez członka zespołu, aż po kontrolera z Urzędu Skarbowego.

Dyrektor generalny potrzebuje jednocześnie analitycznego podejścia do rzeczywistości, żeby dowiedzieć się, o co tak naprawdę chodzi. To twarda umiejętność, którą można ćwiczyć.

To wszystko czasami warto posypać malutką szczyptą ignorancji, która czasem pomaga iść do przodu.

Jakie cechy posiadasz, których nie mają dyrektor marketingu i dyrektor technologiczny w Twojej firmie?

Myślę, że jestem dobrym łącznikiem między nami. Mam żyłkę przedsiębiorcy i żyłkę inżyniera z wąsem.

Mateusz Warcholiński, CMO

CEO CMO CTO

Co należy do obowiązków dyrektora marketingu?

1. Praca nad strategią, poszukiwanie aktualnej wiedzy/case studies/narzędzi do usprawniania oraz automatyzowania marketingu zarówno online (social media, content marketing, marketing automation, paid ads, sponsored content, offline events)

2. Kontrolowanie raz w tygodniu KPIs dotyczących działań marketingowych razem z zespołem (np. ilość osób odwiedzających blog, ilość leadów wygenerowanych tygodniowo poprzez content marketing/płatne reklamy/inne media, ilość opublikowanych blog postów),

3. Wyznaczanie celów kwartalnych wraz z zespołem w celu usprawnienia działań marketingowo/sprzedażowych poprzez zwiększanie jakości (lepszej jakości wygenerowane leady spływające przez popupy/newslettery/formularz kontaktowy lub większa ilość wygenerowanych leadów przez te same media),

4. Ustawianie procesów oraz ich automatyzacja w celu zwiększania naszych działań marketingowych (np. drip kampanie mailowe dla osób, które zapiszą się na newsletter, dodawanie kontaktów i kategoryzowanie w CRM automatycznie itd.),

5. Szkolenie, wsparcie osób w zespole na co dzień, poszukiwanie i rekrutowanie nowych osób, poszukiwanie wiedzy wśród osób bardziej doświadczonych ode mnie.

Jak wygląda Twój dzień pracy? Kiedy wiesz, że robisz dobrą robotę?

Moim zadaniem jest zapewnienie projektów dla naszego zespołu wraz z jego wzrostem. Czuje, że robię dobrą robotę, kiedy każda osoba jest na projekcie i wiem, że ten projekt jest dla tej osoby ciekawy pod względem technologii lub produktu.

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy?

Nieprzewidywalności sprzedaży, to, że projekt czasem się kończy i jest prawie niemożliwy wraz ze wzrostem zespołu zapewnienie kolejnego projektu „na zakładkę”. Jest to bardzo frustrujące i czasem nie pozwala spać i motywuje do pracy wieczorami/w weekendy. Praca ze mną może być czasem wyzwaniem, nie lubię/nie chcę pracować z osobami, które nie są najlepsze w tym co robią. Sam pracuje z mindsetem, że jeżeli ktoś daje mi zadanie, to ma być ono wykonane, jeśli się do tego zobowiązuje.

Jakich umiejętności miękkich i twardych potrzebujesz, by pełnić stanowisko dyrektora marketingu?

Extreme ownership – jeżeli umawiamy się wspólnie na wykonanie zadania/dostarczenie wyników na określony termin, to je dostarczasz bez względu na czynniki zewnętrzne. Bierzesz odpowiedzialność za swoje słowa/działanie. Jeżeli podległa osoba nie dostarcza Ci wyników, to nie uznaję żadnej „spychologii”. Jest to wina menadżera, że nie potrafił zarządzać tą osobą/oczekiwaniami.

Kreatywnego myślenia – jeżeli masz problem, to spróbuj go rozwiązać samemu, poszukać potencjalnych rozwiązań i mi je przedstaw. Nie cierpię, jeżeli ktoś przychodzi do mnie z problemem, a nie pomyślał/nie wygooglować case studies/nie spróbował go rozwiązać.

Ma być lepszy ode mnie w części zadań. Szukam osób, które uzupełniają się wzajemnie i tworzą synergię. Są lepsze ode mnie i potrafią mi powiedzieć/zasugerować co robimy.

Twarde umiejętności – ciężko trochę je określić, bo marketing to w gruncie rzeczy dużo miękkich umiejętności. Natomiast istotne dla mnie jest myślenie analityczne, podejmowanie decyzji na twardych danych i przeprowadzonych eksperymentach tzn. śledzimy KPI dla marketingu i jeżeli widzimy po danych, że wrzucanie naszych artykułów na grupy na Facebooku powoduje większy ruch, a to przekłada się na ilość leadów to dobry marketer powinien to zauważyć i skalować te działania.

Jeżeli chodzi o narzędzia, czy soft to raczej nie mam preferencji. Przydaje się na pewno Google Analytics, Google Sheets, tworzenie prostych grafik z Canva, umiejętność pisania tekstów na bloga, znajomość SEO/SEM, znajomość efektywnego prowadzenia płatnych kampanii/

Jakie cechy posiadasz, których nie mają dyrektor generalny i dyrektor technologiczny w Twojej firmie?

Umiejętność sprzedaży oraz tworzenia strategii marketingowej, która przynosi klientów over time.

Moje silne strony wobec wspólników to: sprzedaż szerokopojęta (rozmowy, negocjacje, strategia, mierzenie KPI, cold mail/cold call itd.) oraz marketing (tworzenie brandu, grafiki, content marketing, SEO/SEM), gut feeling (przeczucie do pewnych decyzji i instynkt w przypadku trudnych decyzji biznesowych).

Poza tym w całej reszcie są pewnie lepsi ode mnie. Dlatego razem pracujemy.

Marcin Dryka, CTO

CEO CMO CTO

Co należy do obowiązków dyrektora technologicznego?

Staram się dbać o przypływ wiedzy z zewnątrz naszej organizacji, ale również o to, żeby umiejętności i dobre praktyki przepływały pomiędzy projektami w firmie. Zastanawiam się, jak rozwijać to, co działa u nas w produkcji oprogramowania oraz jak eliminować to, co niekorzystnie wpływa na naszą pracę. Dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem ze wszystkimi. Czasem jest to rozwiązanie jakiegoś problemu w konkretnym projekcie, innym razem wdrożenie czegoś całkiem nowego. W moich obowiązkach jest też udział w rekrutacjach deweloperów do naszych zespołów, wspieranie marketingu i budowanie technicznego wizerunku Brainhuba.

Jak wygląda Twój dzień pracy?

Dla większości ludzi to pewnie same biurowe nudy. Po przyjściu do pracy biorę kubek „szybkiej” kawy i siadam do najważniejszych rzeczy, jakie chcę w tym dniu zrealizować. Później zdarzają się rekrutacje, spotkania projektowe, organizacyjne i inne rozmowy na tematy ogólnofirmowe. Później mogę się skupić na zadaniach o niższym priorytecie, to daje mi możliwość przerywania, gdy ktoś czegoś ode mnie potrzebuje. To raczej nie jest praca, o której będą powstawać hollywoodzkie filmy. Choć bardzo lubię to, co robię, to raczej jest to stały, stabilny i spokojny rozwój niż spektakularne akcje.

Kiedy wiesz, że robisz dobrą robotę?

Nigdy nie wiem, czy robię dobrą robotę, ale nie szukam też odpowiedzi na to pytanie. Daje z siebie wszystko, gryzę glebę, wyciskam siódme poty, a na koniec, gdy jest chwila oddechu, zawsze zadaję sobie pytanie: czy następnym razem zrobiłbym tak samo? Czy nie dałoby się troszeczkę czegoś zmienić? Może powiedzieć coś inaczej, a może w ogóle się nie odzywać? To mnie cały czas rozwija, pcha do przodu. Nawet jeśli nie była to dobra robota, to zbliżę się do niej w następnym kroku.

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy?

Nadążyć za zmieniającą się rzeczywistością. Za nowymi trendami, dobrymi praktykami, oprogramowaniem i wszystkim innym co powiązane jest z wytwarzaniem oprogramowania. W Internecie pojawia się coraz więcej informacji, a coraz trudniej wyselekcjonować te, które są wartościowe. To widać czasem po pracy programistów, którzy powielają jakiś popularny tutorial bez zastanowienia się, czy jest on poprawny, tym samym budują mu jeszcze większą popularność i pojawia się takie błędne koło, które często ciężko przerwać.

Jakich umiejętności miękkich i twardych potrzebujesz, by pełnić stanowisko dyrektora technologicznego?

Ważna dla mnie jest umiejętność słuchania innych ludzi. Ale nie takiego, że usłyszę i zapamiętam. To nie wystarcza. Chodzi o takie słuchanie, gdzie jeszcze się dodatkowo zastanowię, co mogło spowodować, że ta osoba tak myśli, czy ktoś inny może mieć podobne zdanie, jakie mogą być konsekwencje zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Pracujemy w świecie IT, który się zmienia z prędkością światła, to czego uczyłem się kilkanaście lat temu na studiach, teraz można opowiadać w formie anegdot. Wszystko się zmieniło. W Brainhubie pracujemy z najszybciej rozwijającymi się technologiami w tym pędzącym świecie IT. W mojej pracy nie mogę polegać tylko na mojej wiedzy, muszę potrafić słuchać innych.

Jakie cechy posiadasz, których nie mają dyrektor marketingu i dyrektor generalny w Twojej firmie? Co stanowisko CTO dla Ciebie znaczy?

Chyba nie ma takich cech. Może właśnie dlatego się dogadujemy? Za to kosmicznie różnimy się umiejętnościami. Ja jestem tym gościem, który najwięcej ma do czynienia z technologią (zarówno software, jak i hardware). Mam intuicję w tym zakresie i nawet jeśli nie mam twardej wiedzy, to mniej więcej czuję, w którym kierunku powinienem dążyć.

Sellizer

Marcin Zaborowski, CEO

CEO CMO CTO

Co należy do obowiązków dyrektora generalnego?

W teorii: ustalanie i skuteczne realizowanie planów wzrostu biznesu. W praktyce: nawiązując do japońskiej szkoły jakości, ciągłe realizowanie cyklu PDCA we wszystkich obszarach biznesu.

Jak wygląda Twój dzień pracy? Kiedy wiesz, że robisz dobrą robotę?

Staram się zachować powtarzalny rytm. Wstaję przeważnie o 5.00 (czasem wstaję o 3, żeby spojrzeć na wyzwania z innej perspektywy).

7.00 – ustalenie planu dnia (kalendarz + kluczowe taski) i ogarnięcie komunikacji z nocy,

7.30 – 8.30 – tematy strategiczne (najtrudniejsze sprawy),

8.30 – 9.30 – statusy z zespołami (poniedziałek – dzień spraw administracji i inwestorów, wtorek – dzień marketingu i onboardingu, środa – dzień sprzedaży i resellerów, czwartek – dzień produktu, piątek – zarząd),

9.45 – 12:00 – tematy taktyczne (średnio-trudne sprawy),

12.15 – 15.00 – tematy operacyjne (rozmowy, spotkania, łatwiejsze sprawy)

16.00 – 18:00 – asapy/gaszenie pożarów (pilne ważne sprawy)

20.00 – zamknięcie dnia (podsumowanie, komunikacja).

Wiem, że robimy dobrą robotę, gdy Klienci są mega zadowoleni z Sellizera, a zespół ciągle uśmiecha się do siebie.

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy?

Utrzymanie ciągle wysokiej samodyscypliny i umiejętność pomocy wszystkim z zespołu, którzy tego potrzebują.

Jakich umiejętności miękkich i twardych potrzebujesz, by pełnić stanowisko dyrektora generalnego?

To przerażające, ale stawiam na umiejętności miękkie. Po 20 biznesach, w których uczestniczyłem, jest kilka ze wspólnym mianownikiem.

Miękkie:

  • radzenie sobie ze stresem
  • szybkie rozwiązywanie problemów
  • zdolności organizacyjne
  • inteligencja emocjonalna
  • kreatywność
  • zaufanie do ludzi i traktowanie każdego równo
  • chęć ciągłego doskonalenia/nauki
  • zaangażowanie i skupienie
  • umiejętność zarządzania czasem
  • zdolność do adaptacji/elastyczność
  • asertywność
  • umiejętność budowy zespołu i pracy w zespole
  • samodyscyplina
  • wystąpienia publiczne
  • empatia
  • motywowanie zespołu
  • wyznaczenie wizji i celów
  • wnioskowanie

Twarde:

  • kompleksowa znajomość i umiejętność sprzedaży
  • obsługa Excela
  • wiedza o zarządzaniu przedsiębiorstwem

Jakie cechy posiadasz, których nie mają dyrektor marketingu i dyrektor technologiczny w Twojej firmie?

Mamy absolutnie najlepszy zespół, jaki mogłem sobie wymarzyć, a zarówno nasz CMO, jak i CTO są lepsi ode mnie. CMO jest mocną prawą półkulą (wulkan świetnych pomysłów), CTO totalnie lewą (logika i świat 0-1). Ja jestem pomiędzy obiema półkulami, więc równowaga.

Robert Marczak, CMO

CEO CMO CTO

Co należy do obowiązków dyrektora marketingu?

Opracowanie takich działań marketingowych, które przełożą się na wzrost liczby użytkowników korzystających z Sellizera. Innymi słowy, zaprezentowanie wartości, która wskaże potencjalnym klientom sposób rozwiązania problemu, z którym się borykają na co dzień. Celem, który przyświeca działaniom marketingowym w Sellizerze, jest wzrost liczby zakładanych kont testowych.

Jak wygląda Twój dzień pracy? Kiedy wiesz, że robisz dobrą robotę?

Staram się zachować pewien schemat dnia, dlatego pracę planuję z wyprzedzeniem. Każdy dzień to konkretny temat, który staram się możliwie najszybciej zrealizować. Wyznacznikiem dobrze zrealizowanej pracy w marketingu są wskaźniki, które mają odzwierciedlenie w przychodach firmy. Oczywiście trudno jest oczekiwać, że działania marketingowe prowadzone od pierwszego dnia przełożą się na wzrost przychodów. Marketing to proces. Niemniej na koniec dnia liczy się sprzedaż.

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy?

Działanie na bardzo ograniczonym budżecie. Musisz pamiętać, że każdy startup niezależnie od formy finansowania, powinien ostrożnie dysponować budżetem. Dlatego tak ważna jest znajomość rynku, do którego chcemy się komunikować, by odnaleźć „haki”, które pozwolą relatywnie niskim kosztem dotrzeć do potencjalnych klientów.

Jakich umiejętności miękkich i twardych potrzebujesz, by pełnić stanowisko dyrektora marketingu?

Radzenie sobie ze stresem, kreatywność i umiejętność wyciągania wniosków. Staram się zachować skupienie i nie dać się rozproszyć, jednak wciąż się tego uczę.

Jakie cechy posiadasz, których nie mają dyrektor generalny i dyrektor technologiczny w Twojej firmie?

Patrząc na nasz zespół od razu widać, że ja jestem tym, który jest gotowy do działania. Podczas gdy ja mówię, „jazda, róbmy to”, Sławek (CTO) mówi: „spokojnie, sprawdźmy, co nam to da i ile czasu potrzebujemy”. CEO jest natomiast osobą, która potrafi doskonale balansować pomiędzy nami i przychylić się do tej opcji, która ma większe przełożenie na rozwój Sellizera.

Sławomir Wilusz, CTO

CEO CMO CTO

Co należy do obowiązków dyrektora technologicznego?

Główny obowiązkiem CTO jest dbanie o jakość wytwarzanego oprogramowania w długim terminie. Obserwowanie trendów w IT i dbanie o brak długu technologicznego. Dodatkowo CTO pilnuje, aby proces rekrutacji prowadził do zatrudnianie najlepszych specjalistów potrzebnych do osiągnięcia założeń biznesowych projektu.

Jak wygląda Twój dzień pracy?

Sprawdzenie aktualnych zadań przypisanych do mnie i zespołu oraz aktualizacja harmonogramów, następnie krótki status z zespołem i pytania dotyczące postępu prac. A w przypadku pojawiających się problemów, pomoc w ich rozwiązaniu lub skierowanie do odpowiednich osób, które potrafią pomóc w danym okresie.

Raz w tygodniu wcielam się w rolę analityka i razem z UX designerem tworzymy dokumentacje przyszłych modułów.

Kiedy wiesz, że robisz dobrą robotę?

Gdy użytkownicy otrzymują produkt pozbawiony błędów, spełniający ich wymagania, w zakładanym przed startem prac terminie.

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy?

Dbanie, aby IT stworzyło produkt, który spełnia wymagania biznesu.

Jakich umiejętności miękkich i twardych potrzebujesz, by pełnić stanowisko dyrektora technologicznego?

Miękkie: Umiejętność słuchania i zrozumienia potrzeb naszych użytkowników i biznesu. Umiejętność motywowania zespołu do ciągłej pracy na najwyższym poziomie.

Twarde: Znajomość aktualnych technologii wytwarzania oprogramowania, umiejętność tworzenie analiz i harmonogramów prac zespołów IT.

Jakie cechy posiadasz, których nie mają dyrektor marketingu i dyrektor generalny w Twojej firmie?

Umiejętność rozkładania skomplikowanych zagadnień na proste kroki prowadzące do ich realizacji.

Pergamin 

Jakub Barwaniec, CEO

CEO CMO CTO

Co należy do obowiązków dyrektora generalnego?

Nadzorowanie działań całej firmy, ustalanie i delegowanie zadań, weryfikacja celów, słuchanie mądrych ludzi, którzy mnie otaczają, syntetyzowanie informacji, reprezentowanie firmy na zewnątrz, promowanie produktu i wizji, sprzedawanie, rozwiązywanie bieżących problemów organizacji, kontakt z inwestorami, obserwowanie działań konkurencji i trendów rynkowych.

Jak wygląda Twój dzień pracy?

Dzień zaczynam od przeglądu maili i wiadomości z rynku. Później „statusuję się” z działem sprzedaży i z działem IT. Ustalam i rozdzielam zadania, pracuję merytorycznie, a później do końca dnia odbywam spotkania.

Kiedy wiesz, że robisz dobrą robotę?

Kiedy organizacja się rozwija, zwiększa swoje przychody, interesują się nami inwestorzy, a sukcesów jest więcej niż fakapów, ludzie czerpią satysfakcję z pracy i nie chcą odchodzić do konkurencji.

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy?

Ciężko się odciąć i spokojnie popracować nad danym zadaniem. Cały czas coś wyciąga mnie z mojej strefy komfortu, ale dość dobrze odnajduję się w chaosie, więc nie jest to dla mnie dużym problemem. Mam dookoła siebie świetny zespół ludzi – bez tego pewnie nie byłoby tak przyjemnie.

Jakich umiejętności miękkich i twardych potrzebujesz, by pełnić stanowisko dyrektora generalnego?

Muszę mieć kompetencje twarde, które pozwolą mi na spojrzenie z lotu ptaka na sprawy firmy, tak naprawdę z każdego obszaru jej działalności: biznesu, prawa, marketingu, IT, finansów. Jeśli chodzi o kompetencje miękkie, to jest to w dużej mierze kwestia komunikatywności, umiejętności organizowania czasu sobie i innym, podejmowania decyzji pod presją czasu i trudnych okoliczności.

Jakie cechy posiadasz, których nie mają dyrektor marketingu i dyrektor technologiczny w Twojej firmie?

Nieźle znam się na prawie, które jest obszarem działalności naszej firmy.

Adam Pokora, CTO

Co należy do obowiązków dyrektora technologicznego?

Dużo zależy od struktury organizacji oraz liczby osób. W przypadku mniejszej firmy, na barkach CTO spoczywa trochę wszystko, łącznie ze sprzedażą. Ale w mojej ocenie, najlepszą definicją CTO jest „człowiek, który potrafi tłumaczyć potrzeby biznesu na IT” i oczywiście potem dowieźć to.

Jak wygląda Twój dzień pracy?

Status, fakap, ogarnięcie fakapu, analiza, oferta, weryfikacja, optymalizacja, fakap, ogarnięcie fakapu, brainstorm, oferta, status, planowanie, feedback, zbieranie raportów, wnioski.

Kiedy wiesz, że robisz dobrą robotę?

Ciężko powiedzieć, czy są takie momenty. Na pewno, trochę tylko nie mają wpływu na cały dzień lub tydzień pracy. Zakładasz, że to, co robisz, robisz dobrze, potem się weryfikujesz albo ktoś ciebie weryfikuje. Jeżeli jest źle, to poprawiasz, jeżeli jest dobrze, idziesz dalej. Cały czas musisz mieć przekonanie, że robisz dobrą robotę.

Jednak takie znaczące momenty to: kiedy wchodzi randomowa osoba do serwisu i pisze Ci „ej stary, to jest super” albo jak ktoś totalnie obcy poleca coś, co zrobiłeś, komuś dalej. To jest niesamowite!

Co jest najtrudniejsze w Twojej pracy?

Znów, ciężko powiedzieć. Naprawdę… wszystko i nic. Wszystko jest trudne, bo jesteśmy tylko ludźmi, omylnymi i z wątpliwościami, ale sytuacja wymaga od Ciebie, byś sobie z tymi trudnościami poradził. Także każda trudność zwyczajnie musi być rozwiązana jak nie tak, to inaczej. I idziemy dalej.

Jakich umiejętności miękkich i twardych potrzebujesz, by pełnić stanowisko dyrektora technologicznego?

Z miękkich: cierpliwość. Z twardych: no musisz „umieć w projekty”.

Jakie cechy posiadasz, których nie mają dyrektor marketingu i dyrektor generalny w Twojej firmie?

Jak pisałem wcześniej, w małej strukturze te stanowiska się trochę przenikają. Ja to widzę tak:

CEO to (przede wszystkim, ale nie tylko) sprzedawca, zarówno produktu, jak i wizji,

CTO, chief technology officer, to (przede wszystkim, ale nie tylko) typ od zarządzania projektem, a co za tym idzie i ludźmi,

CMO to (przede wszystkim, ale nie tylko) strateg i taktyk w jednym.

Hej! Udzielamy się na Facebooku. Dołącz do społeczności Marketing i Biznes.


Zdjęcie główne artykułu powstało na bazie poniższych grafik:

Grafika wykonana przez Freepik z serwisu Flaticon

Grafika wykonana przez Freepik z serwisu Flaticon

Grafika wykonana przez xnimrodx z serwisu Flaticon

Podziel się

Zostaw komentarz

Najnowsze

Powered by: unstudio.pl