Najazd na inny kraj jest zawsze kosztowny pod względem ofiar ludzkich i ponoszonych wydatków finansowych. Coraz częściej jednak operacje wojskowe są prowadzone częściowo zza biurka. Mowa tutaj oczywiście o dronach. W jaki sposób drony zmieniają oblicze współczesnego pola walki?
Po raz pierwszy w celach ofensywnych drony zostały wykorzystane w 2002 roku podczas polowania na Bin Ladena. Terrorysta nie znajdował się w miejscu, w którym CIA przypuszczała, że się znajduje. Byli tam za to trzej zbierający złom cywile, którzy zginęli od wybuchu drona. Zhawar Kili, bo tak nazywała się ta lokacja, było znaną fortecą islamistów. Ciężko o bardziej adekwatny początek programu, który równie często prowadzi do śmierci osób postronnych jak terrorystów, z którymi walczy.
Epoka, w której drony weszły do użytku wyznaczyła przeciwników, przeciwko którym były wykorzystywane. Bliski Wschód, Somalia, Afganistan, Pakistan wszędzie gdzie pojawiały się zbrojne grupki radykalnych islamistów, tam amerykańskie siły zbrojnie kierowały swoje wyposażone w ładunki wybuchowe drony. Często bez zgody i wiedzy władz tych krajów. Tutaj można zobaczyć statystyki wykorzystania dronów w poszczególnych państwach przez USA do 2015 roku.
Wykorzystanie dronów zmniejsza ofiary w ludziach ponoszone przez stronę własną, ale za to często prowadzi do śmierci niewinnych cywilów w tym także dzieci. Do 2013 roku USA zbombardowało przynajmniej osiem wesel myląc je z terrorystami, przy czym tylko w jednym wypadku użyto do tego drona. W latach 2004-2012 od 15% do 20% ofiar ataków z powietrza było cywilami.
Bush zatwierdził 50 ataków z użyciem dronów. Za prezydentury Obamy liczba ta wzrosła ponad dziesięciokrotnie. Operatorzy maszyn znajdowali się setki kilometrów od działań militarnych w bezpiecznych bazach wojskowych.
Drony wojskowe nie są używane tylko przez bogate kraje zachodu. ISIS posiadała własną fabrykę tychże maszyn, które wykorzystywała nie tylko w celach rekonesansowych, ale także ofensywnych. Zamiast jednak niszczyć drona podczas każdorazowego ataku, fanatycy religijny wybrali bardziej ekonomiczną metodę polegającą na przytwierdzeniu do nich granatów/ładunków wybuchowych, które zrzucane były na głowy walczących z nimi Kurdów, armii Assada i rebeliantów. Okazuje się, że wcale nie trzeba posiadać zasobów finansowych na poziomie najbogatszych krajów świata, żeby móc korzystać z najnowszych technologii wojskowych.
Czy drony zastąpią konwencjonalne działania wojenne? Oczywiście nie. Nie da się zająć terenu należącego do przeciwnika bez posiadania oddziałów lądowych. Czy w przyszłości oddziały lądowe zostaną zastąpione przez roboty bitewne? Jest to całkiem prawdopodobne, ale przyjedzie nam jeszcze na to sporo czasu poczekać. Zresztą słabsze strony konfliktów prawdopodobnie nadal będą uzupełniały potencjał wojskowy swoich maszyn ludzkimi rekrutami.
Artykuł powstał dzięki:
Coders Lab
Łącząc doświadczenie edukacyjne ze znajomością rynku pracy IT, Coders Lab umożliwia szybkie i efektywne zdobycie pożądanych kompetencji związanych z nowymi technologiami. Skupia się się na przekazywaniu praktycznych umiejętności, które w pierwszej kolejności są przydatne u pracodawców.
Wszystkie kursy odbywają się na bazie autorskich materiałów, takich samych niezależnie od miejsca kursu. Dzięki dbałości o jakość kursów oraz uczestnictwie w programie Career Lab, 82% z absolwentów znajduje zatrudnienie w nowym zawodzie w ciągu 3 miesięcy od zakończenia kursu.
Zostaw komentarz