Marketing i Biznes E-commerce Pokaż ekomersa #4 – cosibella.pl

Pokaż ekomersa #4 – cosibella.pl

Pokaż ekomersa #4 – cosibella.pl

Prowadzisz firmę? Dołącz do Founders Mind, najlepszej konferencji dla biznesu w Polsce

Sprawdź szczegóły wydarzenia

Jaki sklep reprezentujesz i jaki asortyment sprzedajecie?

Od 2014 roku prowadzę z powodzeniem sklep cosibella.pl, w którym oferujemy profesjonalne kosmetyki do makijażu i charakteryzacji.

Od jak dawna jesteś związany z e-commerce? Jak się zaczęła Twoja przygoda w handlu internetowym?

e-commerce związany jestem zapewne już ponad 10 lat. Zaczęło się od tworzenia prostych stron, na których emitowane były reklamy z AdSense. Część z nich nadal zresztą jest obecna w sieci. Pierwszym poważnym spotkaniem ze sklepami internetowymi była jednak moja praca w InPoście, gdzie oferowałem usługę Paczkomatów. Rozpocząłem w 2012 roku, a InPost miał wówczas nieco ponad 300 maszyn na terenie kraju. Właśnie wtedy jednak miałem okazję poznać e-commerce od podszewki, spotkać się z wieloma właścicielami sklepów, których większość z powodzeniem działa na rynku do dziś. Kolejny krok to przejście do Cloudpacka, który obsługuje wszystkie procesy magazynowe sklepów internetowych. Do firmy tej przechodziłem już prowadząc niewielką sprzedaż w sieci. Usamodzielnienie się było zatem logiczną konsekwencją tego, co robiłem przez wcześniejszych kilka lat.

Co jest największym wyzwaniem dla właściciela małego e-sklepu i jak może pokonywać te bariery?

Problemów i barier jest wiele, jako najważniejsze wymienić muszę oczywiście ogromną kapitałochłonność działalności, wysoką konkurencyjność, a co za tym idzie niewielkie marże, oraz konieczność ciągłego dostosowywania się do zmian zachodzących na rynku (sprzedający na Allegro wiedzą to najlepiej).

Nasi specjaliści będą dynamicznie zarządzać ofertą Twojego sklepu na Ceneo, tak abyś znalazł się zawsze na wybranych pozycjach przy jak najniższym CPC za każdy produkt.

Kluczem do sukcesu jest pilnowanie stawki za przeklik oraz ceny każdego produktu osobno. Przy tak dynamicznie zmieniającym się asortymencie u Ciebie i u konkurencji, wykonanie tego manualnie jest niemożliwe, dlatego stworzyliśmy unikalne narzędzie ConveRISE.
Z nami Twoja oferta będzie:

Wyżej niż konkurencja za minimalną możliwą kwotę

Zawsze na kluczowych pozycjach

Zawsze opłacalna biznesowo

    Co jest dla Ciebie celem w rozwoju tego sklepu, czy możemy spodziewać się, że Twój sklep wyjdzie poza granice naszego kraju?

    Gdy zakładałem działalność postawiłem sobie cel w postaci wielkości miesięcznych przychodów sklepu. W tej chwili te cele już dawno zostały osiągnięte, a ja wciąż odczuwam wielki niedosyt. Teraz myślę bardziej o tym jakie marki chciałbym wprowadzić do oferty, niż o tym, jakie będą przychody. Poważnie myślę również o sprzedaży transgranicznej. Od przeszło pół roku pracujemy nad otwarciem się na zagranicę. Start pierwszej (mam nadzieję) obcojęzycznej wersji sklepu będzie lada dzień, jesteśmy już gotowi w 99% 🙂

    W jaki sposób staracie się zaakcentować swoje przewagi nad konkurencją?

    O ile w początkowym okresie bardzo mocno patrzyliśmy na konkurencję i na każdym kroku staraliśmy się być lepsi, o tyle teraz polska konkurencja dużo mniej nas interesuje. Staramy się działać w niszy, gdzie konkurujemy w większym stopniu z podmiotami zagranicznymi, z którymi wygrywamy polską lokalizacją naszej strony, szybkością wysyłki czy też możliwością sprawdzenia produktu w naszym warszawskim sklepie stacjonarnym.

    Czy pamiętasz w jakim czasie od startu pojawiło się u Was pierwsze zamówienie?

    Od startu sprzedaży do pierwszego zamówienia minęło dosłownie kilka dni. Rozpoczynaliśmy od allegro i prostego sklepu na Click Shopie, także pozyskanie pierwszych klientów nie było szczególnie trudne.

    Unikalne opisy – tworzysz je we własnym zakresie, wrzucasz gotowe od producenta, czy może outsourcujesz ten proces?

    Wszystkie nasze opisy tworzymy samodzielnie, oczywiście często opieramy się na informacjach od producenta, wzbogacamy je jednak naszymi treściami. Samodzielnie robimy również zdjęcia produktowe. Niestety konkurencja idzie nieco na skróty i niejednokrotnie znajdowaliśmy nasze treści i fotografie w innych sklepach, często nawet u liderów rynku, których obroty idą w miliony złotych miesięcznie. Chętnie bym oddał sprawę pilnowania opisów i zdjęć firmie, która w zamian za prowizję poprowadzi wszelkie sprawy formalno-sądowe. Nie mamy bowiem czasu na to, by zajmować się tym samodzielnie, ani środków by płacić po 100-150 zł netto za każde pismo kancelarii.

    Skąd czerpiesz inspiracje do działań w e-commerce?

    Patrząc krótkoterminowo w horyzoncie kilku-kilkunastu miesięcy inspiracji szukam u zachodniej konkurencji głównie z rynku amerykańskiego. Kilka rozwiązań udało nam się już z powodzeniem wprowadzić, co doceniają nasi klienci. Bardziej interesuje mnie jednak to, jak sprzedaż będzie wyglądać za 10 lat. Uważam bowiem, że obecny model jest dla klienta niewygodny i w kluczowych aspektach nie zmienił się znacząco w ostatnim okresie. Interesującego nas produktu przed zakupem trzeba dobrze poszukać, porównać oferty sklepów, sprawdzić na allegro i dopiero na tej podstawie podjąć decyzję którego sprzedającego wybrać (a to wszystko przy optymistycznym założeniu, że wiemy jaki konkretnie produkt chcemy kupić!). Potem jeszcze trzeba wpisać wszystkie dane do wysyłki, wybrać sposób dostawy i płatności, co zajmuje sporo czasu i jest czynnością bardzo powtarzalną. Proces ten z pewnością będzie musiał zostać uproszczony. Myślę, że z pomocą przyjdą mechanizmy sztucznej inteligencji i Big Data. Obstawiam zatem, że za 10 lat wystarczy, że powiemy do telefonu, okularów, zegarka, czy rękawa naszej zdigitalizowanej kurtki, że chcemy kupić jakiś produkt, a wybór oferty i złożenie zamówienia będzie już na głowie odpowiednich skryptów. To dopiero będzie e-commerce 2.0!

    Jakimi metodami promujesz swój sklep internetowy?

    Wykorzystujemy proste środki, takiej jak kampanie AdWords, porównywarki cenowe i allegro. Choć to ostatnie w coraz mniejszym zakresie. Praktycznie od dwóch lat sukcesywnie i świadomie ograniczamy sprzedaż na tej platformie. Moim zdaniem na firmy takie jak moja nie ma tam miejsca, a udostępnianie konkurencji (zarówno w postaci allegro-sprzedawcy, jak i innym, którzy mają dostęp do aplikacji tradewatch) tak wielu danych związanych z prowadzoną działalnością nie jest dobrym pomysłem. W dłuższej perspektywie kończy się to sytuacją, gdzie najlepiej sprzedające się produkty wprowadzane są do oferty przez innych allegrowiczów, oczywiście zazwyczaj idzie to w parze z obniżką ceny.

    Jak oceniasz rynek e-commerce w Polsce?

    Uważam, że rynek e-commerce w Polsce jest niezwykle konkurencyjny i trudny dla nowych firm. Ilość sklepów sprzedających te same produkty jest ogromny, a właściciele tych podmiotów nie starają się jakoś szczególnie wyróżniać. Jestem przekonany, że spora część biznesów niestety będzie musiała upaść, bo sprzedaż na marżach na poziomie 5-10% w dłuższym okresie nie może być opłacalna. Widzę jednak przyszłość przed sklepami, które sprzedają w cenach sugerowanych producentów. Wówczas w firmie pozostają środki nie tylko na wzorową obsługę klienta, ale również na organiczny rozwój działalności i faktyczną promocję sprzedawanego asortymentu wśród potencjalnych kupujących. Taki sprzedawca jest zupełnie inaczej traktowany przez producenta czy dystrybutora niż kolejny Janusz z allegro ;).

    Podziel się

    Zostaw komentarz

    Najnowsze

    Powered by: unstudio.pl