Obrazki znane niemal każdemu z nas: piętrzące się w schowku pudła z ozdobami świątecznymi, upchane na szczycie szafy kartony z sezonowymi ubraniami, opony zastawiające połowę komórki pod schodami, stare gazety kurzące się na dnie komód, rowery przywiązane do barierek balkonów, narty wsunięte pod łóżka…Szczęśliwi Ci, którzy mają piwnicę lub garaż. Cała reszta obrasta przez lata coraz bardziej w rzeczy i wykazuje się coraz większą kreatywnością w kwestii tego, gdzie je schować w mieszkaniu, które niestety nie jest z gumy. Rozwiązaniem takich bolączek może być profesjonalna przechowalnia rzeczy. Na Zachodzie i w USA tzw. self-storage są bardzo rozpowszechnione. U nas ta branża dopiero się rozkręca.
Przechowywanie magazynowe
Kojarzycie program na Discovery „Wojny Magazynowe”, gdzie licytuje się zawartość boksów, do których nikt się już nie przyznaje? Właśnie takie boksy na wynajem to jedna z form przechowywania przedmiotów poza domem, dość tradycyjna i znana od dawna. To po prostu magazyn, z wydzieloną dla każdego powierzchnią, gdzie może przechować sobie, co chce, zamknąć na kłódkę i wracać, ilekroć zachce. Właściciel miejsca zapewnia ochronę non-stop i inkasuje za wynajem opłatę. Przydatne dla osób, które mają naprawdę sporo rzeczy i którym zależy na kontrolowaniu tego, co składują i samodzielnemu dostarczaniu i odbiorze o każdej porze dnia i nocy. Pod kątem biznesowym założenie przechowalni to dość kosztowna sprawa – trzeba znaleźć dużą halę, zagospodarować ją boksami lub kontenerami, zapewnić ochronę. Plusem jest fakt, że to działalność stacjonarna oraz że liczba wymaganych pracowników jest raczej niewielka.
Ogromnych magazynów dla firm, obsługiwanych przez logistyczne przedsiębiorstwa, jest cała masa, ale już self-storage’ów dostosowanych do potrzeb zwykłego Kowalskiego, który chce wynająć raptem parę metrów kwadratowych – już mniej. W Polsce konsumenckie self-storage istnieją od kilku lat, np. Storico.pl i Kangu24.com w Poznaniu, Sejfboksy.pl w Sosnowcu czy Sixpak.pl w Trójmieście. Ceny plasują się między 50 zł za miesiąc przechowywania na powierzchni 1 m3 do 500 zł/miesiąc za boks o wielkości 10 m2. Takie większe boksy przydają się przy przeprowadzkach, gdy musimy przechować nasze meble w oczekiwaniu na nowe lokum lub kiedy wyjeżdżamy za granicę na jakiś czas i potrzebujemy miejsca na to, czego ze sobą nie zabieramy. Na 10 m2 można spakować całe, dużej wielkości mieszkanie.
Przechowalnie door-to-door
Bardziej innowacyjna forma przechowalni, odpowiadająca pędowi współczesnego życia oraz oferująca większą elastyczność w ilości składowanych przedmiotów i pobieranych opłat, to tzw. przechowalnie door-to-door. O co tu chodzi? Zgłaszasz potrzebę magazynowania rzeczy. Określasz, czy chodzi o zestaw płyt, rower czy kanapę i tym samym, czy potrzebujesz pudła, boksu czy określonej przestrzeni. W zależności od opcji dostajesz wycenę usługi – za karton, rzecz lub powierzchnię. Przyjeżdża do Ciebie ekipa. Daje Ci karton, w który się pakujesz lub zabiera Twój rower czy kanapę. Karton plombuje i oznacza, sprzęty też oczywiście dostają swoje „numerki”. Wszystko jest zawożone do magazynu. Ty otrzymujesz możliwość monitorowania swojej własności przez Internet 24 godziny na dobę. W magazynie są kamery, ochrona, wszelkie środki zabezpieczające. Masz też ubezpieczenie. Za przechowanie płacisz w systemie miesięcznym. Standardowo jest to 15 zł za miesiąc przechowywania kartonu, 5-10 złotych za jedną rzecz oraz 70-80 złotych za m2 komórki. Za odbiór z domu płacisz tylko w przypadku większych gabarytowo przedmiotów, 50 zł za godzinę pakowania przez ekipę. Kiedy chcesz odzyskać swoje własności, informujesz o tym przez stronę internetową. Następnego dnia, przedmioty są przywożone do Twojego domu. Za zwrot kartonów i sprzętu płacisz 30-40 zł za pierwszą sztukę i 5 zł za każdą kolejną, za meble i inne – ponownie 50 zł za godzinę wypakowywania. Brzmi całkiem nieźle i sensownie, prawda? Jest kilka małych kruczków – ograniczona waga kartonu oraz konieczność spakowania się do niego w 20 minut, aby przysługiwał Ci darmowy odbiór, ale poza tym reguły są jasne i uczciwe.
Biznes dla każdego?
Takich przechowalni door-to-door jest w kraju kilka. Więcejmiejsca.pl i wpudle.pl w Warszawie, przechowaj.to i safe-box.pl we Wrocławiu. Zdecydowanie przydałoby się ich więcej, w innych częściach Polski. Do założenia takiej działalności potrzeba sporo kapitału początkowego – magazyn, kartony, samochody do transportu, kamery przemysłowe, ekipa ochroniarzy i tragarzy, profesjonalna platforma internetowa. Szczególną uwagę należy poświęcić bezpieczeństwu. Najgorsze, co może się przydarzyć takiej firmie to zgubienie lub kradzież przedmiotów klientów. Popyt na przechowywanie przedmiotów nie jest na razie bardzo wysoki. Pokutuje trochę mentalność Polaków, którzy lubią upychać rzeczy po pawlaczach, szafkach, schowkach, komóreczkach, wywozić na działkę do rodziców czy do garażu wujostwa. Bo tanio i praktycznie. Być może jednak ulegnie to zmianie, gdy rodacy zauważą zalety „outsourcingu” składowania swoich skarbów. Warto wtedy być jedną z niewielu firm na rynku oferującą takie usługi.
Zostaw komentarz