Z racji tego, że napisałem post o tym jak spaliłem pewną sumę pieniędzy, powinienem też opowiedzieć o kilku motorach, które przesunęły nas w dobrym kierunku. A było ich sporo. A więc do rzeczy, usiadłem sobie w niedzielę i miałem chwilę aby to przemyśleć i przelać na papier. Każdy z truizmów będę rozpisywał bardziej szczegółowo aby nie rzucać nic nieznaczącymi frazesami typu „zespół”, chodzi przecież o to, aby coś z tych treści wyciągnąć. Let’s go!
1. Zespół
Wspomniałem o tym u góry, że nie będę rzucał wytartymi sloganami, więc należy to mocno pogłębić. Budowanie zespołu to najcięższy element zarządzania organizacją, ponieważ te najlepsze jednostki nie mają problemów ze znalezieniem zajęcia, więc rywalizujesz z wieloma możliwościami jakie takie osoby mają: praca w korporacji, praca w fajnym biurze, dobra pensja, praca zdalna. Sposobów przyciągnięcia jest sporo, ale też przyciągających nie brakuje. Ja po przeczytaniu książki „Firma czyli Ty” oraz rozmowach z Maciej Aniserowicz zdefiniowałem kilka rzeczy odnośnie zespołu:
- Chce zarządzać małym zespołem, silnie zmotywowanym
- Jak najwięcej procesów w outsourcingu
- Zespół potrafiący pracować zdalnie (kilka razy testowaliśmy biura, nie sprawdza się to w małych miejscowościach)
- Samodzielny zespół (dużym komfortem dla mnie jest to, że mogę aktualnie dużo pisać, czytać, budować produkty. Zespół, który jest niesamodzielny sporo to utrudnia)
2. Samorozwój
Jeżeli jesteś liderem, albo managerem, który zarządza innymi osobami, musisz nieustannie się rozwijać, nawet gdy nikt tego od Ciebie nie wymaga. Największym mitem, w który kiedyś sam wpadłem jest to, że jak jestem na swoim to muszę tylko pracować i nic więcej. W tym roku wydałem rekordowo dużo na dokształcanie się. Myślę, że ponad 10.000 zł (książki, kursy, szkolenia, konferencje). Mam rozpisany plan rozwoju swojej osoby, w różnych dziedzinach i chce go realizować. Aktualnie pracuję u siebie nad rozwojem takich umiejętności:
- Copywriting (chce nauczyć się przede wszystkim pisać bardzo dobre headline-y)
- Zarządzanie zespołem zdalnym (Maciek, czekam na ten kurs!)
- Produktywność (żyjemy w świecie, który nas bardzo rozprasza, więc szczególnie ważne jest osiąganie maksimum fokusu)
- Budowanie społeczności (wielu z Was mówi, że fajną społeczność zbudowaliśmy na MiB, ale prawda jest taka, że wciąż nie włączyłem nawet drugiego biegu bo….nie potrafię. Podniosłem sobie w tym temacie poprzeczkę bardzo wysoko i uczę się.
- Cashflow (w tym temacie bardzo pomogła mi w tym roku książka „po pierwsze zysk” oraz wspomniana już „firma czyli ty”.
- Budowanie produktów – niestety tą wiedzę mam bardzo nieusystematyzowaną, chciałem jechać na bootcamp do Gdańska na ten temat, ale chyba wyczerpałem budżet na ten rok. Jeżeli macie fajne książki do polecenia w tej materii to chętnie przygarnę
3. Zrozumienie, że najważniejszym motorem nie jest wzrost organizacji
Kiedyś wpadłem w pułapkę wzrostów, chciałem zbudować dużą organizację, de facto nie wiedząc po co? Zewsząd jest presja otoczenia „startup musi wzrastać” „firma musi być duża” „ile pracowników zatrudniacie” „wzrost przychodu kilkadziesiąt procent miesiąc do miesiąca”. Neverending story. Zrozumiałem, że jestem kiepski w budowaniu takich dynamicznych organizacji. Jestem rodzinnym gościem, który chce budować produkty edukacyjne dla przedsiębiorców i wcale nie musi mieć do tego kilkudziesięciu osób na pokładzie, ogromnych wzrostów miesiąc do miesiąca.
4. Jesteśmy firmą napędzaną contentem
Miesięcznie czyta nas kilkadziesiąt tysięcy ludzi na portalu, kilka tysięcy na grupie. Jakiś czas temu, zdałem sobie sprawę, że nasza organizacja jest silnie napędzana treściami. One nie tylko generują nam lwią część wszystkich przychodów, które do nas trafiają, ale dają nam różne możliwości. Załóżmy, że z jakiejś przyczyny nie mógłbym robić usług, które dziś świadczymy. Przerobienie modelu biznesowego i zaczęcie tego od nowa (nie od zera) nie byłoby dla mnie problemem. Mało tego mam dzięki temu ogromny komfort mentalny. Wszystkie organizacje, które będę robił w przyszłości, będę opierał na treściach. Planuję zrobić w listopadzie szkolenie z content marketingu, więc jeżeli to czytasz napisz w komentarzu, czy byłbyś zainteresowany takim szkoleniem. Zaobserwowałem wiele ciekawych zjawisk dzięki produkcjom treści:
- Content jest najlepszym elementem lejka sprzedażowego, właściwie można powiedzieć, że jest na każdym jego etapie (w naszym przypadku)
- Content wyprodukowany w milionach znaków, który powstaje u nas od wielu lat powoduje, że nawet gdy nie piszemy spływają do nas pytania czy istnieje zjawisko, że ludzie nas kojarzą (np. w momencie, gdy wypuszczają jakiś produkt na rynek pytają o reklamę natywną na MiB)
- Jak już wspomniałem content daje dużo możliwości gdyby np. załamał się nasz aktualny model biznesowy, mógłbym go spivotować, wykorzystując treści, którymi już dysponujemy.
Planuję szkolenie z contentu, które osobiście poprowadzę, jeżeli Cię to interesuje napisz w komentarzu
5. Windykacja / dbanie o cashflow
Jak jest z płatnościami w PL chyba każdy wie. W przeszłości nie przejmowałem się windykowaniem i… mało nie utopiłem firmy. Dlatego dobre egzekwowanie płatności jest elementem stabilności, której potrzebuje każdy biznes. Jak dbamy o windykację i cashflow
- System przypomnień o niezapłaconych fakturach
- Bonusy za terminowe płacenie (czasami taniej liczymy usługę, czasami dajemy niezależny bonus i nade wszystko kolejkujemy realizacje według tempa płatniczego)
- Abonamenty (staramy się mieć pewien poziom usług w abonamentach) oraz przedpłaty (jeżeli klient decyduje się na przedpłatę otrzymuje lepsze warunki finansowe, zwłaszcza jeżeli przedpłaca np. 3,6,12 miesięcy)
6. Złapanie dystansu i równowagi między firmą, a życiem poza firmą
Brzmi banalnie, work-life balance i takie tam, ale ciężko „wyjść” z firmy gdy są problemy, gdy staramy się o duży kontrakt, gdy pracy jest tak dużo a my robimy sobie wolne. Najważniejsze jest takie poukładanie swojej organizacji, aby dało się odpoczywać bez wyrzutów sumienia. Ja zaobserwowałem co mnie stresuje i staram się tak poukładać te „klocki” aby nie być od nich uzależnionych. Złapanie dystansu ułatwiło mi:
- Poprawa produktywności – duża część wyrzutów sumienia wynika z „tego nie zrobiłem, tego nie zrobiłem, a i tego też nie”. Tryb samolotowy + kilka innych „technik” odzyskało mi minimum kilkadziesiąt minut w ciągu dnia.
- „Czyszczenie głowy” lub „wietrzenie głowy” – każdy z nas ma jakieś problemy, im szybciej znajdziemy element, który nas odcina od problemów, tym szybciej uda nam się wychodzić z pracy. Dla mnie tym game changerem jest: zmiana diety + medytacja + spędzanie czasu na myśleniu.
7. Posiadanie „scenariusza”
Nic mnie tak nie stresuje w życiu jak bezradność i brak planu. Mogę mieć problemy i się nimi nie stresować, jeżeli mam rozplanowane jak je rozwiązywać. Gdy miałem długi i nie miałem planu to mnie dobijało i stresowało, gdy miałem długi a miałem plan, scenariusze jak z tego wyjść czułem się z tym dobrze, traktowałem jako czas przejściowy. Dziś bardzo dużo czasu poświęcam na planowaniu i rozpisywaniu różnych scenariuszy. A co będzie jak klient X nie zapłaci na czas, skąd wtedy wziąć pieniądze, a co będzie jak podwykonawca opóźni się z oddaniem pracy, a co będzie jak przymusowo trafię na miesiąc do szpitala. Pisanie scenariuszy, nawet w swojej głowie działa na mnie uspokajająco, mam wówczas poczucie, że wiem jak się zachować jak się coś po drodze wykrzaczy. Dodatkowo pisanie w głowie scenariuszy, traktuję jako trening dla mojego mózgu. Bardzo polecam!
8. Wymiana myśli i planów z innymi przedsiębiorcami (zwłaszcza tymi na podobnym etapie zaawansowania)
Posiadanie możliwości podzielenia się swoimi pomysłami i problemami z innymi przedsiębiorcami potrafi zdziałać cuda. Im bardziej sytuacja Twojego rozmówcy jest zbliżona do Twojej tym lepiej dla wzajemnej nauki. To nie musi być przedsiębiorca z tej samem branży, bo możecie rozmawiać o cashflow, zatrudnianiu ludzi, budowaniu treści etc. Ja systematycznie staram się rozmawiać z osobami, które są kilka kroków przede mną w budowaniu swoich organizacji. Z takich rozmów zbudowałem:
- System windykowania
- Dużo pomysłów na content bierze się z rozmów z moimi kolegami przedsiębiorcami
- Zbudowanie firmy w modelu w 100% zdalnym
- Budowaniu firmy, której celem jest zysk, a nie wzrost
- Dużo uporządkowałem też w swojej głowie i wieloma rzeczami przestałem się stresować i przejmować
- Znalazłem metody pozyskania kilku klientów, bo opowiedziałem kolegom, że mam taki przypadek, przez który ktoś już przechodził
9. Zdefiniowanie kilku kluczowych parametrów w firmie, ich mierzenie ocena i korekty
Ciężko coś się buduje jak nie wie się jaki powinien być finalny tego wygląd i niby racja, że największa frajda jest z gonienia króliczka, ale powinno się wiedzieć czym jest ten mityczny króliczek. Serio latami budowałem organizację, której nie definiowałem pod tym kątem, jakie parametry warto mierzyć, co będzie świadczyło o sukcesie/porażce etc. Aktualnie w dużym uproszczeniu definiują to następujące wskaźniki, ich mierzenie, analizowanie
- Content (liczba pobrań podcastu, viewsów na YT, subskrybentów, reakcji na posty/podcasty/video/AMA, liczba UU portalu, sesji etc więcej o tym w 11 punkcie)
- Cashflow – stan gotówki na koncie, liczba dóbr szybkozbywalnych w firmie (gdyby był kryzys i trzeba było sprzedawać różne rzeczy, aby ratować sytuację), liczba nieopłaconych przez klientów faktur wraz z ich przeterminowaniem, liczba zalegających przez nas płatności i jak długie są to opóźnienia, estymowanie lejka sprzedażowego (co może wejść do zleceń, jakie będą kwoty przedpłat lub zaliczek)
- Czas spędzany na pracy (docelowo chce mieć dużo procesów zautomatyzowanych, pozostając przy pisaniu treści i produkcji contentu). Analizuję tygodniowo ile czasu poświęciłem na pracę, czy idzie to w dobrym kierunku, czy mogę oduniezależnić firmę od swojej pracy.
10. Stworzenie i nadzór pipeline nowych inicjatyw/projektów
Jakiś czas temu miałem problem z zbyt szybkim podejmowaniem nowych inicjatyw, przez co wiele z nich zostało rozgrzebanych i… słabo dowiezionych. Teraz postępuję według lejka inicjatyw, który jest przejściem przez następujące pytania:
- Co da nam ta inicjatywa/projekt (kasę, brand awerness dla MiB, inne)
- Jakich zasobów wymaga nowa inicjatywa (kasa, ludzie)
- Odnośnie ludzi z punktu wyżej, czy mam dostęp do ludzi sprawdzonych, czy muszę ich szukać/testować/szkolić czy są to osoby, które mogą już kumać tematykę, bo robiły rzeczy podobne
11. Tworzenie manuali, „przewodników po”
Każdy chce aby firma mogła działać bez niego, to marzenie wielu ale nie każdy wie jak się do tego zabrać. Moim krokiem numer „jeden” jest stworzenie manuali do jej prowadzenia i lepszego ogarniania zasobów, które posiadamy. Aktualnie stworzyłem aż…8 stron różnych manuali, tak wiem idzie jak krew z nosa, ale systematycznie co niedziele dopisuję przynajmniej kilka zdań. Moje manuale, nad którymi pracuję:
- Produktowy (jak powinny powstawać produkty w MiB, jakie mamy zasoby do ich realizowania, jak powinniśmy badać potrzeby na te produkty etc.) – stan tego manuala określam jako bardzo biedny, na razie mam spis treści niedokończony
- Content marketing w firmie – ma kilka stron, jest rozpiską wszystkich inicjatyw opartych na treściach. To będzie najbardziej rozbudowany manual, zahaczający o mierzenie treści, budowanie lejków opartych na treściach, budowanie CTA w treściach, analizowanie treści, dystrybucja, recykling treści etc. Ten manual będzie dostępny wyłącznie dla osób, które będą na naszym szkoleniu z content marketingu, jeżeli jesteś nim zainteresowany daj znać w komentarzu, odezwę się ze szczegółami (początek listopada w Warszawie)
- Konferencja – jak promować, jak sprzedawać bilety, jakie treści muszą być wykonane, co może pójść nie tak, jakie błędy popełniliśmy przy Founders Mind etc. (myślę, że powstanie w przeciągu 2 tygodni, zostanie udostępniony 70 osobom, które wyraziły nim zainteresowanie)
- Szkolenia – analogicznie jak w przypadku konferencji
- Casfhlow – niestety tutaj również biednie, a to bardzo ważny manual, który ma pokazać jak się poruszać po finansach firmy. Na razie powstał niepełny spis treści do tego, ale będzie rozbudowywany
Moim celem jeżeli chodzi o produkcję manuali, aby ich szkielety powstały do końca roku, później to będzie „never ending story” bo nieustannie będziemy je dopisywać, nadpisywać
Jeżeli dotarłeś aż tutaj, to daj znać czy tego typu treści, produkowane niesystematycznie są dla Ciebie przydatne.
Zostaw komentarz