Prasówka e-commerce świat: Książki sprzedawane przez Amazon służą do prania brudnych pieniędzy?

Książki sprzedawane przez Amazon służą do prania brudnych pieniędzy?

Na najsłynniejszej witrynie e-commerce na świecie ostatnimi czasy zaczęły pojawiać się ogłoszenia sprzedaży wygenerowanych przez sztuczną inteligencję książek. Zawierają one bełkotliwe treści, często składające się z przypadkowych słów. Do tego ich ceny oscylują zwykle wokół kilku setek dolarów. Dlaczego ktoś wystawia takie oferty sprzedaży? Okazuje się, że prawdopodobnie książki wykorzystywane są w celu prania brudnych pieniędzy.

Korporacja Jeffa Bezosa jest właścicielką firmy wydawniczej CreateSpace za pomocą której możliwe jest wydanie jakiejkolwiek książki pod warunkiem, że nie zawiera ona placeholderowego tekstu. Co więcej, usługa pozwala na ustawienie dowolnej ceny za wydaną pozycję, a autor może liczyć na zagarnięcie 70% przychodów uzyskanych ze sprzedaży danego tytułu. Potrzeba jednak do tego danych służących do identyfikacji podatkowej. Autor Patrick Reames stał się ofiarą kradzieży tożsamości, kiedy cyberprzestępcy opublikowali za pośrednictwem Amazonu fikcyjną książkę pod jego imieniem.

Patrick Reames zdziwił się, kiedy otrzymał informację od amerykańskiego urzędu skarbowego, że zarobił dwadzieścia cztery tysiące dolarów na wydawanych za pośrednictwem Amazonu książkach. Jego dzieła przynoszą mu zwykle kilkaset dolarów zysku rocznie. Autor odkrył, że przez platformę e-commerce w jego imieniu sprzedawana jest książka, której nie jest twórcą. Co więcej jej cena wynosi ponad pięćset dolarów, a tekst sprawia wrażenie wygenerowanego przez sztuczną inteligencję. Żeby zarobić sumę, którą ustalił urząd skarbowy musiało zostać sprzedanych kilkadziesiąt sztuk danej książki.

Najprawdopodobniej ktoś korzystając ze skradzionych kart kredytowych kupował egzemplarze fałszywej książki, dzięki czemu mógł liczyć na otrzymanie gazy przynależnej autorowi. W ten sposób następował proceder prania brudnych pieniędzy. Cena książki została specjalnie zawyżona, żeby zniechęcić przypadkowe osoby do dokonania zakupu i narobienia szumu wokół sprawy.

Amazon nie był zainteresowany współpracą z Patrickiem Reamesem. Korporacja powiedziała, że nie jest w stanie określić czy Reames w rzeczywistości nigdy nie otrzymał pieniędzy przynależnych autorowi oraz odmówiła podania informacji o tożsamości osób sprzedających fałszywą książkę za pośrednictwem jej usługi. Co prawda konto fałszerza zostało zamknięte, ale pisarz i tak będzie miał problemy z podatkami w najbliższym roku fiskalnym.

Na Amazonie nadal znajdują się tytuły prawdopodobnie wykorzystywane do prania brudnych pieniędzy. Sprzedawane są w cenie setek dolarów oraz mają przypadkowe, wygenerowane przez algorytm tytuły. Niektóre z nich mogły powstać w charakterze żartu, ale część z pewnością służy przestępcom chcącym wyprać pieniądze skradzione z kont bankowych swoich ofiar.

Klienci z Litwy i Łowy najbardziej kochają w e-commerce niskie ceny

Głównym powodem, dla którego mieszkańcy Lity i Łotwy decydują się na zakupy e-commerce jest niższa cena w porównaniu z tradycyjnymi sklepami. Na drugim miejscu rankingu znajdują się fakt, że klienci nie są ograniczeni godzinami otwarcia sklepów oraz możliwość porównywania produktów. Litwiny w przeciwieństwie do Łotyszów częściej wskazują na dostawę do domu, jako główną zaletę kupowania, oraz bardziej opierają się na opinii znajomych i rodziny przy podejmowaniu decyzji zakupowych.

Z kolei głównym problemem e-commerce w tych krajach jest długi czas oczekiwania na dostawę, brak wszystkich potrzebnych informacji o zakupywanych produktach oraz niemożność odnalezienia niektórych przedmiotów online. Większość osób korzysta z porównywarek cenowych przed dokonaniem wyboru.

DHL otwiera nowe centra dostaw na terenie Europy

Nie tylko w Polsce otwierane są nowe centra dostawcze DHL. Niedawno firma logistyczna otworzyła nowe centrum w Wielkiej Brytanii o powierzchni sześciu i pół tysiąca metrów kwadratowych. Nowy budynek położony w mieście Radlett pozwoli na jednodniową obsługę obszaru Wielkiego Londynu.

DHL obecnie posiada centrum dostawcze na terenie Niemiec, ale zamierza otworzyć podobne w Polsce, Holandii oraz Szwajcarii. Poza Europą firma kurierska wybudowała obsługujące e-commerce centra także w Indiach, Hong Kongu, Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Kolumbii oraz Australii.

Połowa ludzkości podłączona jest już do Internetu

Jak wynika z raportu 2018 Global Digital opublikowanego przez We Are Social oraz Hootsuite już cztery miliardy osób jest podłączonych do globalnej sieci. To ponad połowa ludzkości. Najszybsze wzrosty mają miejsce w Afryce, tamtejsza populacja internautów rośnie w tempie 20% rocznie. Duża część wzrostu odbywa się dzięki urządzaniom mobilnym.

Ponad trzy miliardy ludzi korzysta z mediów społecznościowych. Przeciętny człowiek spędza w Internecie około sześciu godzin. Światowa wartość e-commerce urosła w przeciągu ostatniego roku o 16%. 23% światowej populacji, czyli ponad miliard siedemset tysięcy osób, kupuje online. Liczba ta urosła w zeszłym roku o 8%. Rynek e-commerce wart jest już półtora tryliona dolarów.

Przeciętny człowiek wydaje w Internecie w przeciągu roku na dobra konsumenckie ponad osiemset dolarów, liczba ta zwiększyła się w ostatnim roku o 7%. Najwięcej pieniędzy w sieci wydają Anglicy. Obywatele Zjednoczonego Królestwa kupują za pośrednictwem e-commerce towar o średniej wartości ponad dwóch tysięcy dolarów rocznie. Najmniej wydają Filipińczycy, bo tylko trzydzieści siedem dolarów. Polacy co roku zostawiają w internetowych sklepach średnio niemalże czterysta dolarów. Najbliżej średniej światowej są Chińczycy i Belgowie którzy wydają osiemset pięćdziesiąt osiem oraz siedemset osiemdziesiąt trzy dolary.

Prasówka powstaje dzięki: