Z roku na rok rośnie zainteresowanie badaniem Internetu, kiedyś było to tylko monitorowanie liczby odwiedzających witryny, sprawdzanie popularności, liczba unikalnych odwiedzin. Na szczęście mamy co raz więcej narzędzi pomagających “ogarnąć” nam ogromną liczbę informacji jakie o naszej marce bądź produkcie pojawiają się w sieci.
Jednym z kluczowych rozwiązań jest monitoring Internetu. Monitoring pozwala skutecznie wyłapać wszelkie wzmianki o naszej marce albo produkcie – w każdym miejscu w Internecie.
Przede wszystkim należy się zastanowić jakie kanały dla naszej marki są najistotniejsze i je zacząć monitorować. Nie musimy się sprawdzać czy nasza marka jest w Internecie – jest na pewno, czy z naszą pomocą i udziałem czy nie. Warto uruchomić monitoring na szerokie spektrum – nie zakładajmy z góry, że gdzieś na pewno jesteśmy a gdzieś na pewno nas nie ma. Wyniki monitoringu całego Internetu mogą nas zadziwić i może się okazać ze nasza firma np.: technologiczna jest obecna na Instagramie lub Pintereście. Od razu możemy założyć, że warto być obecnym w mediach społecznościowych dlatego, że rośnie świadomość internautów na temat nowych możliwości komunikacji z markami. Coraz więcej użytkowników globalnej sieci ma ambicje wpływania na losy i wizerunek marek lub produktów. A i robią to co raz chętniej. Najlepiej świadczą o tym miliony followersów znanych firm telekomunikacyjnych na Facebooku.
Przygotowując się do monitoringu, ważną kwestią jest odpowiedni dobór słów kluczowych, wykluczonych i wymaganych. Oczywiście mając markę o unikalnej nazwie nie ma z tym problemu, wyszukujemy po prostu nazwę i mamy pewność że wyniki z monitoringu będą dotyczyły tematu który nas interesuje. Problem pojawia się przy markach i produktach, których nazwy są wieloznaczne. Wtedy pomagają dodatkowe filtry: słowa wymagane i wykluczone. Słowa wymagane to takie które muszą występować wraz ze słowem kluczowym – pomocne to jest chociażby przy monitoringu nie całej marki a konkretnego produktu (np. branża motoryzacyjna – nie szukamy wszystkiego o producencie, a jedynie o jednym z modeli). Drugim sposobem filtracji jest filtrowanie po słowie wykluczonym, czyli takim, który nie powinien wystąpić wraz z naszą marką (przydatne to jest kiedy nazwa marki jest jednocześnie nazwiskiem, bądź występując z innym słowem dotyczy innego produktu). Jeżeli nie mamy wiedzy na temat tego, które słowa powinniśmy wykluczyć – warto włączyć monitoring na jeden-dwa dni (w którym będziemy badać tylko nazwę, bez żadnych ograniczeń) i na tej podstawie – na podstawie obserwacji – wybrać odpowiednie słowa które należy wykluczyć.
Przy monitoringu jedną z zalet jest to że nie trzeba monitorować tylko swojej marki – monitoring kategorii w której znajduje się nasz produkt bądź usługa może dać nam dużo odpowiedzi i możliwości biznesowych. Z jednej strony możemy sprawdzić co mówi się o produktach podobnych do naszego, jak internauci oceniają konkurencję, co im przeszkadza i co jest dla nich ważne. Analiza kategorii możne dać na obraz tego jak należy postępować ze swoją marką unikając błędów konkurencji i wykorzystując odpowiednie wzorce. Monitoring kategorii ma jeszcze jedna, bardzo ważna zaletę. Pozwala na odnajdywanie okazji sprzedażowych – osób które szukają specyficznych rozwiązań czy produktów. Jednym z najpopularniejszych wyszukiwań jest „Where I can buy….” Tysiące ludzi zadają takie pytania w mediach społecznościowych – jeżeli nasze rozwiązanie odpowiada na zapotrzebowanie to mamy gotową okazję sprzedażową i możliwość pojawienia się ze swoim produktem.
Kiedy mówimy o monitoringu nie sposób nie wspomnieć o real time monitoringu, czyli możliwości reakcji od razu na każdą pojawiającą się o nas wzmiankę. Bardzo często pozwala to na uniknięcie kryzysu w zalążku, szybkie podziękowanie za pozytywną recenzję czy reakcję na nasz błąd wychwycony przez internautów. Oczywiście w filtrowaniu ogromnej ilości spływających do nas danych może pomóc kilka wskaźników – między innymi Influence Score, wskaźnik który pozwala ocenić siłę społecznościową danego źródła, albo chociażby ilość interakcji przy każdym wpisie. Dzięki temu możemy szeregować wpisy np. wg ich potencjalnego zasięgu w mediach społecznościowych.
Identyfikacja kluczowych osób w mediach społecznościowych pozwala na dotarcie do liderów opinii. Monitoring pozwoli nam wyszukać takie osoby – nie dla każdej marki odpowiednią osobą do współpracy może być TOP10 blogerów. Czasem również warto zainteresować się mniej znaną osobą, bo może okazać się, że w szerokiej świadomości jest nieznana, ale w naszym targecie jest idealna. Bez monitoringu moglibyśmy taką osobę pominąć, albo wręcz jej nie zauważyć. A i współpraca z taką osobą może być tańsza ale ROI będzie większy.
Nie sposób pokazać wszystkie możliwości monitoringu, gdyż temat jest ogromny i prawdę mówiąc, nowe możliwości odnajduje się co chwilę. Warto monitorować siebie i swoją konkurencję – oni to już robią, my też powinniśmy.
Zostaw komentarz