Amazon niszczy zwrócony towar

Całkiem naturalnym byłoby przypuszczenie, że towar zakupiony poprzez Amazon, a następnie zwrócony wraca z powrotem do obiegu. Że korporacja ponownie go pakuje i odkłada do magazynów, tak żeby następny klient mógł go zamówić. Okazuje się jednak, że wcale tak nie jest. W Niemczech zwroty ulegają zniszczeniu. Olbrzymie ilości przedmiotów zamiast wracać do magazynów idą na przemiał. Co najgorsze wcale nie dotyczy to tylko rzeczy osobistych, takich jak bielizna, czy produkty medyczne. Niszczone są produkty, które można z powodzeniem odsprzedać takie jak meble, czy sprzęt elektroniczny. Duża część z nich jest nie tylko w dobrym stanie, często są to produkty kompletnie nowe i nieużywane.

Pracownicy Amazon dziennie mają niszczyć przedmioty warte tysiące euro. Korporacja broni się, twierdząc, że część zawracanych rzeczy oddawana jest na cele charytatywne. Kolejna część przedmiotów niszczona jest na życzenie handlujących nimi sprzedawców. Amazon nie poddał jednak żadnych konkretnych danych mających zobrazować to, jakie powody niszczenia przedmiotów występują najczęściej. Poza wymówkami PR-owców korporacja nie przedstawiła żądnych konkretnych dowodów na swoją obronę.

Wyjście sprawy na jaw doprowadziło do oczywistego oburzenia Niemców. Ministerstwo Środowiska zapowiedziało stworzenie regulacji, które będą przeciwdziałać marnotrawieniu nadających się do dalszej eksploatacji przedmiotów.

Jedna trzecia Brytyjczyków zakupiła w Internecie podrobiony sprzęt elektroniczny

Organizacja charytatywna Electrical Safety First wykazała, że jedna trzecia obywateli Zjednoczonego Królestwa dokonała w swoim życiu zakupu podrobionego sprzętu elektronicznego. Wierząc, że kupują produkt oryginalny Brytyjczycy otrzymali sprzęt, który mógł porazić ich prądem, bądź wywołać pożar. Aż osiemnaście milionów osób stało się ofiarami tego rodzaju oszustwa. W ten sposób sprzedawane były jednocześnie produkty wielkogabarytowe jak i niewielkie urządzenia.

Ofiarami oszustw najczęściej stawali się millenialsi. Blisko połowy z nich zakupiła podrobiony sprzęt elektroniczny online. Zaledwie co dziesiąta osoba powyżej pięćdziesiątego piątego roku życia została w podobny sposób oszukana. Różnica bierze się stąd, że badanie zostało wykonane na całej populacji, a nie tylko na osobach korzystających z handlu internetowego. Jako, że osoby starsze rzadziej korzystają z e-commerce, to liczba osób z tej grupy, które potencjalnie mogły zostać oszukane jest z oczywistych powodów mniejsza.

Głównymi kanałami, którymi rozchodzą się podróbki są Amazon, eBay oraz Fruugo. Korporacje zajmujące się handlem internetowym od lat oskarżane są o umożliwianie sprzedaży poprzez swoje witryny podrobionego sprzętu elektronicznego. Jak do tej pory nie udało im się rozwiązać tego problemu. Być może wyjście na jaw raportu Electrical Safety First je do tego zachęci.

E-commerce w Polsce rozwija się w tempie 18% rocznie

Grupa Integer.pl przygotowała prognozy dotyczące szybkości rozwoju handlu internetowego na terenie naszego kraju. Pod koniec tego roku wartość e-commerce w Polsce ma osiągnąć czterdzieści siedem miliardów złotych. Najszybciej rozwija się segment żywnościowy, głowni gracze polskiego rynku tacy jak Allegro, czy InPost planują w niego wejść. W porównaniu do innych części rynku e-commerce żywność rośnie od czterech do pięciu razy szybciej. Jeżeli utrzymamy dotychczasowe tempo wzrostu to za cztery lata polski handel internetowy przegoni włoski i staniemy się czwartym krajem w Unii europejskiej pod względem wielkości e-commerce.

Agencja Mienia Wojskowego otwiera sklep internetowy

Agencja Mienia Wojskowego zamierza przy pomocy nowo-otwartego sklepu sprzedawać sprzęt wojskowy. Poprzez stronę można zakupić obecnie pięćdziesiąt produktów takich jak lornetki, czapki chorążych, berety, kombinezony pilotów, czy wojskowa peleryna przeciwdeszczowa. Z czasem lista dostępnych przedmiotów ma ulec powiększeniu.

Agencja Mienia Wojskowego już wcześniej sprzedawała podobne produkty w sklepach stacjonarnych, nie każdy jednak mógł się pofatygować i je odwiedzić. Agencja ma nadzieję, że dzięki rozpoczęciu działalności e-commerce będzie w stanie dotrzeć do większej liczby osób potencjalnie zainteresowanych nabyciem wojskowego ekwipunku.

Środki pozyskane ze sprzedaży sprzętu zostaną przeznaczone na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych RP. Oto strona e-commerce Agencji Mienia Wojskowego.

Google inwestuje pół miliarda dolarów w konkurencję Alibaby

JD.com jest drugim co do wielkości graczem na chińskim rynku handlu internetowego. Od dawna walczy on z Alibabą o tytuł lidera e-commerce w Państwie Środka. Google postanowiły wejść we strategiczne partnerstwo z JD.com. Amerykańska korporacja zainwestuje pięćset pięćdziesiąt milionów dolarów w chińską spółkę. W zamian Google otrzyma ponad dwadzieścia siedem milionów akcji firmy, które obecne wyceniane są na dwadzieścia dolarów dwadzieścia dziewięć centów za sztukę.

Partnerstwo stawia sobie za cel rozbudowę infrastruktury e-commerce w Azji Południowo-zachodniej, a także zwiększenie personalizacji doświadczeń zakupowych. JD.com zamierza także wprowadzić swoje produkty na rynek europejski oraz amerykański. Celem Google jest nawiązanie walki z Amazonem, który odebrał korporacji pierwsze miejsce w wyszukiwaniu produktów.

JD.com wspierane jest przez Tencent, który jest jedną z największych korporacji technologicznych w Chinach. Operuje największą platformą społeczną służącą do wymiany wiadomości, WeChat. Dzięki partnerstwu JD.com jest w stanie sprzedawać produkty za pomocą WeChat. Kolejnym partnerem JD.com jest Walmart, który otworzył sklep na terenie Chin, w którym można płacić za towary za pośrednictwem smartfona.

Prasówka powstaje dzięki: