Łącznie zainwestował ponad 10 mln zł w produkty IT. O ryzyku biznesowym i budowie zespołu do 150 osób na pokładzie
04.06.2024 | Autor: Aleksandra Ząbek
W wieku 25 lat zadebiutował na giełdzie, stając się najmłodszym Polakiem, który to osiągnął. Anioł Biznesu, współzałożyciel MasterBorn, software house'u, który z powodzeniem działa na amerykańskim rynku. Radek Paklikowski wraz ze swoim wspólnikiem łącznie zainwestował 10 mln zł w produkty IT, a dziś zarządza 150-osobowym zespołem specjalistów, skupiając się na realizacji strategicznych celów firmy. Jak wyglądała droga Radka do miejsca, w którym jest teraz? O wyzwaniach na przedsiębiorczej ścieżce, ryzyku biznesowym, budowie zespołu oraz szczerości w relacjach opowiedział nam Radek poniżej.
Prowadzisz firmę? Ucz się od najlepszych w branży i weź udział w najbardziej przedsiębiorczej konferencji w Polsce, Founders Mind 🧠
Sprawdź szczegóły wydarzeniaMarketing i Biznes: Jak wygląda Twoja rola w zarządzaniu zespołem 150 doświadczonych profesjonalistów w MasterBorn oraz jakie są Twoje główne cele jako współzałożyciela tej firmy?
Radek Paklikowski: W MasterBorn zarządzając ciągle rosnącym zespołem ekspertów, skupiam się na realizacji strategicznych celów. Dla mnie i mojego amerykańskiego wspólnika Gray’a Skinnera priorytetem jest czerpanie satysfakcji z tego, co robimy i jesteśmy dumni z firmy, którą tworzymy. Nie ma nic przyjemniejszego niż obserwować rozwój zatrudnionych przez siebie ludzi i tym samym budowanego razem zdrowego, rosnącego biznesu. Każdy chce być częścią wygrywającego zespołu. Nie jest to możliwe bez doskonałego zrozumienia rynku, na którym się operuje. W naszym przypadku są to amerykańskie spółki technologiczne i founderzy, którzy mają już na swoim koncie biznesowe zwycięstwa, a z nami idą po kolejne złoto. Celem, a zarazem motywacją, od zawsze dla mnie była szeroko pojęta niezależność i wolność, którą daje własny biznes oraz duma z osiągnięć naszego zespołu i rozwoju każdej osoby, która go tworzy.
Jak wyglądała Twoja droga do miejsca, w którym jesteś teraz oraz jaki wpływ miało to doświadczenie na rozwój biznesu, który dzisiaj prowadzisz?
Droga była długa, kręta, a miejscami wyboista i pełna przepaści. Mam wiele trudniejszych historii czy różnych nieudanych prób na swoim koncie, ale to właśnie one ukształtowały mnie zawodowo i prywatnie. Wierzę mocno w to, że wszystko, co wartościowe zawsze wiąże się z koniecznością poniesienia trudu i walki z przeciwnościami czy własnymi słabościami. Czasem nie dowierzam, że dotarłem w jednym kawałku tu, gdzie teraz jestem. Dzięki temu mam dużą wrażliwość na innych, ale jednocześnie bardzo grubą skórę.
Jesteś najmłodszym Polakiem, któremu udało się wejść na giełdę – to imponujące osiągnięcie! Jakie uczucia towarzyszyły Ci w tym czasie?
Nigdy nie zapomnę momentu, w którym udzielałem komentarza rynkowego w Wydarzeniach w Polsacie zaraz po debiucie giełdowym. Materiał był kręcony na żywo. Jako 25-latek czułem, że to nie może dziać się naprawdę. Gdy nad kamerą zapaliła się wielka czerwona lampka informująca, że wchodzimy na wizje, to czułem stres, strach, ekscytację i jeszcze większy stres. Nawet gdyby w studiu włączył się alarm przeciwpożarowy, to nie byłbym w stanie wyjść. Totalny paraliż połączony z ekscytacją. Tak olbrzymie były moje emocje. Natomiast była to też wielka radość i już po wyjściu czułem satysfakcję z tego, co udało się nam osiągnąć oraz niepohamowaną motywację, do dalszych działań i rozwoju.
Na przestrzeni Twojej kilkunastoletniej zawodowej działalności łącznie zainwestowałeś w produkty IT ponad 10 milionów złotych. Jakie korzyści przyniosła Ci rola Anioła Biznesu i co było motywacją do obrania tej ścieżki?
Rzeczywiście w przeciągu 2-3 ostatnich lat razem z moim wspólnikiem zainwestowaliśmy już prawie 10 milionów złotych w inne biznesy, wspierając ciekawe pomysły. Nie tylko w USA, ale też w Polsce. Takie jak m.in. Restimo.com, start-up, który posiada świetny produkt dla gastronomii, integrujący wszystkie kanały sprzedaży zamówień online w jednej aplikacji, ułatwiając pracę restauracjom. Byliśmy tam pierwszym inwestorem, za nami podążyli inni i wspólnie umożliwiliśmy Restimo rozwinąć skrzydła. Innym polskim przykładem jest MeetingApplication.com, który w Q1 tego roku zrealizował już ponad 80% przychodu z całego 2023.
Korzyści z inwestowania w zewnętrzne, ciekawe pomysły jest wiele. Pomijając te oczywiste, dla mnie jest to ogromna przyjemność i satysfakcja wynikająca ze wspierania, rozwijania i bycia częścią biznesów, w których jest potencjał. Dla mnie takie inwestycje, to również zakłady z samym sobą. Udowadniam sobie w ten sposób, że widzę przyszłość lepiej niż inni. Zyski są efektem ubocznym.
Jaka jest Twoja filozofia i podejście do budowania sukcesu biznesowego oraz jakie wartości kierują Twoją pracą w MasterBorn?
Moja filozofia budowania sukcesu opiera się na podejmowaniu ryzyka częściej niż inni i dobrych, szybkich decyzjach. Natomiast przede wszystkim polega na współpracy z odpowiednimi ludźmi. Paul Graham, założyciel funduszu „Y Combinator”, słusznie wskazywał, że biznes należy zakładać z osobami, z którymi pracowało się wcześniej co najmniej dwa lata i którym można zaufać i w tym także tkwi sukces MasterBorn. Mam rewelacyjnego wspólnika, terapeutę i zarazem przyjaciela Gray’a Skinnera.
Wartości, którymi kieruję się w pracy i w życiu prywatnym to m.in ciągły rozwój, proaktywne działanie i integralność wewnętrzna, czyli spójność na poziomie wartości i działań oraz zwykła autentyczność.
5 najważniejszych wniosków, które wyciągnąłeś z Twojej zawodowej ścieżki i jakimi mógłbyś podzielić się z młodymi przedsiębiorcami to…
-
Być wiernym sobie, swoim wartościom i celom: Pozostanie wiernym sobie i trzymanie się swoich wartości i celów pomaga utrzymać spójność i autentyczność i buduje zaufanie w relacjach biznesowych.
-
Być uczciwym i dbać o swoją wiarygodność: Rzetelność i uczciwość są fundamentami udanych relacji. Trzymając się swoich obietnic i dbając o reputację, buduje się trwałe więzi z klientami, partnerami i pracownikami.
-
Pracować z zaufanymi ludźmi: Wybór odpowiednich partnerów biznesowych ma ogromne znaczenie. Współpraca z kimś, komu możesz zaufać i kto dzieli Twoje cele oraz wartości, może mocno przyspieszyć osiągnięcie sukcesu.
-
Działać pomimo lęku: Odwaga i gotowość do podejmowania ryzyka są kluczowe dla osiągnięcia sukcesu.
-
Próbować: Stale eksperymentować i dążyć do doskonalenia się. Trzeba być gotowym do podejmowania działań i uczenia się na własnych doświadczeniach. Fail fast. Fail often.
Czy to prawda, że w przeszłości podejmowałeś decyzję o awaryjnym lądowaniu samolotu pełnego turystów Boeing 737-800? Czy możesz opowiedzieć coś więcej o tym zdarzeniu?
Tak, to jest szalona historia, których miałem dość sporo w życiu, ale zostawię tę opowieść na inną okazję, bo na łamach takiego medium jak Wasze nie wypada się nią dzielić 😉
Przez lata unikałeś wystąpień publicznych, uważając swoje osiągnięcia za trywialne. Co sprawiło, że postanowiłeś podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi 14 maja podczas 7. edycji Founders Mind?
Rzeczywiście przez ostatnie kilka lat unikałem wystąpień publicznych z kilku powodów, głównie dlatego, że byłem mocno skoncentrowany na rozwijaniu MasterBorn i gdzieś tam z tyłu głowy wciąż uważałem osiągnięcia swoich ostatnich kilku lat za wciąż niewystarczające, żeby dzielić się publicznie swoim doświadczeniem.
Mój przyjaciel Kamil Kozieł, ekspert i szkoleniowiec z zakresu wystąpień publicznych, od lat próbował mnie z tego błędnego przekonania wyprowadzić, namawiając na prelekcje podczas różnych eventów branżowych i wreszcie mu się udało. Od jakiegoś czasu przełamuję swój dyskomfort i występuje jako prelegent.
Konferencja Founders Mind i inicjatywy Michała Bąka zawsze były dla mnie ciekawe, więc na ostatniej edycji z przyjemnością dzieliłem się z publiką tym, co sam chciałem usłyszeć 5-10 lat temu.
Czy możesz podzielić się jakimś konkretnym sukcesem lub osiągnięciem, z którego jesteś szczególnie dumny w swojej karierze?
Szczególnie dumny jestem z doświadczenia, które miało miejsce podczas moich studiów, gdy byłem w Zarządzie Krajowym Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Wtedy to wspólnie z moimi przyjaciółmi Anią i Tomkiem zorganizowaliśmy pierwszą skoordynowaną na poziomie krajowym Wampiriadę, czyli studencką honorową kampanię krwiodawstwa. Zaangażowałem w różne prace wszystkich moich przyjaciół i wspólnie poświęciliśmy cały okres wakacji, żeby zorganizować to ogromne, jak na tamten czas dla nas, przedsięwzięcie w szczytnym celu. Ta inicjatywa na zawsze zostanie w mojej pamięci, jako coś bardzo cennego i pięknego w mojej karierze. Zebraliśmy ponad 5000 litrów krwi, mieliśmy spoty reklamowe w VIVA i Polsacie. Dobrze nagłośniliśmy tę niezwykle ważną inicjatywę! Jestem z tego dumny po dziś dzień.
Na zakończenie, jakie są Twoje długoterminowe cele i plany zarówno dla MasterBorn, jak i dla Ciebie jako przedsiębiorcy oraz lidera biznesowego?
W ujęciu 5 letnim moje najważniejsze cele można podzielić na trzy kategorie, które związane są z rozwojem MasterBorn, wspieraniem innych projektów przy pomocy własnego funduszu inwestycyjnego oraz rozpoczęciem nowego biznesu, który jest skierowany do Software House’ów i ludzi świata IT.
Nasze osiągnięcia w MasterBorn, szczególnie na rynku amerykańskim, są dla nas powodem do dumy. Chcemy wykorzystać tą wiedzę, kontakty i doświadczenie, aby wspierać większą liczbę polskich przedsiębiorstw.
Jako patriota i przedsiębiorca pragnę aktywnie wspierać rozwój polskich firm, zwiększając im zyski oraz płacąc polskim specjalistom coraz wyższe wynagrodzenia. Chce dzielić się naszymi sukcesami oraz strategiami wzrostu z innymi biznesami, aby wspólnie zwiększać ich rentowność i wartość rynkową.
Jeśli chodzi o MasterBorn, to nasze cele dotyczące rozwoju obejmują zwiększenie zespołu do prawdopodobnie ok. 250 osób w ciągu najbliższego roku, a nasza strategia opiera się na solidnym podejściu i dążeniu do osiągnięcia zrównoważonego wzrostu.
Zapraszam do śledzenia mnie na LinkedIn, gdzie już niebawem podzielę się wręcz rewolucyjnym produktem. Będzie o nas głośno!
Zostaw komentarz