Obecnie na rynku pracy ścierają się 3 pokolenia: X, Y i Z (starsze pokolenia, np. baby boomers jako osoby 50+ stopniowo odchodzą z rynku pracy). Co ich charakteryzuje? Pokolenie X to osoby urodzone między 1965 a 1979 r., czyli osoby 40+. W pewnym momencie odkryli, że bez zrozumienia technologii — przepadną. Musieli się jednak wszystkiego nauczyć i dziś radzą sobie z nią w mniejszym lub większym stopniu. Pokolenie Y, zwane milenialsami, to osoby urodzone w latach 1980–1996. Ukształtowały ich osobiste komputery z wyszukiwarką Google w każdym domostwie. Pokolenie Z z kolei (zoomerzy) to pierwsi ludzie dorastający w pełni scyfryzowanym społeczeństwie. Zwiemy ich inaczej pokoleniem C, od angielskiego słowa connect jako osoby w pełni połączone z internetem. Dwa ostatnie pokolenia łączy jedno: Wi-Fi niemal wyssali z mlekiem matki. Jakie to ma znaczenie z punktu widzenia służby zdrowia?
Telemedycyna i recepta online jako odpowiedź na potrzeby współczesnego świata
Dla osób stale podpiętych do internetu i mediów społecznościowych, pierwszym krokiem w sytuacji zachorowania nie będzie umówienie się na wizytę w gabinecie lekarskim, a szukanie odpowiedzi w sieci. Dla młodych pacjentów, którzy chorują, choć nie mają na to czasu (wszak pracują, ale wciąż mają możliwość zadbania o swoje zdrowie) telemedycyna to wybawienie i oszczędność czasu. Możliwość odbycia e-wizyty czy otrzymania e-recepty jest dziś wręcz codziennością i nikogo już to nie dziwi. Tym bardziej doceniamy nowoczesne rozwiązania, jeśli receptę online można uzyskać o dowolnej porze dnia i nocy, i to w zaledwie kilka minut, np. dzięki serwisowi Nasza Recepta – https://naszarecepta.pl/. Postęp w cyfryzacji służby zdrowia możemy też zawdzięczać… pandemii, która niejako „pchnęła” osoby z pokolenia X i starszych do korzystania z e-usług medycznych i chcąc nie chcąc, musieli się temu trendowi podporządkować.
E-recepta – od niej wszystko się zaczęło
E-recepta zaczęła obowiązywać w styczniu 2020 r. Okazała się rewolucją na wielu płaszczyznach: z punktu widzenia lekarzy, pacjentów i farmaceutów. Ledwo po wprowadzeniu w życie e-recept, przyszło nam się zmierzyć z pandemią COVID-19. E-receptę wystawiają dziś zarówno lekarze w ramach funduszu, jak i placówki prywatne oraz portale. Ostatni sposób w kilku przypadkach może okazać się korzystniejszą opcją szczególnie wtedy, gdy liczy się czas, a nie ma możliwości umówienia się do lekarza, nawet prywatnie. Przykłady można mnożyć: wyjazd, przedłużenie recepty na leki przyjmowane stale, wypisanie e-recepty na antykoncepcję — w tym tabletkę dzień po, niechęć do przebywania w zatłoczonej przychodni itd. Recepta online jest też rozwiązaniem korzystniejszym finansowo. Na razie e-recepta online za darmo w ramach NFZ nie jest jeszcze możliwa, choć Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że pracuje nad wprowadzeniem takiej funkcjonalności.
E-usługi zdrowotne zakończone wystawieniem recepty online znacznie odciążyły i tak już wywrócony do góry nogami system opieki zdrowotnej. E-recepta otrzymana tą drogą niczym nie różni się od tej, którą otrzymamy w ramach POZ lub placówki prywatnej. Jeśli zastanawiasz się, jak sprawdzić, co na niej jest i ile ważne są takie e-recepty, wystarczy że zalogujesz się do swojego IKP (także przez aplikację mojeIKP) będące internetową bazą danych zdrowotnych pacjenta.
Cyfrowe rozwiązania mają więc wiele korzyści, a biegłość technologiczna i dążenia do bardziej dostępnych usług w opiece zdrowotnej wciąż napędzają nowe udogodnienia.
Artykuł sponsorowany
Zostaw komentarz