Jakie są sposoby na pozyskiwanie followersów według Dagmary Pakulskiej?
Na początku warto podkreślić, że nie ma jednego sprawdzonego sposobu na pozyskiwanie followersów. Sposoby te różnią się bowiem w zależności od grupy, do której chcemy dotrzeć ze swoją marką osobistą. Z całą pewnością mogę jednak stwierdzić, że w moim przypadku największą rolę odgrywał wartościowy content (także autorski), wzbogacany nutką pozytywnej energii i humoru. Wychodzę z założenia, że marketing jest fajny i praca w nim powinna sprawiać frajdę. Dlatego też często przytaczam w swoich mediach społecznościowych przykłady takich kampanii, które są nie tylko oryginalne, ale również nierzadko zabawne czy nawet lekko perwersyjne. Stąd też powstały hashtagi #ZwyrolePakulskiej i #JanuszePakulskiej, pod którymi kryją się mniej lub bardziej trafione kreacje marketingowe. Dodatkowo staram się być pomocna dla innych użytkowników internetu. Za każdym razem gdy ktoś zadaje mi pytanie lub po prostu potrzebuje porady – jestem dla tej osoby. Myślę, że suma tego wszystkiego sprawiła, że ludzie chętnie wchodzą ze mną w interakcje i chcą obserwować moje social mediowe poczynania. 🙂
Skąd czerpiesz inspiracje aby często serwować nam tak znakomite kreacje?
Kreacje, którymi dzielę się w swoich mediach społecznościowych są w dużej mierze efektem codziennego researchu. Śledzę wiele stron, które traktują o kampaniach marketingowych, jak również sama proaktywnie wyszukuję kreacje, które są ciekawe w swojej formie, intrygujące i nierzadko kontrowersyjne. Te ostatnie lubię szczególnie, ponieważ prowokują dalsze dyskusje, a ich umieszczenie w social mediach nie kończy się tylko niewiele mówiącym kliknięciem lajeczka. Natomiast przykłady kreacji dla marek, którymi w danym okresie mam przyjemność się opiekować, są inspirowane…codziennością. Szczególnie upodobałam sobie real-time marketing i dlatego też staram się nieustannie trzymać rękę na pulsie najnowszych trendów i wydarzeń. Obserwuję Twittera, na którym najświeższe newsy pojawiają się z reguły najszybciej oraz monitoruję wiadomości i rozmaite portale internetowe. Dzięki temu mogę bardzo szybko reagować i żyć tym, czym żyje społeczność danej marki w konkretnym momencie. Mogę zdradzić Wam również sekret, że najczęściej na pomysły kreacji, które były najchętniej udostępniane w social mediach i na portalach tematycznych, wpadałam…susząc włosy lub będąc pod prysznicem. Dlatego też cudem jest, że ciągle działa mój telefon, po który szybko sięgałam, by dany pomysł zapisać. 🙂
Twój personalbranding – powiedź jakie kluczowe czynniki wpłynęły, że jesteś w tym miejscu, w którym się obecnie znajdujesz?
Personal branding powinien opierać się na autentyczności, prawdziwych kompetencjach oraz uczciwości. Każdego dnia staram się wzbogacać swoją wiedzę, by móc następnie dzielić się nią z innymi ludźmi. Dlatego też, gdy tylko znajduję wolną chwilę, staram się tworzyć artykuły na interesujące mnie i moich odbiorców tematy lub tworzę prezentacje, na podstawie których następnie szkolę. Nierzadko też po prostu udzielam rad każdemu, kto o nie poprosi. W dodatku zawsze jestem sobą. Moje poczynania i sposób komunikacji w mediach społecznościowych są spójne z moimi działaniami w świecie offline. Innymi słowy: jestem wszędzie taka sama, niezależnie od miejsca w którym się znajduję. Dlatego też spotykając mnie na konferencjach branżowych lub na ulicy możesz zawsze spodziewać się obiecanego w social mediach przytulasa. 🙂 Dodam również, że miejsce w którym się obecnie znajduję, jest również zasługą wielu przyjaznych dusz, które spotkałam na swojej drodze. Niewątpliwie mam szczęście do ludzi, którzy dostrzegają mój potencjał, kibicują mi i wspierają w codziennych działaniach. Dzięki temu mam ogromną motywację do tego, by dalej działać, tworzyć i coraz częściej szkolić. Feedback, który dostaję od ludzi dodaje mi skrzydeł i sprawia, że nieustannie dążę do samodoskonalenia i rozwoju mojego personal brandingu. 🙂
Jakie są Twoje plany zawodowe na najbliższy czas?
Od niedawna jestem związana z agencją MJCC, w której mam nadzieję zagościć na dłużej. Pracuję w niej z naprawdę różnorodnymi i energetycznymi ludźmi, co jest dla mnie niezwykle inspirujące. W dodatku mam okazję ku temu, by każdego dnia stawiać przed sobą nowe, coraz trudniejsze wyzwania. Dzięki temu uczę się jeszcze szybciej i efektywniej, by osiągnąć postawione przede mną cele. Nie ukrywam jednak, że moje serce bije coraz mocniej, gdy tylko mam okazję dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi ludźmi. Dlatego też jestem dumna z tego, że w tym roku mam przyjemność wykładać na trzech polskich uczelniach i prowadzić liczne szkolenia oraz warsztaty. Feedback, który otrzymuję po swoich zajęciach, utwierdza mnie w przekonaniu, że obrałam właściwą drogę, a ludzie chcą mnie słuchać, choć mówię bardzo szybko…:) Myślę, że moja zawodowa przyszłość będzie zatem związana z jednoczesną pracą w agencji i działalnością akademicko-szkoleniową. Dzięki temu będę mogła nie tylko zdobywać kolejne agencyjne doświadczenia, ale również motywować innych ludzi do działania w branży marketingowej. 🙂
Dagmara możemy liczyć na Twojego bloga, albo kanał na Youtube? 🙂
Chciałabym odpowiedzieć z pewną stanowczością, że TAK, lecz niestety wszystko zależy od…czasu. 🙂 Od ponad roku mam już własną domenę, którą nabyłam z myślą o własnym blogu, jednak nie mogę znaleźć chwili na to, by zająć się jego oprawą graficzną. Staram się to sobie jakoś rekompensować w postaci artykułów pisanych na rozmaite portale, czy też publikowanych w ramach LinkedIn Pulse, jednak wciąż czuję niedosyt. Dlatego też jest wysoce prawdopodobne, że prędzej czy później blog się pojawi. 🙂 Myślałam również o kanale na YouTube, który chciałabym prowadzić wraz z Grzegorzem Miecznikowskim, ponieważ po naszym wspólnym wywiadzie, umieszczonym następnie w tym kanale, otrzymaliśmy mnóstwo pozytywnego feedbacku. Niestety na tym polu musimy się zmierzyć z wieloma problemami natury logistycznej i dlatego też na dzień dzisiejszy pomysł zszedł na dalszy plan. Nie wiem co przyniesie przyszłość, ale mam nadzieję, że pozwoli mi na wykreowanie własnego medium w internecie. Trzymajcie za to mocno kciuki, a być może mi się uda. 🙂
Zostaw komentarz